śr mar 16, 2011 6:56 pm
Przy tej posusze na SF jaką mamy od paru lat? Na pewno. Klimat miejscami Dickowski, tematyka zresztą też jak z Dicka. Raport Mniejszości + Ja, Robot + IA Kubricka. Tylko bez większej głębi, czy refleksji. Fabuła przewidywalna, wpadałaby w straszliwy banał gdyby nie ten twist na końcu. Lepsze takie SF niż stwory burzące LA.
Ostatnio zmieniony śr mar 16, 2011 6:57 pm przez
Błażej, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: