Rycerze Jedi w zakonie przed Imperium nie mogli się łączyć w pary, dzieci też były niewskazane. Nawet wtedy jednak nie brakło odszczepieńców, sama Rada Jedi też conajmniej raz przyzwoliła na wyjątek. Jeżeli spojrzymy na Nowy Zakon, dzieci były liczne i ważne, a Jedi rozmażali się także w starszych epokach.
Z okrutnymi, niemoralnymi Sithami drwiącymi z dyscypliny Jedi było jednak inaczej, a przynajmniej tak mi się wydaje. Czy znamy jakiegoś Sitha, który miałby dziecko, poza nomen omen Vaderem?
Bardziej niż to, czy sami Sithowie mieli swoje romantyczne przygody, bo wydaje się, że mieli, skoro ich reguła tego nie zabrania, a wykorzysywanie innych dla własnych celów wpisuje się w klimat Zakonu, to czy znamy któregoś z nich, który wychowałby swoje dzieci? Jaki jest do tego stosunek Zakonu? Czy to oznaka słabości?
A, przypomniał mi się jeden przykład http://starwars.wikia.com/wiki/Darth_Wyyrlok_(I) i jego potomków, nielicząc dwóch Jedi, którzy najpierw doczekali się / dowiedzeli się o nadciągających dzieciach a potem przeszli na ciemną stonę: Jacen Solo i Vader.