Zrodzony z fantastyki

 
raju79
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: czw gru 28, 2006 12:54 am

smutek mistrza...

sob sty 06, 2007 11:59 pm

Wiecie co Wam powiem. jestem beznadziejnym mistrzem... Doszedłem do tego dzisiaj. Dlaczego? Hmm narracja jest zdaniem graczy ok, ale ... prowadzę WFRP od ponad roku, kiedy to na urodziny dostałem 2 edycję podręcznika... Kilka lat wcześniej prowadziłem MERPa przez też około rok, ale system mi się nie podobał, gracze się rozpadli i tak się skończyło. Ale wracając do młotka... dlaczego uważam, że jestem złym mistrzem:
a) kiedy rzucam graczom mięso armatnie ot tak, część z nich ginie... wiadomo warhammer to dark fantasy, normalka... ale giną przy starciu (5 osób w druzynie poczatek 3 profesji) z 1 łowcą czarownic (zanim go ubiją 1 pada)albo z 3 centaurami (2 z 5 BG ginie)
b) kiedy wykazują się nonszalancją i zostawiają złego BN przy życiu ... jest ok (vide dzisiejsza przygoda... kilka przygód temu zostawili przy zyciu złego nizioła-złodzieja połamali mu ręce i zostawili... minęło kilka przygód wymyśliłem sesję, że ów nizioł wynajmuje drużynę BN aby pomścili jego kalectwo... dochodzi do starcia BN z BG i BG górą... musiałbym chyba naginać zasady aby ktoś z BG zginął...)
c) a+b= BG giną przypadkowo od gorszych rzutów, a jakbym ja chciał, żeby ktoś im utarł nosa to sobie machają szabelką jak Wołodyjowski...

druga rzecz: poczytałem młotka nie mając o tym systemie pojęcia, zreszta o RPG słabe... Fascynuje mnie to i prawdziwie bawi ale... pierwsze podejscie do młotka postacie BG i grają tak ponad póltora roku i wyszło tak:
1 - zabójce demonów (ech niby szuka śmierci ale trolle i olbrzymy lał jak chciał - demona pierwszego powalił z trudem ale powalił i żyje) postać max napakowana
2- zabójca trolli - nowy kolega gracz - chciał iść śladem powyższego - póki co słaby i może mu sie uszu natrze...
3- elf - oprych - 2 ataki z profesji, trzeci atak z szybkiej broni wysokie WW spore Wt i Żyw... 3 PP nie do ruszenia... nawet jak zginie to leci PP a postać nadal żyje...
4 - elf strzelec (wczesniej łowca i łowca nagród, w perspektywie fechtmistrz... WW średnie ale US już teraz 76... jako fechmistrz będzie 90... brak pomysłu jak go ruszyć....
5. elf - mag - ten choć jeden wyszedł ciut poza gusla ale żądła i uspienia sypie na lewo i prawo...

I co mam im tłumaczyć słuchajcie... uczyliśmy się systemu i teraz gramy od nowa... bez sensu... dzięki im postaciom poznałem system ale widac nie na tyle bardzo żeby ich pogrzebać.. wstyd przyznać ale łącznie mają potworna siłe rażenia, 12.000zk, i z mojej strony brak pomysłu na ich śmierć...

są wydawałoby się potężniejsi od ulryka i sigmara, a nawet w porażkach wykorzystują PP i tak again and again...

dlatego w świetle powyższych uwag uważam, że jestem slabym MG, nie chce mi się nawet grać.. są moimi jedynymi BG... co zrobić... pomóżcie...

jescze jedno dodam: crpg psuje rpg... mimo, iż w MERPa mi się nie podobało grać, to teraz grając z w młotka widzę u BG styl gry komputerowej... zabijam - przeszukuję - ide dalej, zabijam - przeszukuję - idę dalej... jak zgine to PP i idę dalej... Zagwozdka dla mnie jako MG to hasło BG po tym jak opisałem obozowisko 20 goblinów: wbijam w ich obozowisko; MG(ja_smutna emotikonka w chwili bezradności): przeciez ich jest 20 a może 30... BG: pie****le i tak nie zgine bo mam jeszcze 2 PP a oni pewnie mają złoto.... co mi szkodzi.... MG (załamny i zdołowany): aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.............. chlip chlip..

1. Nie piszemy trzech postow jeden pod drugim.
2. Popraw swoje posty zgodnie z zasadami jezyka polskiego. Masz na to 24h (do poniedzialku 08.01), inaczej caly watek wyleci. Do czasu poprawienia zamykam.
Chavez
Ostatnio zmieniony ndz sty 07, 2007 4:37 pm przez raju79, łącznie zmieniany 1 raz.
 
vader1312
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pn lut 13, 2006 8:09 pm

ndz sty 07, 2007 12:21 am

Zabicie bg jest to pikus dla mg. Odpowiednio duzo stworkow, modyfikator -30 dla kazdego, a ziomy maja po +30 do atakow. Mimo ze pakerzy, to jednak te modyfikatory ich torszke oslabia. Na 3 ataki wejdzie 1, moze 2. Chyba ze maja takie szczescie jak moj mg. Rzuty na obrazenia, oczywisice na to co my dostajemy;p same 0...
A co do maga to jeszcze latwiej. Zakleciami sie nie powinno tak rzucac na lewo i prawo. Zrób mu nei wiem, wizyte przypadkowa demonow czy cos, masz przeciez mase manifestacji, jest sie na czym opierac. Pozatym sa potworki, co chodza za poszczegolnymi magami.

I nie nalezy ich zabijac, tylko pokazac, ze w kazdej chwili pp moga powiedziec papa.
 
Awatar użytkownika
1samcio1
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: czw lip 06, 2006 5:18 pm

ndz sty 07, 2007 1:27 pm

.. wstyd przyznać ale łącznie mają potworna siłe rażenia, 12.000zk, i z moej strony brak pomysłu na ich śmierć...


A po co ich zabijać? po prostu ich ponękaj trochę ;) Na zmniejszenie ich majątku całkiem niezłym pomysłem byłaby grupa bandytów którzy ich okradną. W karczmie mogą spoić twoich BG dziewki do towarzystwa jakąś trucizną lub środkiem nasennym a wtedy mogą ich okraść, okaleczyć czy cokolwiek innego. Pamiętaj że ty jako MG możesz praktycznie wszystko, to ty podstawiasz im potwory, pokusy itp. W moim odczuciu, dajesz im zbyt wiele PDków, ja swoją postacią gram już drugi rok, jest to tarczownik a wcale nie mam jakichś "super wypasionych" statystyk, ze względu na to że nasz MG nie sypie PDkami na prawo i lewo tylko za zabicie potwora. W RPG`ach chodzi o wczucie się w klimat, o utożsamienie się ze swoją postacią, przede wszystkim wyobrażenie sobie świata w którym postać się teraz znajduje. A nie o bezmyślne bieganie po lesie czy polu bitwy aby ubić jak najwięcej potworów.
Porozmawiaj ze swoimi współgraczami nad zmianą postaci, i może po prostu zacznijcie wszystko od nowa. A Kilkakrotnie powtarzające się napaści ze strony banitów, czy długi okres rekonwalescencji na pewno spowolni rozwój ich postaci , mówię to po swoim doświadczeniu(:razz: ), wiele razy byłem okradany, wiele razy solidnie oberwałem na polu walki po czym musiałem być pod opieką medyka, i wcale nie zaprzestałem gry w WFRP.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

ndz sty 07, 2007 2:22 pm

Nie wiem jak nazwać taką postawę, ale...
... dam kilka rad:
1. Staraj się nie dawać im zbyt potężnych przedmiotów. Myślę, że majać miecz jednoręczny +1 do obrażeń powinni skakać z radości. Magiczne przedmioty nie zawsze zapewniają tylko dodatnie modyfikatory, zastanów się nad tym.
1a. Jeśli nie są czarodziejami nie mają licencji, a co za tym idze nie mogą posiadać magicznych broni.
2. Nie musisz ich zabijać. PP to nie czerwony przycisk pod pachą. Silny cios może pogruchotać całe ramię. Nigdy nie odzyska pełnej sprawności, na początek -10 do testów wykonywanych tą ręką, potem -1/-2 do WW/Zr, na stałe.
2a. Może odzyskają pełną sprawność kosztem jakiegoś magicznego przedmiotu? Jakiś czarodziej zaryzykuje i wykona rytuał, składnikiem jest ten przedmiot (aby, potem nie zabili maga i nie odebrali przedmiotu), mag dodatkowo zażyczy sobie odpowiednio dużej sumki.
3. Czarodziej-BG może rzucać czar w bardzo specyficznym miejscu, możesz kazać dorzucić nową kość, pomoże mu to wykonać czar, ale zwiększy prawdopodobieństwo przekleństwa. Nie każdy umie poradzić sobie z magią przerastającą jego możliwości, dodatkowy test splatania magii? Jeśli się nie uda to jego ręce zaczynają płonąć żywym ogniem?
4. Co najważniejsze nie trzymaj się tak mocno zasad. Szczerze mówiąc, czasem w pierwszych starciach BG zawyżam obrażenia, aby gracze czyli się słabiej. Nie podaję obrażeń, opisuję tylko ból, miejsce trafienia. Gracz pytając jak się czuje dostaje odpowiedź: słabo/ciężko/krytycznie/wspaniale itd.
5. Nie zabijaj graczy oszukując. W krytycznych momentach pomagaj im, szczególnie, jeśli ominięcie tej walki jest nieuniknione.
6. Gdy walkę można pominąć, możesz to nawet zasugerować jakimś NPC. Jeśli krzykną: "Mam 3 PP, i tak dam rade". Odpowiedź: "-10 PD za brak wczucia, pamiętaj, że gracz nie wie że ma PP". Jak dojdzie do walki, urządź im prawdziwą jatkę.
7. Po każdym krytycznym ciosie dostają PO. Mając 12 PO mają pewną chorobę. Może brutalna szarża na widok przeciwnika? Gracz dostaję –10 do WW, nie może parować ani unikać ciosów? A co gdy taką chorobę dostanie strzelec? Albo czarodziej?

Krasnolud nie odstąpi walki z goblinami. Niech na niego zaszarżuje 5 goblinów z zaskoczenia. +10WW od szarży, +30WW od zaskoczenia, +20WW za przewagę większą niż, 2 na jeden.-20WW, ponieważ ktoś kazał im celować w głowę. 75% szans na każdy cios, trafią trzy, cztery ciosy. Nie można parować, ani unikać, Jeden z nich wejdzie na ponad 10. Zabójca nie ma zbroi, więc odpadnie. Ale daj mu powalczyć, niech zabije kilku, niech da szansę reszcie drużyny na ucieczkę. Zginie tak, jak chciał od zawsze - w chwale ;)

Pozdrawiam.
kondiz
 
Awatar użytkownika
karp
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3116
Rejestracja: sob cze 07, 2003 1:31 pm

ndz sty 07, 2007 3:40 pm

1samcio1 pisze:
W RPG`ach chodzi o wczucie się w klimat, o utożsamienie się ze swoją postacią, przede wszystkim wyobrażenie sobie świata w którym postać się teraz znajduje.

Czyżby? A ja twierdzę, ze w erpegach chodzi o dobrą zabawę, a jak ktoś ją osiąga to już jego sprawa. Dla jednych najlepsze są przesiąknięte klymatem sesje pełne obłędu, a dla innych sieczka z przeszukiwaniem zwłok. Nie czuje się na siłach, aby ocenić kto bawi się lepiej, co najwyzej mogę powiedzieć co byłoby lepsze dla mnie.

Wracając do tematu. O tym, ze zabić gracza to pikuś - było, o oszukiwaniu też, więc aby się nie powtarzać, dodam coś od siebie. Nie mozesz ich pokonać, bo tacy są pałerni i pewni siebie? No to niech się pokonają sami. Nawzajem. To bardzo nieczsta zagrywka, ale daje jeszcze jeden "plus" - gracze zabitych postaci, nie będą mieli prawdopodobnie pretensji do Ciebie, a co najwyżej do swoich kolegów. Oczywiście powoduje to pewne niebezpieczeństwa, ale niech tam. Masz w ekipie elfy i krasnoludy, wystarczy zmienić "i" aby otrzymać elfy kontra krasnoludy. Najprostszy sposób: dac im ten sam cel np. magiczny przedmiot, którego pożąda dwóch różnych pracodawców. Albo kazać im znaleźć człowieka, którego krasnoludy chca zabić (za zniewagę), a elfy chronić (dług wdzięczności). No i co zrobią? Jeśli tylko zechcesz, od słowa do słowa rzucą siesobie do gardeł - a Ty masz czyste ręce, choćnie sumienie.

A teraz kopanie leżącego, załóżmy, że taki numer przeżyją dwie/trzy postacie graczy - daj im wówczas przeciwnika, którego całą piątką wciągnęliby nosem, jednak teraz...

No i z innej beczki: panowie lubią artefakty, tak? No to im daj, tyle że spaczone. Pozwól zagrać jeszcze dwie, trzy sesje, jednak powoli zauważą zmiany na swoich ciałach i w psychice... Postacie praktycznie do kasacji, tyle że to straszne świństwo.
 
Jehuchannach
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: wt paź 18, 2005 9:04 pm

ndz sty 07, 2007 4:49 pm

Ja mam dla Ciebie jeszcze jedną radę, nie związaną bezpośrednio z mechaniką czy generowaniem elementów świata, takimi jak demony wyskakujące zza najbliższego drzewa. Ogranicz na kilka sesji (2-3) liczbę graczy, tak żeby czuć się komfortowo. Bo z tego co piszesz wynika, że ta 5-osobowa zgraja zdominowała Cię psychicznie, nie pozwalając tym samym na korzystanie z całego wachlarza chwytów i posunięć dostępnych każdemu Mistrzowi Gry. Spróbuj zagrać z dwoma ze swoich graczy, a jeśli uznasz, że tak będzie lepiej - z jednym. Powinieneś szybko zauważyć różnicę i przy odrobinie woli wykorzystać zdobytą w ten sposób pewność siebie, żeby poprawić sposób prowadzenia przygód dla większej grupy.
 
soul31
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: śr paź 11, 2006 9:47 am

ndz sty 07, 2007 5:26 pm

Sa potężni tak? Czyli też prawdopodobnie sławni. Wszystkie złe siły biorą ich za realne niebezpieczeństwo i postarają się ich zabić. Naślij im coś ich godnego ich poziomu najlepiej skavena , jak jesteś wredny to z klanu pestilens. Z gorączką śmierdzących stóp - na tego nie ma mocnych. A jak nie jesteś to nasyłaj na nich róznego typu średnich przeciwników ale często . W końcu wnerwią się tą partyzantką i sami albo wpadną w manie prześladowczą albo pujdą w krucjatę. Jak pujdą w krucjate to niech spotkają demonologa daj im czas na ucieczke. Jak tego nie zrobią - mutacja . Sami się pozażynają . Jak mania prześladowcza weź puść plotę jednemu że jego kumpel jest zdrajcą. Bo skąd oni wiedzą gdzie jesteśmy?? itp itd. Identyczny efekt jak przy mutacji
To tyle jeżeli chodzi o zabicie graczy.
I prawda crpg a zwłaszcza mmorgi i ogólnie internet i telewizja i cała ta technika utrudniają wczucie się do rpg. Ale na to nie da się nic poradzić .
A pozatym NIE JESTEŚ złym mistrzem ( nie licząc tej kasy ale każdy może popełniać błędy ) jeżeli masz graczy. Ja ich nie mam od kiedy powiedziałem : "koniec dnd pora na warhammera". Więc jestem złym mistrzem nie ty.
 
Awatar użytkownika
1samcio1
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: czw lip 06, 2006 5:18 pm

ndz sty 07, 2007 7:50 pm

[guote=1samcio1] napisał:
W RPG`ach chodzi o wczucie się w klimat, o utożsamienie się ze swoją postacią, przede wszystkim wyobrażenie sobie świata w którym postać się teraz znajduje.[/quote]

Czyżby? A ja twierdzę, ze w erpegach chodzi o dobrą zabawę, a jak ktoś ją osiąga to już jego sprawa. Dla jednych najlepsze są przesiąknięte klymatem sesje pełne obłędu, a dla innych sieczka z przeszukiwaniem zwłok.


Może fakt niefortunnie się wyraziłem. Chodziło mi o to że rzeczywiście powinno się dopierać drużyny na podstawie tego kto jakie wrażenia chce wynieść z sesji, oraz jak według niego sesja powinna wyglądać.
 
Halfling

ndz sty 07, 2007 11:55 pm

Eeee tam, najlepiej to napuść ich na siebie. Skłóć ich. Jak to zrobić?
- Daj jakiś magiczny przedmiot, o który będą walczyć, coś drobnego ale niezwykle przydatnego, albo jedno życzenie od rybki, którym można sobie zażyczyć tylko coś dla siebie

- Może jeden z ich magicznych przedmiotów jest przeklęty? Przecież jak mają takiego słabego maga w drużynie, to z pewnością nie mógł tego wyczuć (coś jak jedyny pierścień, w Hobbicie niby miły prezencik, a tak naprawdę...)

- Pokieruj wydarzeniami tak, aby na jednego z graczy zaczęły sypać się oskarżenia (niech inny gracze znajdą przy nim jakieś listy, niech zobaczą go jak spotyka się z podejrzanymi ludźmi, wymieniaj z tym graczem karteczki na których pisz o tym jak bardzo smakuje mu śniadanie, ciekawe co pomyślą inny, jak ten gracz powie, że na kartce było tylko o śniadaniu itp.), a Ty tylko przytakuj głową i czasem znacząco uśmiechnij się do owego gracza. Zobaczysz, jak szybko narośnie atmosfera zagubienia wokoło niego.

- Niech część z graczy opętają demony (w umysłach), które będą tam siedziały, dopóki gracze czegoś tam nie zrobią. W krytycznym momencie, zawsze możesz powiedzieć takim graczom, że atakują oni swoich towarzyszy, jeśli nie zdadzą testu SW na -30. I ciekawe kto wtedy będzie górą?

Pozdrawiam
Borys
 
Awatar użytkownika
VDW
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: śr maja 10, 2006 3:42 pm

pn sty 08, 2007 3:07 pm

Wyślij im na przeciwko jakiegoś arcymaga np cienia i ciagle całun niewidzialności, chaosu i ostatni czar z s=8 na 10 metrów promień... Padają jak muchy + jeszcze 4 pomniejsze demony, przy okazji możesz ich zmutować mag chaosu ma jakiś czar dotykowy, że "napełnia ciało mocą dhar"... nazwy nie pamiętam ale treść tak i mutuje osobe ;P... Ale też nie zrób maszyny do zabijania, daj im jakieś szanse aby wygrać

Zmutuj ich troche i nasyłaj łowców.

Jakim cudem elf ma 3 pp?! nie dawaj im pp to zaczną je szanować...

Masz 24h na poprawienie posta zgodnie z zasadami jezyka polskiego - Chav
Ostatnio zmieniony wt sty 09, 2007 10:10 am przez VDW, łącznie zmieniany 1 raz.
 
vader1312
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pn lut 13, 2006 8:09 pm

pn sty 08, 2007 4:30 pm

E tam arcymaga cienie. Arcymaga ognia, ktory zna chaos i nekromancje i jest fechmistrzem;p Teoretyznie by sie dało;p Już w tej chwili koles jest przepakowany, niedosć że sam jest maszynka do zabijania, to ma chowańca ( lol ) 4 demony ( lol^2 ) ok 80 ożywiencow ( lol^3 ) i jeszcze ma zabojcze zaklecia magii ognia i chaosu ( lol ^4 ) i przy pomocy ozywiencow moze sie leczyc ( lol^5 ). A byłbym zapomniał, daj mu jeszcze z korbaczem najlepszej jakosci zeby biegał ( lol^6 ) a jak ci malo, daj mu jeszcze powiedzmy mistrza cieni z masa zrecznosci, paroma fajnymi umiejetnosciami i moim ulubionym skillem bron specilna (rzucana);p

Nie wiem czy takiego zioma by garnizon zamku zatłukł w bezposredniej walce my na was:P
 
Awatar użytkownika
Zychu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1235
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 2:50 pm

pn sty 08, 2007 4:53 pm

I niech ten koleś będzie wybrańcem chaosu w chaotycznej zbroi płytowej(można rzucać czary bez minusów do mocy) :razz:

Zwracaj uwagę na jaki temat piszesz. Luźne komentarze - owszem, ale jako dodatek to treściwej wypowiedzi. To nie offtopic.
kondiz
 
Awatar użytkownika
_Ertai_
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 318
Rejestracja: pt cze 23, 2006 6:07 am

wt sty 09, 2007 12:02 am

vader1312 pisze:
Arcymaga ognia, ktory zna chaos i nekromancje i jest fechmistrzem;p

Nie, nie można znać i Chaosu i Nekromacji jednocześnie :).

A wracając do tematu: powiem filozoficznie: światło i cień nie istnieją bez siebie nawzajem :). Jeżeli gracz jest znanym arcymagiem to napewno ma setki wrogów i sekt Chaosu, które spiskują przeciwko niemu. Jeżeli jest wyznawcą Chaosu, to multum łowców czarownic próbuje wytropić jego ślad i czeka na jeden, zły ruch. Jeżeli jest właścicielem potęznego artefatku, to całe szajki i gildie złodziei będą.. zainteresowane jego osobą...

Z innych ciekawszych motywów to daj graczom wybór z którego żadne wyjście nie jest dobre. Albo ocali gwałciciela córki szlachica, albo straci licencję (dokładnie przed takim dylematem stoją teraz moi gracze. Cóż, Kolegium Cienia ma swoje tajemne motywy i środki). .

Atakuj ich z zaskoczenia i każ im walczyć w trudnych warunkach (błoto, deszcz, skraj przepaści). Albo np. oprzyj ich życie, na tym, czy mądrze rozwiąża zagadkę, a nie na walce. Bo jeśli nie wykryją intrygi bretońskiego szpiega to tenże spreparuje dowody, które wyślą ich na stryczek lub zrujnuje próby przygotowania zamku do odparcia następnego ataku.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

wt sty 09, 2007 7:28 am

_Ertai_ pisze:
Albo np. oprzyj ich życie, na tym, czy mądrze rozwiąża zagadkę, a nie na walce. Bo jeśli nie wykryją intrygi bretońskiego szpiega to tenże spreparuje dowody, które wyślą ich na stryczek lub zrujnuje próby przygotowania zamku do odparcia następnego ataku.

Może nawet bardziej bezpośrednio.
Jakieś półroku temu moi gracze zostali zamknięci w celach z których nie było wyjścia, każdy w osobnej. Uruchomili pewien mechanizm, i ze ścian zaczął ulatniać się gaz. Jedynym sposobem, aby stamtąd wyjść było wypisanie na drzwiach wyniku olbrzymiego równania. Co 3 minuty zabierałem im po 1 pnk. K i Odp. Po kilku godiznach wracała połowa tego co stracili, na resztę czekali o wiele dłużej. Oczywiście, nikt nie miał przybrów piśmiennych, więc całość liczyli w głowe. Błędna odpwoiedź blokowała drzwi na 2 minuty. ;) (Wtedy ktoś miał geniusza arytmetycznego - pozwoliłem mu dodawać/odejmować w słupku. Zajął się sobą, a potem pomógł sąsiadowi.)
Aaahhh... Czego to nie wymyślą stuknięci inżynierowie świata Warhammera :razz:
 
vader1312
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pn lut 13, 2006 8:09 pm

wt sty 09, 2007 8:12 am

_Ertai_ pisze:
vader1312 pisze:
Arcymaga ognia, ktory zna chaos i nekromancje i jest fechmistrzem;p

Nie, nie można znać i Chaosu i Nekromacji jednocześnie :).


Systemowo można;] Bierzesz magie nekromancje i przy odrobinie szczescia masz przeklenstwo, ktore pozwala ci wykupic chaos;p
 
Awatar użytkownika
Sharki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 218
Rejestracja: wt lip 18, 2006 2:39 pm

wt sty 09, 2007 10:19 am

vader1312 pisze:
_Ertai_ pisze:
vader1312 pisze:
Arcymaga ognia, ktory zna chaos i nekromancje i jest fechmistrzem;p

Nie, nie można znać i Chaosu i Nekromacji jednocześnie :).


Systemowo można;] Bierzesz magie nekromancje i przy odrobinie szczescia masz przeklenstwo, ktore pozwala ci wykupic chaos;p
Nie można. Można mięć jedną Arcane Lore (Magię Tajemnej) i jedną z Dark Lores (Magii Czarnoksięskich). To co wynika z przekleństwa, to tyle ,że możesz ją wykupić bez elementów fabularnych, tylko wydając PD-ki.


Co do tych nieszczęsnych postaci chciałbym dodać, że 12 tyś zk podreperowałoby szkatułę niejednego władyki... I jak oni przenoszą taką kupę złota? Co do stylu zabij-przeszukaj to zacznij liczyć im obciążenie i dawaj stosowne kary.
I wreszcie najważniejsze. Wiesz, że PP-ki są jednorazowe tzn nie regenerują się na natępny dzień? Wybacz, że tak piszę, ale po prostu nie mogę uwierzyć, że gracze się nimi nie przejmują i szukam powodu :) Aha i po każdej takiej deklaracji "Mam PP co mi zrobią" oprócz przycięcia doświadczenia, zabierz deklarującemu PP-ka. :) I dawaj im ich zdecydowanie mniej...

I jeszcze jedno. Zrób im sesję z podróżą. Obojetnie jakie zlecenie byleby musieli się udać w nieco mniej zamieszkałe rejony imperium. Pogoda jest pod psem leje jak z cebra, ale graczy gonią terminy. Gościniec zamienia się w rzekę błota, od pewnego etapu wędrówki napotykane karczmy są tylko zwęglonymi ruinami, w których ew coś się może się przyczaić (ważne aby to coś nie było za bardzo jadalne). Wóz gdzieś ugrzeźnie może trzeba będzie go zostawić. Gracze są przemoczeni, zmarznięci i głodni. Nie są w stanie rozpalić ognia - jest mokro. A z lasu słychać wycie watachy wilków... Niech 2 lub 3 nocy zaatakują (jeśli gracze są konno to podczas pierwszej nocy), Gracze pewnie sobie poradzą, ale wilki nie będą przecież walczyć do końca i społoszą/zabiją parę koni. Może kogoś zranią? (raczej nie śpi się w płytach) Jeśli tak nie zazdroszczę... W takich warunkach nie ma co myśleć o porządnym opatrzeniu rany... A niewiadomo co czeka graczy na dalszej drodze (poza deszczem i błotem oczywiście). Jeżeli po jakimś czasie od ostatniej "normalnej" karczmy gracze zdecydują się zawrócić niehc trafią na świeże zgliszcza :twisted: (W okolicy grasuje banda orków).

Resztę zostawiam Twojej inwencji. Oczywiście jeżeli gracze będą mądrze grać, (np starać się zabezpieczyć obozowisko w sprytny sposób) to na siłę ich nie udupiaj... Ważne jest by gracze zobaczyli, że nie tylko staty i walka się liczą. Sesja im się pewnie nie spodoba, ale da im do myślenia. Nam kiedyś podobna dała i to bardzo, a rozbrykani byliśmy strasznie :)

Wracając do samej walki to chyba w którymś z MiM'ów był opisany Goblin Dream Team. Krótko mówiąc masz goblina i czarnego orka, z których pierwszy jest powiedzmy Mistrzem Magii (podrasowanym Czarnoksiężnikiem) Ognia ( w I edycji był magiem wojennym III poziomu), a drugi ichnim odpowiednikiem fechmistrza. Swego czasu (jeszcze W epoce WFRP I) posłużyłem się nimi przeciw rozbrykanej drużynce, znającej bestiariusz na pamięć ;/ , gdzie teksty: "Phi orki. Siła 4, wytrzymałość 3 , żyw 7 - pikuś" nie były rzadkoscią... :P
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

wt sty 09, 2007 1:35 pm

_Ertai_ pisze:
Nie, nie można znać i Chaosu i Nekromacji jednocześnie .


Sharki pisze:
Nie można.


Można, vader1312 ma rację. Wyjaśnił to Siriel CC na forum Copernicusa.

raju79 pogadaj ze swoimi graczami. Poszukajcie jakiegoś środka, bo wszystkie te rady które tu dostajesz mogą doprowadzić do tego, że stracisz drużynę kiedy je zastosujesz. Spróbuj namówić ich do troszeczkę bardziej "zrównoważonej" gry, a przynajmniej wybadaj jak zareagują np. na Sharkową watahę wilków która nieźle przetrzepie im skórę w nocy. Bo mogą stwierdzić, że ich uwalasz na siłę i pójść do kogoś innego, albo grać we własnym gronie.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

wt sty 09, 2007 1:58 pm

Szczerze mówiąc miałem podobmy problem z początku prowadzenia. Może nie w takim stopniu, ale jakoś to było.
Ja oprócz wyżej wymienionych porad (w tym moich ;) ) porozmawiałem z graczami. Odłożyli te postacie na "kiedyś" i zaczęliśmy grać od początku. Na nowych zasadach etc. :)
Jeśli taka 'nowa' gra im się nie podoba, a Tobie nie podoba się obecna - to nie ma wyjścia. Musisz znaleźć sobie nową drużynę. :)
 
Awatar użytkownika
Sharki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 218
Rejestracja: wt lip 18, 2006 2:39 pm

wt sty 09, 2007 2:14 pm

Vukodlak pisze:
Można, vader1312 ma rację. Wyjaśnił to Siriel CC na forum Copernicusa.


Hmm, możesz przybliżyć gdzie? Nie znalazłem mimo najszczerszych chęci,,,

Przeczytałem kiedyś na forum BI, że można mieć tylko po jednej z każdego rodzaju. Czyli:
magia tajemna(XXX)
magia czarnoksięska(YYY)
magia kapłańska(ZZZ).
 
vader1312
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pn lut 13, 2006 8:09 pm

wt sty 09, 2007 2:58 pm

Sharki pisze:
Przeczytałem kiedyś na forum BI, że można mieć tylko po jednej z każdego rodzaju. Czyli:
magia tajemna(XXX)
magia czarnoksięska(YYY)
magia kapłańska(ZZZ).


Primo, dochodzi magia powszechna i rytuały, ale to detal

Secundo, widziales kiedys, żeby chaośnik modlił sie do Sigmara? Bo ja nie. Co za tym idzie, jeżeli nawet kiedyś to był kapłan Sigmara, zna jego magie, to po przejsciu na chaos to jednak ta magie traci, i tak bedzie z kazda magia "dobra"...
 
Awatar użytkownika
Sharki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 218
Rejestracja: wt lip 18, 2006 2:39 pm

wt sty 09, 2007 3:59 pm

Primo, dochodzi magia powszechna i rytuały, ale to detal

Ani magia powszechna, ani rytuały to nie tradycje (albo dziedziny)...

vader1312 pisze:
Secundo, widziales kiedys, żeby chaośnik modlił sie do Sigmara? Bo ja nie. Co za tym idzie, jeżeli nawet kiedyś to był kapłan Sigmara, zna jego magie, to po przejsciu na chaos to jednak ta magie traci, i tak bedzie z kazda magia "dobra"...


A gdzie napisałem, że ma mieć wszystkie 3 na raz? Chodzi o to że nie może mieć dwóch jednego rodzaju. Spokojnie może mieć np magie tajemną(ogień) i magię czarnoksięską(nekromancja), albo (już bardziej naciągane) magię tajemną(śmierć) i magię kapłańską(Morr). Akurat magia kapłańska i magia czarnoksięska fabularnie się wykluczają...
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

wt sty 09, 2007 4:21 pm

Sharki pisze:
Chodzi o to że nie może mieć dwóch jednego rodzaju. Spokojnie może mieć np magie tajemną(ogień) i magię czarnoksięską(nekromancja),

Toeretycznie jeżeli ma magię nekromancką to oznacza że potrafi używać wszystkich rodzajów wiatrów czyli tym bardziej jednego (ogień).
Nic również nie stoi na drodze (może poza mechaniką) aby posiadać jednocześnie magie nekromancką i demonologiczną. W końcu dla człowieka dostęp do tych dziedziń wiąże się zwykle z paktem z istotą demoniczną. Obie te dyscypliny używają wszystkich kolorów więc tutaj też nie ma problemu, a może powinienem powiedzieć że na tym poziomie nie rozróżnia się już magii na kolory tylko traktuje jako całość.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

wt sty 09, 2007 4:39 pm

Sharki pisze:
Przeczytałem kiedyś na forum BI, że można mieć tylko po jednej z każdego rodzaju. Czyli: magia tajemna(XXX), magia czarnoksięska(YYY), magia kapłańska(ZZZ).
Oficjalnie tak, ale Przekleństwo Tzeentcha pt. wizja Chaosu i heretycka wizja umożliwia nauczenie się magii czarnoksięskiej (Chaos) każdemu czarodziejowi, w tym także takiemu, który posiada nekromancję. Nigdzie nie znalazłem informacji, że nekromanci są wyłączeni spod działania tych akurat Przekleństw Tzeentcha.

Jeśli ktoś ma link do tej informacji na stronie BI, to chętnie poproszę i najwyżej zmienię zdanie. ;)

Fabularnie powiedziałbym, że takie połączenie nie jest najszczęśliwsze, ale chciałbym to również mieć wyraźnie powiedziane mechanicznie.

Dalsze dyskusje nie zwiazane z tematem beda kasowane - Chav

Jeśli ktoś nadal chce drążyć temat, wróćcie do:
Vukodlak pisze:
Można, vader1312 ma rację. Wyjaśnił to Siriel CC na forum Copernicusa.

Te informacje znajdziecie tutaj:
http://www.strefa51.home.pl/forum/viewt ... a&start=30
kondiz
 
raju79
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: czw gru 28, 2006 12:54 am

wt sty 09, 2007 5:52 pm

Dziękuję za wszelkie rady. Rozjaśniły mi trochę moją sytuację. W sumie to moja pierwsza i jedyna drużyna w młotku i wierzcie mi, że strasznie trudno się prowadzi taką "przypakowaną" a do tego bogatą drużynę. Pomyślałem więc że przez śmierć wymuszę na nich zmianę profesji i zaczniemy na nowych zasadach. A teraz wymyśliłem tak: może by tak galeria zasłużonych i emerytowanych postaci. A potem może by tak po kilku "warhammerowych latach" ktoś ich wynajął jako tych twardych, potężnych, a wtedy ruchy już nie te, siła nie taka i dłoń drży o oku nie wspomnę:)

Błędy jakie dzięki Wam zrozumiałem, to zbyt duża ilość ZK (zaczęło się od tego, że BG wylosował szlachcica, stwierdził, że idzie w świat i wziął od ojca częśc majątku - cos losowalismy rzutami - pamiętam - i wyruszył w świat z 4000ZK...) a potem jakoś tak się zrobiło, że pieniądz robi pieniądz...
Drugi błąd - złe zrozumienie (albo i niezrozumienie) podręcznika i co postać to nowe PP. Żeglarz dostał 2 PP, zmienił profesję kolejne 2 itd. Stąd tak rzadko giną...

Mam jeszcze dla Was 3 pytania które mi się nasunęły abym całkiem przestał się smucić a nasze sesje uczyniły się ciekawszymi:
1. Jako że to, jak pisałem, moja pierwsza i jedyna drużyna, nie znacie miejsca (Zabrze, okolice) gdzie mógłbym podpatrzyć innych MG? (BTW raz kumpel chciał prowadzić wczesniej grając tylko ze mna i wyszło, że jego prowadzenie było bardzo w moim stylu:) niczego się nie nauczyłem:) )

2. Jak rozwiązujecie kwestie podróży? W sumie to bardzo powtarzalny element sesji a mnie brakuje pomysłów. Jak druzyna ma gdzieś iść, w miejsce oddalone o 3 dni drogi stąd, to najczęściej nastepne moje zdanie brzmi trzy dni później... Nie podoba mi się to...

3. a) jak wygląda u was walka z licznym przeciwnikiem, np stado 8 orków... rzuty osobno na kazdego z nich, czy jak?
b) jeśli BG ma 2 ataki i NPC też, to walka wręcz 1 na 1 wygląda tak: BN atak, liczymy obrażenia, atak, liczymy obrażenia, potem NPC, czy wymiana ciosów po jednym? a może jeszcze inaczej?
c) jak rozwiązać kwestię wielokrotnego ataku u łucznika?
 
Awatar użytkownika
Snorri
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: śr sty 11, 2006 5:34 pm

wt sty 09, 2007 6:08 pm

Ad. 2.
Ja też przewijam(czasami), ponieważ i dla mnie jest to uciążliwe i dla graczy też, ale jeżeli już układasz scenariusz to rozpatrz i rozplanuj sobie każdy dzień podróży.

Ad. 3.
a) no jasne
b) najpierw ustalasz inicjatywę, jeżeli BG ma więcej to zaczyna i atakuje go wszystkimi atakami jakie ma, a następnie dopiero NPC, ponieważ miał mniejszą wartość inicjatywy.
c)Jeżeli ma błyskawiczne przeładowanie(czy coś w tym stylu) może wykonać tyle ataków ile ma... Chyba, że przycelowuje, ale to już inna bajka.
 
Awatar użytkownika
_Ertai_
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 318
Rejestracja: pt cze 23, 2006 6:07 am

wt sty 09, 2007 6:29 pm

Snorri pisze:
b) najpierw ustalasz inicjatywę, jeżeli BG ma więcej to zaczyna i atakuje go wszystkimi atakami jakie ma

Gwoli ścisłości: wykorzystuje wszystkie swoje akcje. Odnośnie szczegółów odsyłam do Księgi Zasad.


raju79 pisze:
c) jak rozwiązać kwestię wielokrotnego ataku u łucznika?


Jeżeli broń ma czas przeładowania akcja lub większy, to nie można nią wykonać wielokrotnego ataku. Zdolność błyskawiczne przeładowanie obniża czas przeładowania o akcję, co oznacza, że broń, którą normalnie przeładowuje się jedną akcję, będzie przeładowywana w ramach akcji natychmiastowej. Tylko bronią, której długość przeładowania (po uwzględnieniu wszystkich zdolności, premii etc.) to akcja natychmiastowa można wykonać atak wielokrotny.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

wt sty 09, 2007 6:49 pm

raju79 pisze:
2. Jak rozwiązujecie kwestie podróży? W sumie to bardzo powtarzalny element sesji a mnie brakuje pomysłów. Jak druzyna ma gdzieś iść, w miejsce oddalone o 3 dni drogi stąd, to najczęściej nastepne moje zdanie brzmi trzy dni później... Nie podoba mi się to...
Jeśli na drodze nic się nie dzieje to nie ma potrzeby się wysilać, zaznacz tylko ile stracili pieniązków w karczmach, a gdy gdzieś śpią na dworze, to raz za czas możesz ich postraszyć.
Są MG, którzy z tych trzech dni robią miniscenariusze - kwestia gustu.

raju79 pisze:
3. a) jak wygląda u was walka z licznym przeciwnikiem, np stado 8 orków... rzuty osobno na kazdego z nich, czy jak?
Opisuje co się dzieje, kto z kim walczy i w jakiej jest sytuacji. Potem mechanika. Opowiadam co się dzieje, wskazuje na graczy, ci rzucają i kiwają mi głowa jak poszło, ew. podają obrażenia (o ile nie sparowałem). Naszczeście moge zaufać moim graczą - zresztą jeśli przyłąpie na oszukiwaniu to wiedzą co się będzie działo ;) .
Przykładowo coś co ma 37%, ale dwóch na jednego gracza to jest 47%, - no to trafia jeden :) Coś co ma trzy ataki i ma 60-70% no to dwa razy. :) Jak już się troszke "posprząta" to zaczynam rzucać.
Ale takie podejście nie podoba się się wszystkim graczom. Dlatego albo "niby" rzucaj, albo nie komentuj. Oczywiście na początku zobacz reakcje - może wolą czekać aż wszystko porzucasz ;) .
raju79 pisze:
b) jeśli BG ma 2 ataki i NPC też, to walka wręcz 1 na 1 wygląda tak: BN atak, liczymy obrażenia, atak, liczymy obrażenia, potem NPC, czy wymiana ciosów po jednym? a może jeszcze inaczej?
BG ma prawo skorzystać z wielokrotnego ataku opóźnionego (wtedy drugą połowę ataków (zaokrągloną do góry) wykonuje po turze wszystkich), jeśli z niego nie korzysta ma prawo zadać tyleż ciosów ile ma ataków. Najczęściej staram się urozmaicać takie walki, popchnięciami, ostrożnym atakiem itd.
raju79 pisze:
c) jak rozwiązać kwestię wielokrotnego ataku u łucznika?
Postać ma w swojej rundzie dwie akcje. Może wykonać atak wielokrotny bronią strzelecką tylko wtedy gdy: jego broń dystansowa, której używa, ma czas ładowania: akcja natychmiastowa (nie wiem czy coś takie wogóle istnieje, może broń rzucana?) lub jego broń ma czas ładowania akcja, a gracz ma błyskawiczne przeładowanie. Istnieje jeszce jedna sytuacja: BG używa broni palnej, którą należy ładować 2 akcje, ale posiada błyskawiczne przeładowanie oraz artylerzysta, wtedy także może wykonać atak wielokrotny.

Przy okazji: pamiętaj, że strzelec nie może atakawać przeciwnika, który wdał sie z nim w walkę wręcz. (Wyjątkiem są pistolety oraz kusza pistoletowa). Wtedy najrosądniej wykonać akcje podwójną odwrót, która traktowana jest jak akcja ruch, z tym że BG wycofuje się, nie dostając darmowego ciosu. Jeśli uważasz, że to możliwe (najczęciej zależne od broni strzelca) możesz pozwolić strzelać podczas wykonawania akcji ruch/odwrót strzelać z ujemnym modyfikatorem (polecam: -30 ).
 
Awatar użytkownika
Sharki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 218
Rejestracja: wt lip 18, 2006 2:39 pm

wt sty 09, 2007 7:40 pm

raju79 pisze:
2. Jak rozwiązujecie kwestie podróży? W sumie to bardzo powtarzalny element sesji a mnie brakuje pomysłów. Jak druzyna ma gdzieś iść, w miejsce oddalone o 3 dni drogi stąd, to najczęściej nastepne moje zdanie brzmi trzy dni później... Nie podoba mi się to...

Zazwyczaj skracam, ew krótki opis zmian w otoczeniu, ew (przy zmianie pogody) pytam czy modyfikują swoje plany i w zależności od tego podejmuję decyzje.

raju79 pisze:
3. a) jak wygląda u was walka z licznym przeciwnikiem, np stado 8 orków... rzuty osobno na kazdego z nich, czy jak?
b) jeśli BG ma 2 ataki i NPC też, to walka wręcz 1 na 1 wygląda tak: BN atak, liczymy obrażenia, atak, liczymy obrażenia, potem NPC, czy wymiana ciosów po jednym? a może jeszcze inaczej?
c) jak rozwiązać kwestię wielokrotnego ataku u łucznika?


ad a) Najczęściej rzucam osobno. Co do opisu walki to podobnie jak kondiz, koniecznie przedstawiam kto z kim i jakie ma zamiary.

ad b) To zależy jak taktycznie podchodzi do tego gracz. Ale nigdy nie przeplatam ataków, zastanawiałem się nad tym i uznałem za niepotrzebne. Co do taktyki BN'ów, wszystko zależy od sytuacji i klasy BN'a, ale najczęściej odzwierciedlam to, że BNi też nie chcą ginąć :D

ad c) Tu już w zasadzie wszystko opisali poprzednicy.


kondiz pisze:
BG ma prawo skorzystać z wielokrotnego ataku opóźnionego, jeśli z niego nie korzysta ma prawo zadać tyleż ciosów ile ma ataków.

Nie ma czegoś takiego. Opóźnienie kończy Twoją turę, a w jego ramach masz jedną akcję zwykłą do wykorzystania na później. Jak nie wykorzystasz pierwszej akcji (jako pierwszą zadeklarujesz opóźnienie) to jedna akcja przepada.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

wt sty 09, 2007 9:20 pm

Co do podróży, możesz zacząć przygodę wcześniej jeśli nie wymaga inicjacji w mieście. Już nie raz tak robiłem.
Ale pamiętaj, że jeśli jakiś gracz od 3 sesji chce kupić zbroje i jest 2 dni od miasta to lepiej daj mu ją kupic, bo raczej nie zainteresuje się ewentualną, nową przygodą. ;)
Przeczytaj jeszcze raz rozdział walka, tam wszystko jest dobrze wyjaśnione, teraz nie czytasz na sucho, ale będzeisz wiedział o czym piszą. O wiele lepiej to zapamiętasz.

Sharki pisze:
kondiz pisze:
BG ma prawo skorzystać z wielokrotnego ataku opóźnionego, jeśli z niego nie korzysta ma prawo zadać tyleż ciosów ile ma ataków.

Nie ma czegoś takiego. Opóźnienie kończy Twoją turę, a w jego ramach masz jedną akcję zwykłą do wykorzystania na później. Jak nie wykorzystasz pierwszej akcji (jako pierwszą zadeklarujesz opóźnienie) to jedna akcja przepada.
Zaznaczaj, że Twoim zdaniem. ;)
Na 134 str. podręcznika jest ramka: Różne warianty ataku wielokrotnego.
Warhammer, podręcznik główny, str.134 pisze:
... jednak niekórzy gracze mogą życzyć sobie więcej realizmu, zwłaszcza w przypadku ataków wielokrotnych.
Uznałem, że raju79 zechcę z takiej opcji skorzystać. Całości nie cytuje, bo szkoda miejsca w tym temacie. Co by nie było, jest takie coś. :razz: W razie pytań wal na PW.
 
Awatar użytkownika
_Ertai_
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 318
Rejestracja: pt cze 23, 2006 6:07 am

wt sty 09, 2007 11:58 pm

kondiz pisze:
(..) jego broń dystansowa, której używa, ma czas ładowania: akcja natychmiastowa (nie wiem czy coś takie wogóle istnieje, może broń rzucana?)


Kusza samopowtarzalna, pistolet wielostrzałowy, rusznica wielostrzałowa.

PS. raju79 - powtórzyłeś post 2x. Skasuj może jeden?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości