Pytanie do was drodzy kamraci, byliście, zwiedzaliście? Jakieś wrażenia z podróży?
Swojego czasu wysłałem swoich graczy na Lunę i Rotnira. Na Lunie przyszło im się zmierzyć z lunnitami, czyli zamieszkującymi dżunglę, znajdującą się wewnątrz satelity. Oczywiście znalazło się miejsce dla Venrierowców, którzy pochwycili mechaniczną istotę, którą miejscowi uznali za swojego boga.
Z kolei na Rotnirze musieli ratować wioskę czerwonych Rotnirczyków przed dzikimi zielonymi "kowbojami". Przygoda inspirowana przede wszystkim Księżniczką Marsa. Dużo czerwonego piachu, wymarłe metropolie wydrążone całościowo w górach, małe zapomniane przez cywilizację wiochy podlane westernowym sosem.
Macie jakie pomysły?