Panowie uderzają do warstw górnych to ja się skieruję nieco niżej. Do bogatszych kupców w Sembii którzy nie należą do Rady, również żeby ich przeciągnąć na naszą stronę. Myślę że da się im przedstawić dość przekonująco zagrożenie ze strony Jargena.
Może przy okazji uda się uzyskać jakieś korzyści osobiste
Ktoś planuje udać się do kultu swojego patrona? Ja myślę czy nie uderzyć do naszego Ehran, jak sądzisz?

tak. trzeba skonsolidować się z kościołem i zapewnić sobie jego wsparcie.

Istotne pytanie. Jak wygląda prezencja Shar w Sembi? a w szczególności w stolicy?

Jeszcze jedna sprawa. Potrzebujemy kogoś, wokuł którego możemy zbierać zwolenników nowego porządku. Jakąś nazwę sztandar i przedewszystkim twarz. Być przeciw Jargenowi to świetny program wyborczy, ale potzeba nam kogoś lub coś, co ludzią w zamian zaoferujemy.
Najlepiej, jakby to był ktoś, kogo łatwo manipulować, ale kogo pretensje do tronu większość by popierała.
Ok Sembia to nie monarchia. Więc jakiś potomek jakiegoś bohaterskiego króla odpada
Religia też odpada, choć chętnie bym wprowadził Sembię w cień pani mroku, to nie przysporzyło by nam to zwolenników, gdyby zrobić to otwarcie No chyba, że kościół Shar jest silniejszy w Sembi niż mi się wydaje.
Jakieś pomysły?

Dzisiaj wieczorkiem post. Pewnie po 21

Klebern, a info jakiegoś o kościele Shar możesz mi udzielić? Planowałem się do nich udać.

czy udało mi się coś dowiedzieć o Lothili?

i pytanko do uprawnień rady kupieckiej. Czy ma ona władzę na odwołanie Jargena? I jeśli, to jaką większością głosów?

Klebern, a info jakiegoś o kościele Shar możesz mi udzielić? Planowałem się do nich udać.

Oczywiście są kościoły Shar. Sembia jest bardzo tolerancyjna pod tym względem, ale najpotężniejszym kościołem jest kult Waukeen.

czy udało mi się coś dowiedzieć o Lothili?

Głównych tuzów tej rozgrywki nie da się szpiegować magicznie.

i pytanko do uprawnień rady kupieckiej. Czy ma ona władzę na odwołanie Jargena? I jeśli, to jaką większością głosów?

Teoretycznie nadal ma. Kwestia czy Jargen ewentualne odwołanie uszanuje.

Dochodzę do wniosku że silent image jest najlepszym zaklęciem jakie zna moja postać. Praktycznie nie ma posta w którym bym z niego nie skorzystał

Widzę, że się pojawiają pytania o kasę. Na jednorazowy wyskok macie tak mniej więcej 2000 sz. Kwotami poniżej 100 sz nawet sobie głowy nie zawracajcie. Korumpowanie pomniejszych osób, proszę bardzo nie będziemy tego liczyć, o ile nie będziecie tego robić na skalę masową. Po prostu mimo, że wasze interesy zostały mocno przetrzebione, to jakiś strumyczek kasy macie.

A szkoda, że żaden z was nie sięgnął po Power of Faerun przy tworzeniu postaci.

Mi właśnie chodzi o to by robić to na nieco większą skalę.
Chciałbym jakoś skonsolidować nasze wpływy i stworzyć nieco bardziej się liczącą frakcję.

Power of faerun powiadasz... no fakt... zapomniało się ale jest tyle podręczników do dnd, to nie zawsze pamięta się o tych ciekawszych.

A widzisz, ja tworząc Zacharela, sięgnąłem po tą książeczkę. Dzięki niej Zacharel ma ponad 800 tysięcy sz dochodu miesięcznego, a jego leadership score wynosi ponad 10000 (słownie: dziesięć tysięcy). O korumpowaniu na masową skalę zapomnijcie. Trzeba było nie koncentrować się aż tak bardzo na potędze osobistej.

Macie takie postacie jakie macie (ale masło maślane ). Posiadają one swone ograniczenia w tym właśnie kasowe. A z Zacharelem bez odpoowiedniej przebudowy postaci, nie macie czym konkurować na tym poletku.

Sorry Winettou, ale ot tak nie dam wam dużej kasy.

chyba muszę zerknąć jeszcze raz do tej książeczki, jak pozwala na coś takiego
Czy to znaczy, że poza tym nie wiele on potrafi?

No mamy takie postacie jakie mamy. Ale to chyba nie znaczy, że z góry jesteśmy na przegranej pozycji? ehm, to znaczy jesteśmy obecnie na przegranej, ale chyba jest jakieś światełko w tunelu?
A co do kasy, to możemy to też jakoś mechaniczniej bardziej rozegrać.
Moje załorzenia były takie, że divination pokaże mi gdzie znaleść pasującego niewolnika. Czyli takiego, którego łatwo porwać i omotać a i drogo sprzedać.
Potem teleport, skrywanie, ocena sytuacji a potem dominate (DC 38) i teleport spowrotem.
Moc mogła by działać nawet na kilka osób na raz.
Giganci zwykle nie latają, a i raczej nie mają szans mnie dostrzec ani się oprzeć dominate.
Kilka ciekawych potencjalnych ofiar:

Firbolg; CR12; mm2; Will +6; cena niewolnika: 14400 gp
Giant, Death; CR: 16; mm3; cena: 25600 gp
Giant, Mountain; CR: 26; mm2; Will +10; cena: 67600 gp
Giant, Ocean; CR: 19; mm2; Will +8; cena: 36100 gp
Giant, Shadow; CR: 18; FF; Will +8; cena: 32400 gp


Do tego jeśli niewolnik posiada "Unusual or marketable qualities" cene należy multiplikować x2 lub x3 lub x4

Jak złapię tuzin albo dwa to pozwoli to na zebranie ładnego budżetu na naszą własną rebelię.
Nie tyle co Zahariel... ale zawsze coś.

Ale jak tak sobie jeszcze raz zerkam na zaplecze Zahariela... to hmm, chyba zostaje nam jedynie zabawa w skrytobójstwo i niszczenie jego aktywów.

Znam ten patent z Leadershipem, miałem kiedyś nawet taką postać, wyciągnąłem dobrych parę milionów followers.
Problem w tym że całkowicie o nim zapomniałem wtedy

No mamy takie postacie jakie mamy. Ale to chyba nie znaczy, że z góry jesteśmy na przegranej pozycji? ehm, to znaczy jesteśmy obecnie na przegranej, ale chyba jest jakieś światełko w tunelu?
A co do kasy, to możemy to też jakoś mechanicznie bardziej rozegrać.
Moje załorzenia były takie, że divination pokaże mi gdzie znaleść pasującego niewolnika. Czyli takiego, którego łatwo porwać i omotać a i drogo sprzedać.
Potem teleport, skrywanie, ocena sytuacji a potem dominate (DC 38) i teleport spowrotem.
Moc mogła by działać nawet na kilka osób na raz.
Giganci zwykle nie latają, a i raczej nie mają szans mnie dostrzec ani się oprzeć dominate.
Kilka ciekawych potencjalnych ofiar:

Firbolg; CR12; mm2; Will +6; cena niewolnika: 14400 gp
Giant, Death; CR: 16; mm3; cena: 25600 gp
Giant, Mountain; CR: 26; mm2; Will +10; cena: 67600 gp
Giant, Ocean; CR: 19; mm2; Will +8; cena: 36100 gp
Giant, Shadow; CR: 18; FF; Will +8; cena: 32400 gp

Nie, to są zasady dla graczy, jeśli chcą mieć coś a'la niewolnik. Poza tym, taką gotówką dysponują tylko ci, którzy sami potrafią ich złapać. Koniec basta, odnośnie prowadzenia wszelakich firm i interesów są inne zasady.

Ale jak tak sobie jeszcze raz zerkam na zaplecze Zahariela... to hmm, chyba zostaje nam jedynie zabawa w skrytobójstwo i niszczenie jego aktywów.

EEeee, nie tylko, po prostu na poletku dyplomacji i pieniędzy on jest mistrzem. Poza tym, dlaczego miałbyś go zabijać?

Czy to znaczy, że poza tym nie wiele on potrafi?

Nie, nie znaczy. Jeśli miałbym określać jego potencjał a raczej archetyp mechaniczny, to jest czymś pomiędzy postacią Altarisa a moim bardem do twojej sesji.


Chłopaki sorki, ale odpis będzie dopiero jutro.

Klebern pisze:

odnośnie prowadzenia wszelakich firm i interesów są inne zasady.

a o które ci chodzi? bo w dnd jest ich chyba kilka.

Ehran pisze:

Klebern pisze:

odnośnie prowadzenia wszelakich firm i interesów są inne zasady.

a o które ci chodzi? bo w dnd jest ich chyba kilka.

Generalnie chodzi mi o te z Power of Faerun. Ale ich wymagania kasowe są do kitu i dlatego, jeśli chcesz po nie sięgnąć, to odezwij się. Przerobimy je na bardziej przyjazne graczom.

Ehran ty chyba już zapomniałeś o tym jak ja przedstawiam BN-ów, którzy są w mniejszym lub większym konflikcie z graczowymi herosami. Oni zawsze się wydawali nie do pokonania. A już nieraz się przekonałeś, że to były pozory. Już nie raz wam napędziłem stracha stworkami, które moglibyście wyżynać na wyścigi. Sami sobie dorabialiście ich rzekomą potęgę. W wyobraźni.

Poza tym chłopaki, w tej sesji przygoda nie kręci się wokół konflliktu BG - Zacharel. Celem przygody nie jest jego pokonanie. Jedyny cel waszych postaci, to poznanie swojej przeszłości, której nie pamiętacie. Dzięki wielkie Ehran za wzięcie mocy zmieniającej wspomnienia. Dzięki temu mogłem wywalić jednego BNa.

Klebern pisze:

Generalnie chodzi mi o te z Power of Faerun. Ale ich wymagania kasowe są do kitu i dlatego, jeśli chcesz po nie sięgnąć, to odezwij się. Przerobimy je na bardziej przyjazne graczom.

Wieczorkiem i jutro sobie jeszcze raz zerknę do tego podręcznika.
Ogólnie jednak chciał bym stworzyć albo przejąć jakąś organizację, tak by dać naszej własnej rebeli (ruchowi?), jakieś solidne podstawy. A do tego jest potrzebna kasa.
Jak nie pozwalasz na sprzedaż "pozyskanych inaczej" dóbr (mam na myśli kradzierze, porwania itp) dla generowania kasy. To potrzebna inna możliwość. Może być ta z power of Faerun odpowiednio zmieniona przez ciebie.
Jak rozumiem, sztuczka z tworzeniem na masę przedmiotów w celach sprzedaży też odpada, prawda? chodzi mi o używanie skilla craft by szybko budować coś, np miecze czy trucizny itp itd. znasz tą sztuczkę na pewno, więc sie nie rozpisuje już

Klebern pisze:

Ehran ty chyba już zapomniałeś o tym jak ja przedstawiam BN-ów, którzy są w mniejszym lub większym konflikcie z graczowymi herosami. Oni zawsze się wydawali nie do pokonania. A już nieraz się przekonałeś, że to były pozory. Już nie raz wam napędziłem stracha stworkami, które moglibyście wyżynać na wyścigi. Sami sobie dorabialiście ich rzekomą potęgę. W wyobraźni.

Spoko Pamiętam. Na Zaharela i Jargena znajdziemy coś. Jestem daleki od poddania się
Jednak podane przez ciebie miesięczne dochody i Leadership score jest, hmm, imponujący.
No ale nie musimy na tym polu z nim konkurować. Przynajmniej nie bezpośrednio.

Klebern pisze:

Poza tym chłopaki, w tej sesji przygoda nie kręci się wokół konflliktu BG - Zacharel. Celem przygody nie jest jego pokonanie. Jedyny cel waszych postaci, to poznanie swojej przeszłości, której nie pamiętacie. Dzięki wielkie Ehran za wzięcie mocy zmieniającej wspomnienia. Dzięki temu mogłem wywalić jednego BNa.

A ja myślałem, że mamy zakończyć rebelię:

Klebern pisze:

Jedyny narzucony cel nadrzędny i najważniejsza motywacja BG: zakończyć rebelię w taki sposób by zyskać bezpieczeństwo. Sposób: dowolny.

Oczywiście to może znaczyć, że doprowadzimy do jej porażki bądź do jej sukcesu. Nie znaczy, że z Zaharelem musimy walczyć.
Dlatego jak na razie koncentruję się bardziej pozyskiwaniem informacji o Jargenie i o radzie, bo chciałem użyć tumultu by się ich pozbyć i osadzić nowe rządy.

Co do luk w pamięci... na chwilę obecną nie mam pomysłu co jeszcze mógłbym zrobić by się czegoś w tej kwestji dowiedzieć.
No może poza odwiedzeniem samej Shar.... No ale tego nie zrobię bez konkretnego powodu. Bóstwa raczej nie lubią jak zawraca im się głowę duperelami.
Dlatego liczę, że w trakcie sesji jeszcze coś wypłynie na ten temat.

Zakończenie rebelii i poznanie swojej przeszłości to ten sam cel. Tylko i wyłącznie wy możecie poradzić sobie z tą rebelią.

Klebern pisze:

- Witajcie moi drodzy. Nasza Pani zsyła na nas swoją łaskę i przychylnym okiem patrzy na nasze poczynania. Jeśli się uda, to raz na zawsze pozbędziemy się tych przeklętych wybrańców. Skoro przybyliście, to mniemam, że możemy przejść do następnego etapu?

Czy tylko mi się urwał film, czy moja postać też nie ma bladego pojęcia o czym ona plecie ?

Czy tylko mi się urwał film, czy moja postać też nie ma bladego pojęcia o czym ona plecie ?

I to najmniejszego.

To chyba ta część z utraconymi wspomnieniami o której nie mieliśmy pojęcia

Ok gracze. Niektórzy tu myślą, by mieć realną siłę zbrojną. Zatem info dla wszystkich.

- Na granicy z Cormyrem, który od lat był rywalem Sembii, w przygranicznych fortach jrst około 15,000 żołnierza.
- Wojsko to jest tragicznie dowodzone i wyposażone.
- Większość dowódców to matoły z politycznego nadania. Pozbądźcie się ich. Najlepiej raz na zawsze. Martwy pies nie szczeka.
- Skombinujcie broń i pancerz. Żelazo uzyskacie z odpowiednich czarów. Węgiel drzewny. Musicie tylko mieć duże huty. Postawicie ich magicznie, a technologię możecie zdobyć na Eberronie.
- Wieluz tych żołnierzy ma swoje domy na terenach rebeliantów. Wykorzystajcie to do przeciągnięcia ich na swoją stronę.
- Dogadajcie się z jakąś organizacją, by na szybko zdobyć nową kadrę dowódczą by podnieść morale i zdolności bojowe wojska.

Może i tak zdobyte wojsko nie będzie wam całkowicie oddane, ale zapewniając im sukcesy militarne, będzie pod waszym silnym wpływem.

Dzięki. Bardzo cenna uwaga.

Myślę, że najlepszą formą niwych rządów byłaby monarchia konstytucyjna. Jest władca ze spplendorem dla maluczkuch. Dla tych wielkich Sejm. Przed widzimisiem władcy chroniłaby konstytucja. Obejmowałaby wszystkich obywateli. Ba, jeśli byłaby silnie przestrzegana, można by się pokusić o republikę. Maluczcy by zyskali wpływ na władzę, a bigaci możliwość zyskania władzy.

Armia potworków? Super. Masz moje błogosławieństwo i możesz stworzyć jak największą, jak tylko potrafisz. Musisz tylko to uzgodnić z Cormyrem, by nie zrobił ci wjazdu na chatę, bo poczuje się bardzo zagrożony. Wcale nie musi stanowić tła. To może być potężna siła. Jednak nie jedyna. Bo samemu nie da się zarządzać potężnym krajem.

Kurtyzany. Jak myślisz, skąd jedyna kobieta w Radzie bierze swoje informacje? .

Uderzenie w nutę imperialną jest dobrym pomysłem. Tylko pamiętaj o Cormyrze.

Jak wygląda aktualna sytuacja w Cormyrze?
Jak widać ma to wpływ na nas. Nie możemy odciągnąć wspomnianych rządowych wojsk od ich ganicy, bo wezmą to za zachętę.
nie możemy stworzyć imperium i/lub armi potworków, bo znów kłopoty
trzeba więc ich uprzednio ugłaskać.

Do pozostałych graczy: stwórzmy republikę.
Ogłosimy Jargena zdrajcą i wezwiemy do przystąpienia pod nasz sprawiedliwy sztandar.
Monarchia też dobra, o ile znajdziemy kandydata na króla. Myślę, że Cormyrowi bardziej by pasował jakiś król u nas na tronie.
Jak już ustalimy co chcemy, to można przeciągać bardziej konkretnie wojska i kupców pod nasz sztandar.


Serio mam błogosławieństwo do robienia armi potworków wedle swego widzimisie ? Nie podpuszczasz mnie?
Dobra, przygotuję coś i ci podeślę potem na pw.


@Kurtyzany / kobieta w radzie:
no to ja całyczas chcę z nią nawiązać kontakt tylko jakoś mi to nie wychodzi...

W Cormyrze sytuacja stabilna. Już nie ma rządów regencyjnycg, bo następca dorósł. Nieprzyjaźnie nastawieni, ale bez dobrego powodu nie zaatakują. Można się dogadać. Unia personalna i sojusz może nie sprawiłby euforii u nich ale na pewno by to poważnie rozważyli. W końcu oni po lrostu chcą mieć z Sembią spokój w ten czy inny sposób. Bo wtedy mogą się zająć na poważnie Zentami i Cienistymi.

Przepraszam za obsuw, post będzie jutro rano.

EDIT.

Ehran pisze:

Do pozostałych graczy: stwórzmy republikę.

Jestem na tak. Co prawda marzy mi się magokracja, ale brzydcy Cieniści przekonują mnie że to nie najlepsze rozwiązanie

Klebern pisze:

- Skombinujcie broń i pancerz. Żelazo uzyskacie z odpowiednich czarów. Węgiel drzewny. Musicie tylko mieć duże huty. Postawicie ich magicznie, a technologię możecie zdobyć na Eberronie.

Postaram się z tym coś zrobić.

Zaalaos pisze:

Jestem na tak. Co prawda marzy mi się magokracja, ale brzydcy Cieniści przekonują mnie że to nie najlepsze rozwiązanie

Jak magowie będą mieli aspiracje polityczne, na pewno zdobędą odpowiednie pozycje.
Jest/było też wiele odmian republik. Tam nie musimy wchodzić w szczegóły kto jak rządzi i ile delegatów i jak wybranych jest. No i kto i z jakich grup ich wybiera.

Jak chcesz, i jak znajdziesz odpowiednią grupę magów, można im gwarantować ileś tam miejsc w parlamencie.

Moja postać widziałaby to jako magów, kapłanów i innych czaromiotów siedzących w Wyższe Izbie i resztę ludu w Niższej Izbie parlamentu + jakaś osoba która robiłaby za prezydenta / króla.

Jak chcesz magokracji to zasuwaj do Thay
Tak znacząca zmiana ustroju zwyczajnie się nie przyjmie, a jak powiedział Ehran, ambitni magowie na pewno znajdą sposób żeby zdobyć większe wpływy.
Ehran wydaje mi się że zadajesz ciut za dużo pytań, było powiedziane dość wyraźnie że nie możemy gadać o szczegółach