earl pisze:Ale Ty mówisz o statystykach propagandowych, podawanych przez sztaby wojskowe w celu utrzymania morale swojego wojska czy społeczeństwa. A tutaj liczby podaje historyk, który jednak powinien dbać o rzetelność.
Nie, ja mówię o liczbach z książek historycznych, gdzie często się okazuje, że 'straty' co kilkanaście stron może oznaczać coś innego (raz wliczani są ranni, zabici i zaginieni innym razem tylko zabici i zaginieni, itd).
W przypadku który podałem (czyli czołgów) to niestety częściej stanowi normę niż wyjątek - często dane o pojazdach zniszczonych/straconych bezpowrotnie były mylone, równie często nie ma podawanego wyjaśnienia przyczyny tak wysokich strat jednej strony (podobnie jak tutaj z nieuwzględnieniem, że jedna strona mogła uratować swoich rannych) co jest już solidnym fałszowaniem obrazu, często również liczby się nie zgadzają - jeśli dany historyk nie zainteresował się tym odpowiednio szczegółowo - choćby dlatego, że przykładowo ze zmiany stanu liczebnego i ilości dostarczonych czołgów wyjdą nam tylko straty bezpowrotne. I potem niektórzy na tej podstawie wnioskują o wyższości/niezniszczalności niektórych czołgów
Niestety, liczby podawane w książkach historycznych bardzo często nie mają się solidnie do rzeczywistości. Propagandę już pomijam - nie jest potrzebna nawet do zafałszowania obrazu, jaki można z książek (jeśli się kilkudziesięciu nie przeczyta i nie porówna, najlepiej jeszcze z częścią źródeł) uzyskać