Czytam dużo i chce wiecej...
Ale u mnie, to co najbardziej mnie kole w oczy, to nie konswkwecja w książkach, tudzież trudności w uwierzenie w świat przedstawiony...
Głównie czytałem Dicka i Pratchetta, ale jak wiadmo, jeden umarł, a drugi dalej pisze...
Przeczytałem też chyba wszytko Zelaznego i Harrisona.
Popchłem Mieczem Prawdy
Wrzuciłem na ruszt Honor Harrington
Wciągłem wszytsko Salvatora(tyle że pomijałem pier%^enie mrocznego Elfa)
Assimova; i Diune i pare innych także Bove
Znacie jakieś długie warte polecenia ksiązki?
Whatever czy S-F czy F, ważne aby świat trzymał się kupy(np. Świat Dysku - tam wszytko trzyma się nie tak jak powinno, czyli jest dopracowany świat od końca do góry)