Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt sty 13, 2006 4:46 am

JoAnna pisze:
ale jesteś pewien, że nie zaczyna ci się ostra grypa? Ptasia?

Jestem pewien. Szedlem do kina napalony, a w polowie juz wiercilem sie w krzesle. Narnia mnie nie porwala, a powinna. Ale moze trzeba znac ksiazke - tylko wtedy co to za film, ktorego nie moze obejrzec kazdy?
 
Awatar użytkownika
dŻasny
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: śr gru 21, 2005 6:13 pm

pt sty 13, 2006 9:21 am

Wg mnie film nie stał na wyjątkowo wysokim poziomie, chociaz jest ze stajni Disneya. Aktorzy nie byli przekonywujący(No moze przesadziłem, ale zamiast "podziwiac" Piotra smiałem sie z jego nieprofesjonalności. Bardzo mi sie natomiast podobał Swiat Narnia. Bardzo ciekawy pomysł na stworzenie tego magicznego świata, był on po postu genialny. ównież walka "Dobra ze złem" była fascynujący, aczkolwiek (chociaż czytałem cały tom) nie myslalem, ze zakonczy swoj zywot "Biała Czaownica" tak szybko... i nawet nie wiadomo do konca jak. Tak wiec Krajobraz Bardzo Dobry, pomysł na scenariusz i rezyserie nijaki.
 
Awatar użytkownika
starlift
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3112
Rejestracja: wt mar 18, 2003 12:00 am

pt sty 13, 2006 10:47 am

Seji pisze:
Jestem pewien. Szedlem do kina napalony, a w polowie juz wiercilem sie w krzesle. Narnia mnie nie porwala, a powinna. Ale moze trzeba znac ksiazke - tylko wtedy co to za film, ktorego nie moze obejrzec kazdy?


A ja ksiazki nie znam. :) Mysle ze to kwestia nastawienia, ja sie spodziewalem, brzydko mowiac, kupy. I mnie zachywcilo i porwalo. U Ciebie odwrotnie. :)

dŻasny pisze:
chociaz jest ze stajni Disneya


To akurat nie jest zadna gwarancja, studio przed Narnia znajdowalo sie na skraju bankructwa, Piraci i Narnia maja ratowac co sie da.

dŻasny pisze:
ale zamiast "podziwiac" Piotra smiałem sie z jego nieprofesjonalności


No moim zdaniem bylo takie zalozenie. Ze jest nieporadny i dopiero gdy dlugo przebywa w Narni uczy sie i dojrzewa, ale i tak to nie daje mu wszystkiego, nie czyni z niego krola. To film o dzieciach w swiecie, w ktorym znacza wiecej niz w naszym i wiecej tez moga.
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

pt sty 13, 2006 10:55 am

dŻasny pisze:
zakonczy swoj zywot "Biała Czaownica" tak szybko... i nawet nie wiadomo do konca jak.


Jak to nie wiadomo? Przecież wszystko jak na dłoni nam podano. Chociaż wolałbym jakby ją feniksem trafiono. ;-)
BTW dziwnie budujesz zdania. Musiałem dwa razy czytać żeby zrozumieć.

@Seji (SPOILERY!!!)
Ech z Tobą to tak zawsze. Nigdy nie dasz sie porwać większości... A Narnia dla kogoś kto nie czytał (np ja ;-)) książek i tak była świetna, wciągająca i bez dłużyzn. Ponadto nie zgadzam się, że w trailerze były wszystkie najlepsze sceny. Nie było ani Bobrów - swoją drogą genialnych, nie było kołysanki Tumnusa, nie było poświęcenia Aslana. A właśnie to uznaję za najlepsze w Narnii. No i Feniks! Feniks szczególnie. ;-)
Nie rozumiem Twojego stanowiska, Seji. Mnie film zachecił do przeczytania książki, a to już coś znaczy.

@starlift
Jak tak dalej pójdzie to uratują. I jeszcze na prostą wyjdą. A Piraci to już inna sprawa, na osobny temat. :-)
Ostatnio zmieniony pt sty 13, 2006 10:58 am przez Wojteq, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt sty 13, 2006 10:56 am

Wojteq pisze:
Ech z Tobą to tak zawsze. Nigdy nie dasz sie porwać większości...

Jak sie nie dam? Potter mi sie podoba :).
Ja napisalem, ze film mnie nie zachwycil. Mam dostawac orgazmu, bo dpstaja go recenznci? Mowie: spodziewalem sie czegos o wiele lepszego. A dostalem sredni film, jak wiele innych.

Wojteq pisze:
Nie rozumiem Twojego stanowiska, Seji. Mnie film zachecił do przeczytania książki, a to już coś znaczy.

A gdzie napisalem, ze nie przeczytam? mam kupiona, po angielsku, clay komplet, czeka w kolejce.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt sty 13, 2006 11:01 am

Wojteq pisze:
Nie było ani Bobrów - swoją drogą genialnych, nie było kołysanki Tumnusa, nie było poświęcenia Aslana. A właśnie to uznaję za najlepsze w Narnii. No i Feniks! Feniks szczególnie.



Zgodzę się w 100%. Bobry były zrobione wyśmienicie! Fajna była Pani Bobrowa :P Co do Feniksa. Kiedy go ujrzałem, uśmiechnołem się. Feniks był zawsze dla mnie czymś fascynującym.

BTW. ja również nie czytałem ksiązki i film mi się podobał. W sumie nie miałem żadnych oczekiwań co do tego filmu, dlatego do kina szedłem by obejrzeć kolejna SuperProdukcję. Film mnie oczarował całą swoją Magia, i nie mogę się już doczekać kolejnych części.
 
Awatar użytkownika
Londo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: czw lut 17, 2005 12:20 am

pt sty 13, 2006 9:03 pm

JoAnna pisze:
Mnie za to nie podoba się co innego. I to, co mi się nie podoba najlepiej oddaje dialog, który po wyjściu z kina odbyłam z przyjacielem (on psycholog, ja antropolog)
On: Jak sie to zanalizuje Freudem, to dość słabo wychodzi.
Ja: Ja analizowałam Jungiem.
On: I co?
Ja: Równie kiepsko.


Ehh... nieodrodne dzieci ponowoczesności ;)

Zupełnie nie rozumiem skąd ten szum odnośnie jakoby zbyt chrześciajńskiej wymowy dzieła. To jest całkiem normalny, choć miejscami przesłodzony film (książek nie czytałem, więc nie wiem jak będzie dalej). Podobne motywy można znaleźć w wielu utworach i nikt tym się jakoś za bardzo niepodniecał.
Owszem Lewis był neofitą... a neofici mają często tendencję do infantylizmu... w stylu padania na twarz przed odpustowymi świętymi obrazkami, albo podniecaniem się np. zdjęciami z chrztu na których objawia się tajemnicze światełko interpretowane jako sam Duch Święty. Gorliwi neofici nieraz nie mieli za grosz poczucia obciachu, nie mieli nawet naturalnej dla starych chrześcijan orientacji pozwalającej odróżnić istotę wiary i religijną tandetę. Mi się wydaje, że jednak mimo wszystko Lewisowi udało się uniknąć tandety.

Generalnie film jest całkiem fajny, miło się ogląda (na szczście w Multi jest też wersja bez dubbingu do wyboru) aczkolwiek jak dla mnie bez rewelacji (ale mogło być gorzej... na szczęście efekty spec i fajerwerki nie zdominowały filmu) - wolę bardziej zakręcone filmy, gdzie to za bardzo nie wiadomo o co chodzi, są nagłe zwroty akcji, zaskoczenie tudzież jakieś tajemnice i zagadki do odkrycia, itp.

No ale to jest baśń. A baśnie z regóły przedstawiają bardziej klarowny moralnie obraz świata.
Jeśli ktoś szuka też bardziej dogłębnych analiz, może być rónież zawiedziony... tak samo jak w przypadku np. opowieści o Czerwonym Kapturku, w której próżno szukać przecież opisu dylematów egzystencjalnych wilka tudzież wpływu trudnego dzieciństwa gajowego na jego wrogi stosunek do tegoż wilka. Może i dzięki temu wywołałaby większy zachwyt, ale z prostej przyjaznej opowiastki Czrwony kapturek stałby się dziełkiem niesamowicie drętwym.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob sty 14, 2006 4:58 am

Dzisiaj otrzymałem paczkę z SoundTrackiem z Opowieści z Narnii. Przesłuchiwałem każdy utwór, kilka razy. I muszę powiedzieć, że w filmie można usłyszeć wszystkie utwory w całości. Jak to bywa w dzisiejszych SoundTrackach z filmów fantasy można usłyszeć chór. Tutaj również będziemy mogli usłyszeć przepiękny chór. Znajduje sie kilka sollowych występów. Można wyróżnic jeden temat, który powtarza się w każdym utworze (najwięcej jest go w To Aslan's Camp ; The Battle ; Evacuating London ; Only the Beginning of the Adventure ). I właśnie te 4 utwory są najbardziej charakterystyczne dla mnie, choć A Narnia Lullaby, którą możemy usłyszeć w domu Pana Tomnusa, jak i The Stone Table nie pozostaja w tyle. Najbardziej zaskoczył mnie w tym ST utwór The Blitz, 1940 (bombardowanie Londynu). Jedynie co mnie zdziwiło to utwór o tytule The White Witch. Miałem nadzieje, że będzie to zimny, ostry, gwałtowny utwór. No niestety zawiodłem się, lecz nie był aż tak bardzo zły. Myślę, że ten ST można dodać do udanych SoundTracków. Mam nadzieje, że w kolejnych częściach będziemy mogli usłyszeć coś nowego.
 
Borys

sob sty 14, 2006 6:38 pm

OZNACZAJ SPOILERY!

































Jeszcze tak na marginesie -- do filmu podszedłem na luzie i dzięki temu kilka rzeczy mnie sympatycznie rozbawiło:
- Skrzat przyboczny Czarownicy. Wypisz-wymaluj, zły brat bliźniak Gimlego. Żałowałem, że w końcówce ubiła go Susanne, a nie rzeczony Gimli.
- Gdy Father Christmas (w filmie nie pada chyba to określenie, ale jak przetłumaczono Father Christmas w polskim wydaniu książki? Chyba nie Dziadek Mróz :) ) rozdaje dzieciom uzbrojenie, przyszła mi na myśl pewna scena z Matriksa i pomyślałem, że F.C. zamiast ględzić mógłby po prostu powiedzieć: You need guns. Lots of guns.
- Doszedłem do wniosku, że Aslan ma o wiele mniejsze wyczucie dramatyzmu niż Gandalf. Ten pierwszy kazał nam czekać na swoje zmartwychwstanie ok. 20 minut. Ten drugi -- cały rok.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob sty 14, 2006 7:58 pm

Borys pisze:
OZNACZAJ SPOILERY!


Nie napisałem większych szczegołów co do tego filmu, więc to nie są spoilery.

Borys pisze:
Jeszcze tak na marginesie -- do filmu podszedłem na luzie i dzięki temu kilka rzeczy mnie sympatycznie rozbawiło:
- Skrzat przyboczny Czarownicy. Wypisz-wymaluj, zły brat bliźniak Gimlego. Żałowałem, że w końcówce ubiła go Susanne, a nie rzeczony Gimli.
- Gdy Father Christmas (w filmie nie pada chyba to określenie, ale jak przetłumaczono Father Christmas w polskim wydaniu książki? Chyba nie Dziadek Mróz ) rozdaje dzieciom uzbrojenie, przyszła mi na myśl pewna scena z Matriksa i pomyślałem, że F.C. zamiast ględzić mógłby po prostu powiedzieć: You need guns. Lots of guns.
- Doszedłem do wniosku, że Aslan ma o wiele mniejsze wyczucie dramatyzmu niż Gandalf. Ten pierwszy kazał nam czekać na swoje zmartwychwstanie ok. 20 minut. Ten drugi -- cały rok.


+100. Ciekawe zestawienie Narnii z innymi filmami fantasy :) Szczególnie ten Matrix :P.
Ostatnio zmieniony sob sty 14, 2006 9:12 pm przez mOrF3u$, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

sob sty 14, 2006 8:09 pm

mOrF3u$ żadnych z zacytowanych przez Ciebie słów nie napisałem ja, tylko Borys. Takie wtrącenie ;-)
 
Awatar użytkownika
Skavenblight
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 261
Rejestracja: śr gru 22, 2004 7:09 pm

sob sty 14, 2006 8:52 pm

Mnie się film podobał, choć niestety, nie zdążyłam przeczytać książki [wiem, karygodne niedopatrzenie]. Z tego, co jednak słyszałam, książka jest napisana bardziej ku dzieciom [niekoniecznie dla dzieci, ale ku dzieciom], natomiast na film mógł pójść moim zdaniem każdy.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob sty 14, 2006 9:11 pm

Wojteq pisze:
mOrF3u$ żadnych z zacytowanych przez Ciebie słów nie napisałem ja, tylko Borys. Takie wtrącenie


Oops :P Już zmieniam :]
 
Borys

sob sty 14, 2006 9:19 pm

To OZNACZANIE SPOILERÓW dopisał mi jakiś moderator... Tylko że... Niemalże każdy wątek filmowy czy książkowy jest najeżony spoilerami, a ostrzeżeń niewspółmiernie mało... To jak: Oznaczać czy nie?
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

sob sty 14, 2006 10:58 pm

Borys pisze:
To OZNACZANIE SPOILERÓW dopisał mi jakiś moderator

Ja. Zapomnial sie podpisac, za co przeprasza.

Borys pisze:
To jak: Oznaczać czy nie?

Z regulaminu:

3.8. Posty zawierające nieoznaczone opisy treści ksiażek i filmów (tak zwnane spoilery) będą usuwane bez ostrzeżenia i powiadomienia. Jesli ktos koniecnzie musi zdradzić treśc utworu, powinien w poście umieścić napis UWAGA SPOILER i zostawić kilkanaście linijek pustego miejsca pod napisem i/lub - co jest wskazane - sam spoiler napisać używając minimalnej wielkości pisma dostępnej na forum.

Oznaczac. Nie psujcie ludziom zabawy. Chyba, ze watek jest wybitnie spoilerowaty (np. watki o Potterze takie sa), wtedy prosze sie zglosic do moderatora dzialu lub admina celem oznaczenia w temacie, ze watek zawiea spoilery.
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

ndz sty 15, 2006 9:46 am

Obejrzalem, podobal mi sie. Moze dlatego ze nie oczekiwalem za wiele, ot takiego filmu dla dzieci i nie cyztalem ksiazki, tym niemniej film mi sie bardzo spodobal. Nie zebym nie mial sie czego czepic, bo tu i owdzie efekty specjalne nie wyszly (az sie zdziwlem :/ ) czy bron ktora dostaje Piota wyglada jak zestwa "maly rycerz", podobnie z lukiem Susan, chyba plastikowy itd, ale jakos nie zepsulo mi to odbioru filmu, co sie rzadko zdarza :-)
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

ndz sty 15, 2006 11:30 pm

Byłem, zobaczyłem i nie zawiodłem się. Wersja z napisami of korz.
Co mi się w Narnii podobało? Gra aktorska a zdecydowanie Tilda Swinton oraz mała Lucy, jej gesty, mimika igrymasy po prostu git. Oprócz tego wietna była para bobrów, lis też, ale równie woźnica Białej Czarownicy. Bitwa również mnie, nie wiem, zeelektryzowała. To było coś takiego jak przy WP, pewnego rodzaju dreszcz. Muzyka też świetna, aż się chyba skuszę i spróbuje kupić.
Far-Mazon pisze:
podobnie z lukiem Susan, chyba plastikowy

W tym przypadku miałem podobne odczucia, ale jeśli chodzi o całość to efekty specjalne stały na naprawdę wysokim poziomie. Już początkowa scena nalotu na Londyn była dla mnie wspaniałym preludium.
Teraz tylko czekać na Księcia Kaspiana i mieć nadzieję, że będzie równie dobry jak część pierwsza.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

sob sty 21, 2006 10:17 pm

Przypadek sprawił, że byłem wczoraj na tym filmie w kinie i muszę powiedzieć, że film podobał mi się w stopniu znacznym. Jak byłem młodszy bardzo lubiłem tą powieść Lewis i wielką przyjemność sprawiało mi oglądanie wielu scen, których ilustracje z mojego wydania miałem jeszcze przed oczyma. Dość dawno czytałem tą powieść, przez co nie dostrzegałem niedociągnięć w scenariuszu (przy założeniu, że jakieś były) co dodatkowo pozwało mi się cieszyć filmem. Co do gry aktorskiej to jakoś Piotrek mnie nie przekonywał, ale tak poza tym to było dobrze i jakoś nie czuło się sztuczności, czy by coś było na siłę. Efekty stały na wysokim poziomie i potrafiły zaciekawić, co się chwali filmowi, szczególnie podobała mi się bitwa. No i tak ogólnie był to bardzo udany wypada do kina. Polecam zobaczyć co się kryje w tej starej szafie.

P.S. No i najważniejsze, kręcą nie zimne kobiety przy władzy. :razz:
 
Awatar użytkownika
Mar2io
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 59
Rejestracja: pt lut 27, 2004 4:28 pm

pn sty 23, 2006 9:31 am

Przyjemny film, wart poświęconego mu wieczoru. Polecam wersję z napisami, dubbing zmienia miejscami naprawde sporo, jak zwykle na niekorzyść. Dobry wybór na przetrwanie thrillera pt: "Polska: Lód, Mróz i Stara Piaskarka" :(
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pn sty 23, 2006 10:10 am

Ubiquit pisze:
P.S. No i najważniejsze, kręcą nie zimne kobiety przy władzy.


+100.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

wt sty 24, 2006 9:40 pm

Borys pisze:
Oh, children, children, why are you following me?. Piękne nawiązanie do Chrystusowego Eli, Eli lama sabachtani?. W filmie zastąpiono to zwyczajnym Shouldn't you two be in the beds?. Ble.


Teraz dopiero zauważyłem.

Eli, eli lama sabachtani znaczy "Panie mój, Panie czemuś mnie opuścił".
Gdzie tu związek z cytatem Aslana?
 
RG

czw lut 02, 2006 8:59 pm

A ja dzisiaj wraz ze swoja drugą połową poszedłem na Narnie. Z poczatku połóweczka marudziła, ale film okazał się na tyle dobry, że szybko zapomnieliśmy o realnym świecie i zostaliśmy wessani do świata Narnii. Film jest naprawdę niezły. Szczególnie scena bitwy - miodek. Muzyka (teraz już wiem, dlaczego wszyscy się nią zachwycają) jest przepiekna. Krajobrazy bardzo ładne. I ten Lew - prawdziwy władca o spryciarz. Nie wiem jak wam, ale mnie najbardziej podobała się gra tej małej - dziewczynka bardzo wczuła się w rolę.
Jak dla mnie i połóweczki film dostaje 9,5/10 POLECAM!!!
 
Awatar użytkownika
mrSin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: ndz lip 31, 2005 5:57 pm

sob lut 04, 2006 2:19 pm

Wreszcie się zmusiłem do tego aby wybrać się na Narnię i........ Okrótnie się zawiodłem. Zdaje się, iż już wyrosłem z fabuł pokroju "nastolatki ratują świat" . Nie potrafię przekonać siebie, iż dzieciaki biegają po polu bitwy, wywijają orężem niczym Aragorn i Legolas wycinając zaprawione w walce paskudy. Mam rozumieć, iż urodzili się z umiejętnością fechtunku?
Sama bitwa, dwie strony, bez ładu i składu, myśli strategicznej itp. pędzą niczym ruskie po zwyciestwo tnąc się nawzajem, ja się pytam więc, po co im byli dowódcy? Jako tło artystyczne? Tak to tłuką się dzieciaki pod blokiem a nie wojska.
Aktorzy: Czarownica, najmłodsza dziewusia z rodzeństwa i postacie drugoplanowe - rewelacja! Reszta rodzeństwa.... DREWNO, straszliwe i niesamowicie irytujące postacie na domiar złego wygłaszający swe kwestie bez cienia przekonania.
Podsumowując, to poprostu słaby film. Przed oczami staje mi brytyjska animacja, bez porównania.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob lut 04, 2006 2:48 pm

Royal Guard pisze:
Nie wiem jak wam, ale mnie najbardziej podobała się gra tej małej - dziewczynka bardzo wczuła się w rolę.


mrSin pisze:
Aktorzy: Czarownica, najmłodsza dziewusia z rodzeństwa i postacie drugoplanowe - rewelacja! Reszta rodzeństwa.... DREWNO, straszliwe i niesamowicie irytujące postacie na domiar złego wygłaszający swe kwestie bez cienia przekonania.


+1. Czarownica (Tilda Swinton) zagrała rewelacyjnie. Jej ciało, jej poruszanie się, jej mimika twarzy.. ach.. co za kobieta z jajami. Natomiast Lucy (Georgie Henley) mam nadzieje, że wyrośnie z niej dobra aktorka (P.S. równiez mam takie nadzieje do Dakota Fanning). Zagrała ona tą rolę przecudnie. Mała Kobieta z Manierami ;)

mrSin pisze:
Zdaje się, iż już wyrosłem z fabuł pokroju "nastolatki ratują świat" . Nie potrafię przekonać siebie, iż dzieciaki biegają po polu bitwy, wywijają orężem niczym Aragorn i Legolas wycinając zaprawione w walce paskudy. Mam rozumieć, iż urodzili się z umiejętnością fechtunku?


To jest BAŚŃ. Fantazja i wiele innych blablabla. Oglądając jaką kolwiek fantazje/baśń widziałeś coś normalnego ?? Bo ja nie.

mrSin pisze:
Sama bitwa, dwie strony, bez ładu i składu, myśli strategicznej itp. pędzą niczym ruskie po zwyciestwo tnąc się nawzajem, ja się pytam więc, po co im byli dowódcy? Jako tło artystyczne? Tak to tłuką się dzieciaki pod blokiem a nie wojska.


Myśl strategiczna była. Ze strony wojsk Narnii były rózne fazy. Nie bede mówić jaakie, bo po co spoilerowac?? Ze strony Białej Czarownicy również była strategia, tylko że posiadał mniej faz. Posiadała tylko rozstawienie jednostek, kto gdzie pojdzie. Dowódcy byli po to, by nimi dowodzić. Zauważ również, że wielką nadzieje wniosło przyjscie tej czwórwki do Narnii.
 
RG

sob lut 04, 2006 4:53 pm

Wiecie, gdy tak oglądałem Narnie, to czułem się tak, jakbym oglądał film z postaciami z Heroes of Might and Magic.

Film był naprawdę świetny, muzyka rewelacyjna.

mrSin pisze:
Zdaje się, iż już wyrosłem z fabuł pokroju "nastolatki ratują świat" . Nie potrafię przekonać siebie, iż dzieciaki biegają po polu bitwy, wywijają orężem niczym Aragorn i Legolas wycinając zaprawione w walce paskudy. Mam rozumieć, iż urodzili się z umiejętnością fechtunku?

To baśń. Nawet sceny bitewne okrojone zostały z krwi. W końcu ten film jest skierowany do młodszej publiczności - dzieci. Lord of the Rings do łagodnych nie należy - masa krwi i paskudnych poczwar. Dlatego byłbym ostrożny w porównywaniu tych dwóch filmów.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

sob lut 04, 2006 6:19 pm

Royal Guard pisze:
Wiecie, gdy tak oglądałem Narnie, to czułem się tak, jakbym oglądał film z postaciami z Heroes of Might and Magic.


To samo mialem gdy pierwszy raz obejrzałem LotR - Two Towers. Wtedy poleciałem na kompa i zainstalowałem tą gre. Nie miałęm takich odczuć przy Narnii, ale za to zamówiłem sobie SD z tego filmu, który jest rewelacyjny (To Aslan's Camp OWNZ YA ALL! )
 
Awatar użytkownika
mrSin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: ndz lip 31, 2005 5:57 pm

sob lut 04, 2006 6:37 pm

mOrF3u$
Słowo baśń nie oznacza braku logiki i nie usprawiedliwia ewidentnych bzdur. Baśń rysuje świat pełen stworzeń, miejsc itp. które nie istnieją w realnym świecie. Wiele obserwuję normalności w świecie fantazji, np. Kowal uczony był przez ojca fachu, wcześniej dziad uczył ojca itd. w efekcie mamy rodzinę z tradycjami znających się na robocie. To jest logika. Nikt w niewytłumaczalny sposób nie urodził sie z pakietem umiejętności. Podać więcej przykładów?

Strategia bitwy..... Były tam cztery fazy uwaga
1. Armie stanęły na przeciw siebie
2. Armie ruszyły
3. Nim przeciwnicy dobiegli do siebie odzdział lotniczy wypuścił pare kamyczków na szarżujących złych
4. Spotkali się i rozpoczeło się tradycyjne tłuczenie po gębach.

Jeśli uznajesz, iż to był kapitalny plan strategiczny to ja nie mam więcej pytań. Proponuję otworzyć kilka książek historycznych albo od biedy zagrać w byle jaką strategię na PC.

Royal Guard
Nigdy nie skusiłbym się na porównie obu filmów (książki to inna sprawa, każdy kto zna losy obu autorów wie co mam na myśli) to by była HEREZJA (potwarz dla Lotr).
 
RG

sob lut 04, 2006 6:41 pm

mrSin pisze:
Jeśli uznajesz, iż to był kapitalny plan strategiczny to ja nie mam więcej pytań. Proponuję otworzyć kilka książek historycznych albo od biedy zagrać w byle jaką strategię na PC.

Ale jak dzieciaki maja obmyslić doskonałą strategie? Tym bardziej, że nie żyją w czasch komputerów, Gladiatora itp. Scenka w sam raz dla młodszych widzów. LotR to już kunszt sam w sobie - tam nie było bitew. tam były rzeźnie.
 
Awatar użytkownika
mrSin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: ndz lip 31, 2005 5:57 pm

sob lut 04, 2006 7:42 pm

Royal Guard pisze:
Ale jak dzieciaki maja obmyslić doskonałą strategie? Tym bardziej, że nie żyją w czasch komputerów, Gladiatora itp. Scenka w sam raz dla młodszych widzów. LotR to już kunszt sam w sobie - tam nie było bitew. tam były rzeźnie.


Ale jak rozumiem Piotruś chodził do szkoły, żyje w czasie wojny, więc mam chyba prawo wymagać elementarnej inteligencji oraz wiedzy. Sądzę też, iż nasz wspaniały lew miał chyba doradców oraz sam rozplanował przyszłą bitwę dzieciaki miały być chyba tylko pewnym symbolem, nadzieją i tyle. Zobaczmy złych... tu też krucho, mogę chyba podejrzewać królową o pewne przygotowania do kluczowej bitwy decydującej o losach Narni, nieprawdaż? Generalnie uznaję, iż filmowcy to banda niechluji i leni. Wyszli z założenia, iż najważniejsza jest efektowność zaś mózg należy wyłączyć przed seansem.
Argument o grach nie był skierowany do bohaterów filmu...
 
RG

sob lut 04, 2006 7:51 pm

Czepiasz się mrSin. Pamietaj ze to tylko dzieci. Ta cała sytuacja, była dla nich szokiem. Znalazly się w innym siwecie, staja się istotnym elementem akcji tego świata. W realnym swiecie trwa wojna - najokrutniejsza w dziejach ludzkosci - dlatego raczej nie interesują się działaniami militarnymi, zważywszy, że ich ojciec jest żołnierzem i może zginąć. Wojna jest dla nich złem, którego chca uniknąć. Dlatego poprowadzenie do boju tej armii, stanowi dla nich wyzwanie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości