Może to dziwnie zabrzmi ale ostatnio po powrocie do "Zbrodni i Kary" nabrałem ochoty do sprawdzenia jak tam u naszych dostawców gazu z fantastyką. Na początek "natknąłem się" , zupełnie przypadkowo, na książkę Kariny Piankowej "Prawa i Powinności". Powiem szczerze, że wywarła ona na mnie spore wrażenie. Fabuła nie jest zbyt skomplikowana ale dzieło nadrabia humorem oraz kreacją bohaterów. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej miałem ochotę poznac bohaterów osobiście i z wielkim żalem odkładałem książkę na półkę po jej przeczytaniu.
I teraz poszukuję książki również autora/autorki rosyjskiego, która, mam nadzieję, zrobi na mnie podobne jak nie większe wrażenie. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Mistrz i Małgorzata. Ciężko być bogiem. Piknik na skraju drogi. To z takich "klasyków".

A z nowszych bardzo podobał mi się Sopel autorstwa Pawła Kornewa. Poszukaj na stronce jakichś tekstów Kingi "Gaty" Kowalewskiej, która zna się na tym temacie jak mało kto: http://karcianki.polter.pl/Gata,profil.html?teksty.

Lód, Bro, 23000 autorstwa Sorokina
W zasadzie wszystko Pieliewina

Bardzo wam dziękuje Quendi oraz Thoctar. Będe miał na uwadze Pieliewina oraz Sorokina oraz dzięki za przypomnienie Kornewa, którego książki widziałem w Empiku ale kompletnie wypadły mi z głowy.

Niech moc będzie z wami

Poza klasyką braci Strugackich, polecam Bułyczowa. Wspaniałe opowieści.
A z nowszych to na pewno Łukjanienko, poza "Strażą nocną" i "Strażą dzienną" jest jeszcze sporo do poczytania.
Bardzo tez lubię państwa Diaczenko, dobrze im pisanie wychodzi.
Na początek chyba wystarczy...

Strugackich kojarze, czy to nie oni napisali książkę o Władcy Pierścieni tylko, że akcja przedstawiona jest od strony Mordoru?

Nie, Strugaccy to "Piknik na skraju drogi"(film to STALKER), "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", "Trudno być Bogiem" i kupę innych. To klasyka raczej w stylu Lema, choć dla mnie Lem jest słabiutki przy nich;).
Ty masz na myśli chyba to: Nik Pierumow "Ostatni powiernik pierścienia".
pozdr
P.S.
Dużo wydaje Fabryka Słów, prawie same nowe nazwiska, debiuty. Muszę przyznać, że nie wszystko jest dobre, ale można znaleźć i perełki. Tak samo Solaris.

A, książki "Ostatni powiernik pierścienia" nie napisał przypadkiem Kirył Jeskov?

Jak kręci Cię klimat Władcy to w tym samym świecie dzieje się akcja trylogii Nika Pierumowa (chyba dobrze napisałem) dawno to czytałem ale wtedy zrobiło na nie spore wrażenie i podobało mi się bardziej od WP.

Ja również polecam Siergiej Łukajanienko Straż Nocna, Dzienna, i całą tę serią. Książką która wstrząsnęła mnie do głębi był Wilczarz - Maria Siemionowa. Ta książkę albo się kocha, albo nienawidzi. Ja ją kocham. Polecam również
Izmajlowa Kira - Wyższa magia. Bardzo przyjemnie się czyta. Trochę lżejszą ale nadal warta polecenia jest książka Rudazow Aleksander - Arcymag. Bardzo przyjemnie się czyta, choć czytelnik doświadczony w bojach fantasy dostrzeże kilka....niekonsekwencji? zgrzytów? Ale i tak baaardzo przyjemnie się czyta. Polecam i Miłego czytania!!

Mi się jeszcze podobał Sopel Kornewa. Ciekawa wizja mroźnego krainy w jakimś jakby innym wymiarze- Przygranicza. To jest coś pomiędzy śmiercią, a życiem... zresztą w drugiej części się sporo wyjaśnia...

Popieram aleks652. Paweł Kornew Sopel a później cz 2 Śliski. Spodziewam się jeszcze cz 3 bo zakończenie jak na razie nie jest jednoznaczne... W każdym razie to dobry kawałek urban-fantasy. Warto poczytać.

Proponuję "Metro 2033" autorstwa Dmitry Glukhovsky. Książka opowiadająca historię Artema mieszkającego w Moskiewskim metrze po wojnie nuklearnej. Przyjemna lektura, mnie osobiście bardzo w ciągła.

Co prawda to nie fantastyka, ale polecam książki Wiktora Suworowa, czyli historie z armii i wywiadu ZSRR. Raczej poważne, ale np. podczas lektury "Żołnierzy wolności" można chwilami obśmiać się nieprzyzwoicie.

Z fantastyki to kilka tygodni temu przeczytałem "Patrzący z ciemności" Marii Galiny. Nie powaliła wprawdzie mnie na kolana, ale przyjemnie się czytało.

Well, jeśli chodzi o literaturę rozrywkową, ale nie z gatunku s-f czy fantasy to polecam Akunina. Całkiem fajne kryminały retro w klimatach carskiej Rosji. W zasadzie cały cykl o Eraście Pietrowiczu Fandorinie jest OK, przygody magistra tez dają radę, natomiast cykl "gatunki" jest dużo słabszy (chyba tylko "Powieść szpiegowska" trzyma równy poziom).
Z cyklu o Eraście szczególnie polecam "Śmierć Achillesa", "Lewiatana" oraz "Dekoratora". Ze zbioru "Nefrytowy różaniec" wymiata opowiadanie o raskolnikach (aż ciary po plecach chodzą). A jeśli lubisz Dostojewskiego to nie zawiedziesz się czytają "F.M." Borisa Akunina, którego kanwą jest zaginiona, pierwotna wersja "Zbrodni i kary" Fiodora Michajłowicza".

Ostatnio przeczytałem całkiem znośna książkę Wadima Panowa "Wojny zaczynają nieudacznicy". Rzecz dzieje się w Moskwie, tej znanej i tej nieznanej (tzw. Tajnym Mieście), w której egzystują obok siebie (często nie wiedząc o tym) ludzie i nieludzie. Jeden z przedstawicieli tych drugich, zwany Zwiastunem, postanawia przejąć władzę nad innymi nieludźmi (zgrupowanymi w tzw. Wielkich Domach), wykorzystując swoje magiczne moce a następnie opanować cały świat i zaprowadzić w nim rządy tyranii i terroru. Jedynie zjednoczona siły dotychczas skłóconych nieludzi i ludzi może temu zapobiec.

Mam ja na półce. Okładka jest okropna, ale w środku tak jak powiadasz - jest całkiem znośnie.

Fakt, gdybym zwracał uwagę na okładki, to pewnie odrzuciłbym tę książkę, bo i mnie ona nie przypadła do gustu. W wydawnictwie powinni lepiej się postarać.

ja ze "wschodu" przeczytalem jak na razie:

1) Piknik...Strugackich - serdecznie polecam
2) Odzwierny Diaczenkow - czyta sie szybko i przyjemnie, chociaz moim zdaniem jest to dosc specyficzny rodzaj fantasy
3) Metro 2033 Glukhovsky'ego - ujdzie fajny pomysl, gorsze wykonanie

W kolejce na poleczce czekaja:

1) Poniedzialek zaczyna...Strugackich
2) Nocny Patrol Lukjanienki

Widze, ze bede musial sie zaopatrzyc w Sopel Korniewa, byl on na mojej liscie rezerwowej, ale w przypadku tak pozytywnych komentarzy to nie ma sie co za bardzo zastanawiac

Niedawno przeczytałem Śliskiego czyli kontynuacje Sopla. Cały cykl godny polecenia.
Z bardziej humorystycznych pozycji to cykl o W. Rednej Olgi Gromyko - akurat taka wakacyjna lekka lektura.
Trochę bardziej młodzieżowa jest twórczość Siergieja Sadowa (Rzecz o zbłąkanej duszy , Spadkobierca Zakonu ) - także dużo humoru, lektura lekka, łatwa i przyjemna.
No i jeszcze mistrz tego gatunku w Rosji czyli Andriej Bielanin - autor min. książki Miecz Bez Imienia, od której to tytułu nazwano nagrodę przyznawaną dla najlepszych młodych twórców.

Mnie akurat Śliski nie przypadł do gustu. Opowieść o niezbyt sympatycznym facecie w bardzo syfiastym świecie, gdzie dzieje się bardzo dużo, ale w sumie niewiele się o tym dowiadujemy. Tj. różne frakcje o różnych celach pojawiają się na drodze bohatera... i ostatecznie nic z tego tak naprawdę nie wynika. Nie czytałem niestety pierwszej części - może wtedy oceniłbym to inaczej (jeśli np. świat jest ciekawiej opisany). Ale chyba póki co się nie skuszę.

Ostatnio jak zauważyłem Rosja jest bardzo popularna w fantastyce, i to nie tylko w wydaniu rosyjskich ale i polskich autorów. Dla przykładu można wymienić wydany w 2010 roku "Moherfucker" Eugeniusza Dębskiego czy tegoroczne "Białe noce" Adama Przechty.

Gieorgij Szach "Nie było smutniejszej historii na świecie..." rok wydania 1987 r.

Znalazłam przypadkiem. W ciemnym kącie filii biblioteki na moim zadupiu. Okładka nie cieszy, opis też nie oddaje wszystkiego. Teraz odstraszę: historia Romea i Juli w przyszłości. Nie sama historia miłości jest ciekawa. Wręcz powiem, że bardzo przewidywalna. Każdy zna i Romka i Julkę. Aspektem, który mnie nie zniechęcił było społeczeństwo. Szach przedstawił je ciekawie. Odizolowani ludzie na planecie osiągnęli, w swoim mniemani, szczyt. Podział społeczeństwa na podstawie wykonywanego zawodu.

Pewnie nie zaciekawiłam, ale jak zdradzę więcej to już nie będzie warto czytać tej książki. Napiszę jeszcze, że przypominało mi to trochę Lema. A Lema lubię. Najbardziej chyba na świecie.