Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

The Happening

śr lut 20, 2008 9:11 am

The Happening ("Zdarzenie") - nowy film M. Night Shyamalana, na który jeszcze będziemy musieli poczekać.

Trailer do obejrzenia.

Wygląda na coś w stylu "Znaków", ale poczekamy, zobaczymy.
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

pt kwie 11, 2008 4:17 pm

Oby nie wyszło coś w stylu jego ostatniego filmu :neutral: , ale jak zwykle u Shyamalana należy się spodziewać czegoś trzymającego w napięciu.
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

pt cze 13, 2008 11:11 pm

Przepraszam za zaśmiecanie forum, ale nie chciałbym aby ten temat przeszedł do lamusa.
Dzisiaj na ekrany kin w Polsce wszedł obraz pana Nighta, jak zwykle nie spotkał się on z przychylną reakcją widzów i jego ocena drastycznie spadła na filmwebie w ciągu jednego dnia z 9 do 6.
Oczywiście każdy spodziewał się jakiegoś fajerwerku, czegoś czego nie widział dotychczas w kinie. Tymczasem dostał świetnie zrealizowany film z bardzo ciekawym pomysłem . Reżyser sprawnie posłużył się budowaniem nastroju zagrożenia i stworzył świetny obraz, powiedzmy na miarę "Znaków". W tym przypadku, mimo nieprzychylnych opinii, kupuję to co zaserwował nam Hindus z Filadelfii, bo jest to przynajmniej coś oryginalnego.
 
Awatar użytkownika
Micronus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: wt mar 30, 2004 1:04 pm

ndz cze 15, 2008 9:44 pm

Powiem tak - motywy katastroficzne świetne, poletko obyczajowe nudne. Ogólnie jestem zadowolony z seansu, choć generalnie brakowało mi tej atmosfery grozy i napięcia. Po prostu dobrze mi się oglądało Zdarzenie, choć w fotel nie wgniotło. Aha, i Wahlberg trochę drewniany był, w Shooterze wypadł o niebo lepiej.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

ndz cze 15, 2008 10:12 pm

Jeśli na miarę Znaków to zatrzymajcie tramwaj, ja wysiadam.
W znakach nie było napięcia, a miejscami film zamieniał się w komedię (sposób walki z obcymi).
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

ndz cze 15, 2008 10:25 pm

W "Znakach" nie było napięcia- ? Zależy dla kogo, mi akurat ten film bardzo się spodobał, jak ogólnie cała twórczość Shyamalana.
Mam nadzieję, że "Zdarzenie" nie okaże się finansową klapą, która przekreśli jego karierę.
BTW od dłuższego już czasu modne jest narzekanie na Shyamalana, każdy spodziewa się nowego "Szóstego zmysłu", którego siłą rzeczy nie może dostać. Nie rozumiem tego, według mnie jego filmy dostarczają widzom wcale niegłupiej i skłaniającej do myślenia rozrywki. W dobie kolejnych produkcji a la "Zabili go i uciekł 4 : ponownie dał dyla z grobu", "Zdarzenie" może faktycznie nie jest arcydziełem, ale przynajmniej nie powtarza w kółko zdartych klisz (ale jest to moja subiektywna opinia).
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

ndz cze 15, 2008 10:42 pm

BTW od dłuższego już czasu modne jest narzekanie na Shyamalana

Na szczęście nie wpasowuję się w ten trend, z twórczości wyżej wymienionego znam tylko Znaki i Szósty Zmysł, z czego Znaki widziałem przed Zmysłem (Zmysł widziałem na DVD, Znaki w kinie). Znaki poleciła mi znajoma, niestety mocno się zawiodłem.

Może nawet trochę napięcia jest, ale jak dla mnie za mało, plus finał burzy wszystko co reżyserowi udało się zbudować w trakcie filmu.
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

ndz cze 15, 2008 11:39 pm

Finał według mnie niczego nie burzy, osobiście odbieram akurat ten film (czyli "Znaki") jako opowieść o poszukiwaniu wiary. Bez tej walki na końcu film wiele by stracił, nie zostało by wyjaśnione np. czemu żona głównego bohatera powiedziała w obliczu śmierci akurat "te słowa" itp. Najlepsze w tym filmie jest właśnie ta wielopłaszczyznowość, na której można go rozpatrywać. Shyamalan daje do przemyślenia czy wierzymy w siebie i na ile możemy przezwyciężyć swoje słabości.
Happy end na końcu był potrzebny, widzimy, że główny bohater uwierzył na nowo. Jak rozpatrywalibyśmy ten obraz gdyby np. obcy zabili wszystkich bohaterów, chyba jako kpiarską sztuczkę reżysera.
Wracając zaś do "Zdarzenia" i ogólnie Shyamalana chciałbym zobaczyć więcej obrazów spod jego znaku, niekoniecznie thrillerów, ale również dramatów, bo człowiek ma do tego talent.
 
Awatar użytkownika
mrSin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: ndz lip 31, 2005 5:57 pm

wt cze 17, 2008 9:59 am

azef pisze:
BTW od dłuższego już czasu modne jest narzekanie na Shyamalana, każdy spodziewa się nowego "Szóstego zmysłu", którego siłą rzeczy nie może dostać.


To nie jest kwestia mody, Shyamalan po "Szóstym zmyśle" dał nam pakiet fatalnych filmów, które miały jedną wspólną cechę. Bardzo dobre i interesujące otwarcie, które szybko zmieniało się w totalny scenariuszowy gniot.

"Zdarzenie" na szczęście nie jest złe, żaden to hit ale ogląda się dość dobrze.
 
Awatar użytkownika
malakh
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1859
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 8:52 pm

pt cze 20, 2008 2:57 pm

Łolaboga!
My na pewno na tym samym filmie byliśmy? "Zdarzenie" to główny kandydat do Złotej Maliny.
Fatalne aktorstwo, brak jakiegokolwiek napięcia, okropna praca kamery i niedopracowany scenariusz (Nightowi nie chciało się nawet podać wyjaśnienia owego fenomenu).
Polecam moją reckę, w weekend powinna trafić na stronę - dałem 1/6;]

A najlepszym motywem filmu była próba wyjaśnienia, że za fenomenem stoją rośliny - uwierzcie mi, że dla studenta biotechnologii takie pseudonaukowe pierdzielenie głupot to tortura.
 
Awatar użytkownika
Marigold
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 926
Rejestracja: wt lis 06, 2007 11:42 pm

pt cze 20, 2008 3:38 pm

Co do zasady boję się takich filmów, więc z góry uprzedzam osoby współtowarzyszące, że czasem mnie trzeba trzymać za rękę Wink, ale w przypadku Zdarzenia taka konieczność pojawiła się aż dwa razy:

SPOJLER

kiedy za plecami Elliota pojawia się pani Jones (wiadomo, że tak będzie, spodziewasz się tego, ale mimo wszystko podskakujesz ze strachu, słysząc jej głos, a drugi raz, gdy Julian wjeżdża do Princeton i patrzy w górę, a na gałęziach wszędzie wiszą ludzie

KONIEC SPOJLERA

poza tym film jest śmieszny, cała sala śmiała się w głos przez większą część filmu, padały komentarze w stylu "o borsuki", gdy uciekali przed wiatrem. Generalnie trudno powiedzieć, że to nudny film, ale klimatu to mu jednak sporo brakuje.

Monolog Elliota o pani farmaceutce - cudo :D
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

sob cze 21, 2008 6:09 pm

Nie widziałem filmu, ale widział go autor tego internetowego komiksu:
http://www.commissionedcomic.com/?p=415

Jeżeli jest taki, jak go opisuje, to będę go musiał, z ciekawości, zobaczyć.
[spoiler]Spoilery oznacza się komendami w nawiasach kwadratowych: "spoiler" na początku i "/spoiler" na końcu. :P[/spoiler]
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

wt cze 24, 2008 8:51 pm

Muszę się zgodzić co do aktorstwa niektórych bohaterów, mimo tego (a może właśnie z tego powodu), że Mark Wahlberg dostał pisaną specjalnie dla siebie rolę, zbytnio się nie popisał. Zresztą nie pierwszy raz, już "Planeta Małp" Burtona trochę przez niego straciła ( lub może bardziej przez porównanie z oryginałem i Charltonem Hestonem). W sumie szkoda, bo z pewnością jest bardzo utalentowanym aktorem i nie tylko.
Na jego obronę mogę jedynie dodać, iż w filmach pana Nighta główni bohaterzy zawsze mówią wolno i dużo (ot chociażby Mel Gibson w "Znakach" czy Joaquin Phoenix w "Osadzie"). W przypadku jednak "Zdarzenia" takie zachowanie może czasami irytować, mi jednak nie odebrało to radości z seansu.
Zakończenie- swoiste deja vu z innego filmu, ale też dobre.
Ostatnio zmieniony sob lis 08, 2008 4:51 pm przez azef, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

pt sie 15, 2008 9:51 am

Nie byla to moze az taka straszna tragedia. Nie byl to film wybitny jak na tego rezysera aczkolwiek nie byla to kompletna klapa. Naprawde fajny pomysl, ktory daje rade. Aktorstwo, hmm no coz. Na pewno nie bylo najwyzszych lotow, z drugiej strony obsada aktorka nie skladala sie ze znanych osobistosci. Moim zdaniem ot film na ktory mozna pojsc obejrzec sobie a potem zapomniec. Nie wnosi jakiegos strasznego suspensu, nowych efektow ale daje sie ogladac i o to wlasnie chodzi.
 
Awatar użytkownika
LiAiL
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 291
Rejestracja: czw lip 27, 2006 8:31 pm

wt lis 04, 2008 2:47 am

Opinia: nieco zawiodłem się na filmie, ale zaczyna się naprawdę super. Spoiler mode on. Do momentu jak wysiadają z pociągu i mówią, że stracili łączność wszystko jest ciekawe. Później już coraz mniej i mniej czuć to "coś". Spolier mode off.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości