Zrodzony z fantastyki

 
Bergho
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: ndz wrz 16, 2007 9:05 pm

Przygoda z demonem w roli głównej D&D3.5

pn wrz 27, 2010 10:59 pm

Mam pewien pomysł na kampanie osadzoną w Faerunie chciałbym żebyście krytycznym okiem ocenili jego zalety i wady. Interesuje mnie czy taki pomysł przejdzie i czy kogoś gra taką istotą interesuje. Przepraszam jeśli wstawiam to do niewłaściwego tematu, nie byłem pewien do czego to zaliczyć. Do tej pory skupiłem się głównie na mechanice. Do rzeczy...

Gracz wciela się w istotę z piekła tudzież otchłani, co byłoby uzależnione od wybranego charakteru. Pokrótce pojawia się na planie materialnym w jakimś mniejszym mieście Faerunu. BG zostaje tu sprowadzony za sprawą np. ojca (np. w ramach kary, albo testu), ma za zadanie wyeliminować osobę odpowiedzialną za wygnanie stąd tatusia, przy okazji może mu także przyświecać cel spacyfikowania jakiejś wioski (wszystko jeszcze do ustalenia). BG może niechętnie do tego zadania podejść, dajmy na to nie może znieść panującego na ziemi klimatu, nadto serdecznie nienawidzi rodzica, jednak zadanie jest zmuszony wykonać z dwóch bardzo ważnych dla niego powodów. Po pierwsze obawia się gniewu ojca, po drugie w swej naturalnej formie może wytrzymać najwyżej dekadzień. Z dnia na dzień zesłany na ziemię demon słabnie, po upływie 10 dni umiera rozsypując się w pył bez szans powrotu na plan macierzysty. Jedynym sposobem na to by przedłużyć swe życie jest "opętanie" żywego humanoida, co zapewni BG dodatkowe 2-3 dni życia. Po upływie tego czasu wysuszony w dosłownym tego słowa znaczeniu dawca umiera, zaś demon przymusowo opuszczając go musi szukać kolejnej ofiary. Ponownie ma na to 10 dni. Tylko dzięki "dawcom" możliwe jest wykonanie tej skomplikowanej misji, która z pewnością będzie trwać dłużej niż dekadzień. Demon który opęta jakaś istotę wciela się w nią, fizycznie zostaje wchłonięty przez dawcę, przejmuje pełną kontrolę nad jego ciałem, a także w małym stopniu nad jego zdolnościami, nie przejmuje jednak wspomnień dawcy. BG nie może opętać postaci o nieskazitelnym charakterze, sama ich aura napawa go obrzydzeniem. Każda kolejna próba opętania staje się coraz trudniejsza, ponieważ demon na planie materialnym traci siły.
Z mechanicznej strony opętanie wygląda tak:

Próba opętania wymaga wyjątkowego skupienia toteż jest traktowana jako akcja całorundowa

Nie można opętać istot o charakterze PD

Sporny test opętania: wstępnie 1k120+5+mod. z int. (+ew. lvl) przeciw 1k20+RO Wola celu (+lvl?) (można też wziąć pod uwagę taką opcję, że przynajmniej przy pierwszych próbach takich plebejuszy da się opętać bez testu)
Powodzenie: opętanie istoty na 2-3 dni (czas można by uzależnić np. od tego czy to rasa długowieczna, a także możnaby wziąć pod uwagę Bd BG)
Porażka: niedoszły opętany zdaje sobie sprawę z tego, że BG go zaatakował, dlatego zwykle powinien reagować agresywnie (czyt. atakować), albo uciekać. Można tez wziać pod uwagę taki wariant, że wszyscy znajdujący sie w obliżu widzieli zwieńczoną niepowodzeniem próbę
Remis: ponowne rzuty bez zmniejszenia modyfikatora demona

Kolejne testy opętania: -1 do każdej kolejnej próby, tzn. druga próba 1k20+4+mod. z int. W przypadku drugiej i każdej kolejnej nieudanej próby opętania w ciągu 1 dnia BG otrzymuje 1k6 obrażeń

UWAGA, jeśli cel chce zostać opętany to proces ten kończy się automatycznym powodzeniem

Grę rozpoczyna się z takimi statystykami:

rasa: demon (jaki konkretnie pozostawiam do późniejszego ustalenia, może być jakaś wariacja szczenięcia barghesta, preferowałbym coś rozmiaru małego)
klasa: brak (wyjaśnienie wyżej)
lvl: 2
atrybuty: PB 36
umiejętności: (4+int)x4 (później 4+int)
HP: 10 (K6)
KP: 11
atak: +1
obrażenia (szpony/kły): 1k6
RO (przyrost każdego +1 na lvl)
Wytr: 2
Ref: 2
Wola: 2
szybkość: 6, albo 9m
biegłość w broni: brak
zaklęcia: zależne od modyfikatora int. (tzn. brak lub przy +1 i więcej do wyboru z puli 1 poziomowych kapłańskich/maga)

Wprowadziłem też pewne zmiany odnośnie korzyści wynikających z dodatnich modyfikatorów z atrybutów,no i mam inne wstępne koncepcje na początek przygody dla takiej postaci, ale napiszę o tym gdy będę mieć więcej czasu i gdy ten temat spotka się z jakimkolwiek zainteresowaniem

Czekam na wasze komentarze, sugestie, ostrą krytykę. Piszcie co warto zmienić no i czy ktoś byłby skory zagrać takim demonem
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Przygoda z demonem w roli głównej D&D3.5

wt wrz 28, 2010 10:58 am

Skąd wziąłeś takie statystyki?
Jak chcesz demona, to może być quasit/imp/lemure/dretch... wszystkie spełniają Twoje warunki.
 
Awatar użytkownika
Dark_Archon_
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 692
Rejestracja: sob gru 29, 2007 2:29 pm

Przygoda z demonem w roli głównej D&D3.5

wt wrz 28, 2010 3:24 pm

Bergho pisze:
1k120

Cóż, ciężko będzie znaleźć odpowiednią kość do tego testu :razz:

Zasady opętania sa opisane w Księdze Plugawego Mroku i którymś z Fiendish Codex'ów (różnice w obu, jeśli są, to raczej znikome). Możesz je oczywiście zmodyfikować (albo w ogóle nie używać), ale myślę, że dobrze byłoby się z tym zapoznać.
Jest też klasa dla czartów, czy innego plugastwa - Fiend of Possession z Fiend Folio. Jeśli masz dostęp do tego podręcznika, mógłbyś rzucić okiem.

Odnośnie rasy - IMHO, robienie jakichś mechanicznych mutantów nie jest dobrym wyjściem, kiedy jest cała gama gotowych demonów.

To tyle ode mnie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości