Co poza HH?

Icon225 · czw kwie 21, 2011 1:06 pm

Mam nadzieję, ze to dobre miejsce na takie pytanie.

Utknąwszy w połowie angielskiej wersji ostatniego tomu HH (którego nie dokończę, dopóki nie pojawi się kolejny tom, choćby po ang., bo jednak akcja stała się bardzo drastyczna), szukam czegoś alternatywnego do pocieszania się podczas oczekiwania.

Ze swojej strony z takich space-operowych rzeczy mogę polecić wszystkie kosmiczne dzieła Elizabeth Moon:
Heris Serrano
Esmay Suiza
Suiza i Serrano
Vatta War
(niestety, wszystko to wydawała ISA i jest różnie z polskimi wersjami)

w j. angielskim jeszcze:
serię o Kris Longknife, Mike'a Shepherda.

Gdybyście mogli mi polecić jeszcze jakieś fajne space-opery byłoby super.

Hugin · czw kwie 21, 2011 3:33 pm

Mike Resnick - Starship
Lois McMaster Bujold - Saga Vorkosiganów
Jack Campbell - Zaginiona flota
Te cykle wymieniam bez zastanowienia, polecam ten wątek http://forum.polter.pl/military-s-f-space-opery-vt29482.html
Warto też zapoznać się z recenzjami z esensjopedii.

kabiel · czw kwie 21, 2011 7:48 pm

Hej, polecam
Anne McCaffrey seria Statek: Statek który śpiewał, Statek bliźniaczy, Miasto które walczyło, tytułów było więcej, ale w tej chwili nie pamiętam;
Ujeździć pegaza, Lot pegaza, też McCaffrey
Podobała mi się swego czasu seria Rowan (Rowan, Damia, Dzieci Damii)
także Sassinak (trylogia, McCaffrey i Moon)
popieram,że fajna jest seria Zaginiona flota, w maju fabryka słów ma wydać ostatni tom "Zwycięski"
jeszcze mi się majaczy trylogia, pierwszy tom to była "Pieśń kryształu"
kiedys b. mi sie spodobała trylogia Siergieja Sniegowa "Ludzie jak bogowie", nieśmiertelna jest seria Fundacja Asimova,
to są stare dawno temu wydane tytuły, może znajdziesz niektóre w bibliotece
z nowszych podobały mi się dosyć książki J. Ringo seria Poseleen, 1 tom Pieśń przed bitwą,
James White seria Szpital kosmiczny, niedawno Rebis to wydawał,
Orson Card seria Ender (1 tom Gra Endera)
uwielbiam tertralogię Imperium Człowieka aut. D. Weber + J. Ringo
"Obcy brzeg" Friedman - pojedyncza powieść, klasyczna spaceopera- b. fajna
w sumie dużo ich jest, Heinlein pisze spaceopery, McDevitt, Cherryh. na pewno coś znajdziesz dla siebie

Janosik · czw kwie 21, 2011 10:16 pm

HH całkiem przyjemnie sie czyta ale że nie tylko nią samą sie żyje to warto zaznaczyć tutaj takie tytuły jak chociażby "Starfist" Shermana - coś w sam raz dla fanów militarnej SF ale też warto napomknąć o wznowionych książkach Nivena z cyklu "Pierścienia"

Boruta · ndz kwie 24, 2011 3:29 am

Williams - cykl Upadek Imperium Strachu
Drake - cykl Porucznik Leary
Campbell - cykl Zaginiona Flota
Brin - cykl Wojny Wspomaganych
No i inne cykle Webera.

yabu · wt kwie 26, 2011 7:11 pm

Icon225 pisze:
Ze swojej strony z takich space-operowych rzeczy mogę polecić wszystkie kosmiczne dzieła Elizabeth Moon:
Heris Serrano
Esmay Suiza
Suiza i Serrano
Vatta War
(niestety, wszystko to wydawała ISA i jest różnie z polskimi wersjami)

I w całości ISA wydała tylko cykle 'Esmay Suiza', oraz 'Suiza i Serrano'. :evil:

'Heris Serrano' mimo że opisuje wcześniejsze wydarzenia, wyszedł tylko pierwszy tom. Z trzech.
Z 'Wojna Vattów' wyszły trzy tomy z pięciu. :evil:

Pięć lat temu!

marioking · sob maja 14, 2011 10:14 pm

Hugin pisze:
Mike Resnick - Starship

Jako ze odczuwalem brak space opery skorzystalem z rady. Po czterech czesciach powiem szczerze slabiutkie, jestem mocno rozczarowany. Wiem ze to fantastyka ale jak dla mnie cholernie nierealistyczna. Autor mocno przegina nawet jak na ten gatunek, 60000 planet w republice, flota zlozona z 3,4mln jednostek. Realistycznie strukruty tego swiata powinny byc bardziej zlozone i takie powierzchowne przedstawienie jest malo przekonujace.

Tytulowy okret ktory wedlug opisu ma ponad sto lat i powininen zostac zezlomowany 75 lat temu i niemoderniozowany od 50 tak sobie dzielnie radzi mimo ze fabula glownie toczy sie na peryferiach galaktyki gdzie i tak wszystko jest gorsze. Ale jak dochodzi do konfliktu z flota gdzie tylko tysiac jednostek w owej flocie(3.4 mln) jest slabszych bez problemow walczy, ucieka i przemyka sie po terenach republiki mimo takiego zacofania, to po prostu robi sie jakas mega kpina. Mocno mnie tez razi ten tolobita w zalodze, moge przetrawic ta umiejetnosc przetrwania w kosmosie bez skafandra, ale na wstepie bylo wspomniane jako chwilowe wstrzymanie oddechu. A ten potem wciagu dnia usuwa i przemalowuje oznaczenia okretu, potem znowu. Nie wspominajac o tej akcji z pierwszymi piratami co niby wciagu paru minut w przestrzeni zaminowuje okret piracki, wierzycki z ubrojeniem, zadokowane promy i tak hop siup. I takie nierealistycznosci kluja oczy na kazdym kroku, bo autor podchodzi ze jak tak napisze to tak musi byc mimo ze na zdrowy rosadek to by sie kupy nie trzymalo. Relacje miedzy postaciami sa plytkie i malo przekonujace. Jako ze mi sie nudzi czytam piata czesc w oryginale ale nie wiem czy zdzierze, bo tu dopiero jest mega polewka i zastanawiam sie czy nie skoczyc do ostatnich rozdzialow tej "bolesnej" historii i miec to z glowy.

Alcarcalimo2 · pn maja 16, 2011 7:56 am

Ja do tej pory nie mogę przeboleć że wydałem kasę na zakup drugiej książki tego cyklu. Pierwszy mnie jakoś zmylił oraz nabrałem się na marketing.
Historia tam opowiedziana jest tak naiwna i głupia że aż czasami mi się na wymioty zbierało.

Choć była jednak akcja, która mi zaimponowała. Pamiętasz sposób w jaki nasz bohater załatwił tego pirata z czaszką rekina młota. To było takie inne

Ale reszta jest śmieszna.

Polecam za to wam cykl Berna Bovy "Przez Układ Słoneczny". Właśnie na nowo go odkrywam. Może ludzie są tam zbyt źli... albo i może nie.
Przynajmniej historia jest logiczna. Spójnie napisana i przede wszystkim opiera się na naukowych i racjonalnych przesłankach. Może trochę przesadza z tym bogactwem życia w naszym Układzie Słonecznym. Choć o tym się dopiero nasze wnuki pewnie przekonają.

Bortasz · pn maja 16, 2011 9:35 am

Ja polecę serię "Imperium Człowieka" dzieję się w dalekiej przyszłości. Bardzo ciekawie napisane, sporo śmiechu jak i poważnych chwil.
Trzy pierwsze części zwłaszcza, czwarta jest troszeczkę naciągana, jednak i tak czytać się świetnie.

Doom · wt lis 29, 2011 9:45 am

Dorzucę się ze Starfire (ale nie polecam tomu piatego, bez Webera toto jakieś takie mdłe i paskudnie krótkie)
Richard Morgan - Cykl o Takeshim Kovacksie (Modyfikowany Węgiel, Upadle Anioły, Przebudzone Furie) - bardzie S-F (z mocnym wtrętem cyberpunka) niż spaceopera, ale bardzo miło się czyta
Ewentualnie z tego co jeszcze nie wymieniono może serie Timothego Zahna? Kobra, Zdobywcy (nie jestem pewien tytułu) i Blackcolars. Kobrę Amber wydało chyba w całości, pozostałe dwie mają po dwa tomy i brak przetłumaczonych kolejnych częsci

gagaga · pn gru 12, 2011 11:34 am

Cykl Campbella - Fajny pod względem opisu walk na prędkościach podświetlanych - fajne i realistyczne. Słaby pod względem zachowań ludzkich.

Zdobywcy jak na stare sf całkiem fajni - a Zahn pisze dość prostym językiem i da się dokończyć czytając oryginał.

yabu · ndz sty 15, 2012 9:35 pm

Bortasz pisze:
Trzy pierwsze części zwłaszcza, czwarta jest troszeczkę naciągana, jednak i tak czytać się świetnie.

Klasyczna space opera to właśnie część czwarta. :wink:

W pierwszej tylko początek dzieje się w przestrzeni, a reszta trzech tomów na planecie.
Jeszcze Webera jest trylogia 'Dahak'. Pierwszy tom na planecie, drugi w przestrzeni, a trzeci to właściwie walka wywiadów przeplatana pierwowzorem 'Schronienia'.
Oraz 'Troll zagłady', pojedyńcza książka z początkiem w przestrzeni, a resztą na planecie.

Alcarcalimo2 · pn sty 16, 2012 9:04 am

A nie wiecie może czy cały cykle Erica Flinta "1632" został wydany po polsku. Przeczytałem dwie pierwsze części "1632" i "1633" i nigdzie nie mogę znaleźć pozostałych 4 czy 5 książek.
A historia świetna.

Doom · pn sty 16, 2012 9:14 am

3 słowa:
wydawcą jest ISA
Oni są numerem trzy na mojej liscie wydawnictw nie szanowanych min z powodu wykupywania licencji na serię, wydawania części i zarzucania wydania reszty

gregr · pn sty 16, 2012 9:20 pm

Z serii Ring of Fire to chyba wyszło z 18 tytułów . Jak Grzegorz Szulc pracował w ISIe rozmawiałem z Nim
na temat tej serii .Mieli wydawać powieści co do opowiadań w Grantwille Gazette nie byli przekonani .
W tej chwili jest wydawany w Stanach ,na paperze, szósty tom . Więcej wyszło na ebookach .
Szulc twierdził że iSIe się to nie opłaca z powodu zbyt małego zainteresowania czytelników . Padła wtedy liczba 2000 sprzedanych egzemplarzy a opłacalna ilość wynosiła ponad cztery tysiące . Nie wydaje mi się
żeby zainteresowanych tym tytułem przybyło .

yabu · wt sty 17, 2012 9:20 pm

@Alcarcalimo2 Doom dobrze mówi, ISA ma jeszcze kilka niedokończonych, a zaczętych serii.
Nie zgadzam się tylko na miejsce ISA w rankingu. Właśnie ze względu na cykl "Assiti Shards" u mnie jest na najniższym miejscu. ["Assiti Shards" to '1632','1633' i jeszcze wiele pozycji plus dwa zbiory opowiadań i kilka gazet.]

Doom · śr sty 18, 2012 9:42 am

Ekhem... wyżej jest Amber od którego najwyraźniej ISA przejela ten pomysł, oraz Zysk i Spółka za to jak kaleczą wydawane książki tłumaczeniem itp
Powtórzę chodzi o wydawnictwa NIEszanowane

Co poza HH?

Co poza HH?

Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Co poza HH?

Co poza HH?

Co poza HH?

Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Co poza HH?

Co poza HH?

Re: Co poza HH?

Co poza HH?

Kto jest online