Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

Orient Express: dyskusjao edycjach minionych i nadchodzących

pn kwie 21, 2008 5:37 pm

[Nie wiem czemu Duce jeszcze założył tego tematu ;)]

Dragon 2008 za nami, za nami także pierwsza edycja Orient Expressu (informacje o inicjatywie znajdziecie na stronie konwentu i na blogu kadu). Nie obyło się bez problemów - składający informator z niewiadomych przyczyn wrzucili błędną wersję programu, ale poradziliśmy sobie z tym drukując, a potem rozwieszając po całej szkole poprawny rozkład sesji. W sumie wszystko poszło raczej zgodnie z planem, z sześciu planowanych sesji nie odbyła się tylko jedna, niestety moja (shame on me) - najpierw nawalił sprzęt (nauczka dla mnie - posiadanie plików na skrzynce pocztowej i dwóch pendrive'ach NIE daje pewności, że uda się z nich skorzystać na konwencie), więc uzgodniłem z graczami, że spotkamy się następnego dnia, kiedy materiały uda mi się wydrukować, przepisać, zapamiętać lub olać. Niestety większość w niedzielę już się nie stawiła. Umówiłem się za to z dwójką zainteresowanych, którzy całe szczęście byli z Lublina, że w prezentacyjną sesję zagramy, ale w innym terminie.

Anyway, poza tym wszystko szło raczej gładko. Z zainteresowaniem było różnie, czasem lista z zapisami zawierała jeszcze wpisy rezerwowe, czasem puste miejsca, ale zawsze znajdowała się odpowiednia ekipa. Chętnie posłuchałbym wrażeń Mistrzów Gry i graczy na temat poszczególnych sesji. Ale wszelkie opinie są mile widziane. :) Zapraszam do dyskusji.
 
Sienio
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 7:45 am

wt kwie 22, 2008 1:31 pm

Uczestniczyłem w sesji Dirty Secret i wyszedłem z niej bardzo pozytywnie nastawiony do Indie RPG. Systemy, o których opowiadał na swojej prelekcji Duce, dają ciekawe możliwości, a zabawa jest przednia. Występują elementy niewykorzystywane w tradycyjnych grach fabularnych, choć z powodzeniem można przeprowadzić ich recepcje na grunt "normalnych" RPG-ów, ale na pewno nie wszystkie i nie w każdej postaci.

Jeśli będę miał okazję zagrać w Polarisa, czy Dirty Secret, na pewno z niej skorzystam. Zachęcam także innych do zapoznania się grami fabularnymi bez Mistrza Gry. Naprawdę warto.
 
Awatar użytkownika
viagrom
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 45
Rejestracja: ndz kwie 23, 2006 9:59 pm

Esoterrorists... znak jakosci ESO 9000

śr kwie 23, 2008 5:15 pm

czesc. ja prowadzilem esoterrorists ( http://rpg.polter.pl/The-Esoterrorists-c11624 ), czyli gre wylamujaca sie z dotychczasowych gier fantasy o rycerzach, podobnie jak wylamujace sie z rycerskich Krzyzakow detektywistyczne pytanie: "Jurandzie, KTO ci to zrobil" ;)

Skoro juz wiadomo KTO prowadzil, trzeba dociec KTO gral. W zdarzeniu uczestniczyly dwie osoby, ale nie uprawnione jest nazwac MG "sprawca", a graczy "swiadkami", gdyz esoterrorists jest nie tylko gra o nie rycerzach. Esoterrorists to takze gra, w ktorej gracze biora znacznie bardziej aktywny udzial niz w grach nie prezentowanych w ramach akcji Orient Express. (OCZYWISCIE JEDYNYM TAK DOBRYM MIEJSCEM BY ZAPREZENTOWAC GRY INDIE PO RAZ PIERWSZY NA KONWENCIE W RAMACH AKCJI ZORGANIZOWANEJ JEST LUBLIN)

Co nie znaczy, ze MG nie ma wiekszego udzialu przed sesja, bo wciaz ma - musial wymyslec przygode. W przeciwienstwie do Dirty Secrets*, tutaj przynajmniej jedna osoba (MG) wie "KTO [zabil/porwal/ukradl]".
(*W Dirty Secrets nie gra sie w przygode, przygode tworza wszyscy na sesji. W Esoterrorists klasycznie MG uklada ja przed sesja.)

Czy dowiedzieli sie KTO takze gracze? Mieli do tego szereg sposobnosci, oprocz wlasnego intelektu mechanike Esoterrorists. Przede wszystkim opiera sie na tym, ze rzut kostka nie zepsuje nam nigdy sledztwa. Dzieki temu mechanika ta NIE PRZESZKADZA, a skoro nie przeszkadza, przechodzi na drugi, a nawet trzeci plan. Staje sie niewidoczna na sesji. Mozna sie skupic wylacznie na sledztwie. Wylacznie na tym "KTO?".

Graczom udalo sie odpowiedziec na pytanie KTO zabija w Goodpasture Abbey, niestety zabraklo pomyslow na uzasadnienie motywacji sprawcow. Biore wine na siebie, przygoda byla przegieta. Gracze musieli sie zadowolic wyjasnieniem przez MG, co odebralo im pelna satysfakcje z rozwiklania zbrodni.

Moze gdyby rozbic przygode na dwie sesje, gracze mieli by swieze niezmeczone umysly w najwazniejszej fazie sledztwa - zebrania dowodow do kupy, analizy i ustalenia sprawcy oraz jego motywow. Tylko ze po pierwsze to nierealne na konwencie, po drugie nie bez wad - traci sie ciaglasc sledztwa, gracze, w tym MG moga zapomniec co bylo na poprzedniej sesji, a wiec przeoczyc jakis trop.



Mimo wszystko polecam Esoterrorists na konwenty, gdyz:

-w sledztwo angazuje sie kazdy z uczestnikow sesji

-nikt nie musi bawic sie w odgrywanie postaci, co jest zaleta na konwencie (przed obcymi ludzmi/ gdy nie ma na to nastroju,ochoty / aby zadowolic MG i nie zepsuc zabawy innym)

-kazdy moze sie odezwac kiedy przyjdzie mu jakis pomysl do glowy co do sledztwa, czyli odzywa sie z sensem, jego odzywanie sie ma zawsze wplyw na przygode, nie mowi o tym jak jedzie do karczmy, czy jak gada z wrozka bo tak jest zapisane w przygodzie - gada kiedy chce i kiedy sie chce czegos dowiedziec

-a jasne ze chce, bo kazdy jest ciekawy rozwiazania, podchodzi sie do tego ambicjonalnie i z czysta ciekawoscia

-brak tu elfow,magow,krasnoludow czyli wszelkich cudow straszacych przypadkowych uczestnikow konwentu

-nie trzeba tlumaczyc mechaniki bo jej wlasciwie nie ma; a ta co jest jest po prostu umozliwieniem (a wiec zacheceniem:skoro moge to zrobie to; skoro umiem zbierac odciski palcow,zrobie to; w klasycznym rpg umiem uzywac miecza,ale nie moge zabic kazdego kogo spotkam bo popsuje to przygode; tutaj uzywanie umiejetnosci kiedys sie chce jest wskazane); dzieki mechanice gracz dowie sie czego chce sie dowiedziec, rzut kostka nie stanie na przeszkodzie w odkrywaniu tropow; w klasycznym rpg rzucalo sie koscia na spostzregawczosc czy Bohater Gracza zauwazy krew na scianie; jak mu sie nie udawalo zapadalo zaklopotanie MG i graczy, konczace sie najczesciej obluda - w koncu jakos sie dowiadywali gracze o tym sladzie (np w przygodach do wfrp w przypadku gdy gracze nie znajda jakiegos sladu, MG ma im to podsunac w inny sposob)

-jak juz mowilem nie ma obludy w uzywaniu umiejetnosci jakie gracz dostaje na karcie swego bohatera; kto gral z poczatkujacymi graczami wie o co chodzi; ktos kto gra po raz pierwszy w rpg nie wie kiedy moze uzyc jakiejs umiejetnosci - wiec albo siedzi cicho i milczy w cieniu zaawansowanych graczy, albo uzywa tego swobodnie, na co narzekaja ci zaawansowani gracze ze oslabia gre - np okrada kupca (a przeciez ma w karcie kradziez kieszonkowa; MG mowi mu ze widzi kupca, spoglada na swoja karte, widzi ze jest zlodziejem, no to na pytanie MG odpowiada ze go okrada; a reszzta garczy i MG zalamuja rece, bo przeciez ten kupiec mial im zlecic misje) TU NIE MA TAKICH SCIEM!

Czyli grac moze w to kazdy, a skoro na konwencie sa rozne osoby (nie wiadomo KTO sie trafi), ta gra jest przeznaczona na konwent :)
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

czw kwie 24, 2008 4:13 am

Na blogu opublikowałem krótkie podsumowanie pierszej, dragonowej edycji Orient Expressu. Znajdziecie tam też kilka słów od Matiego - ogólnie o inicjatywie oraz o jego sesji w IAWA. Na bloga zapraszam tędy.

W skrótcie - edycja na mały plusik.

Tymczasem jednak szykuje się kolejna, druga edycja - tym razem na krakowskim Constarze, już w weekend majowy. Z rozpiską sesji [oraz godzinami ] mozecie się zapoznać tutaj. Z chęcią usłyszymy jakieś uwagi odnośnie doboru gier itp.

Pozdrawiam przy okazji moich dragonowych graczy i zachęcam do wyrażania opinii o sesjach.
 
Awatar użytkownika
m4t|
Wydawnictwo Portal
Wydawnictwo Portal
Posty: 37
Rejestracja: pn sie 15, 2005 4:53 pm

czw kwie 24, 2008 9:21 am

Ja też daję jej plusik, bo mimo moich ochów i achów nad samą ideą, w praktyce trzeba zadbać o:
1. rozreklamowanie na konwencie. ja nie widziałem tych list wogóle
2. plakaty dla zwykłych ludzi (Chcesz zagrać w RPG?)

Dla mnie dużym plusem jest sama ide wzięcia w ryzy konwentowych sesji, nie tylko w indiasy..
 
Awatar użytkownika
Repek
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 8702
Rejestracja: śr mar 24, 2004 4:41 pm

czw kwie 24, 2008 11:39 am

Sesje na CS są wzięte w ryzy. :)

Co do OE na CS - będzie wywieszka osobna dla OE, ale połowa sukcesu takich inicjatyw to zaangażowanie samych twórców, by nakłaniać ludzi do grania. My ze swojej strony - jako orgowie - postaramy się pomóc.

Pozdrówka
 
Awatar użytkownika
m4t|
Wydawnictwo Portal
Wydawnictwo Portal
Posty: 37
Rejestracja: pn sie 15, 2005 4:53 pm

czw kwie 24, 2008 12:15 pm

Super, mam nadzieję że na CS będzie przynajmniej 10 sesji. Chodzi o to, że o games roomach ludzie wiedzą, to jest sine qua non kazdego konwentu.
To samo można uczynić z RPGRoomami i mam nadzieję, że staną się tak samo popularne. Powstaje oczywiście problem miejsca, bo akurat na tej plaszczyźnie plsznówki wygrywają, ale myślę że dacie radę. Mi się marzy oddzielna sala gimnastyczna z poprzedzielanymi miejscami na sesje, ehh albo oddzielne piętro gdzie wszyscy grają, ehh.
 
Awatar użytkownika
Repek
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 8702
Rejestracja: śr mar 24, 2004 4:41 pm

czw kwie 24, 2008 1:16 pm

Na CS jest zaplanowanych na tę chwilę 19 sesji. 10 w Gramy [tu oczywiście trzeba wygrywać, by grać dalej], 9 w OE.

Do tego 4 zgłoszone przez samorzutnych MG:
http://constar.polter.pl/mg2008.html
Wciąż można się zgłaszać. :)

Mamy dla nich 5 zamkniętych salek, część z komputerami, ew. odosobnione miejsca.

Listy do zgłaszania się wiszą tuż przy wejściu na konwent, a system wyklucza zajmowanie miejsc i blokowanie sesji.

W tym roku, ze względu na OE, nie zdecydowaliśmy się na współpracę z jakimś klubem lub organizacją. Ale np. rok temu sesje dla ludzi z konu wziął na siebie Khatovar i sala do grania była zajęta w zasadzie non-stop.

Pozdrówka
Ostatnio zmieniony pn maja 05, 2008 9:11 pm przez Repek, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

czw kwie 24, 2008 1:31 pm

Juz to pisalem pod blogiem ducego, ale 23 sesje (a pewnie bedzie jeszcze wiecej)... Masakra. Zagram sie na smierc. :)
 
Zulus
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wt kwie 22, 2008 10:59 pm

czw kwie 24, 2008 4:06 pm

Ja również uczestniczyłem w sesji Dirty Secrets i muszę przyznać, że byłem bardzo mile zaskoczony, bo jakoś nie wyobrażałem sobie "RPG bez MG". Niby Duce mówił o DS na swojej prelekcji, ale nie miałem pojęcia jak to wyjdzie naprawdę.

Gra jest świetna, historię tworzy się bardzo sprawnie. Jasne, jak to zwykle bywa na początku były pewne zgrzyty (w dalszej grze także, ale to tylko przez małe doświadczenie trójki "nieletnich" :razz:). Całość fabuły o dziwo trzyma się jako tako kupy, a przynajmniej tak było w tym przypadku. Co do systemu to mam tylko jeden zarzut: że sprawcę się losuje.

Była to pierwsza gra typu indie z jaką się spotkałem, ale jeśli wszystkie są na podobnym "poziomie" to nie ma co: są świetne. Polecam je wszystkim tym, którzy jeszcze ich nie próbowali. Naprawdę warto.
 
Vilquor
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pt kwie 25, 2008 9:26 am

pt kwie 25, 2008 10:13 am

Ja wspomne jeszcze o sesji Indie, jaką przeprowadzilismy wraz z Duce, Hell'em oraz Alexem na Dragonie. Gra nazywała się Polaris i szczerze wam powiem, sceptycznie do niej podchodziłem, słysząc w teorii, jak to działa. "Bogowie, sesja bez MG? Jak to? Przecież to bedzie chaos!" No i owszem, chaos był. Chaos zasiewany przez Zgubę (Duce oraz Hell Warior), Chaos, w którym Serca (Ja oraz Alex) musieliśmy brodzić radząc sobie z przeciwnosciami. I tak oto Andromeda (Ja *Klania się niezbyt wytwornie, miatając brodą o podłogę*) oraz mój brat Hydrus (Alex) Zostaliśmy wplątani w szereg intryg prowadzonmych przez demony. Nagle Andromeda, szanowany kapitan straży traci swą pozycje, przez królową, której demon swym jadowitym językiem kłamstwa podszeptywał. Rycerze Zakony Gwiazdy zostali uwięzieni, a następnie zabici... Ta droga prowadziła jedynie do... Wojny domowej...

W tym samym czasie Hydrus miał swoje własne przygody. Oto przybył Inkwizytor, który poszukiwał rycerza, zaginionego podczas patrolu przez Hydrusa właśnie dowodzonego. Inkwizytor był jakże stronniczy i już właściwie dawno uznał Hydrusa winnym. Młodzieniec, za pozwoleniem Pani Generał Straży, wyruszył wraz ze swoimi przyjaciółmi na poszukiwania zaginionego. Nikt nie wiedział, że zaginiony został opętany przez jednego z demonów. Dzięki sprytnemu przebraniu nie został rozpoznany, gdy wraz z rycerzami Zakonu Gwiazdy wędrował właśnie do Południowej Twierdzy, osłabionej wojną domową, gdzie Andromeda walczyła o życie. Tymczasem, na śnieżnej pustyni, Hydrus oraz jego przyjaciele zostają zaatakowani przez Demona...

Akcja działa się non stop, wciaż następowały jakieś zmiany, okazało się, że można grać sesje bez MG... Zamierzam spróbować wprowadzić ten system odgrywki do systemu DnD, którego jestem wielkim fanem i wielbicielem. Taki eksperyment, by zobaczyć, co z tego wyjdzie. 8) Nie mniej, nie zamierzam mieszać systemów. DnD to DnD, a Polaris to Polaris. :) Nie mniej jestem zachwycony tą grą i polecam ją każdemu. Otóż można grać bez MG! *Mroczna melodia w tle, niebo zasnuwa się ciemnymi chmurami, widać błyski, słychać grzmoty i inne takie pierdu pierdu :P)
 
Awatar użytkownika
Kitiara
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: wt mar 09, 2004 7:44 pm

pn maja 05, 2008 8:27 pm

Na prośbę kaduceusza :P

Przede wszystkim - na CS3 OE było naprawdę widoczne. Duża rozpiska rozbudziła rozmowy na korytarzach (przede wszystkim - pełne niedowierzania nt. Og! ;)). No i już drugiego dnia były problemy z zapisaniem się na sesje z powodu zbyt dużej ilości chętnych ;) A własne salki - duży plus.

Osobiście miałam przyjemność brać udział w sesji Shab'al'Hiri Roach pod opieką nida. Dla którego duże gratulacje za poradzenie sobie z cokolwiek rozgłupawkowaną ekipą i wdzięczne moderowanie naszych zapędów do polecenia w 8 różnych kierunkach naraz. Ciekawa jestem, czy przy bardziej zgranej ekipie rola MG rzeczywiście rozkłada się równomiernie między graczy?
Sesja wyszła szpiegowsko-knujsko-intrygancka... Kolejna rzecz, która mnie zastanawia, to możliwość rozegrania sesji Roacha w nieco innej konwencji. Do przetestowania, bo to na pewno nie ostatnie moje zetknięcie z Karaluchem ;) Jedyne, co mnie trochę uwierało, to 'uwięzienie' na uniwersytecie. Ale, to pewnie kwestia przyzwyczajenia do klasycznych RPGów ;)

Reasumując - bardzo pozytywnie spędzone 5h, poznani kapitalni ludzie, i rewelacyjna inicjatywa do kontynuacji na kolejnych konwentach.
Ah, i zawsze chciałam wyjść na skończoną feministkę... ;)
 
Awatar użytkownika
Ifryt
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 912
Rejestracja: śr mar 03, 2004 5:07 pm

wt maja 06, 2008 9:03 am

Prowadziłem "Og", który mam wrażenie wzbudził dość spore zainteresowanie na konwencie (i bardzo dobrze! :) ). Dużo osób wpisało się na listę, ale ostatecznie o godzinie, kiedy miałem zacząć, stawiła się tylko szóstka, a więc tyle, ile potrzebowałem. I tu mała uwaga na przyszłość. W kolejnych edycjach Orient Expressu warto wyraźnie napisać, że w przypadku zbyt dużej liczby chętnych będzie losowanie a nie przyjmowanie pierwszych osób z listy. Wiele osób, z którymi rozmawiałem nie wiedziało o tym, a myślę, że gdyby było to jaśniejsze, to jeszcze więcej osób by się wpisało.

Sama sesja wypadła całkiem nieźle, choć odrobinę słabiej niż wcześniejsze, które prowadziłem dla różnych grup znajomych. Podejrzewam, że po prostu jak się ludzie pierwszy raz widzą na sesji, to mają nieco większe opory przed robieniem z siebie idiotów. A na tym w końcu polega ta gra. :razz:

Co do IAWA i powyższych dyskusji, to mam wrażenie, że na naszej sesji jakoś nie załapaliśmy do końca działania owe listy i stąd pewne rozczarowanie konfliktami. Poza tym Iron_Master miał niesamowitego farta w kościach i wszystkie konflikty wygrywał bez większych trudności - nawet jak miał przeciw sobie kilku przeciwników. Z innej strony, jak potem rozmawiałem z kaduceuszem, moze warto by dodać możliwość przydzielania bonusowej kostki za przewagę taktyczną, jeśli uda się komuś doprowadizć do sytuacji, w której miałby ewidentną przewagę. Bo na naszej sesji te konflikty rozgrywały się nieco w próżni. Świat zewnętrzny miał mały wpływ na wynik konfliktu, a jedynie służył ubarwieniu opisów.

Kolejna sprawa, że należałoby bardziej restrykcyjnie egzekwować formy. Bo bez tego, tak jak pisał Gruszczy, właściwie cały czas idzie się na swoich maksimach (i jeszcze z Przewagą - jeśli jej warunek tak się zakombinuje, żeby nie był zbyt trudny do spełnienia). No, owe lista ma tu może co nieco do gadania, ale jak wspomniałem, nie było dla nas do końca jasne jak ona działa i mam wrażenie, że nie pilnowaliśmy zbyt wnikliwie, kto kiedy powinien na nią trafić.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

wt maja 06, 2008 9:32 am

To może kilka słów ode mnie :-)

Na Constarze brałem udział w trzech sesjach: Shab-al-Hiri Roach (niedokończona, ale i tak było fajnie :-)), ddki 4e i IAWA. Daje to około 13 godzin gry - nieźle, naprawdę nieźle :-)

Najpierw In a Wicked Age. Dostrzegam błedy, choć nie takie jak Gruszczy i trudniej Wam będzie przeciw nim znaleźć argumenty :papieros:
Zanim przejdę do wad, powiem, że sesja była całkiemciekawa, historia może nazbyt chaotyczna, ale i tak przejdzie. Dawno nie grałem tak funowej sesji, zastanawiałem się, czy wszystkie sesje IAWA toczą się z takim śmiechem, ale ktoś mi podpowiedział, że to Duce tak prowadzi :razz:

Odnośnie zarzutu Gruszczego: 3 rzuty mi nie przeszkadzają, bowiem pozwalają odwzworować fazy konfliktu (ja go mieczem od prawej, to on Cię blokuje i robi wielki zamach toporem typu "rozłupaćdrzewo", to ja się na niego rzucam i po mordzie bije!) i oddać pewne emocje i prawdopodobieństwo - ileż to razy w filmach głowny przegrany nagle wygrywał w ostatniej chwili? ;-)

Bardziej nie pasuje mi co innego - kiedy ustalamy stawkę konfliktu mamy mały zgrzyt w postaci "obiecanek".
O ile gdy korzyść fabularna jest taka, że przegrany nie może wiele zrobić (np. zostaje w lochu, z którego chciał uciec), to o ile ma on wygranemu coś obiecać (np. pomoc w czymś tam), znacznie bardziej opłaca się go injure/axhaust, ponieważ... nie ma on żadnego obowiązku jej obietnicy otrzymać, ba, może to zrobić bez żadnej konsekwencji.

Ifryt pisze:
Poza tym Iron_Master miał niesamowitego farta w kościach i wszystkie konflikty wygrywał bez większych trudności - nawet jak miał przeciw sobie kilku przeciwników
Fakt, trzeba umieć nieźle zakręcić kośćmi, aby wyrzucić 14 i 12 z rzędu ;-P
Co ciekawe, AFAIR ani razu nie skorzystałem z owe listy.

[c]***[/c]

Jeśli chodzi o pozostałe sesje to tak:
DnD 4th ed. była całkiem przyjemna :-) Normalnie nie mam czasu, czy raczej mi sie nie chce czytać tych wszystkich nowinek, które newsuję, a tak miałem okazję pograć i popróbować nowej mechaniki. Po sesji stwierdzam, że jest ona bardzo sympatyczna i o tyle lepsza od tych wszystkich indie RPG, że nie trzab tyle dyskutować nad nią, tak jak to się robi tutaj :razz:

Natomiast sesja w Roach'a to był kompletny odjazd! Nie dokończyliśmy co prawda, ale grało mi się przednie, wymyślanie scen pod własne "zdolności" i wykłocanie się o prawa kobiet w XX wieku... yay, to dopiero true RPG :papieros: Wielkie pozdrówka dla Kitiary, której postać chyba najbardziej (poza moją ;-)) mi się podobała.

Kitiara pisze:
Ah, i zawsze chciałam wyjść na skończoną feministkę...
Skończoną to może nie ;-) Choć wydaje mi się, że mejscami podeszłać do tego zbyt serio. Ja chwilami chciałem się wcielić w totalnego szowinistycznego faceta, który twierdzi, że kobiety jedynie do prac domowych się nadają, ale stwierdziłem, że nie podołam temu ;-P

EDIT:
Zapomniałem o jednym, otóż Kadu to totalny dryfciarz i podły MG. Nie pozwalał wybierać pewnych oracle'i, zasłaniając się tym, że mu stron nie wydrukowało. No i jak mógł nie przenieść chipsów i WINA na sesję, o czym AFAIR nid wspominał, że jest napisane w podręczniku!
;-)
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

wt maja 06, 2008 5:44 pm

Wydzieliłem wątek o IAWA. Stąd to zamieszanie :-P

Moje podsumowanie inicjatywy nadal na blogu.

nid napisał, zanim poprzeosiłem tematy pisze:
Generalnie jestem zadowolony zarówno z Constarowej edycji OE jak i ze 'swoich' sesji [z DitV bardziej, chociaż Chimera opuścił nas dość - zbyt - szybko; aktualnie uważam że Roach mógł wyjść mocniej - chyba po prostu ta gra działa lepiej jeśli grający mają wspólne background akademicki :P ; mimo to, nie narzekam] ; zgodnie z moimi przewidywaniami, mit o tym że gra w indie z przypadkowymi ludźmi to raczej kiepski pomysł okazał się, delikatnie mówiąc, wyolbrzymieniem, mniej delikatnie, bzdurą.

Z innych uwag:
- duce, następnym razem ja biorę IAWA! mam 'szczęście' do gier zajmujących nieco więcej niż 4 godziny, aua - nie lubię zostawiać niedokończonych sesji (a na zaś, pamiętać o bardziej adekwatnym opisie czasu trwania...) Obrazek
- byłem nieco zaskoczony wysoką frekwencją (i związaną z tym koniecznością redukowania grup, szkoda).

@ Kitiara
Rozkłada się. Trochę w tym mojej winy, jestem pewnie nieco bardziej od reszty współgraczy przyzwyczajony do przepychanki o narrację i ogólnie do bardziej freeformowych podejść do gry. Mam nadzieję że nie spowodowało to dyskomfortu czy czegoś podobnego ;)
Co do innych konwencji - pewnie tak. Mi się w Roachu podoba właśnie połączenie karaluch + uczelniane korytarze :)


Ifryt pisze:
I tu mała uwaga na przyszłość. W kolejnych edycjach Orient Expressu warto wyraźnie napisać, że w przypadku zbyt dużej liczby chętnych będzie losowanie a nie przyjmowanie pierwszych osób z listy. Wiele osób, z którymi rozmawiałem nie wiedziało o tym, a myślę, że gdyby było to jaśniejsze, to jeszcze więcej osób by się wpisało.


Nie wiem za bardzo, co z tym fantem zrobić, Ifrycie, gdyż na wywieszce na dole pisało dużymi literami, cytuję:

wywieszka pisze:
[Co zrobić by zagrać - wielekie litery] Wpisać się na listę na karcie interesującej cię sesji.
Nie przejmuj się, jeżeli jest tam już więcej wpisów, niż miejsc do gry; w takim przypadku przed sesją urządzimy losowanie.


Nie wiem, jak można to bardziej akcentować :-P Może zrobić punkciki z numeracją na dwa razy więcdej osób, niż faktycznie będzie sesja? :->

iron_master pisze:
EDIT:
Zapomniałem o jednym, otóż Kadu to totalny dryfciarz i podły MG. Nie pozwalał wybierać pewnych oracle'i, zasłaniając się tym, że mu stron nie wydrukowało. No i jak mógł nie przenieść chipsów i WINA na sesję, o czym AFAIR nid wspominał, że jest napisane w podręczniku!


Bo konwent był 100% bez :-P
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

śr maja 07, 2008 11:00 am

kaduceusz pisze:
Nie wiem za bardzo, co z tym fantem zrobić, Ifrycie, gdyż na wywieszce na dole pisało dużymi literami, cytuję: (...)


Dać na każdej liście do zapisów na dole jako odnośnik - coś w stylu "Zapisy na sesje*:", dalej puste miejsce, a niżej "*nie przejmuj się (...)"
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

śr maja 07, 2008 7:12 pm

Taa, chyba będe misał dołożyć tę linijkę małym druczkiem. Wtedy informacja o ewentualnym losowaniu będzie:
a] w informatorze
b] na tablicy, dużymi literami
c] małymi literkami na karcie pojedynczej sesji.

Może wystarczy :->
 
Awatar użytkownika
Brat_Draconius
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 422
Rejestracja: pn cze 19, 2006 11:57 pm

śr maja 07, 2008 7:36 pm

Zabiłem smoka w DnD 4

Rzecz będzie o sesji DnD 4 u vh. Było niezwykle przyjemnie. Można rzec, że city crawl pełną gębą. Ale formuła sprawdziła się świetnie. Mechanika 4 (a raczej to co pokazano na DnD experience) jest naprawdę szybka jeśli porównujemy ją do 3.5. Wszystko to o czym można było wyczytać sprawdza się. Więcej napiszę jak tylko będę w stanie. Teraz niestety brakuje mi czasu.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości