Cześć! Pierwsza stworzona armia - jestem noobem. Tak, na edycję VII.

Armia jest zmieniana od paru miesięcy, gdyż gram bardzo rzadko i z tylko jednym przeciwnikiem - graczem mającym krasnale, inwestującym w artylerię i możliwie ciężkie do ubicia klocki i herosów. Jego założeniem jest zmusić przeciwnika do przemieszczania się, gdyż albo wystrzela ich z armat. A jak przeciwnik dochodzi, jest trudniej, gdyż obecni w klockach herosi w praktyce nie padają, nawet, jeżeli reszta klocka zejdzie.

Z tego powodu taka "armia". Dotychczas działała bardzo dobrze, ale zastanawiam się, czy zagranie z kimkolwiek innym miałoby jakiś sens.

Heroes
Prince @ 248 Pts
Bow of the Seafarer, Shadow armour, Mask of the Merlord, Shield, Hand weapon

Noble @ 137 Pts
Shadow armour, Sword of might, Mask of the Merlord, Shield, Hand weapon

Noble @ 137 Pts
Shadow armour, Sword of might, Mask of the Merlord, Shield, Hand weapon

Noble @ 137 Pts
Shadow armour, Sword of might, Mask of the Merlord, Shield, Hand weapon

Core
10 Spearmans @ 90 Pts

10 Spearmans @ 90 Pts

Special
Lion Chariot @ 140 Pts

Lion Chariot @ 140 Pts

Lion Chariot @ 140 Pts

Lion Chariot @ 140 Pts

13 Shadow Warriors @ 220 Pts
Shadow walker

13 Shadow Warriors @ 220 Pts
Shadow walker

Rare
Repeater Bolt Thower @ 100 Pts

Repeater Bolt Thower @ 100 Pts

Repeater Bolt Thower @ 100 Pts

Repeater Bolt Thower @ 100 Pts

2250 punktów (2239)
Core 2+ (Used: 2)
Special 0-6 (6)
Rare 0-4 (4)
Heroes – max 4 (including max 1 lord) (3+1)

Taktyka: Jednostki Core są tylko po to, by powstrzymywać ewentualne oddziały dochodzące do balist i stanowić żywą tarczę dla rydwanów.

Rydwany mają zadać jak największy dmg, dojechać szybko i mogą nawet od razu paść.

Balisty po prostu nawalają.

Kluczowym elementem są shadow warriorsi i herosi, którzy mają pancerze zapewniające scouta. Pojawiają się jak najbliżej przeciwnika, czasem związując go w walce w pierwszej turze szarży. Najlepiej dotychczas działa książe - we wczorajszej grze dwoma salwami z łuku żeglarza (4 A z BS 6 o zasadach balisty) samodzielnie zdjął klocek wart 350 pt. Szlachta też sobie radziła dobrze, mając 3 a z WS 6 (większość hitów na 3+) i S 5.

Jak widać, bardzo dużo zależy też od tego, czy jestem pierwszym, czy drugim graczem. Jeżeli drugim, zazwyczaj w tym momencie nie mam już przynajmniej jednej balisty / rydwanu i wszystkie oddziały są przyjęte na mój atak od frontu, raczej unikając flankowania.

Jak mówiłem, jestem noobem. Co byście radzili poprawić? Czy armia w ogóle ma sens?

Ok, dowiedziałem się na innym forum, że przedmioty magiczne muszą być unikatowe.
Pytanie: czy mogę mieć także tylko jeden Sword of might w armii?

Tak, każdy przedmiot magiczny ( o ile nie ma stosownego zapisu jak grzybki goblinów choćby ) jest tylko jeden na armię .

Powiem tak, przede wszystkim musisz ładować jak najmniej w bohaterów, armia jest ciekawa jednak musisz pomyśleć o przejściu na nowa edycje bo sie opłaca.

Przedmioty magiczne to max jeden w rozpisce - to sa artefakty pamiętaj.

Armia jest nielegalna, z tego, co pamiętam to na ponad 2k musisz mieć min 3 cory.

Jak byś grał an 8ed. to warto zbudować 2x 15 spears

Wywalasz Prince i wszystkich noble -nie masz żadnej obrony magicznej i w ich miejsce wstawiasz magów. Cala twoja armia to rydwany oraz kilka włóczni i stanowczo za dużo scouts – tych Panow się wystawia po 5 – oni służą do spowalniania zagrożeń i ściągania wolno biegających magów czy załogi maszyn wojennych.

Jak na ponad 2k to nie masz tam nic poza balistami, co mogło by zagrozić jakiejkolwiek armii na ponad 2k, przy graniu na ponad 2k tracisz również na tym ze przeciwnicy mogą mieć więcej rarow i lordow. Grasz armia elitarna i musisz orać pod górę, pamiętaj, że dla ciebie idealna armia jest składana na 1999pkt. Twoim zadaniem jest zredukowanie jakościowej przewagi przeciwnika bo ty na tym bazujesz.

Grałeś przeciw Imperium? Orkom? Krasnalom?
Każda z tych armii nie pozwoli dojść rydwanom, bohaterowie najprawdopodobniej utknęliby na jakiejś jednostce i zostaliby wyrżnięci albo przez jakiegoś innego bohatera (magów). Jak byś tak trafił na strzelające armie oparte na magicznych to masz sieczkę z tej rozpiski. Cała magia wchodziłaby jak w masełko – armaty czy jakikolwiek inny sprzęt rozstrzelałby Ci balisty, w kolejnej turze rydwany.

8ed dałaby ci sporo przewagi, ale musiałbyś zmienić rozpiskę całkowicie.

Przykład:

Lv 4 Mag (silver wand, Talisman of preservation, Lore of Life)
BSB (Great Weapon, Armour of Caledor)
Lv 2 Mag (Seer staff of Saphery, Currently Lore of Fire)

20 Lothern Sea Guard (Command, S)
20 Spearmen (Command)
20 Spearmen (Command)

15 Sword Masters (Command)
15 White Lions (Command, Banner of Sorcery, BSB's unit)
12 Silver Helms (Command, S)

2 Bolt Throwers
2 Great Eagles

Na HE proponowałbym pakować w Swordmasters of Hoeth (czy jakoś tak) ile się da. Stoczyłem kilka(naście) pojedynków orkami z kolegą który ma właśnie HE i przez klocek panów z 2H mieczykami, którzy zawsze atakują pierwsi dużo się nie przebije i myślę że będą godnym przeciwnikiem dla krasnoludzkich wojowników. Do tego oczywiście balisty i może jakiś arcymag?
Od razu mówię, że sam gram tylko orkami i HE znam tylko od strony właśnie Swordmastersów wspartych magami i możliwe że jest inna, lepsza rozpiska.

Azgoth pisze:

Na HE proponowałbym pakować w Swordmasters of Hoeth (czy jakoś tak) ile się da. Stoczyłem kilka(naście) pojedynków orkami z kolegą który ma właśnie HE i przez klocek panów z 2H mieczykami, którzy zawsze atakują pierwsi dużo się nie przebije i myślę że będą godnym przeciwnikiem dla krasnoludzkich wojowników. Do tego oczywiście balisty i może jakiś arcymag?
Od razu mówię, że sam gram tylko orkami i HE znam tylko od strony właśnie Swordmastersów wspartych magami i możliwe że jest inna, lepsza rozpiska.

Bo tych panów bije się na dystans lub magią... Oni są bardzo łatwi do zgniecenia w dystansie. Jak Ci wejdzie czar lub dostaną w łeb katapultą, to te marne T3 robi z nich bardzo miękki cel. Może by się sprawdzili na małe, pkt. lecz nie jest to gwarantowane, musisz po testować na proxach, mimo wszystko elfy maja przewagę rasowa i warto inwestować w "tania" piechotę, bo lepiej mieć więcej ciałek do zaabsorbowania obrażeni i wytrzymania walki czy ostrzału, dodam, że w 8ed. każda walka rozgrywa się wg. inicjatywy, więc cała twoja armia (czy to Swordmaster czy nie) będzie bić, jako pierwsza wszystko, co nie elfie.

WilliamWolfes pisze:

Bo tych panów bije się na dystans lub magią... Oni są bardzo łatwi do zgniecenia w dystansie. Jak Ci wejdzie czar lub dostaną w łeb katapultą, to te marne T3 robi z nich bardzo miękki cel. Może by się sprawdzili na małe, pkt. lecz nie jest to gwarantowane, musisz po testować na proxach, mimo wszystko elfy maja przewagę rasowa i warto inwestować w "tania" piechotę, bo lepiej mieć więcej ciałek do zaabsorbowania obrażeni i wytrzymania walki czy ostrzału,

Ewentualnie można ich podzielić na kilka małych np. 7-osobowych grup, wtedy zwykle któraś dojdzie, a nawet paru jest śmiertelnie groźnych w natarciu.

Ewentualnie można ich podzielić na kilka małych np. 7-osobowych grup, wtedy zwykle któraś dojdzie, a nawet paru jest śmiertelnie groźnych w natarciu.

Tak jak mówię obojętnie jaka elficka jednostka, każda będzie groźna ponieważ w 8ed jednostki biją wg. inicjatywy (a lepiej mieć 20-30 spearmenów niż dwa razy po 7 Swordmasterow). Czyli powiedzmy oddział 20 Orków szarżuje na 20 spearmenów to ci spearmeni i tak atakuja pierwsi, a gdyby ich bylo 30 to by te Orkusie dostały 30 ataków na twarz zanim by zaatakowali - teoretycznie 10 powinno zejsc czyli polowa jednostki, tym samym nie maja szans wygrac walki wrecz i klocek idzie w piach.

Dziękuję

WilliamWolfes pisze:

Tak jak mówię obojętnie jaka elficka jednostka, każda będzie groźna ponieważ w 8ed jednostki biją wg. inicjatywy (a lepiej mieć 20-30 spearmenów niż dwa razy po 7 Swordmasterow). Czyli powiedzmy oddział 20 Orków szarżuje na 20 spearmenów to ci spearmeni i tak atakuja pierwsi, a gdyby ich bylo 30 to by te Orkusie dostały 30 ataków na twarz zanim by zaatakowali - teoretycznie 10 powinno zejsc czyli polowa jednostki, tym samym nie maja szans wygrac walki wrecz i klocek idzie w piach.

Dziękuję

No niestety, niedawno grałem małą testową bitwę z HE, 20 halabardników Imperium zostało praktycznie wybitych w pień w 2 tury (zostało 2) przez tyleż samo włóczników. Na szczęście utrzymali się dzięki obecności generała i sztandaru armii, do czasu przybycia odsieczy

Zasada ASF, pozwalająca przerzucać nieudane trafienia, to przegięcie niemiłosierne.

No niestety, niedawno grałem małą testową bitwę z HE, 20 halabardników Imperium zostało praktycznie wybitych w pień w 2 tury (zostało 2) przez tyleż samo włóczników.

Miałeś napisać "Miałeś rację, niedawno grałem małą..."