hehe... uprzedziłeś mnie. Już zapomniałem, jak szybki jesteś
Co do filmiku to w sumie nie muszę się wypowiadać, wiadomo, że cud, miód i orzeszki. Ale co sądzicie o takim przenoszeniu tego komiksu niemal kadr po kadrze, dialog po dialogu...
Moim zdaniem, o ile w przypadku innych adaptacji byłoby to podstawowym błędem reżysera-amatora-fanatyka, to tutaj może to wyjść filmowi na zdrowie. W końcu, czy można dopisać tutaj LEPSZE dialogi, LEPSZE ujęcia, LEPSZĄ stylistykę?