7 tom "Oka" opowie nam co robili dalej główni bohaterowie - ci którzy przeżyli.
wątek hanseatycki - może ruszę w kolejnym cyklu równoległym chronologicznie do pierwszych 6 tomów "Oka" - problem w tym że muszę zrobić gigantyczny reserch - w tym zdrowo pojeździć po Holandii i północnych niemczech żeby pewne rzeczy znane mi teoretycznie posprawdzać na miejscu, uzupełnić literaturę i połazić po muzeach.
Pokazałem umierającą hanzę od północy, zlikwidowany kantor w Bergen, spalone Visby, wspomniałem utracony bezpowrotnie Nowogród - a w tamtej epoce jej serce biło jeszcze w zasadzie tylko na zachodzie.
*
Z 7 tomem dojechałem dziś nocą do magicznej granicy 500 tyś znaków - jeszcze 50-100 tyś do napisania.
Zasadniczy zrąb jest gotowy, najważniejsze sceny gotowe, zakończenie gotowe i doszlifowane. Trzeba pozalepiać dziury i dopisać jeden ważny watek. Liczę że do końca roku maszynopis będzie gotów. Niewyobrażalna kupa roboty...
7 zbiór bezjakubowych powstaje powolutku równolegle - mam ok. 1/3 zakładanej objętości, w tym opowiadanie o Stormi które zaliczam do 10-ciu swoich najlepszych tekstów.
Do lata chciałbym oddać minimum 3 maszynopisy i co najmniej solidnie rozgrzebać kolejną książkę.
Jesienią 2015-tego kryzys ma się zacząć kończyć.
Jak faktycznie wróci koniunktura chcę pierwszy stać u koryta z 4 nowymi książkami
Jak nie wróci - to przynajmniej będzie na czynsz i jedzenie...