Ejdżej, zdaję sobie sprawę z tego, że gdyby mi naprawdę zależało, mógłbym wytoczyć działa i porozmawiać z Wydawnictwem inaczej. Problemy są dwa: niewielkie korzyści i brak chęci do wojowania w obronie Nemezis. Zanim jednak ktokolwiek oskarży mnie, że łamię obietnice wyborcze
- pozwólcie, że wyjaśnię.
Nemezis miał być settingiem ukierunkowanym wyłącznie na komercyjny sukces, futurystyczną odpowiedzią na FR, czy Warhammera. Nie twierdzę, że nie włożyłem w Nemezis serca - ale powstrzymałem na wodze swoje gusta, by wygładzić świat i dopracować mechanikę. Gra miała być mainstreamem pełną gębą. Problem polega jednak na tym, że d20 - w wersji 3.5 raczej zdycha i nie wierzę, że obecnie setting mógłby odnieść komercyjny sukces. Kontaktowałem się na jesieni z Wydawcą - sądziłem, że może jest szansa na ekspresowe dokończenie procesu wydawniczego i wypuszczenie Nemezis w ciągu kilku miesięcy. Niestety, byłem w błędzie - teraz, w obliczu Exalted, Midnighta, Klanarchii, Wolsunga i X innych gier wydawanie settingu d20, nawet w nieobecnej dotychczas konwencji, nie ma większego sensu.
Kwestia druga zahacza o moje zajęcia pozaerpegowe, o których wspominać nie chcę. Napiszę więc jedynie tyle: nie mam ochoty poświęcać pieniędzy, czasu i zapału na coś, co nie przyniesie mi satysfakcji ani zysku. Ważniejsza jest praca i inne obowiązki, hobby niestety musi odejść na drugi albo trzeci plan.
Trzeba spojrzeć na to od jaśniejszej strony: prawa autorskie wrócą do mnie najpóźniej w ciągu czterech lat (sądzę, że dogadam się z Wydawcą wcześniej). Czy nie byłoby lepiej, gdyby Nemezis ukazało się na własnej mechanice, z napakowanym fabularnymi pomysłami światem, jednym słowem podręcznikiem, na którego napisanie miałbym więcej czasu, a testerzy jeszcze więcej na wyłapanie moich błędów?