meduzzzz pisze:Myślę ze zabrakło Arkonie historii i konkretnego określenia klimatu (nijakość), tutaj zamierzam jeszcze dodać kilka kłamstw o Jezusie i o wojnie w zaświatach. Musze mocno zmienić historie począwszy od śmierci Jezusa na krzyżu i jego wycieczki do piekła, a później do nieba. To może dużo zmienić i myślę ze z pomysłu wyjdzie pomysł – jak domino .
Dobrze, ale Enc w swoich artykułach zaznaczył bardzo ważną, mym zdaniem myśl - dopóki nie wpleciesz graczy w świat, nie powiesz co będą w nim robić, gra będzie tylko druga Arkoną. Może być jeszcze bardziej ciekawa, jeszcze bardziej zakręcona, ale póki nie powiesz wyraźnie " w tym świecie opowieści jakie tworzycie powinny być o tym i o tym, z bohaterami robiącymi w nim to i to", setting będzie nie grywalny.
Ostatnio miałem podobne przejścia z Warhammerem 40K: Dark Heresy. "Niby", myślę sobie," znam uniwersum, prowadziłem kiedyś WFRP, klimaty paranoiczne i zew-chtulhowe to mój konik - więc powinno być dobrze". Ale co się stało? Ano to że GRACZE nie czuli tego - setting ich przytłoczył. I mnie zresztą tez trochę, bo gdyby nie przygoda w podręczniku, nie wiedział bym jak tego poprowadzić - świat był zbyt specyficzny, jak na mój gust, obładowany właśnie takimi „pomysłami”. Widać że był robiony przez bitewnikowców i idealnie nadaję się na sesje w stylu bitewniaka, ciężej ze starym dobrym "Chaos jest wszędzie!".
Dlatego, do wszystkich światotwórców - proszę, miejcie na uwadze graczy i MG przy tworzeniu gier i przynajmniej zaznaczcie konwencję waszego settingu. To ułatwi później prace wam i nam w odbiorze.
A oto co według mnie mogą robić gracze w settingu
meduzzzz'a ( tak, to są pomysły na KAMPANIĘ właściwie ):
*Pogranicze – finezyjna dyplomacja pomiędzy zwaśnionymi stronami
*Polowanie na istoty magiczne – Ludzie
*Ochrona swego życia przed ludźmi – Magiczni
*Intrygi i szpiegostwo niby „u tych drugich”
*Wojna totalna
Przynajmniej z tego co widzę, bardzo ładnym określeniem konwencji byłoby „opowieści z pogranicza” - coś, co się dzieję jak masz bardzo dużo tworów państwowych, narodowych, i kulturalnych w jednym miejscu i ten tygiel czeka tylko aż ktoś podłoży ogień i wybuchnie. Trochę jak Dziki Zachód ( twarde prawo, zamieniające się i tak w „prawo silniejszego”, roszczenia terytorialne ), trochę jak sprawa z Księstwami Niemieckimi w Średniowieczu.
meduzzzz pisze:Przede wszystkim gracze będą się wcielali w postacie mityczne – anioły, pomniejsi bogowie, demony… ale ludzie wszyscy będą pod-pakowani przez bogów. Objawienia bogów to dzień powszedni – np. pojawia się Jezus w wiosce i mówi ze wszyscy musza wyruszyć w góry bo nadciąga wróg…
Czyli i ty zbliżasz się niebezpiecznie w rejony Arkony – zakładasz od razu że MUSIMY grać fajniejszymi postaciami, co więcej, one właściwie są poganami ( bo nawet anioły są „pogańskie” i demoniczne w ten sposób ). Ja bym się zastanowił czy jednak nie zostawić możliwości wyboru ras „klasycznych” także i sprawić by można było ciekawie zagrać i „zwykłym” ( cudzysłów, bo to bohater, więc i tak zwykły nie będzie ) człowiekiem, nie koniecznie aniołem wymachującym płomienistym mieczem.
meduzzzz pisze:Ludzie będą mieli opatrzność bożą – powinno im wystarczyć.
A co to im da, poza tym ze powie „MG powinien wspierać ludzkość”?
meduzzzz pisze:Bogom zalezy na ludziach, elfach krasnoludach bo bez nich nie ma sensu żeby byli bogami, musieli by zmienić zawód .
A dlaczego? Czy musimy od razu zakładać że bogowie to miluścy staruszkowie w niebie którzy zawsze wspierają swoją rasę która ich czci? A nie lepiej dorzucić twista że przypominają trochę bardziej Olimpijskich, i są obdarzeni bardzo ludzkimi cechami – między innymi, wspierając stronę wygrywającą? To ważna kwestia, jeśli „magiczni” wrócili do świata, a Bogowie naprawdę odpowiadają, to jakiś rodzaj ich charakteru trzeba obmyślać. Chyba ze cicho zakładasz ze bogowie tak naprawdę nie istnieją, a Moce są tylko postaci samej.
meduzzzz pisze:PS.: Wiem ze typowy seting do SW zawiera kampanie i jest po prostu gotowy do gry. Moze zaczynam wszystko od dupy strony - odwroce sie i spróbuję ugryzc temat inaczej...
Nie przeczytałem bóg wie ile settingow do SW ( chyba nawet ani jednego ), naotmiast kupę do d20 i nWoD'u, i mogę powiedzieć ci mgliście co ma dobry setting, a czego nie ma. Ale artykuły Enc'a wydają mi się tylko potwierdzać moje przepuszczenia, więc naprawdę – jeśli piszesz nie do szuflady i swoich k4 ziomów, zastanów się KIM się gra i CO się robi. W innym wypadku, pisz jak ci się żywnie podoba.
DeathlyHallow, daj znać jak zaczniesz pracę - aż mnie skręca by z moją ekipą testować, a i sam ma powoli jakieś przebłyski pomysłów.