Jesli chodzi o tresc posta... Oczywiscie ze wszysko bylo konsultowane z MG tak jak bylo ustalone na poczatku.

Jesli chodzi o oprawe wizualna to z calym szacunkiem nie chce mi sie tego zmieniac wszystkiego. Ja jakos moge to czytac. Mam lepsze rzeczy do roboty zamiast siedzenia i poprawiania kilku literowek. Wybaczcie. Milego.

Aha ok. To w takim razie mała uwaga do MG: Są tutaj jeszcze inni gracze Bo mam wrażenie, że właśnie robimy za statystów.

Moim zdaniem nie robicie za statystów. Po prostu to ja jako najwiekszy kozak zostalem jako komitet powitalny na placu ja zdjalem tylko szefa i jednego przydupasa... reszta jest wasza ja sie nie wtracam. Odciagne tylko szefa gdzies na bok zeby nam posluzyl jako spowiednik. Bo mi sie nie podoba ze zwykli bandyci znaja znaki taktyczne posterunku teraz wasza kolej pokazu. Zostalo ich troche jeszcze

Widzisz, tylko Dziewiątka jak tylko Jessie rzucił nożem, zacząłby strzelać po kolei do wszystkiego co się rusza, zaczynając od szefa w, którego celował. Wiadomo, że nie można tego dzielić na segmenty,ale wystarczy logiczne zdrowe podejście. W czasie w którym ty pojedynkowałeś się na noże obchodzą dookoła, cała nasza 3 strzelców spokojnie zdążyłaby się wystrzelać ze wszystkiego co ma w arsenale.

Dobra spokojnie już wyjaśniam.
Po pierwsze - cała akcja była ze mną konsultowana i tak wygląda to co robi Jesse przez około minutę. W tym czasie wy macie duuużo czasu na swoje akcje.
Po drugie - bardzo przepraszam, że was pominąłem. To co się pojawiło zaraz rozstrzygnę.
Po trzecie - siedliśmy z Adim na godzinkę na gg i załatwiliśmy sprawę szybko zamiast przez kolejny tydzień pisać krótkie posty "To ja czekam...". Jak ktoś ma ochotę na coś takiego to zapraszam - przyśpieszy to sesję o jakiś tydzień i szybko dojdziemy do sedna fabuły czyli Miami.

Od kiedy to walkę, w którą są zaangażowani wszyscy grający omawia się tylko z jednym graczem?

Nie znam się, ale to było nie fair.... I teraz stoimy, żeby to wytłumaczyć. I w sumie nie za bardzo się przyśpieszyło. Proponuję stawiać parafki "konsultowane z MG". I raczej pisać tak, żeby to się przyjemnie czytało... Przynajmniej tyle...

Skoro Dziewiątka nie strzelał w ciągu tej minuty nie widzę powodu dlaczego miałby zacząć teraz

To że nie było natłoku postów, przynajmniej z mojej strony znaczy, że czekam, aż Jesse coś zrobi. Na swoją akcję czasu nie mam, bo gdybym ją wykonał walka Jessiego nie miałby miejsca.

Nie przeszkadza mi, że teraz przyśpieszamy, fajnie by było zabrać się za właściwą fabułę. Wolałbym jednak, żeby to tak w przyszłości nie wyglądało. Patrz to co napisał Koniu.

Moim zdaniem przesadzacie. Skoro Jesse rzucił się błyskawicznie na kolesia a reszta zaczela was szukac to do jasnej cholery oczywiste ze zaczynacie strzelac do wolnych osob... a nie tego ktory akurat leje sie z waszym kumplem... poza tym kto strzela w wroga uwiklanego w zwarcie ze sprzymierzencem. Wiadomo ze walka wrecz mimo ze dlugo opisana jest szybka! I nieraz w chwili sekundy lub dwoch sytuacja i pozaycja się zmienia. Nierozsadne z waszej strony byloby zajac sie hersztem skoro inni was szukaja. Pomyslcie chwile zanim zaczniecie tak szastac na prawo i na lewo. Wybaczcie moje uniesienie ale zdenerwowalo mnie to czepianie sie. Przez kilka dni zadnego posta a raptem jak cos sie zaczyna dziac to wszyscy z hukiem leca. Mam nadzieje ze Azgoth poprze moje zdanie. Tyle na ten temat. Dobranoc panstwu

P.S. Przeciec to oczywiste i normalne ze zaden idiota nie napisze takiego posta jak ja bez uprzedniej konsultacji MG. Ludzie... troche spokoju naprawde. Moim zdaniem wszystkiego sie czepiacie.

Bez czepiania się nie byłabym sobą.... ;]

AdiVeB pisze:

Skoro Jesse rzucił się błyskawicznie na kolesia a reszta zaczela was szukac to do jasnej cholery oczywiste ze zaczynacie strzelac do wolnych osob...

Sorry Adi ale moja postać robi to co ja zadeklaruje, a nie co ty uważasz za oczywiste.
Wydaje mi się, że na przyszłość unikniemy tego rodzaju nieporozumień, jeśli wkluczymy w akcje całą grupę a nie będziemy rozwiązywać we dwóch na gg. Koniec czepiania się Obiecuje.

A tak w ogóle to: J&B i Erewis, co z wami? Żyjecie w ogóle?

Kurde ale afera...

Jeśli ktoś czuje się strasznie wykluczony, obrażony itp. to przepraszam, ale i tak będę bronił swoich racji.
Koniu - od kiedy Logan (lub ktokolwiek z was) był zaangażowany w walkę z hersztem? Może coś przeoczyłem?
Ugamas - Naprawdę chcesz strzelać do walki wręcz? To nie CS, nie liczą się fragi. Jeśli się upierasz to 1 krótka edycja i mamy szansę pół na pół, że zastrzelisz kolegę... To co? Zmieniać?

Cała sytuacja wydaje mi się po prostu śmieszna, ale skoro to was tak razi, to w imię wspólnej zabawy nie będę już tak robił.

Za J&B chwilowo decyduje Adi (bo on sam podobno nie ma czasu napisać), a Erewis wpadła chyba w jakąś pętlę czasową bo jej sesja ciągnie się i ciągnie...

Ale gdzie ja napisałem, że chce strzelać do walczących. Nigdzie. I w tej chwili nie mam takiego zamiaru, chill.
Ja czepiam się tego że Jesse zdążył:
rzucić nożem w przydupasa, skoczyć w zwarcie i dokonać wymiany ciosów z hersztem, obchodzić się z nim w kółko, bawić się nożem, poczekać i krążyć dalej, doskoczyć i odskoczyć po raz kolejny, rzuć nożem, dobyć pistolet, strzelić dwa razy, podejśc strzelić raz jeszcze, podnieść umierającego, zwymyślać jego kolegów i strzelić raz jeszcze.
i to wszystko zanim ktokolwiek z drużny miał okazje zrobić cokolwiek innego.
I teraz powiedz mi, że to nie lekka przeginka.

Wybaczcie ale musze... bo krew sie gotuje w zylach. TO JEST SESJA PBF! Nie wiem jak sobie to wyobrazacie zeby wszystko co piszemy trzymalo sie kupy i zgadzalo sie z kontinuum czasoprzestrzeni ale moim zdaniem kolejna oczywista sprawa jest to ze w czasie kiedy ja opisuje calego posta to pisze co sie dzieje z moja postacia... a nie waszymi... Ja walcze z hersztem a wy podczas trwania tej walki robicie swoje akcje. Skoro tak to ja tez moglbym sie zbulwersowac jak ktos napisze posta szybciej ode mnie i wejdze na sracz szybciej ode mnie... No pomyslcie. To że ja napisalem posta wybiegajacego w przyszlosc to nie znaczy ze wasze akcje dzieja się PO mojej. Wrecz przeciwnie... wasze akcje maja miejsce rownoczescie z moja. Mimo ze moja mogla byc troche dluzsza. Dziekuje za uwage i bez urazy ale powtorze sie - krew sie w zylach gotuje... rece sami rwa sie do klawiatury...

Całe założenie waszej zasadzki było takie, Jesse atakuje pierwszy...
Postarałem się trochę naprawić tą dziurę w czasoprzestrzeni, a przy okazji macie nowy (moim zdaniem bardzo ciekawy) wątek prowadzący jeszcze bliżej sedna fabuły.

Toż ja nie mówię o tym konkretnym bandycie tylko o ogóle starcia. Wybacz, ale dla mnie sytuacja kiedy MG odwraca się do kilku graczy plecami żeby z jednym z nich ustalić co się dzieje jest niedopuszczalna i daje mi jasny sygnał, że jeden z uczestników jest równiejszy od innych. To nie jest w porządku, i nie chodzi tu o pedeki, ale o pewną zasadę.
A wystarczyłoby napisać tutaj "We wtorek po południu rozstrzygamy walkę via GG, stosujemy taką to i taką wersję mechaniki [np. Inicjatywa w oparciu o opisowe wartości współczynników]; kto nie może niech się do mnie zgłosi, ustalimy indywidualnie". Prosty komunikat, rozwiązuje wszystkie problemy i tej dyskusji w ogóle by nie było. A tak zrobił się kwas. I na co to komu?

To tak może na przyszłośc ograniczmy deklaracje do trochę krótszych akcji. To nie prawda co piszesz Adi. Tweoja tak długa akcja opisana w dokonanym trybie uniemożliwia napisanie tego co robią inni co mogło by się kłócić z Twoim opisem. I powstaje problem, ale rozumiem Twoje zbulwersowanie. Niestety w tym momencie zabrakło jakiejś informacji do MG, co się dzieje i że możemy działać w tym samy czasie. Następnym razem daj znać co i jak Azgoth. Chociaż osobiście wolałbym nie rozbijać czasoprzestrzeni na różne osoby, tylko jednak rozegrać to wolniej, ale mniej więcej po kolei. Przynajmniej tak zawsze grałem we wszystkich PBFa. Może mam jakieś inne przyzwyczajenia.

A pan akrobata bardzo Dziewiątkę zainteresował.

Podam zaraz całą listę łupów. Chcecie, żebym wam rozdzielił co kto znalazł, czy grzecznie się podzielicie?

Nie licz na to, że Sage będzie grzebać przy trupach.... Więc ja odpadam... Może potem zapyta czy jest coś co jest jej potrzebne, czyli bateria, fajki, leki... I okulary przeciwsłoneczne...

Myślę że się grzecznie podzielimy. A tak w ogóle ludzie to nie śpijcie;) Cos tak ostatnio zwolniliśmy.

Ja nie spie Zamawiam pistolet maszynowy i noże Reszta wasza. Johny nie bierze nic.

Są fale.. W soboty jesteście, a ja wtedy nie patrzę.... I potem co zaglądam to mój post jest ostatni.

Proszę bardzo o jakiś role-play, albo jak nie macie ochoty ze sobą gadać to chociaż podzielcie się tym łupem i jedziemy dalej...

Jesse wcale nie zachowuje sie jak krol wszechswiata. Czuje sie po prostu pewnie wsrod takich ciuli. Poza tym nie lubi ani jak sie go szczuje morderczym wzrokiem jakiego pizdusia, ani bronią wsrod wiesniakow a juz najgorsze co moze byc to nazwac go bandyta ktorym nie jest. ( mimo bardzo znieksztalconej moralnosci i dosc skrzywionym systemem wartosci )

Choć jak sie zastanowie chwile to moze i zachowuje sie jak krol wszechswiata. Ale taki jest Jesse jesli komus to przeszkadza Jesse szybko moze powiedziec jak ma zamiar zalatwic ta sprzeczke.

Ruszajmy do tego Miami. Na razie nie czuje fabuly za grosz. Mimo tego mutka.

Ehh.. Faceci i ich zabawki....

Daleko nie zajedziemy, gdyż Sage po ok dwóch godzinach przed kierownicą padnie czołem w przód i zaśnie. Zmęczona kobieta jest. Nu...

Po za Sage chyba tylko Dziewiątką umie prowadzić, ale damy radę

Damy.. sprawdziłam KP. Najwyżej będzie trza przekimać gdzieś na bezludziu i coś nas pożre.. xdD

No nareszcie. Po trochę zbyt długim wstępie udało się wam dojechać do Miami. Chciałbym w tym miejscu delikatnie przypomnieć, że w bagażniku macie przesyłki do oddania. (listy proponuję oddać kurierom z Wschód-Zachód, a skrzynka jest dla prof. Johanna Fishera)

Mam nadzieję że sesja teraz trochę odżyje i raźno przejdziemy przez kolejne etapy przygody.

Byłbym zapomniał o PD ! Odgrywanie fajne, gorzej trochę z frekwencją ale i tak:
Mia - 100 PD
Johny - 150 PD
Reszta po 200 PD

Właśnie, właśnie, trochę życia, bo wchodzę na forum a dam dalej mój post najnowszy ( no już nie;) )

A J&B i Erewis w ogóle zamierzaj z nami grać?

J&B jakbyś zauważył daje posty łączne publikowane przez Jessego.... Pisał o tym na początku, więc jego się nie czepiaj, a co z Er to ja nie mam pojęcia. Rzadko ją widuję, a i bliską jej nie jestem.