zakupiłem Archenemy - doomsday maschine.
bardzo dobre, zwłaszcza, że większość stworów to artefakty i w miarę łatwo je przyzwać. fajnie się gra i wogóle ciekawe jest. łatwo wygrana przychodzi, jak również łatwo zincresować sobie więcej .życia.
moje najlepsze zagranie:
-kumple mieli Ajani Goldmane i zebrali aż 7 pkt lojalności, by w następnej turze ściągnąć je i przyzwać Avatara z ilością atk i def jaką jest ich życie (wiecie o co kaman
)
Ja miałem wówczas 79 life. kumple konczą ruch wstawiając 7 pkt lojalności, moja tura nadchodzi, wówczas miałem na polu legendarnego potwora artefakta "Memnarch", i dochodzi karta, której potrzebowałem, land - Island.
Memnarch'em zmieniam Ajaniego w artefakta potwora do końca tury, oraz uaktywniam kolejną zdolność Memnarch'a płacąc kolejną manę i przejmuję artefaktycznego Ajaniego do końca tury, ściagam 6 pkt, dostaję Avatara 79/79, dostawiam do niego takie (tu nie pamiętam nazwy) buty - artefatk, dają shroud i haste, no i lecę Avatarem w gołego kumpla.
fajne rozegranie heh