Zrodzony z fantastyki

Skąd bierzesz książki do czytania?

Tylko kupuję
26 (18%)
W większości kupuję
65 (45%)
Kupuję tylko najlepsze/ulubione/do kolekcji
32 (22%)
W większości pożyczam
19 (13%)
Tylko pożyczam
2 (1%)
 
Liczba głosów: 144
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Re: kupowane czy pożyczane

czw sie 19, 2010 7:28 pm

Zaletą kupowania książek jest to, że do książki, którą się kupiło i bardzo się nam podobała można ciągle powracać.

O to, właśnie to.
Mogłyby jeszcze troszeczkę mniej kosztować. :( 'Dywan' Terrego Pratchetta, bardzo mikra książeczka, ok 25 zł.
Ostatnio zmieniony ndz sie 22, 2010 7:21 pm przez yabu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Fukuruku
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: śr sie 11, 2010 11:06 am

Re: kupowane czy pożyczane

pt sie 20, 2010 8:43 am

Ja kupuję tylko te co mi ( ich recenzje ) przypadły do gustu. Lubię kupować książki bo wiem że są MOJE i mogę sobie je czytać kiedy chce. Lecz jak kolega u góry napisał ,gdy brak kapuchy to trza pożyczać :P
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

Re: kupowane czy pożyczane

pt sie 20, 2010 11:24 am

Mnie zawsze krew zalewa, jak np jest jakaś fajna seria, która ma 5 tomów, idę do biblioteki i oczywiście okazuję się, że 2 ostatnich nie mają, bo niedawno wyszły, tom środkowy jest, drugi teoretycznie też, ale ktośgo pożyczył i od pół roku nie oddał. No i lipa!
 
Awatar użytkownika
Pancake
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 7:46 pm

kupowane czy pożyczane

sob sie 21, 2010 12:00 am

Nie lubię pożyczać. Kocham książki całym kamiennym serduszkiem i krwawi ono z żalu, kiedy muszę jakąś wypuścić z rąk. A potem planuję i knuję jak ją kupić, bo jak tu bez niej żyć? Jak żyć bez Gry Endera na półce? Albo Hyperiona czy Pantaleona i wizytantek? Żyje się smutno! Dlatego wolę kupować :). Szkoda, że wypłata nie pozwala na takie ciągłe, kosztowne zachcianki...
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz sie 22, 2010 7:25 pm

Fukuruku pisze:
Ja kupuję tylko te co mi ( ich recenzje ) przypadły do gustu.

Recenzje nie zawsze odpowiadają prawdzie, często zdarza się, że książka bardzo chwalona niezbyt mi się podoba. Ideałem jest gdy przed kupieniem można daną książkę sobie przeczytać.
 
Killim
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz sie 29, 2010 8:41 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz sie 29, 2010 8:45 pm

Głównie wypożyczam (mieszkam co prawda w miejscowości, ale są dwie, nawet dobrze wyposażone biblioteki), ostatnio też zacząłem kupować - z tym, że finansów zbytnich nie posiadam, do tego kupuję także płyty z muzyką, więc raczej często nie będę. Gdy już zacznę zarabiać zamierzam to zmienić.
 
Awatar użytkownika
Mir
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: pt sie 27, 2010 7:31 pm

kupowane czy pożyczane

ndz sie 29, 2010 10:47 pm

Najchętniej bym kupowała, tyle, że książki do drogi luksus dla niepracującego studenta. W związku z tym mam wszystkie książki Dukaja, staram się mieć wszystkie wydania, ale jeszcze trochę brakuje mi do ideału. Kilka innych, ale nie za dużo bo i miejsca brak i pieniędzy na ich zakup. Korzystam z biblioteki klubowej, wojewódzkiej i znajomych. Nie jest to wyjście idealne, ale cóż... Poza tym kupuje książki, które już przeczytałam i do których kiedyś wrócę.
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

kupowane czy pożyczane

czw wrz 16, 2010 7:42 pm

DarkOne pisze:
Mnie zawsze krew zalewa, jak np jest jakaś fajna seria, która ma 5 tomów, idę do biblioteki i oczywiście okazuję się, że 2 ostatnich nie mają, bo niedawno wyszły, tom środkowy jest, drugi teoretycznie też, ale ktośgo pożyczył i od pół roku nie oddał. No i lipa!


Mam ten sam problem, ale mimo wszystko muszę pochwalić naszą bibliotekę publiczną, bo, w miarę możliwości, stara się nabywać nowości, w tym też z literatury s-f i fantasy. I zawsze, jak przychodzę tam raz na 3 miesiące (bo częściej nie daję rady), to zawsze znajduję coś nowego w różnych działach.
 
Awatar użytkownika
melodia
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw gru 10, 2009 10:44 am

kupowane czy pożyczane

pt wrz 17, 2010 1:09 pm

Chciałabym kupować większoś książek które mi się podobają ale ni mam za bardzo funduszy...:)
Cały czas wypożyczam lub ściągam z internetu na pdf. Niekiedy pożyczam książki od koleżanek. Nie ma nic złego w pożyczniu książek ale jak się ma swoje własne to się jest bardziej usatyfakcjonowny i wie że można przeczytać drugi raz. Wspaniale wygada cała seria tych samych książek na półce regału. Jak się ma swoje własne książki to się bardziej o nie dba. A jak za parenaście lat zobaczy się je pożólkłe na regale to przypomina sobie stare czasy. Nawet dziecią je można przekazywać z pokolenie na pokolenie. Pożyczanie książek nie jest złe jak się nie ma wyboru ale z nią trzeba się rozstać i oddać. Można tez poprosić rodzinę żeby na urodziny albo święta w prezenci dawali ksiązki ale jest ryzyko że rodzina może kupić książkę która sie nie bedzie podobać i rzuci się ją w kąt i zrobi się przykrość bliskiej sobie rodzinie.Ściągane ksiąki też mogą być dobre ale nie wszyscy lubią czytać an komputerze i oczy się szybko psują. A wydrókować też nie warto bo jest to czasochlonne i cena za papier i druk wychodzi taka sama jak za kupioną książkę w sklepie. Ale żeyb mieć swoje własne książki trzeba na nie zarobić czyli iść do pracy albo oczywiście ukraść (to żart oczywiście). tańsze ksiąki można kupować w antykwariatach lub na alllegro. Mozna chodzić też po psich targach, JA na takim Tagu znalazłam nową książkę J. Piekary za 20zł jak w sklepie kosztuje około 40zl.
 
Awatar użytkownika
lemon
Tłumacz
Tłumacz
Posty: 1734
Rejestracja: pn mar 22, 2010 12:01 am

Re:

czw gru 09, 2010 4:50 pm

Katatonia pisze:
Kupuję namiętnie, wręcz obsesyjnie. Nie potrafią rozstawać się z pozycjami, które już raz wpadły w moje łapska (...) nie pożyczam osobom trzecim (...) Krew mnie zalewa na widok zniszczonej książki (...) Kupuję więcej aniżeli jestem w stanie przeczytać (właściwie to taka rezerwa jest - kilkanaście pozycji w odwodach).
A i uwielbiam widok równo poustawianych tomów na półkach domowej biblioteki. Wiem zajeżdża snobem, ale dobrze mi z tym
Nie będę się silił na oryginalność i po prostu podpiszę się pod powyższym. :mrgreen: Mam dokładnie tak samo jak Katatonia. Kupować na poważnie zacząłem po rozpoczęciu pracy zarobkowej, wcześniej po prostu nie było mnie stać. Zaczęło się od tego, że w żadnej z okolicznych bibliotek nie mogłem uświadczyć poszukiwanych tytułów, a znajomi sami zbyt wielu książek nie posiadali. I kupuję nadal, bo jedyne książki w bibliotecznym dziale z fantastyką wydane po 2002 roku to powieści Stephena Kinga (rozmaitych Zmierzchów nie liczę). Wypożyczam głównie mainstream i klasykę (jak chyba wielu, mam na tym polu spore zaległości). A gdzie się zaopatruję? No cóż, mieszkam na wsi, do najbliższego empiku 35 km a żadnego antykwariatu w promieniu 25 km też nie mam. Czyli internet, głównie allegro, gdzie zresztą sprzedaję książki, które po przeczytaniu nie są warte pozostawienia na półce. Czasem udaje się sprzedać drożej, niż się kupiło - miłe uczucie. :papieros:
Ostatnio zmieniony czw gru 09, 2010 4:52 pm przez lemon, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Nausicaa
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 292
Rejestracja: pn lip 12, 2010 10:19 pm

Re: kupowane czy pożyczane

pt gru 10, 2010 11:59 pm

Raz w tygodniu wybieram się do antykwariatu sprawdzić, czy mogę wzbogacić moją kolekcję. Jeszcze nie udało mi się wyjść z pustymi łapkami ;) Czytam 2 książki tygodniowo, zwykle fantastykę z mainstreamem na zmianę. Przy czym Tołstoje i inne cudaki wypożyczam lub szperam w zasobach rodziców, przez co jestem uważana za eskapistkę. Lata praktyki sprawiły, że nie zostawiam tzw. normalnych śladów użytkowania i wymagam tego rygorystycznie od wszystkich znajomych (a moich rodzynków nie pożyczam wcale). Jestem w stanie zapłacić więcej za twardą oprawę lub naczekać się, aż pojawi się na Allegro wydanie, które uważam za najładniejsze.
A fundusze? Cóż... Makiety robię z miękkiego kartonu i folii zamiast plexi, przywożę do akademika horrendalną ilość słoików, prawie wszędzie chodzę na piechotę, to jak książki sobie nie kupić :wink: Ale jest ciężko to prawda (Cryptonomicon za 90 zł :help: )
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 8:41 am

Nausicaa pisze:
Raz w tygodniu wybieram się do antykwariatu sprawdzić, czy mogę wzbogacić moją kolekcję. Jeszcze nie udało mi się wyjść z pustymi łapkami ;) Czytam 2 książki tygodniowo, zwykle fantastykę z mainstreamem na zmianę. Przy czym Tołstoje i inne cudaki wypożyczam lub szperam w zasobach rodziców, przez co jestem uważana za eskapistkę. Lata praktyki sprawiły, że nie zostawiam tzw. normalnych śladów użytkowania i wymagam tego rygorystycznie od wszystkich znajomych (a moich rodzynków nie pożyczam wcale). Jestem w stanie zapłacić więcej za twardą oprawę lub naczekać się, aż pojawi się na Allegro wydanie, które uważam za najładniejsze.
A fundusze? Cóż... Makiety robię z miękkiego kartonu i folii zamiast plexi, przywożę do akademika horrendalną ilość słoików, prawie wszędzie chodzę na piechotę, to jak książki sobie nie kupić :wink: Ale jest ciężko to prawda (Cryptonomicon za 90 zł :help: )

W antykwariacie czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami ^^. I mam podobne zboczenia co Nausicaa mam żyłkę kolekcjonera i wolę wydanie ładniejsze choć droższe czasem. Z oszczędzaniem podobnie a to na piechotkę się przejdę, a to zrobię sobie kanapki w domu anie będę jadł na uczelni :P. Ostatnio w antykwariacie trafiłem naprawdę świetne wydanie Edgara Allana Poe za 12 zł. :D
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 11:05 am

@ Małozły

Widzę, że jesteś z Lublina. Możesz mi polecić jakieś antykwariaty, które się tam znajdują? Wiem, że kiedyś był najbardziej znany na Peowiaków, ale chyba już go nie ma, bo nie zauważyłem. A Ty gdzie chodzisz?
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 11:57 am

earl pisze:
Widzę, że jesteś z Lublina. Możesz mi polecić jakieś antykwariaty, które się tam znajdują? Wiem, że kiedyś był najbardziej znany na Peowiaków, ale chyba już go nie ma, bo nie zauważyłem. A Ty gdzie chodzisz?


Oczywiście że mogę polecić:
"Lubelski Antykwariat Naukowo-Kulturowy" głównie na ceny Ostatnio kupiłem tam "Przenajświętszą Rzeczpospolitą" Piekary za 10zł http://www.antykwariat-lublin.pl/
"Antykwariat Koziołek" na ul.Przyjaźni 14
"Lubelskie Centrum Książki. Antykwariat" na ul. Wieniawskiej czasem można trafić tam perełki chociaż ceny nie są zbyt atrakcyjne.
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 12:01 pm

Dzięki wielkie za informacje. Będę wiedział, gdzie się udać, aby kupić coś dobrego albo niedostępnego na rynku w niższych cenach niż oferują księgarnie.
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 3:10 pm

Oczywiście kupowane. Kiedyś wypożyczałam książki ale wtedy, jakoś tak, gorzej mi się je czytało [:p]

Muszę miec na półce książkę, która wgniotła mnie w ziemię. Staram się powiększac moją 'małą bibliotekę' o dzieła, które są godne uwagi.
Jestem też z natury kolekcjonerem.
Jak już kupię książkę w miękkiej okładce to kolejna częśc nie może byc w grubej etc.

Czekam teraz na książkę Edgara Allana Poe, która jest w kilku egzemplarzach. <3 Na takie pojedyncze cuda jest specjalna półka.

Jednak na wszystko nie starcza kasy...a to wyjdzie nowa płyta, która muszę miec bo nienawidzę ściągac...a to nowa figurka z aliensgroup.pl...to studenckie życie....
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 3:16 pm

Kat_BunBun pisze:
Jednak na wszystko nie starcza kasy...a to wyjdzie nowa płyta, która muszę miec bo nienawidzę ściągac...a to nowa figurka z aliensgroup.pl...to studenckie życie....

Trzeba wybierać priorytety :P. Ja kilka razy kupiłem książki które mi nie podeszły i albo wymieniam je na inne lub czekają na wymianę.

Wybacz nie wiem dlaczego przypisało ten tekst to Tobie.
Ostatnio zmieniony ndz gru 12, 2010 3:58 pm przez Małozły, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 3:45 pm

Muszę sprostować, że nie napisałem tego zdania powyżej, bo akurat sprawdziłem wszystkie swoje wypowiedzi w tym temacie.
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 4:31 pm

Małozły pisze:
Kat_BunBun pisze:
Jednak na wszystko nie starcza kasy...a to wyjdzie nowa płyta, która muszę miec bo nienawidzę ściągac...a to nowa figurka z aliensgroup.pl...to studenckie życie....

Trzeba wybierać priorytety :P. Ja kilka razy kupiłem książki które mi nie podeszły i albo wymieniam je na inne lub czekają na wymianę.

Wybacz nie wiem dlaczego przypisało ten tekst to Tobie.



Muszę przyznac, że mam z tym trudności. Jednak mam specjalną listę rzeczy która zaczyna się od najbardziej pożądanych do tych, które mogą jeszcze na mnie poczekac :)

Chyba każdemu zdarzyło się kupic książkę, która okazała się, hm...nie sprostac naszym oczekiwaniom?
Ja również wtedy wymieniam taką książkę bo szkoda miejsca na tandetę.
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 6:07 pm

Kat_BunBun pisze:
Muszę przyznac, że mam z tym trudności. Jednak mam specjalną listę rzeczy która zaczyna się od najbardziej pożądanych do tych, które mogą jeszcze na mnie poczekac :)

Chyba każdemu zdarzyło się kupic książkę, która okazała się, hm...nie sprostac naszym oczekiwaniom?
Ja również wtedy wymieniam taką książkę bo szkoda miejsca na tandetę.


Listę też posiadam tylko zawsze coś nowego wychodzi więc ciągle się zmienia :). A książek tandetnych ponoć nie ma, są tylko takie które do nas nie trafiają :P
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 7:04 pm

Małozły pisze:
Kat_BunBun pisze:
Muszę przyznac, że mam z tym trudności. Jednak mam specjalną listę rzeczy która zaczyna się od najbardziej pożądanych do tych, które mogą jeszcze na mnie poczekac :)

Chyba każdemu zdarzyło się kupic książkę, która okazała się, hm...nie sprostac naszym oczekiwaniom?
Ja również wtedy wymieniam taką książkę bo szkoda miejsca na tandetę.


Listę też posiadam tylko zawsze coś nowego wychodzi więc ciągle się zmienia :). A książek tandetnych ponoć nie ma, są tylko takie które do nas nie trafiają :P



To też prawda. Zawsze coś do listy trzeba dopisac :razz: nie trafiają? ładnie powiedziane :)
Właśnie chciałam się dowiedziec czegoś o Woodwardzie ale jakoś nikt nie pisze... chciałam wiedziec czy warto zaopatrzyc się w tę książkę.
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 7:29 pm

Kat_BunBun pisze:
To też prawda. Zawsze coś do listy trzeba dopisac :razz: nie trafiają? ładnie powiedziane :)
Właśnie chciałam się dowiedziec czegoś o Woodwardzie ale jakoś nikt nie pisze... chciałam wiedziec czy warto zaopatrzyc się w tę książkę.

No ja Ci nie pomogę bo nie czytałem. Często przydaje się recenzje poczytać :)
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 7:41 pm

Małozły pisze:
Kat_BunBun pisze:
To też prawda. Zawsze coś do listy trzeba dopisac :razz: nie trafiają? ładnie powiedziane :)
Właśnie chciałam się dowiedziec czegoś o Woodwardzie ale jakoś nikt nie pisze... chciałam wiedziec czy warto zaopatrzyc się w tę książkę.

No ja Ci nie pomogę bo nie czytałem. Często przydaje się recenzje poczytać :)


Do recenzji mam mieszane uczucia. Czasami są nic nie warte.
Ale zapewne kupię książkę. Wydaje się byc ciekawa.
Sam zobacz i oceń :) może mi pomożesz ;p
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

ndz gru 12, 2010 8:27 pm

Kat_BunBun pisze:
Do recenzji mam mieszane uczucia. Czasami są nic nie warte.
Ale zapewne kupię książkę. Wydaje się byc ciekawa.
Sam zobacz i oceń :) może mi pomożesz ;p


Kiedyś trafiłem na to w bibliotece ale mam zboczenie i wole swoje książki czytać :P. A co do recenzji to tak samo jak by ktoś Ci polecił zależy od gustu. Ja poszukuję teraz "Wrońca" Dukaja ale na razie miałem sporo wydatków i poszukuję kogoś na wymianę za inne książki. :)
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

pn gru 13, 2010 3:46 pm

Małozły pisze:
Kat_BunBun pisze:
Do recenzji mam mieszane uczucia. Czasami są nic nie warte.
Ale zapewne kupię książkę. Wydaje się byc ciekawa.
Sam zobacz i oceń :) może mi pomożesz ;p


Kiedyś trafiłem na to w bibliotece ale mam zboczenie i wole swoje książki czytać :P. A co do recenzji to tak samo jak by ktoś Ci polecił zależy od gustu. Ja poszukuję teraz "Wrońca" Dukaja ale na razie miałem sporo wydatków i poszukuję kogoś na wymianę za inne książki. :)


"Wrońca" posiadam ale nie jest on na wymianę. ;p
Swoją drogą baardzo dobra książka.

...biblioteka. Trzeba się jednak do niej wybrac. Na niektóre książki przykro wydawac pieniądze i biblioteka jest wtedy koniecznością ,np. jak się potrzebuje materiałów na uczelnie ;p
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

pn gru 13, 2010 4:04 pm

Kat_BunBun pisze:
"Wrońca" posiadam ale nie jest on na wymianę. ;p
Swoją drogą baardzo dobra książka.

...biblioteka. Trzeba się jednak do niej wybrac. Na niektóre książki przykro wydawac pieniądze i biblioteka jest wtedy koniecznością ,np. jak się potrzebuje materiałów na uczelnie ;p


Co do Wrońca to wiem poszukiwałem na wymianę długo i nikt się nie chce pozbyć, więc coś w tym musi być. :P
Ja tylko jedną książkę na uczelnię kupiłem i było to spowodowane tym że była tańsza niż xero :P
 
Awatar użytkownika
Kat_BunBun
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 11:31 am

Re: kupowane czy pożyczane

pn gru 13, 2010 4:39 pm

Małozły pisze:
Kat_BunBun pisze:
"Wrońca" posiadam ale nie jest on na wymianę. ;p
Swoją drogą baardzo dobra książka.

...biblioteka. Trzeba się jednak do niej wybrac. Na niektóre książki przykro wydawac pieniądze i biblioteka jest wtedy koniecznością ,np. jak się potrzebuje materiałów na uczelnie ;p


Co do Wrońca to wiem poszukiwałem na wymianę długo i nikt się nie chce pozbyć, więc coś w tym musi być. :P
Ja tylko jedną książkę na uczelnię kupiłem i było to spowodowane tym że była tańsza niż xero :P


Więc nie czekaj na chętnego do wymiany tylko kupuj! :)
Wroniec zasługuje na miejsce, na naszych półkach ;p

Jutro się okaże czy w ogóle zechcą mi książkę wypożyczyc...jeżeli nie, to będę musiała poważnie zastanowic się nad kupnem gdyż książka jest opasłym tomem a ksero drogie. Pouczających książek nigdy za wiele ;p
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

pn gru 13, 2010 8:11 pm

Kat_BunBun pisze:
Więc nie czekaj na chętnego do wymiany tylko kupuj! :)
Wroniec zasługuje na miejsce, na naszych półkach ;p

Jutro się okaże czy w ogóle zechcą mi książkę wypożyczyc...jeżeli nie, to będę musiała poważnie zastanowic się nad kupnem gdyż książka jest opasłym tomem a ksero drogie. Pouczających książek nigdy za wiele ;p


No do kupienia mam już około 8 książek Wroniec był by 9tą :P
A co do książek na uczelnię z tego co mówili to miało podrożeć xero by było nieopłacalne xerowanie. Tyle że jesli ksiązki od nowego roku drożeją jaki to ma sens :P
 
Awatar użytkownika
Czarna Owca
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 17, 2006 1:49 am

kupowane czy pożyczane

wt gru 14, 2010 1:14 pm

Za szkolnych czasów dużo korzystałam ze szkolnej biblioteki, miałam też sporo książek w domu. Później trochę kupowałam, choć głównie zamawiałam książki jako prezenty gwiazdkowe, urodzinowe itp. W tej chwili żeruję na biblioteczce mojego lubego, więc w sumie tak jakby pożyczam, ale nie wiem, czy można to tak traktować, skoro mieszkam z tymi książkami pod jednym dachem ;)
 
Awatar użytkownika
Małozły
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:05 pm

Re: kupowane czy pożyczane

śr gru 15, 2010 12:05 am

Ja ostatnio mam sporo problemów z kupnem przez internet:
Dziś kupiłem Wrońca i chciałem odebrać go osobiści tak jak było w cenniku odbiór osobisty 0zł kupieniu okazało się że to 0zł to E-paczka i muszę dopłacić 7zł.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości