Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
BlackAngelika
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: sob cze 04, 2011 1:41 am

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 3:29 pm

Że jest tylko jeden gracz. To oczywiste. :P
Unikać zbyt potężnych przeciwników i przeciwników ze zdolnościami Save-Or-Suck/Die (pomijając tych zbyt słabych by być dla BG prawdziwym zagrożeniem).
Co jeszcze?
Ostatnio zmieniony pt cze 10, 2011 8:41 pm przez BlackAngelika, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 3:48 pm

BlackAngelika pisze:
Unikać zbyt potężnych przeciwników i przeciwników ze zdolnościami Save-Or_Suck/Die (pomijając tych zbyt słabych by być dla BG prawdziwym zagrożeniem).

Można, jeżeli mają stanowić element odstraszający. I jeżeli da się zawczasu znać, że spotkania mogą przewyższać poziom postaci. Albo: zmontować postać przy pomocy jednego z Mechaników.
Łatwo wpaść w pułapkę nudy przy prowadzeniu solówek. Nie należy prowadzić po sznurku, zostaw sporo przestrzeni na improwizację. Skup się na historii postaci i na celach, jakie zamierza osiągnąć.
W jakim stylu chcesz poprowadzić scenariusz?
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 3:54 pm

Solówki rządzą się własnymi prawami. W nich powinno być więcej miejsca na cele osobiste postaci. Wszak wszystko się może wokół jednego gracza się kręcić. Dużo, dużo osobistych wątków. Jak i bardzo otwarte scenariusze, nie przewidujące tylko jednego rozwiązania - czyli oficjalne przygody odpadają.

Druga sprawa to walki. Oczywiste jest, że od czasu do czasu trzeba graczowi rzucić mięsko na pożarcie, bo inaczej się zanudzi. Jakaś odmiana musi być. I tu trzeba bardzo rozważnie postępować. Niby można dorzucić dwóch BN-ów i po sprawie, ale z własnej autopsji wiem, że może się pojawić syndrom: kurde nic nie mogę zrobić bez tych BN-ów.
 
Awatar użytkownika
BlackAngelika
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: sob cze 04, 2011 1:41 am

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 4:17 pm

Breeg pisze:
W jakim stylu chcesz poprowadzić scenariusz?

Zależy od gracza.
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 4:39 pm

Masz jakieś skonkretyzowane zapytania? W sumie ciężko napisać coś na ten temat niż rady powyżej, by nie zostało to uznane za banał.
 
Awatar użytkownika
BlackAngelika
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: sob cze 04, 2011 1:41 am

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 4:54 pm

Rzuć czymś co uważasz za ważne, a może być łatwo pominięte/zignorowane/przeoczone. Mogą być banały.
 
Awatar użytkownika
Bortasz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 880
Rejestracja: wt paź 10, 2006 4:35 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 5:09 pm

Bez wiedzy jaką klasę i jaki poziom ma twój gracz za bardzo niema co doradzać. Co inne będziem doradzać dla 1 poziomowego łotrzyka co innego dla 7 poziomowego zaklinacza.

Na 6 poziomie są dostępne zdolności przywódcze... lub jak jest psionika zostaje Trallherdem i ma stadko sług do dyspozycji...

Z klas jakie mogę polecić dla gracza chcącego grać w solówke:
- Factotum Najlepsza Skill monkey w grze, tak zosia samosia. Z dużą ilością punktów inspiracji winien sobie radzić w każdej sytuacji.
- Warblade najrozsądniejszy wojownik w grze.
- Crusader tu podobnie jak u Warblade punktują umiejętności walki, ale tak naprawde bierzemy go dla leczenia w czasie walki.
- Psionicy, zwłaszcza telepata i Twórca, pierwszy ma zauroczenia, drugi astralnego konstrukta
- Zaklinacz w miarę... ale tu trzeba dać wyższy poziom.
- Druid. Najpotęzniejsza opcja. Na dowolnym poziomie winien przeć naprzód dzięki uporowi determinacji i zwierzęcemu towarzyszowi.
- Kapłan.

Pierwszy kłopot dla takiej postaci to noclegi i odpoczynki. Rzecz kluczowa dla wszelkich Casterów. Bez jakiegoś sposobu na święty spokój przez 8 godzin Primal Casters leżą i kwiczą. I mam tu na myśli Zaklinacza, Czarodzieja i Psionów... Druid i Kapłan jeszcze sobie radzą bez snu. Factotum warblade, Swordsage, Crusader, Binder te klasy snu nie potrzebują a są potężne. Trochę pomaga Psicrystal czy Chowaniec... jednak przerwanie snu to zero punktów mocy czy zaklęć więc nie bardzo...
Druga kwestia to leczenie. Fakt Healing Belt rozwiązuje tą kwestie ale tylko do czasu. Crusader tu sie wybija bo jego manewry leczą. Factotum także może leczyć, nie wiele ale zawsze. Problem że na wysokim poziomie. Zwykle gracze renerują sporo swych HPków przez sen, no i świeżo wypoczęty kapłan leczy ich do fulla.

Doradzam klasę która nie bazuje totalnie na czarach, lub mechanicznie przewidziano że nie musi odpoczywać by zregenerować swe moce. Czyli ta banda: Factotum warblade, Swordsage, Crusader, Binder wysuwa się na prowadzenie.
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 5:33 pm

Bortasz pisze:
Bez wiedzy jaką klasę i jaki poziom ma twój gracz za bardzo niema co doradzać. Co inne będziem doradzać dla 1 poziomowego łotrzyka co innego dla 7 poziomowego zaklinacza.

Proszono o porady teoretyczne. Praktyczne są oczywiście ustalane ad hoc.
Bortasz pisze:
Na 6 poziomie są dostępne zdolności przywódcze... lub jak jest psionika zostaje Trallherdem i ma stadko sług do dyspozycji...

Nie ma lepszego sposobu na pokazanie dla Prowadzącego, że jest się od niego cwańszym niż skorzystanie z armii sług. Genialny pomysł.
Bortasz pisze:
Z klas jakie mogę polecić dla gracza chcącego grać w solówke:
- Factotum Najlepsza Skill monkey w grze, tak zosia samosia. Z dużą ilością punktów inspiracji winien sobie radzić w każdej sytuacji.
- Warblade najrozsądniejszy wojownik w grze.
- Crusader tu podobnie jak u Warblade punktują umiejętności walki, ale tak naprawde bierzemy go dla leczenia w czasie walki.
- Psionicy, zwłaszcza telepata i Twórca, pierwszy ma zauroczenia, drugi astralnego konstrukta
- Zaklinacz w miarę... ale tu trzeba dać wyższy poziom.
- Druid. Najpotęzniejsza opcja. Na dowolnym poziomie winien przeć naprzód dzięki uporowi determinacji i zwierzęcemu towarzyszowi.
- Kapłan.

Pewnie, daj dla Gracza listę możliwych postaci i od razu buildy. Resztę sobie daruj, przecież masz od tego the Internetz.
Bortasz pisze:
Pierwszy kłopot dla takiej postaci to noclegi i odpoczynki. Rzecz kluczowa dla wszelkich Casterów. Bez jakiegoś sposobu na święty spokój przez 8 godzin Primal Casters leżą i kwiczą. I mam tu na myśli Zaklinacza, Czarodzieja i Psionów... Druid i Kapłan jeszcze sobie radzą bez snu. Factotum warblade, Swordsage, Crusader, Binder te klasy snu nie potrzebują a są potężne. Trochę pomaga Psicrystal czy Chowaniec... jednak przerwanie snu to zero punktów mocy czy zaklęć więc nie bardzo...
Druga kwestia to leczenie. Fakt Healing Belt rozwiązuje tą kwestie ale tylko do czasu. Crusader tu sie wybija bo jego manewry leczą. Factotum także może leczyć, nie wiele ale zawsze. Problem że na wysokim poziomie. Zwykle gracze renerują sporo swych HPków przez sen, no i świeżo wypoczęty kapłan leczy ich do fulla.

Gdzieś to już czytałem.

Stoję w absolutnej opozycji do Bortasz. Teraz ode mnie. Teoretycznie (potwierdzono praktycznie, jednakowoż) i od drugiej (narracyjnej) strony.

(Do wszystkich poniższych rad należy dodawać: "Ale bez przesady."; jak zwykle, zresztą - ekstrema są be.)
Należy przed sesją zapytać swojego jedynego o to, jak właściwie chce grać. Osobiście stosuję łatwiutkie tabelki z podziałem kolumn na "Akcja/Śledztwo/Narracja" z trzema punktami, które można rozdzielić w dowolny sposób.
W zależności od stopnia wprowadzanego przez Ciebie realizmu należy zapewnić Graczowi od czasu do czasu możliwość popisania się swoimi umiejętnościami.
Szczególną uwagę poświęć na rozbudowanie motywów zahaczających o postać. W tej odmianie gry to jeden bohater ma być w centrum uwagi.
Unikaj tworzenia BN-pomocników. Łatwo przez nich oderwać swoją uwagę od Gracza, a i prowadzenie kilku postaci przez jedynaczka, nawet jeżeli na początku wydaje się fajowskie, po jakimś czasie zaczyna być dość schematyczne.
Knuj walki przed ich rozpoczęciem i odpowiednio do ich stopnia trudności dawaj Graczowi wskazówki. Uprzedź o poziomie wyzwań już na samym początku, żeby nie było pretensji. Ten styl gry wiąże się ze sporą śmiertelnością.
Zauważ, że prowadzenie dla jednej osoby jest dla niej dość wyczerpujące. Cały czas musi się produkować, by pchnąć akcję dalej. Dlatego ze swojego doświadczenia zalecam krótsze, acz częstsze sesje gry.
Mam nadzieję, że pomogłem choć trochę.
Ostatnio zmieniony pt cze 10, 2011 5:34 pm przez Breeg, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 6:04 pm

A ja mam dla Ciebie jedną radę tylko na koniec:

Poprowadź tą solówkę i ucz się na błędach :) Z forum poznasz tylko teorię. A tobie potrzebna praktyka.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 6:06 pm

Solówki są trochę trudniejsze niż prowadzenie kilku osobom;

Nieco trudniej jest utrzymać porządek sesji. W grze 1 na 1 relacja MG - gracz łatwo przechodzi w relację kolega - kolega (tudzież koleżanka). Gra łatwo przechodzi w dygresje, żarty i po prostu rozmowę.

Każdy gracz stanowi zwykle jakąś siłę napędową sesji - czasem ma pomysły, czasem przejmuje inicjatywę, czasem coś fajnie odgrywa. Jak jednemu graczowi skończą się pomysły i nie wie co dalej robić albo chwilowo chciałby po prostu odpocząć. Gracze mogą sobie pogadać, mogą bawić się przez chwilę interakcją wewnątrzdrużynową. Ogólnie - każdy dobry gracz pomaga MG w uczynieniu sesji dobrą zabawą dla wszystkich pozostałych.

MG w solówce nie ma tak lekko, wszystko leży na jego barkach. Jeśli sesja wybije się z rytmu, gracz się znudzi albo skończą mu się pomysły, to łatwiej o to żeby sesja zupełnie się posypała niż w przypadku gry na kilku graczy.

Jeśli jesteś początkującą MG i masz do wyboru prowadzenie solo i małej grupie (2-3 osoby) to polecam zacząć od 2-3 graczy.

Tak wynika z mojego doświadczeni, nie wykluczam że inni mają całkiem inaczej. W ogóle nie mam tych problemów prowadząc sesje solo on-line.

Z drugiej strony, sesja solo ma możliwości których normalnie brakuje klasycznym sesjom. Przed wszystkim pozwala na zajęcie się rzeczami które normalnie zanudziłyby innych graczy. Możecie się spokojnie zająć wątkami osobistymi postaci (np interakcja z rodziną), badaniami magicznymi, przeglądem 400 dostępnych na rynku magicznych przedmiotów i targowaniem się o nie, budowaniem twierdzy, wątkami romantycznymi, godzinnymi dysputami z NPCami (np nauczycielem, przyjacielem lub kochanką postaci) itd itp. Jakimkolwiek tematem gracz się zainteresuje - możesz go rozwijać i ciągnąć do woli.

Fajną rzeczą jest też prowadzenie kampanii politycznych, szpiegowskich i detektywistycznych kilkorgu graczom grającym osobno solówki. Jeden planuje i popełnia zbrodnie, drugi przychodzi później i prowadzi śledztwa. Jeden jest księciem państwa X a drugi państwa Y - nie interaktują bezpośrednio ale ich państwa owszem. Wszyscy gracze pracują z jakimiś NPCami próbując zdobywać informacje, budować sieć informatorów, zdobywać wpływy, kontakty, identyfikując i eliminując ludzi pracujących dla przeciwników itd. Kiedy ma dojść do bezpośredniej konfrontacji królów czy szpiegów - zapraszasz obu graczy na jedną sesję.
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 8:26 pm

Klebern pisze:
Poprowadź tą solówkę i ucz się na błędach

Dobrze prawisz. Najlepiej wypróbować coś na mnie. Strasznie chciałbym pograć w "Pathfinder" jako Gracz, a z tego co widzę to właśnie ten system masz na myśli. Proszę wziąć mnie pod uwagę, jeżeli będziesz planować sesje via Forum.
 
Awatar użytkownika
BlackAngelika
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: sob cze 04, 2011 1:41 am

Re: Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 8:40 pm

Breeg pisze:
Klebern pisze:
Poprowadź tą solówkę i ucz się na błędach

Dobrze prawisz. Najlepiej wypróbować coś na mnie. Strasznie chciałbym pograć w "Pathfinder" jako Gracz, a z tego co widzę to właśnie ten system masz na myśli. Proszę wziąć mnie pod uwagę, jeżeli będziesz planować sesje via Forum.

Tak, planuję sesję via forum i tak, preferuję PFa. Nie jestem tylko pewna czy dobrym pomysłem będzie pójście na żywioł, a przygotowania mogą trochę potrwać. :?
Poza tym mam w głowie dość specyficzny pomysł na sesję, który może ci się nie spodobać. Ostatecznie mogę pójść na żywioł, skoro sami radzicie by uczyć się na błędach...
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

pt cze 10, 2011 9:21 pm

BlackAngelika pisze:
Poza tym mam w głowie dość specyficzny pomysł na sesję, który może ci się nie spodobać.

Uwielbiam takie pomysły. Chyba.
BlackAngelika pisze:
Ostatecznie mogę pójść na żywioł, skoro sami radzicie by uczyć się na błędach...

Dużo praktyki czyni dobrego Prowadzącego.
 
Awatar użytkownika
Bahior
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 24, 2008 10:30 am

Re: Solówki - O czym muszę pamiętać?

ndz cze 12, 2011 5:42 pm

To może ja rzucę parę myśli niekoniecznie złotych - więcej doświadczenia mam w prowadzeniu solówek niż normalnych sesji.
Cześć porad jest trywialna i dość oczywista nie miejcie mi tego za złe.

- Mechanika? a niby po co? - nie nie nakłaniam do rezygnacji z niej, z doświadczenia wiem że rezygnacja z niej w solówce jest o wiele łatwiejsza niż w grupie (tu nie ma 2 gracza krzyczącego:"a dlaczego ja tak nie mogłem"). Możesz spokojnie zrezygnować z niej nawet w walce jeśli historia na tym zyska. Dobrze spisują się jednorazowe mechaniki zwłaszcza jeśli gracz robi coś w czym jego postać się nie specjalizuje. Solówka to świetne miejsce na takie eksperymenty.

- Epickość - tu zależy od gracza ale w solówki dobrze sprawdzają się zarówno jako sesje pt "Przetrwaj", jak i te sięgające do herosów. Nic przyjemniejszego niż to, że jakimś państwem rządzi teraz król - wczorajszy bohater z solówki zaginiony dziedzic tronu - jeśli tworzysz swój świat to jedno osobowe sesje szybko mogą go zapewnić mnóstwo być materiału dla bardów. Bohaterem takiej sesji wcale też nie musi heros - równie dobrze sprawi się chłop którego dziecko porwały złe istoty z lasu.

- W solówkach o wiele ważniejsze jest dążenie postaci - w zasadzie często scenariusz i cała fabuła wypływa z postaci gracza, z tego jaką historie rozpoczął - ty musisz tylko popchnąć to dalej. I mała przestroga - nic złego w tym, że graczowi się to uda - po to w końcu gra.

- Końcówka - jak mówiłem wyżej solówki maja często (ale nie zawsze) nieco inne scenariusze. Zdarza się, że solówka kończy się razem ze scenariuszem, mimo, że postać mogła by gdzieś dalej podążać - po prostu historia skończyła się. I mowie tu zarówno o "żyli długo i szczęśliwie", "rządził mądrze a poddani go kochali", " Wieża zasnuła się czarnym oparem skrywając nowego władce", "Dopełniwszy zemsty zniknął i nikt więcej go nie widział" jak i wspomnianym chłopie: "wyciągnął się wygonie na drewnianej ławie ciesząc się swoim prostym życiem".

- Retrospekcje, walki umysłów, sny i takie tam - solo pozwala dużo swobodniej traktować przestrzeń akcji. Warto się nad tym pochylić, znaczna cześć przygody może się toczyć w głowie bohatera.

- ktoś wcześniej wspomniał o jakiś zdolnościach przywódczych - moja rada do solówki całkowicie zrezygnować z ujmowania tego w mechanikę.

- BN towarzysze - temat rzeka.
Potrzebni czy nie? Najczęściej tak, chyba że postać jest z założenia samotnikiem. I to nie wcale dla tego, że przydałby się heal czy może jakiś tank ale z powodu fabularnego - kto samotnie zapuszcza się w mroczne podziemia.
Charakter takiego towarzyszącego BN musi być dobrze przemyślany - bezmyślny zombi podążający za graczem szybko znudzi - tu potrzeba kogoś kto pokłóci się z postacią gracza, nie poprze jej w każdej sytuacji. Sam również powinien być ciekawy - niech stanie się on elementem gry - swoistą zagadką, interakcja z nim powinna być równie interesująca co reszta gry.
Jak wybierać umiejętności/zdolności takiego towarzysza? najlepiej aby potrafił robić coś interesującego ale niech nie przyćmiewa postaci gracza. I wydaje mi się, że nie należy dobierać ich pod kontem gracza.
Ilu pomocników? Polecam jednego okazjonalnie 2 - gdy jest tylko 1 gracz prowadzenie BN staje się naprawę wyzwaniem aby nie był on tylko przydatnym dodatkiem do statystyk.

- Słuszna uwaga nastąpiła tu na temat długości sesji - solo jest o wiele bardziej męczące w prowadzeniu - zadbaj o to aby dobrze ci się prowadziło.

- Rozmawiaj z graczem - to on jest celem tego scenariusza, upewnij się że wiesz czego on oczekuje. (Co z tego, że gra barbarzyńcą - może liczy na ciekawy romans lub zawiłą intrygę).]


W zasadzie to tyle - postaram się przyjrzeć się solówką jakie prowadzę aby podzielić się spostrzeżeniami.
Ostatnio zmieniony ndz cze 12, 2011 5:44 pm przez Bahior, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Kamulec
Administrator, Koordynator społeczności
Administrator, Koordynator społeczności
Posty: 2341
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:32 pm

Solówki - O czym muszę pamiętać?

wt cze 14, 2011 6:32 pm

Kilka rzeczy:

1. Jest bardziej dynamicznie.
2. Gracz nie wie o fabule nic poza grą, ponieważ nie musisz przekazywać informacji innym graczom.
3. Opis kierowany jest bezpośrednio do gracza, nie opisujesz sytuacji widzianej z kilku punktów, lecz subiektywny odbiór jednej postaci.
3. Nie musisz dbać, by było miejsce dla każdej postaci w tym scenariuszu - starczy dla jednej.
4. Postać nie należy do grupy poszukiwaczy przygód (teoretycznie może, ale to się wg mnie nie sprawdzi).

Co z tego dodatkowo wynika?
1. Postać może być wybrańcem, jedynym i postacią kluczową, a nikt nie poczuje, że ma postać drugorzędną.
2. Postać może pełnić funkcje, na których nie ma miejsca dla kilku postaci, głównie przywódcze (kapitan, dowódca, zarządca, rektor, wójt).
2. Możesz budować napięcie. Nie musisz wychodzić z jednym z graczy, aby jego postać została porwana przez potwora. Możesz użyć do tego BNa. To samo z niepowracającym zwiadowcą.
3. Postać prawdopodobnie nie należy do grupy, która wzajemnie się wspiera - może nie mieć komu zaufać, a jej relacje z innymi zależą dokładnie od tego, jak się zachowuje i zamysłu MG.
4. Możesz łatwiej wpleść akcje bardziej dynamiczne i z większą liczbą BNów. Nie jest istotny element gry taktycznej, ponieważ postać jest tylko jedna. Za resztę nie rzucaj, szkoda czasu. Np. w razie większej walki dwóch oddziałów, z których jednym dowodzi gracz, działania oddziału opisz, rzuć za wroga atakującego bezpośrednio BG i niech gracz rzuci za swoją postać. Resztę uzależnij od sukcesów postaci gracza i rozkazów przez nią wydanych. Jakbyś rzucał za BNów tylko stracisz kontrolę nad akcją, strasznie spowolnisz, uczynisz decyzje gracza mniej istotnymi i skopiesz sobie fabułę, ponieważ w przeciwieństwie do 4 BG pojedynczy nie da rady odwrócić złej passy w kościach u całej grupy sojuszników.
Ostatnio zmieniony wt cze 14, 2011 6:34 pm przez Kamulec, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości