Jest luty i mam już za sobą 3 książki, ferie pomogły w nadrobieniu zaległości
- "Historyk" Elizabeth Kostovej. Udało mi się go nareszcie skończyć. Solidna porcja fajnej akcji historyczno-horrorowej. Bez rewelacji ale z klimatem
- "Miasto śpiewającego płomienia" - Clark Ashton Smith. Porcja ciekawej, dość nieszablonowej fantastyki/sci-fi. Muszę się z tym autorem bliżej zapoznać. Poszperam i więcej poszukam coś. Tymczasem wrażenie jak najbardziej pozytywne - najbardziej mi się podobało opowiadanie tytułowe, a także Potwór z przepowiedni Abbolechiora, Przeklęty Kwiat oraz Los Antariona. Z czystym sercem polecam
- "Spowiedź Kupczyka" Daniel Wolak - wywiad-rzeka z moim ulubionym polskim wokalistą. Trochę się zawiodłem, albowiem liczyłem na więcej szczegółów, a mało się nowego dowiedziałem... Trochę osobistych jego przemyśleń , ale na ogół dość jednostronnie skierowanych na krytykę fonograficznego przemysłu w Polsce. Ale są perełki zawsze które sprawiają, że warto.
teraz się nastawiam na "Ojca Chrzestnego", ale nie wiem na ile obowiązki studenckie pozwolą