MIC, 750gp


EDIT :

Jeśli nie zabieram żadnego z łupów to ile kasy mogę wydać na ekwipunek?

Dzięki bardzo. Trochę się pomyliłem jak widzę.

EDIT UP: 2700sz, tudzież do łącznej wartości sprzętu 5400sz czyli jak na czwartym poziomie.

Karta poprawiona. Dokupię jeszcze ekwipunek i sprawdzę czy wszystko się zgadza. ale chyba jest ok.
Post jutro będzie.

Moze kogoś wyleczyć? (Leczenie Lekkich Ran raz, Leczenie Średnich Ran raz, Remedium Na Średnie Rany raz)

Czy można zaopatrzyć się w:
- broń magiczną (jakąś +1), przy odłożeniu swojej poprzedniej do magazynu?
- zwoje, ale z opcją "automatycznego" zapamiętania ich do księgi czarów? (jeśli nie, to i tak się je weźmie, by później wklepać do księgi)

I trzecie pytanie: czy nowe miejsca na czary związane z awansowaniem na następny poziom, mogą być automatycznie zapełnione czarem?

Mnie raz i nekro raz. Jego bardziej.

Dobra, może ułóżmy jakiś plan działania.
Oczywistym jest, że musimy przesłuchać te karzełki, to już zacząłem Jakby mi nie szło to próbować śmiało.
Trzeba się dowiedzieć, czemu imperium o nas zapomniało, albo raczej czemu już nie istnieje, czego jednak nasze postacie nie wiedzą (a co bardziej spostrzegawczy gracz powinien już wiedzieć). To jest bardziej długofalowe działanie.
Oczywiście musimy wydostać się z tego grobowca, bo inaczej pozostałości kompleksu nazwać nie można.
Trzeba znaleźć jakieś miejsce, gdzie będziemy mogli się przechować i wykurować.
no i musimy szybko wrócić do formy
Tyle ode mnie, zapomniałem o czymś?

Altaris pisze:

Oczywistym jest, że musimy przesłuchać te karzełki, to już zacząłem Jakby mi nie szło to próbować śmiało.

Nie wiem jakie one mają typy, ale właśnie nauczyłem się "Charm Person".

Altaris pisze:

Trzeba się dowiedzieć, czemu imperium o nas zapomniało, albo raczej czemu już nie istnieje, czego jednak nasze postacie nie wiedzą (a co bardziej spostrzegawczy gracz powinien już wiedzieć). To jest bardziej długofalowe działanie.

Założę się że minęło kilkaset lat i rabusie nawet nie wiedzą o imperium. Albo jedynie legendy.

Altaris pisze:

Oczywiście musimy wydostać się z tego grobowca, bo inaczej pozostałości kompleksu nazwać nie można.

Jeśli jest szyb kopalniany i przyszli nas okraść to wyjście jest na pewno.

Pytanie do MG : Jak głęboko jesteśmy? To znaczy, jak głęboko pod ziemią był kompleks gdy nas w nim zamykali. Czy były jakieś budynki naziemne wtedy?

Altaris pisze:

Trzeba znaleźć jakieś miejsce, gdzie będziemy mogli się przechować i wykurować.

Kto potrzebuje ten potrzebuje. hehe.

Altaris pisze:

Trzeba znaleźć jakieś miejsce, gdzie będziemy mogli się przechować i wykurować.
no i musimy szybko wrócić do formy

Cóż... Zainwestuj w KP/redukcję obrażeń/regenerację/czynniki leczące.

Najlepiej nie tyle pytać tego stwora, co skłonić, by sam zaczął gadać o nowym świecie. W ten sposób więcej się dowiemy, a nie zmarnujemy czasu na "podstawowe" pytania.

Czasu raczej mamy wystarczająco, problem może być językowy. Skoro nie rozumieliśmy rozkazów wydawanych przez tamtego dowódcę, możemy nie znać odpowiedniego języka. Ale chyba wpadłem na pewien pomysł, który powinien pozwolić nam jakoś się zrozumieć, jeśli nikt nie ma na podorędziu comprehend languages, tongues czy innej telepatii. Ale z tym poczekajmy do odpowiedzi nizioła

Jeśli minęło wiele lat zmieni im się zapewne nawet rachuba czasu. I my żyliśmy w roku 1700, a on nam powie że jest 542. Podejrzewam że przespaliśmy spory, spory kawał czasu.
Za trzy levele będę miał Commune, to się dowiem

Up : Teraz mam też "Comprehend Languages"

Altaris, wybacz za drobną decyzję co do zachowania twojej postaci, ale szkoda czasu bym teraz próbował się z tobą skontaktować. Za zgodą MG.

Moja metoda przesłuchań jest jednak skuteczniejsza. Zwłaszcza ze nie mówimy we wspólnym języku z tymi karłami.

Ktoś jeszcze coś robi? Ustalcie, czy zostajecie/wyruszacie i piszę posta.

Ja jestem za tym żeby ostrożnie ruszyć, posyłając oczarowanego kolesia przodem. Jeśli będą jakieś pułapki to je ominie, albo sam się w nie wpakuje. Tego przytrzaśniętego dobić (zrobi to ostatnia osoba, tak żeby oczarowany tego nie widział).
Koleś można nas wyprowadzić. Ale może też zapakować nas w zasadzkę - jest przyjacielem, ale może nas na przykład doprowadzić do bazy wroga.

Ja zamieniam się w impa i aktywuję niewidzialność. I oczywiście lecę.

Cóż charakter mojej postaci (ten rozpisany 0-20) zupełnie nie pasuje do odłożenia topora, to chociaż pójdę ostatni. Zajmę się tym przygwożdżonym karzełkiem, potem was dogonię, jestem najszybszy z grupy. Jak tamten nas wyprowadzi, to trzeba się go pozbyć.

Ave

Karła zostawić. Może się do informacji przydać cholernik.

Hmm, albo mi się wydaje, albo postać slanna ma moc tongues, psionic. Może zróbmy z niej użytek?

Hej ludki!

Chciałem tylko bardzo przeprosić, troszkę się zagapiłem. Ostatnie dni upłynęły mi na czytaniu różnych artykułów o Biosie i dystrybucjach Linuksa, jeden dzień zmarnowałem też na ściąganie obrazów iso Ubuntu, które nie chciały się wypalić na płytce. Bardzo przepraszam, dopiero teraz sobie zdałem sprawę, ze sesja się ruszyła. Post będzie dziś, a dodatki do karty postaci jeśli nie dziś, to na 100 % jutro.

Jeszcze raz sorki

Zedytowałem ostatniego posta (dodałem powrót Thaela). Chcecie rozbić obóz w tej kopalni, czy idziecie dalej?

Ja jestem za tym żeby udać się na powierzchnię.

Imp jest mały, niewidzialny i lata. Mogę zrobić dokładniejszy zwiad i zobaczyć co jest na górze.

Ja optuję za powierzchnią. Póki co będę wam biegał z aktywnym hunter's sense, kto wiem może się przyda.

Mam scenta swoją postacią.

No to będzie nas dwóch;)

Jakby na powierzchni byłoby coś niezrozumiałego do odczytania, to mam Odcyfrowywanie Zapisków. ^^

Teraz jestem pod wpływem zaklęcia - rozumiem wszelkie języki w mowie i piśmie.

Okej, umówicie się w jakim szyku idziecie - kto pierwszy, kto ostatni. I dajcie posta, choćby najkrótszego

SKRP, pisałem do Ciebie na gg.
Chciałem udać się na zwiad jako pierwszy, wylatując nawet szybem. Jeśli nie, to tak jak napisałem - oczarowany przodem, drugiego zabijamy.

Tank w pierwszej linii, drugi tank na tyłach, reszta środkiem.

Hm... Kto w tym teamie jest tankiem?

Podobno mamy automatona i kolesia co ma +40 do dmg, tak?
Zaraz dam posta.

To był bardziej żart niż prawdziwe pytanie. Ja biorę tył.

Draconius, pisałem, ze ja idę na końcu.