Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

wt lis 02, 2010 11:24 pm

Ano było... I nie mam tu na myśli siebie, bo w tym wieku przypominałem raczej tą "dzisiejszą" młodzież którą krytykuję. Tyle że nie miałem komputera.
 
Awatar użytkownika
Cooperator Veritatis
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 520
Rejestracja: czw cze 23, 2005 11:51 am

RPG w odwrocie?

śr lis 03, 2010 9:58 am

Zawsze na osobę, która coś robi, przypada kilkanaście osób, które nic nie robią, tylko przyjmują wyczekującą postawę, nie pomogą, za to zawsze można liczyć u nich na szczerą, choć na ogół mało konstruktywną krytykę :razz: I chyba proporcje nie były inne te parę lat temu.

W fandomie raczej aktywny nie jestem, sporo natomiast prowadzę młodszym ode mnie- harcerzom z drużyny, gdzie obecnie jestem, oraz poprzedniej. Nie zauważyłem "odwrotu w RPG", wręcz przeciwnie; dodatki do Warhammera 2. edycji (w mniejszym stopniu Neuroshimy, bo i trudniej dostępne, i Młot jakoś bardziej podszedł) okazały się atrakcyjne dla młodszych graczy, kupowali je namiętnie przy każdej okazji i bez okazji. Słyszę też co i raz, że w klasie grają w DnD, znam też młodą drużynę grającą ostatnio głównie w Wolsunga. :)

Komputerowe RPGi to też nie jest zło konieczne; wytłumaczenie nowym, czym jest RPG, gdy mają za sobą Gothica, WoWa czy insze diabelstwo, zajmuje tylko chwilę, bardziej jest to opowiedzenie o mechanice i świecie, niż sama wykładnia gry. Nigdy też nie widziałem, by ktoś kręcił nosem, że komputerowe są lepsze od papierowych.
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

Re: RPG w odwrocie?

śr lis 03, 2010 6:22 pm

Cooperator Veritatis pisze:
Zawsze na osobę, która coś robi, przypada kilkanaście osób, które nic nie robią, tylko przyjmują wyczekującą postawę,

Po prostu pamiętam, że paręnaście lat temu w zasadzie każdy kogo znałem, nawet z zasady olewający szkołę, zajmował się czymś... no cóż, konstruktywnym: historią (choćby przy okazji modelarstwa), dłubaniem w radiu czy samochodzie, albo (a najczęściej dodatkowo) bieganiem za piłką.
nie pomogą, za to zawsze można liczyć u nich na szczerą, choć na ogół mało konstruktywną krytykę :razz: I chyba proporcje nie były inne te parę lat temu.

Zdecydowanie rzadziej. To była domena osób starych i upartych.

Prawdę mówiąc, jedynym znanym mi wyjątkiem od powyższych reguł jestem (a przynajmniej byłem) ja sam.
 
Awatar użytkownika
Cubuk
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 844
Rejestracja: pt maja 25, 2007 2:31 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 03, 2010 7:08 pm

MaWro, Kumo, Cooperator - śmiem twierdzić, że może być to w jakimś stopniu dyktowane miejscem zamieszkania. Tak jak piszecie, że widzicie dużo aktywnej RPGowo młodzieży szkolnej w liceach, tak u mnie jest pustynia i ludzie właściwie nawet nie wiedzą, co to jest. Owszem, znajdą się jakieś pojedyncze osoby lub drużynki - ale głównie są to ludzie albo bardzo młodzi (początki gimnazjum) albo starsze pokolenie (26-30 lat), które ma już pracę, czasem rodzinę itd.

A co do zastoju RPGowego - fakt, też zauważyłem takie zjawisko, że jakoś "Polter nie ten". Co prawda, newsów jest dużo, ale nowinki przeważnie mnie nie interesują - zawsze stawiałem na ciekawe artykuły. Aczkolwiek sądzę, że nowe pokolenia RPGowe bardziej się kształtują na LARPach i konwentach, gdzie mogą mieć żywe spotkanie z innymi RPGowcami, niż w Internecie. A popularność TV i gier komputerowych także ma swój wkład w ten stan rzeczy, nie zaprzeczę.
 
Awatar użytkownika
Headbanger
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: pt maja 21, 2010 12:34 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 03, 2010 8:03 pm

To ciekawe. Ja za małolata łupałem w gry komputerowe jak opętany, zawsze na bierząco. Przechodziłem wszystkie istotne gry w 5 minut po premierze. Dzisiaj nie czekam na żadną grę (nawet umiłowanego Fallouta), ostatnio przeczytałem CDA dopiero czerwcowe (reszta czeka na swoją kolej). I mam zdecydowanie za dużo gier i za mało czasu na nie.

Zdecydowanie więcej wysiłku wkładam w pnp niż komputerowe. Czytam podręczniki & stuff. Bardzo wnikliwie przygotowuje sesje. Notatki, zdjęcia, mapy, kolorowe karty postaci, świeczki.

O ironio...
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 03, 2010 11:38 pm

Cooperator Veritatis pisze:
O niekreatywnej młodzieży to jakiś mit. Kolejne zawołanie, jak to było dobrze za starych, dobrych czasów, a jak teraz jest beznadziejnie. Że nie ma zbyt wielu nadaktywnych 12latków na forach o RPG, jak to było te parę lat temu, to po prostu kwestia tego, że ludzie w tym wieku są nadaktywni na innych portalach.


To nie jest moje zdanie, ale opinia 7 mistrzów gry (moich znajomych notabene), którzy sesje prowadzą od jakiś 7-8 lat conajmniej. Gdyby taką opinię wygłosiła 1-2 osoby, to mógłbym się zastanawiać, ile w tym prawdy, ale jeśli mówi o tym znacznie więcej osób (i to niekoniecznie znających się ze sobą), to coś musi być na rzeczy.
 
Awatar użytkownika
Headbanger
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: pt maja 21, 2010 12:34 pm

RPG w odwrocie?

czw lis 04, 2010 11:59 am

Ta jasne... znowu słyszę zrzędliwe "za moich czasów wampiry ssały krew, nie..." :P

Kiedyś to były gry! Mitycznie bezbłędny fallout 1 i ten zły Fallout 3
Kiedyś to było F1! Teraz to złe przepisy zabijają ten sport!
Kiedyś to było bezpiecznie na ulicach! Jak milicjant przywalił pałą to był spokój a nie teraz mordują się na ulicach!
Kiedyś to była muzyka! Iron Maiden, Led Zeppelin, teraz tylko komercja i lejdi zgaga!
Kiedyś to była edukacja! Jak witką przywalił to już gnojek nie pyskował, teraz nauczyciele boją się uczniów!
Kiedyś to były filmy... książki... twoja stara.

Ztetryczałe gadanie marudnych polaków. Nie, kiedyś nie było lepiej, w zasadzie jak ktoś poogląda zdjęcia i poczyta gazety zda sobie sprawę że było gorzej. Jednak ludzie uwielbiają mitologizować przeszłość. Wymazują ze swoich kruchych umysłów złe wspomnienia i pozostawiają tylko te dobre. Niektórzy są do tego stopnia bezczelni wobec samego siebie, że te złe rzeczy stają się dobre ("Pamiętam jak kiedyś dostęp do podręczników był tak mizerny, że sprowadzało się ksera z anglii jak ktoś miał wójka! Ale to był klimat!"). Ciekawe jak by się mu podobało gdyby manuskrypty z podami przybywały zza oceanu - wtedy to dopiero klimat. Na pewno było inaczej, ale jednoznacznie lepiej? Naiwne...
Trawa zawsze jest zieleńsza na drugiej stronie, zaś nasz naród UWIELBIA marudzić na wszystko i wszędzie. Nienawidzę w nas tej cechy... ale co począć?
Nie żebym był inny, właśnie marudzę na to że ludzie marudzą :P
Ostatnio zmieniony czw lis 04, 2010 12:01 pm przez Headbanger, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

RPG w odwrocie?

czw lis 04, 2010 3:21 pm

Kiedyś było prościej. Teraz jest wszystko bardziej skomplikowane po to, by było prościej.
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

czw lis 04, 2010 4:03 pm

@Headbanger:
W zasadzie to nie narzekamy, że "kiedyś było lepiej", tylko że obecnie młodsza część społeczeństwa głównie się opieprza. Mnie tam nie robi różnicy, w co grają i w jakiej konwencji, byle coś robili.

OT:
Kiedyś to było bezpiecznie na ulicach! Jak milicjant przywalił pałą to był spokój a nie teraz mordują się na ulicach!
(...)
Kiedyś to była edukacja! Jak witką przywalił to już gnojek nie pyskował, teraz nauczyciele boją się uczniów!

Najgorsze jest to, że w tych wypadkach narzekacze mają sporo racji... :x
 
Awatar użytkownika
heiron1993
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: pn mar 05, 2007 7:12 pm

Re: RPG w odwrocie?

pt lis 05, 2010 4:06 pm

Kiedyś było lepiej, no tak racja było! Byliśmy młodsi i wszystko wydawało się proste, łatwe i lepsze z czasem jednak wszystko stało się trochę bardziej skomplikowane.

Przemyślałem sobie temat i doszedłem do wniosku dlaczego RPG jest w odwrocie. Dlaczego mam takie a nie inne odczucie.(czemu moja osoba ten przykry fakt odczuwa)
Otóż ten fenomen jest spowodowany brakiem czasu, moim jak i starej paczki z którą gram (grałem)
Trudno jest się spotkać na grę mało mnie interesują nowinki, nowości. Wystarczy mi jeden komplet kości i stara edycja rpga. Już nie spędzam każdej wolnej minuty przed podręcznikiem do ulubionej gry, Wole zagrać w system autorski kolegi i rozwiać swojego rpg inaczej jak dotąd.
Rpg się nie wycofało tylko ja zawiniłem…
 
Awatar użytkownika
XLs
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 76
Rejestracja: śr gru 16, 2009 9:38 pm

Re: RPG w odwrocie?

sob lis 06, 2010 2:24 pm

Marudy marudy!

Jak w RPG jest w odwrocie to zrobcie cos z tym! ja w tym tygodniu wkreciłem 3 osoby które nic nie wiedzialy o rpg;)
Wiec szukajcie namawiajcie ludzi to jest skuteczniejsze niz narzekanie na narzekanie o nic nei robieniu w tej kwesti lub braku efektu działań
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

RPG w odwrocie?

sob lis 06, 2010 10:47 pm

Wychodzi, że po prostu starsi erpegowcy robią się w swoim środowisku bardziej osamotnieni w swoim hobby, które kwitnie gdzie indziej. Ja na przykład studiuję informatykę na UJ i na moje oko tak z 1/3 kierunku gra, normalnie nie można się ruszyć żeby na kogoś nie trafić. Na razie się osobiście za bardzo nie zaktywizowałem i nie próbowałem gdzieś wkręcić (brak czasu), ale tu ktoś w czasie nudnego wykładu na laptopie przez gadu ktoś ustala następną sesję Młotka, tam w autobusie dziewczyna wertuje podręcznik do Wolsunga i dyskutuje ze swoją paczką na temat różnych edycji WFRP, jeszcze ktoś inny opowiada jak to prowadzi bezkostkowo WoDa i CoC i tak dalej...
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

sob lis 06, 2010 11:08 pm

Jak już wspomniano: wszystko zależy od tego, gdzie się mieszka/studiuje.
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: RPG w odwrocie?

wt lis 09, 2010 10:39 am

Kiedyś to było bezpiecznie na ulicach! Jak milicjant przywalił pałą to był spokój a nie teraz mordują się na ulicach!
(...)
Kiedyś to była edukacja! Jak witką przywalił to już gnojek nie pyskował, teraz nauczyciele boją się uczniów!


Zdecydowanie to są akurat prawdziwe niestety stwierdzenia. Aczkolwiek smutne.
 
Awatar użytkownika
Headbanger
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: pt maja 21, 2010 12:34 pm

RPG w odwrocie?

wt lis 09, 2010 10:46 am

Znowu zaczynacie... eeeeh... niereformowalny naród. W tamtych czasach na to samo byście narzekali, i celowali w odleglejszą bardziej wyidealizowaną przeszłość... that's the point.
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

wt lis 09, 2010 1:27 pm

W tamtych czasach na to samo byście narzekali, i celowali w odleglejszą bardziej wyidealizowaną przeszłość...

W "tamtych czasach" problemem było to, że pałowali z powodów politycznych - i czasem dla zabawy; w tym przypadku masz rację - a nie tylko za faktyczne przestępstwa.

Człowiek prawie zawsze chce tego, czego w danej chwili nie ma. Policjant spałował albo postrzelił niewinną osobę - żądamy dodatkowej kontroli nad policją i ograniczenia jej możliwości, żeby nie mogła podnieść na nikogo ręki. Ktoś nas skopie na ulicy - żądamy, żeby policjant podbiegł i go spałował. Oczywiście jeśli zobaczy jak wyjmujemy pistolet i strzelamy napastnikowi w łeb, to powinien jeszcze nas pochwalić.
Owszem, zdecydowanie wolałbym, żeby policjant mógł spałować chuligana na ulicy. Ale z pełną świadomością, że sam mogę kiedyś zostać przez przypadek spałowany.

EDIT:
A co do kar cielesnych w szkole - jakoś tamte pokolenia nie wyrosły na ludzi straumatyzowanych i wystraszonych/traktujących innych jak śmieci. Mam wrażenie, że raczej teraz jest tego więcej. Zresztą - czy dla normalnego nastolatka dostanie trzcinką po łapach to naprawdę taka ogromna tragedia?
Ostatnio zmieniony wt lis 09, 2010 1:50 pm przez Kumo, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Lazlo
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 132
Rejestracja: pt paź 22, 2010 8:14 pm

RPG w odwrocie?

wt lis 09, 2010 8:27 pm

Odchodzicie od tematu ;P
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

wt lis 09, 2010 8:42 pm

"Wpływ pałowania na zastój RPG w Polsce"?...
 
Awatar użytkownika
Armoks
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: pn lip 07, 2008 3:26 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 10, 2010 7:26 pm

W tym tygodniu poprowadziłem 2 sesje moim nowym graczom - studentom (w liczbie 4). Ich wcześniejszy kontakt z RPG zaczynał się i kończył na, co najwyżej, cRPG. Co więcej, jeden z nich w ogóle nie interesował się fantastyką, nie wiedział nawet jak wygląda elf, a co dopiero krasnolud! Tak czy inaczej, gry fabularne bardzo im się spodobały. Po sesji z wypiekami na twarzach chwalili się między sobą, co zrobili, jak mocno i komu ciepnęli.

Powyższy przykład pokazuje, że problem nie leży w braku chętnych do grania tylko w znikomej świadomości ludzi, co to jest RPG i jak ono działa.

Cheers!
 
Awatar użytkownika
Cornic
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: ndz lis 07, 2010 11:41 am

RPG w odwrocie?

śr lis 10, 2010 9:47 pm

Popieram przedmówcę. W Polsce dla wielu ludzi słyszących, że gram w gry RPG pierwszym skojarzeniem są gry komputerowe, gdy zaś zaczynam im tłumaczyć, że chodzi o tworzenie postaci na kartce i jej odgrywanie w wyobraźni, że są do nich podręczniki (tak, takie papierowe!) robią wielkie oczy. A gdy rozwijając wypowiedź dochodzę do roli jaką pełnią kostki, patrzą już na mnie z mieszaniną przerażenia i kompletnego niezrozumienia.
RPG w Polsce nigdy nie było tak popularne, jak chociażby w Stanach Zjednoczonych. Może i jest tam coraz mniej fanów tej rozrywki, ale przynajmniej wszyscy wiedzą o co chodzi, czego doskonałym przykładem może być piosenka pt. "D&D" amerykańskiego komika, Stephena Lyncha (łatwo znaleźć na YouTubie, polecam). Gdyby w Polsce ktoś zaśpiewałby podobny utwór, większość osób na widowni nie doszukałaby się żadnego sensu w jego tekście...
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 10, 2010 10:15 pm

patrzą już na mnie z mieszaniną przerażenia i kompletnego niezrozumienia.

No właśnie. Ale czego się spodziewać - podobno coraz więcej ludzi u nas patrzy w ten sposób na kogoś, kto chodzi do teatru albo regularnie czyta książki. Zabawa w RPG to już jakieś kompletne dziwactwo...
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

RPG w odwrocie?

śr lis 10, 2010 10:53 pm

Kumo pisze:
podobno coraz więcej ludzi u nas patrzy w ten sposób na kogoś, kto chodzi do teatru albo regularnie czyta książki.


Na zajęciach organizacyjnych miesiąc temu spytałem studentów, jaką książkę ostatnio przeczytali. Wyniki były przerażające - na około 90 odpowiedzi około 1/3 stwierdziła, że nie pamięta, bo to było dawno, a około połowy wymieniło obowiązkowe lektury ze szkoły. Jedynie jakieś 15-20 osób podało książki fabularne lub popularnonaukowe, które przeczytało z własnej nieprzymuszonej woli.
 
Awatar użytkownika
Lazlo
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 132
Rejestracja: pt paź 22, 2010 8:14 pm

RPG w odwrocie?

czw lis 11, 2010 7:09 pm

Smutne, naprawdę smutne. U nas w liceum z profilu humanistycznego tylko 1 osoba czyta książki inne niż lektury, na profilu mat-fiz tylko jedna NIE czyta ;P Nie z rpg jest coś nie tak, a z ludźmi.
 
Awatar użytkownika
Thanet
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: ndz lis 07, 2010 8:37 pm

RPG w odwrocie?

czw lis 11, 2010 11:47 pm

Kiedy ja powiedziałem jednemu znajomemu, że gram w Rpgi to od razu wypalił z pytaniem czy gram w Metina :D
A z czytaniem książek w mojej klasie jest identycznie - odnoszę wrażenie, że tylko ja czytam poza lekturami jakieś inne książki z własnej woli, ale póki co wolę się nie przyznawać do tego :D
Jednak to nie musi tak wyglądać. Przynajmniej ja, kiedy już powiem komuś, że gram w Rpgi to próbuję to jakoś przystępnie wytłumaczyć tym, że np. (niech już będzie ten nieszczęsny Metin) wiele MMO dużo zawdzięcza papierowym erpegom i wtedy zwykle taka osoba wyraża już większe zainteresowanie tematem.
 
Awatar użytkownika
Cornic
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: ndz lis 07, 2010 11:41 am

Re: RPG w odwrocie?

pt lis 12, 2010 11:44 am

Tyle, że społeczeństwo jest na tyle rozleniwione, że samo zainteresowanie często nie wystarcza i mamy do czynienia z tzw. słomianym zapałem, bo "taka bez grafiki to jednak jest dziwna". Mamy do czynienia z takim samym nieróbstwem, jak w przypadku książek. Ostatnio przypadkiem usłyszałem rozmowę dwóch osób z mojej klasy o lekturze. Na pytanie jednej z nich o to, czy przeczytała już lekturę, odpowiedź brzmiała: "No co ty, ja i książka?". Żeby dopełnić grozy sytuacji dodam, że jestem w klasie z rozszerzonym j. polskim...
Może jeszcze bym to przecierpiał, ale nie mogę zrozumieć po co taka osoba pcha się jeszcze do klasy humanistycznej? GDy to usłyszałem, to już dosłownie ręce mi opadły.
 
Awatar użytkownika
Thanet
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: ndz lis 07, 2010 8:37 pm

RPG w odwrocie?

pt lis 12, 2010 1:07 pm

Cornic pisze:
Tyle, że społeczeństwo jest na tyle rozleniwione, że samo zainteresowanie często nie wystarcza i mamy do czynienia z tzw. słomianym zapałem


Fakt. Prosty przykład: nowa osoba z klasy znajomego chce z nami grać i strasznie się jara Warhammerem i D&D. W końcu pyta się kiedy może zagrać, na co dostaje odpowiedź, że jak rozpisze jakąś krótką historię postaci to może wejść do gry od razu.

Już nie chce grać bo stwierdził, że w WoWie to nie trzeba było żadnych takich bzdur pisać itp.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

RPG w odwrocie?

pt lis 12, 2010 2:32 pm

Thanet pisze:
Fakt. Prosty przykład: nowa osoba z klasy znajomego chce z nami grać i strasznie się jara Warhammerem i D&D. W końcu pyta się kiedy może zagrać, na co dostaje odpowiedź, że jak rozpisze jakąś krótką historię postaci to może wejść do gry od razu.

Już nie chce grać bo stwierdził, że w WoWie to nie trzeba było żadnych takich bzdur pisać itp.


Ech, bez przesady - to, że ludzie są leniwi, to żadna XX-wieczna specyfika ani najnowszy fenomen społeczny. Przypominam, ze rpg nie zaczynało się wcale od twardego odgrywania, pisania historii i całej klimatycznej otoczki, bez której dziś większość (przynajmniej polskiego) fandomu nie wyobraża sobie gry. Odkąd sięgam pamięcią, fani rozmaitych niszowych rozrywek psioczą na narybek, że jest leniwy, tępy i do niczego się nie nadaje - ale prawda jest taka, że narybek ten twardordzeniowi fani chcieliby wrzucać od razu na głęboką wodę, w obecne (i zwykle mocno już zaawansowane) stadium rozwoju danego zjawiska. Mało kto dostrzega fakt, że dla kogoś, kto nie siedział w temacie od dawna i nie przebył kolejnych etapów rozwoju danego hobby, wiele elementów może się wydawać niezrozumiałych albo po prostu zbędnych na pierwszy rzut oka. Przez całe życie miałem styczność z MMO albo planszówkami, pierwszy raz w życiu słyszę o rpg - i czemu nagle każą mi pisać jakąś historię? O co biega, w WoW tego nie było, ale i bez tego było fajnie. A spytać nie mogę, bo od razu wychodzę na leniwego ignoranta, co tylko grindować umie. Droga redakcjo, co robię nie tak :? ?

Przypominam, że korzenie rpg to nie WoD i drama, jakkolwiek wmawianie sobie tego na pewno podnosi poczucie elitarności - dlatego wprowadzać ludzi (zwłaszcza nieco starszych, z wyrobionymi na innych typach gier przyzwyczajeniami) w tę rozrywkę należy być może nieco bardziej 'chronologicznie', zaczynając od 'podstawowych podstaw'? Nie tak dawno bodajże Planetourist opisywał na forum i/lub w notkach blogowych swoje doświadczenia z 'edukacją erpegową'. Jak się klientom spodoba i zechcą pokonywać kolejne 'stopnie wtajemniczenia' to ok, a jak nie, to przecież nie sekta - nikogo nie trzeba na siłę werbować (co dla fandomów nie zawsze jest oczywiste - pamiętam jeszcze choćby stare dyskusje kawajcowych otaku, gotowych uciekać się do podstępu i socjotechniki, byle tylko wciągać młódź w m&a - choćby wbrew woli samych zainteresowanych). Jak ktoś nie lubi odgrywać, zawsze jest 4 edycja DnD :D .

Fani planszówek narzekali swego czasu na to, że RPG odciąga nowych od planszy. Potem z kolei planszówki odzyskały nieco straconego terenu, upowszechniają się nowe formy rozrywek, ale RPG też wciąż istnieje - tak samo jak wynalezienie TV nie oznaczało końca radia, tak samo przewaga jednej formy zabawy nad innymi nie oznacza od razu wielkiego wymierania. Wszystko ma swój złoty wiek, ale złoty wiek zawsze się kiedyś skończy.
Ostatnio zmieniony pt lis 12, 2010 2:33 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

Re: RPG w odwrocie?

pt lis 12, 2010 3:12 pm

Thanet pisze:
Prosty przykład: nowa osoba z klasy znajomego chce z nami grać i strasznie się jara Warhammerem i D&D. W końcu pyta się kiedy może zagrać, na co dostaje odpowiedź, że jak rozpisze jakąś krótką historię postaci to może wejść do gry od razu.

Już nie chce grać bo stwierdził, że w WoWie to nie trzeba było żadnych takich bzdur pisać itp.

Eee... Akurat Młotek wydaje mi się systemem, w którym historię postaci można ograniczyć do "wczoraj opuściłem rodzinną wioskę, żeby szukać przygód i bogactwa". Zwłaszcza jeśli gracz jest nowy i patrzy przez pryzmat gier komputerowych. Już lepiej wymyślić za niego jakąś prostą historię, dopasowaną do rozpiski postaci (o ile się zgodzi). Jeśli potem złapie klimat i zechce bawić się trochę "głębiej", to może przy następnej postaci nabierze ochoty na ciekawszy rys.

Kurczę, aż naszła mnie ochota zagrać w Warmłotka... Jak wrócę do Polski, to chyba poszukam jakiejś drużyny :)
 
Awatar użytkownika
Thanet
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: ndz lis 07, 2010 8:37 pm

RPG w odwrocie?

sob lis 13, 2010 8:43 am

Jean de Lille pisze:
Ech, bez przesady - to, że ludzie są leniwi, to żadna XX-wieczna specyfika ani najnowszy fenomen społeczny. Przypominam, ze rpg nie zaczynało się wcale od twardego odgrywania, pisania historii i całej klimatycznej otoczki, bez której dziś większość (przynajmniej polskiego) fandomu nie wyobraża sobie gry.


Być może to z przyzwyczajenia. Gramy na tyle długo, że u nas każdy BG posiada jakąś oryginalną cechę czy historię (w miarę możliwości). Problem pojawia się kiedy do gry wchodzi gracz, którego postać posiada absolutnie prostą historię co drażni trochę resztę.

Moja pierwsza historia została napisana trzy minuty przed rozpoczęciem wprowadzającej przygody do Młota 2ed. i zmieściła się na karcie postaci. "Zabili mi rodzinę i się mszczę" :D
Jednak granie postacią z taką historią szybko zaczęło mi przeszkadzać.
 
Awatar użytkownika
Headbanger
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: pt maja 21, 2010 12:34 pm

Re: RPG w odwrocie?

sob lis 13, 2010 11:32 am

OFFTOP MODE ON

Jean de Lille pisze:

Przypominam, że korzenie rpg to nie WoD i drama, jakkolwiek wmawianie sobie tego na pewno podnosi poczucie elitarności - dlatego wprowadzać ludzi (zwłaszcza nieco starszych, z wyrobionymi na innych typach gier przyzwyczajeniami)


Heh to w ogóle jest moja ulubiona bujda. Word of Darkness gra dla AMBITNYTHUTHT! Tam nie chodzi o zdobywanie ekspa, ale o odczuwanie! Wejście w postać! Strach! Dotykasz duszy postaci! GDZIE JEST GOTCKITHTH METAL!
Nie wyobrażam sobie jak naiwne są osobniki głoszące takie bzdury. Wod to po prostu gra modern + zjawiska paranormalne starająca się robić to na modłę amerykańskich seriali - te wszystkie Losty, Dextery, Jerycha, Supernaturals itd. itp.
Wmawianie sobie bóg wie czego rujnuje tylko samą rozgrywkę - co na jednym konwencie miałem okazję widzieć. Postacie były tak mroczne i ambitne, że aż odczłowieczone i groteskowe. Koleżanka przysłuchująca się sesji w której miałem nieszczęście brać udział (jako zwykły nauczyciel biologii w high-schoolu - za co zostałem na starcie wyśmiany), tak zawodziła śmiechem na wydarzenia na sesji, że wyprosili ją z sali... a ja w połowie sesji powiedziałem że to zbyt durne i marnuję czas. Wesoły był argument "to zrób to lepiej cwaniaku!" - robię to lepiej co każdy piątek. Mam nadzieję, że to czytasz - tak to ty!
Wracając do meritum - każda gra może być ambitna i niezwykła, jeżeli tylko jest prowadzona w ambitny sposób... nie ważne czy to WoD, Warmłot czy nawet D&D...

OFFTOP MODE OFF

Wiecie, jeżeli narzeka się na zastój, śmierć i znój, może warto wyjść z piwnicy i zacząć coś robić. Ramel robi! Możesz i ty! Nie znaczy to zakładania wydawnicrwa, ale np. koleżanka z koterii dostała pracę jako animator kultury czy coś takiego w Lewinie Brzeskim. Narazie nic tam nie może, ale jak już zadomowi się na dobre to będzie decydować o tym jakie zajęcia będą tam prowadzone. Powidziała, że pierwsze co chce przeforsować to warsztaty mistrzowania RPG, zwłaszcza że tam dużo jest planszówkowców itd. Lokalny Dom kultury jest bardzo chętny (i świadomy o dziwo) erpegów, brakuje im narazie jedynie kasy na zajęcia (trzeba czekać na nowy budżet) i kogokolwiek kompetentnego kto się tym zajmie (no... to chyba ja...). Jasne minie gdzieś rok zanim w ogóle to zbliży się do możliwości, a przez to wiele może się zdarzyć po drodze, ale szansa istnieje i nie chcę by przepadła.
Mój znajomy prowadzi klub muzyczny w mieście, ale jest zainteresowany daniem pokoju do LARPów, jedyne czego wymaga to nie tracić na tym interesie. Taka reklama z pewnością się mu przyda (bycie przyjaznym dla sąsiedztwa sprowadza kilentów), byle by tylko kilka piw, frytek i soczków sprzedał po drodze - światło samo się nie zapłaci, ewentualnie płacić wstęp do larpowni za straszne 2zł od osoby. Do tego sam dla siebie chce sesji pokazówkowej (to już absolutnie za darmo) - grać nie lubi (i chyba nie grał), ale z tego co z nim gadałem to lubi wsłuchiwać się.
Każdy z was ma jakieś kontakty, znajomości i możliwości na różnym poziomie - dyrekcja w szkole?, lokalny proboszcz? (nie śmiać się, wbrew pozorom niektórzy są skłonni do współpracy), po prostu robienie sesji ludziom zainteresowanym a bez dojścia do RPGów? (sam taki byłem w liceum!). Zacznijcie robić rzeczy, zamiast siedzieć w piwnicy i pisać na polterze, a kto wie? Jak to mówił kapitan planeta - "The power is yours!"
Ostatnio zmieniony sob lis 13, 2010 11:35 am przez Headbanger, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości