Ja jakoś w ogóle nie widzę tego decku w T2. Za wolny. Za mało realnych zagrożeń. Wszystko zaczyna działać najwcześniej - przy porno - czwarta tura, przy dużym szczęściu - piata, zwykle - szósta. Za mało elementów kontrolnych (np. mass removal) by można do tego czasu dożyć.
Gdyby jeszcze grał tu komplet Sensei's Divining Top - to może... coś by się dało z tego wycisnąć. A tak...
Moim zdaniem to nie będzie działało. Gdyby w jakiś sposób dołożyć counterki na questa -tak, by można było sypać grubasami od trzeciej tury... To może. Ale z Borosem, a tym bardziej Jundem szans nie widzę ŻADNYCH. Pierwszoturowy Duress - wyciąga questa i po ptakach. Nie wspominając, że każdy z tych wymiataczy - jeżeli nie będzie wsparty Islandwalkiem może postradać żywot rozbiwszy się o Nighthawka...
Ja sam próbowałem złożyć cephalid/reanimatora gdzie w DRUGIEJ turze miałem na stole Inkwell Leviathana. I co z tego? Koleś zabija trzy tury później i to jeżeli się go nie zblokuje. My w tym czasie mamy kafara - który może jedynie napierać. No i co z tego, że mamy jednego przepotężnego PUDZIANA? Nasz przeciwnik ma przewagę ilościową. I tak zajedzie nas do czasu, gdy my pobawimy się naszym IL.
To wygląda jedynie dobrze na papierze. W rzeczywistości jest zgoła inaczej. Potestuj na proxach lub Wizardzie i przekonasz się, że nie będzie fajnie.