Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

ndz gru 05, 2010 8:19 pm

Wydawało mi się, że był już temat dotyczący tego filmidła, ale coś nigdzie nie mogę go znaleźć.
Więc otwieram nowy, jako że nie chcę offtopować w "Filmach, które chcielibyście zachować w pamięci". Temat jak przewiduję będzie jednym wielkim spoilerem, więc kto nie widział/czytał niech się czuje ostrzeżony.

Podejrzewam, że dużym błędem było z mojej strony w ogóle oglądać film, po tym jak udało mi się przeczytać komiks, na podstawie którego powstał, przez co nie potrafię ich ze sobą nie porównywać.

O ile w warstwie plastyczno-estetycznej byłbym skłonny przyjąć film bez zastrzeżeń, walki ok, niektóre sceny z Big Daddym w wersji filmowej przerosły nawet pierwowzór ("You're gonna be fine, Baby-doll" kopie nomen omen wiecie co), to to co zrobili z fabułą przypomina mi pewną "Bajeczkę babci Pimpusiowej". Tę o chomiku i niedźwiedziu. :P

Przepraszam za Caps, ale MIELI TO NA TACY. MIELI KOPIĄCY TYŁEK SCENARIUSZ. W wersji z kolorowymi obrazkami. Opisujący dokładnie co, gdzie, kiedy powinno się zdarzyć, co powinno być powiedziane, co nie.
Gdyby reżyser dostał do ręki komiks i według niego kręcił, film miałby szansę być czymś. Osobiście myślę, że nie przesadziłem porównując komiks i drzemiący w nim potencjał do Watchmenów. Komiks wyrasta z podobnego założenia - zróbmy trochę inną historię superbohaterów. Jest błyskotliwy humor, zabawa konwencją, suspens...

Ale oczywiście nie. Przebrzydli amerykańscy filmowcy musieli to dać do przeżucia przebrzydłym amerykańskim scenarzystom, akurat tym pozbawionym poczucia humoru i wyczucia. Ci przeczytali w wikipedii skrót fabuły i zrobili z niej własną sztampę, psując niezrozumiałe przez nich sceny mające wyśmiewać konwencję i w głębokim poważaniu mając pierwotny tok fabuły.

W efekcie nie ma punktów, które w komiksie były naprawdę mocne, jak choćby Śmierć Big Daddy'ego, zdemaskowanie prawdziwej tożsamości Red Mista, czy finał jednostronnego romansu z płytką laską, przekonaną o homoseksualizmie głównego bohatera. Mamy postaci nie zasługujące zupełnie na głębię, rozdmuchane w swojej roli (mam na myśli głównego bossa mafii) posługujące się wziętymi z dupy dialogami i nic nie wnoszące sceny pokazujące nie wiadomo co.

Nie ma podkreślonego zderzenia konwencji, podziału świata na "świat superbohaterów" i wyobrażenia o nim rodem z komiksów i "nasz świat". Ten pierwszy obecny w superbohaterskich postaciach, ten drugi w realiach w jakich się znajdują.

Ale być może dorabiam sobie teorię do niczego... :P
Ostatnio zmieniony pt paź 26, 2012 8:42 am przez NoOne3, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

ndz gru 05, 2010 8:37 pm

W efekcie nie ma punktów, które w komiksie były naprawdę mocne, jak choćby Śmierć Big Daddy'ego, zdemaskowanie prawdziwej tożsamości Red Mista

Jak te punkty były zrealizowanie w komiksie?

NoOne3 pisze:
finał jednostronnego romansu z płytką laską,

... Czyli jednak nie pomyliłem się w odbiorze tej postaci! Wkurzała mnie od samego początku do samego końca. Najwyraźniej w USiA takie rzeczy jak nijakość, płycizna i absolutny brak czegokolwiek interesującego są pożądane u każdej heroiny (nuff but a nice ass bouncing around...), bo przy zachowaniu komiksowego pierwowzoru kazali nam... Żywić względem niej sympatię!

:gilotyna:

Sam powiedziałbym jej coś w stylu tekstu Roya do Miko.

Ah, i jeszcze jedno. Jaka była w komiksie rola HG i BD? Podczas oglądania filmu miałem wrażenie, że sceny z nimi to raptem epizody, a wszystko skupia się na problemach licealnych jednego z największych nerdów i loserów, jakich widziałem na oczy. Temat oklepany do obrzydzenia.

EDIT: na podstawie info ze spojlera muszę zgodzić się z większością postawionych przez ciebie tez :)
Ostatnio zmieniony ndz gru 05, 2010 9:07 pm przez smaller, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

ndz gru 05, 2010 9:04 pm

Problem w tym, że komiksu nie mam (nie był mój) i mogę coś pokręcić w szczegółach. ale:
- Red Mist pojawia się znikąd, ale sprawia wrażenie że siedzi "w temacie". Jego prawdziwa tożsamość jako syna szefa mafii ujawniona jest pod sam koniec i przynajmniej dla mnie była zaskoczeniem.
- Big Daddy ginie związany od strzału w głowę. Na śmierć, bez żadnych łzawych pożegnań, czy ostatnich słów. Dla mnie to była całkowicie świadoma negacja komiksowego etosu bohaterskiej śmierci.
- "Płytka laska" rzuca bohatera, po tym jak on mówi jej prawdę, a on z perspektywy nie ma żadnego żalu. Zamiana tego w filmie na happy end rozmija się moim zdaniem z główną ideą przyświecającą autorom komiksu - zagranie na nosie fabularnym sztampom.
- Big Daddy i Hit Girl nie zajmowali w komiksie znacząco większej części fabuły. Byli "z innej bajki", żywcem wyjęci z komiksu. Nie pamiętam natomiast czy w filmie obecny był motyw z walizką Big Daddy'ego i jak ostatecznie opisana była jego historia. W komiksie okazało się, że historia, którą tłumaczył on dlaczego "walczy ze złem" jest całkowicie zmyślona i był on po prostu kolekcjonerem komiksów, który postanowił wprowadzić w życie ideały, które w nich znalazł. Walizka, z której czerpał on fundusze, chociażby na zakup broni pełna była kolekcjonerskich wydań komiksów.
Ostatnio zmieniony ndz gru 05, 2010 9:08 pm przez NoOne3, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 6:47 pm

Film mi się podobał, i to bardziej niż komiks. Może dlatego właśnie, że Hit-Girl i Big Daddy mieli więcej do powiedzenia, i że D'Amico jest fajniejszy niż Genovese, i że Red-Mist jest taki ciumciowaty, i że Bazooka, a nie miotacz ognia...

smaller pisze:
bo przy zachowaniu komiksowego pierwowzoru kazali nam... Żywić względem niej sympatię!


Nie, nie został zachowany pierwowzór. W komiksie to prawdziwa wyniosła suka. Może i happy-end tej pary wkurza, ale...

To nie zmienia faktu, że jest to jedyny film, jaki obejrzałem z żoną aż 5 razy.

NoOne3 pisze:
Przepraszam za Caps, ale MIELI TO NA TACY. MIELI KOPIĄCY TYŁEK SCENARIUSZ. W wersji z kolorowymi obrazkami. Opisujący dokładnie co, gdzie, kiedy powinno się zdarzyć, co powinno być powiedziane, co nie.


A właśnie, że nie mieli. Film teoretycznie był już skończony, nim został wydany ostatni tom komiksu. Teoretycznie więc Vaughn nie musiał wiedzieć, jak skończy się romans Dave, bo Vaughn dostawał tylko szkice od Millara.
Ostatnio zmieniony wt gru 07, 2010 9:11 pm przez Beamhit, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:16 pm

Beamhit pisze:
Bazooka, a nie miotacz ognia...

ŻE JAK?!
Beamhit pisze:
Nie, nie został zachowany pierwowzór. W komiksie to prawdziwa wyniosła suka.

Wybacz, ale dla mnie bycie w dupę kopanym popularsem o IQ ameby jest uczciwym ekwiwalentem wyniosłej suki - na dobrą sprawę sprowadza się to do jednego (a nawet można żywić pewną sympatię względem tego drugiego modelu - nie jako osoby, lecz kreacji postaci, która jest nieco mniej cliched).
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:25 pm

smaller pisze:
ŻE JAK?!


W komiksie w plecaczku z hello-kitty Hit-Girl nosiła miotacz ognia.

smaller pisze:
Wybacz, ale dla mnie bycie w dupę kopanym popularsem o IQ ameby jest uczciwym ekwiwalentem wyniosłej suki


W filmie Katie była słodką, dobra idiotką. W komiksie nie sprawia wrażenia (IMO) idiotki, jest wulgarna, brutalna, i wie jak kopnąć leżącego (i go zniszczyć).
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:30 pm

Beamhit pisze:
W komiksie w plecaczku z hello-kitty Hit-Girl nosiła miotacz ognia.

To była ironia, w której chciałem zawrzeć szok jak daleko hollywood potrafi się posunąć, aby wrzucać efekciarstwo na siłę.
Beamhit pisze:
W filmie Katie była słodką, dobra idiotką. W komiksie nie sprawia wrażenia (IMO) idiotki, jest wulgarna, brutalna, i wie jak kopnąć leżącego (i go zniszczyć).

Chyba nieświadomie zachęcasz mnie do zapoznania się z komiksem :).
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:34 pm

smaller pisze:
To była ironia, w której chciałem zawrzeć szok jak daleko hollywood potrafi się posunąć, aby wrzucać efekciarstwo na siłę.


Akurat wydaje mi się, że miotacz ognia z plecaczka byłby jakoś bardziej "efekciarski" niż bazooka, która była bardziej "komiczna" niż "efekciarska" (IMO znowu).
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:37 pm

Beamhit pisze:
miotacz ognia z plecaczka byłby jakoś bardziej "efekciarski" niż bazooka

Na pewno efekciarski, a nie imponujący? Bazooka kojarzy mi się z takim pójściem po najmniejszej linii oporu - ot, największy możliwy kaliber.
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 7:58 pm

Znowu będzie IMO.

Bazooka spełnia pewną rolę w filmie. Jest po pierwsze hołdem złożonym starej teatralnej zasadzie - jeżeli strzelba wisi na ścianie w pierwszym akcie, musi wystzelić w ostatnim. Po drugie, dobrze pokazuje panikę ludzi D'Amico. No bo co to znaczy, by na jedenastoletnią dziewczynkę banda twardzieli musiała wycofać się po bazookę? No i po trzecie, dobrze komponuje się z hasłem Kick-ass tuż przed wystrzeleniem.

Natomiast miotacz ognia w komiksie jest po prostu chwilową (bo użytą tylko na dwóch kadrach) bronią Hit-girl.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 8:42 pm

A dla mnie bazooka (o ile można tak w ogóle nazwać to urządzenie, niewiele mające wspólnego z pierwowzorem) była zupełnie niepotrzebna. Tej "strzelby" mogłoby nie być na ścianie w ogóle. Kolejna sztampa użyta bez żadnego wyczucia.
Jak nie było jeszcze komiksu, to mogli na niego zaczekać... ale oczywiście teraz pieniądze kręcą filmy, a nie reżyserzy.
W każdym razie polecam przeczytać komiks i to nie tyle przed obejrzeniem filmu, co zamiast.
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

Kick-Ass - czym mógł być ten film

wt gru 07, 2010 9:10 pm

NoOne3 pisze:
Jak nie było jeszcze komiksu, to mogli na niego zaczekać... ale oczywiście teraz pieniądze kręcą filmy, a nie reżyserzy.


Kick-ass powstał jako film niezależny, gdyż nikt nie był nim zainteresowany. Vaughn wiele ryzykował inwestując forsę w tę produkcję. Dopiero po skończeniu filmu udało mu się go sprzedać "wielkiej wytwórni na U".

I jak dla mnie, dobrze że Vaughn miał swoją wizję odnośnie filmu.

NoOne3 pisze:
W każdym razie polecam przeczytać komiks i to nie tyle przed obejrzeniem filmu, co zamiast.


A ja polecam i to, i to. Jeżeli "Kick-ass komiks" prezentuje się podobnie jak "Watchmen", to "Kick-ass film" należy do tego samego typu co "Święci z Bostonu".
Ostatnio zmieniony wt gru 07, 2010 9:11 pm przez Beamhit, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości