Dobra wróciłem, Znowu dodatkowa robota się trafiła.

Ogarniam co napisaliście i odpowiadam/odpisuje.

Rozumiem, że zarówno krasnala, jak i kronikarza sami wymyśliliście, tak?

Jeśli potrzebujecie jakiegoś NPCa, który ma powody istnieć w Mieście to możecie go sobie opisać. Oczywiście jego statsy należą do mnie, ale wy możecie opowiedzieć jego historię.

Mam wrzucić posta dopiero po Pustym?

Tak by wypadało z chronologii, jego zapowiedzieli już w moim poście.

To poczekam z opisem mojej epickiej śmierci.

Burko spóźnia się z opisem bo też oberwał?

Może Cristoff wejdzie na arenę?

Tak, Burkowi ręce połamało i dziobie lekko zwichniętym nosem w klawiaturę

Wczoraj miałem dać wpis, ale usypiając syna... tadam sam usnąłem.
Postaram się jakoś tak teraz wrzucić ale może tak wyjśc, że dopiero wieczorem będzie.

od siebie dodam że strasznie ślamazarnie te walki wychodzą, zdawałoby się, ze system dość szybki i krwawy, a okładać się można dłużej niż w D&D...

Porównywalni herosi niestety bez farta są ciężcy do zatłuczenia szybko, dlatego używamy minionów często W karczmie stado minionów i wy i walka była żywsza

Szybkie pytanie, czy w mieście są gazety?
A po drugie, czy tylko mi się wydaje, że znamy tylko po jednym rodzicu denatek. W ogóle trzeba zrobić profil oiar, na razie wiemy, że były : młode, cnotliwe, należały do wpływowych rodzin i organizacji. Może wszystkie były półsierotami, a kluczem do rozwiązania zagadki są zaginieni rodzice.

Denatki zasadniczo miały dwoje rodziców, tylko tam gdzie to zaznaczone były elfkami, znajdami i półsierotami.

Gazety ? Nie myślałem o tym, ale dlaczego nie. Przy takim rozwoju magiczno mechaniczno biurokratycznym gazety są bardzo prawdopodobne. Ale że do tej pory ich nie było, to załóżmy, ze można taką zdobyć w bogatszych dzielnicach. Czyli wszędzie poza Mrokami i dzielnica Bagienną.

Coś jeszcze ustalacie podczas imprezy czy przeskakiwać do rana?

przeskakój, ja tylko dodam, co jaskółka poporabia

Po twoim wpisie

Przeskoczmy do rana.

Skoczyliśmy

Wykład Pustego miał miejsce przed wizytą jaskółki w świątyni i Pokutnika u łowcy demonów czy po?

No chronologia wpisów mysle, że jest zachowana. Czyli najpierw zrobiliście rano to co zrobiliście, a potem przyszliście na spotkanie czyż nie?

a tak pozatym to niech ktoś obudzi Suldarra:)

Jako, że idą święta więc wszystkiego dobrego, dużo expa pod choinką itd.

W związku z świątecznymi wyjazdami najprawdopodobniej pojawię się na forum jakoś po świętach. Albo nawet we wtorek dopiero.

Wzajemnie. Na szczęście łącze odzyskałem tuż przed wigilią, zatem zdążę napisać parę postów

Golemów nie produkuje się. Przynajmniej masowo. Nie ma tez czegoś takiego jak rynek golemów.
Gildia kupców z pewnością jest zorientowana czy ktoś sprzedawał, bądź chce sprzedać golema. Tylko czy pomoże?

A po co nam golem?

Nie wiem, pisałem w odniesieniu do pytania Jaskółki z sesji.

Burko, możesz wyjaśnić o co Ci chodzi z tymi nietrafionymi razami?

ano już to pisałem wcześniej też, koncpecja jest taka, jeżeli trudno jest zidentyfikować dziewice, to morderca w pewnym sensie jest zmuszony dzialać na ślepo, może sobie wybrac panienke ale pewności, że jest dziewicą na 100% nie ma przed detekcja, więc zakladam, że musiał podczas poszukiwań trafić na nie dziewice, a fakt ten wyszedł dopiero podczas testów. Zakładam, że szybko zakończył znajomość, ale może jakiś ślad tej detekcji pozostał i w ten sposób da sie uzyskać jakiś punkt zaczepienia, tak wiem, że to igła w stogu siana, no ale może w końcu się nam poszczęści:)

W tą teorie godzi fakt, że poza tymi które uprowadzono a potem znaleziono szkielety, żadne inne panny (przynajmniej z lepszych domów) nie zniknęły. Ale może porywał też laski z biedoty, choć nie znaleziono na to dowodów...

nie, nie, i jeszcze raz nie:) właśnie chodzi o to, że nie miały zniknąć bo nie było powodu, po prostu jak stwierdził, że nie są dziewicami, przestal się nimi po prostu interesować, a one nie miały powodu podejrzewać, że to może być morderca więc nie musiał ich likwidować...

Czyli jak dały się przelecieć to przeżyły? Ciekawa teoria

proszę nie mieszać, teoria ma ręce i nogi, a ma je tym bardziej, im bardziej MG próbuje zaciemnić sytuacje:)

MG może zaciemniać sytuacje nawet jeśli ta teoria to lipa

wtedy nie miałby powodu:)
choć najczesciej w takich sytuacjach MG analizuje czy to mogło mieć miejsce:)

znaczy biorę po sobie, bo ja z reguły prowadze improwizatorsko i pewnie na etapie planowania nie uwzględniłbym takiej odnogi śledztwa...