Główny Zły. Ach, ten Główny Zły. Jak my kochamy go nienawidzić. I jaki zwyke mamy problem, by uczynić go wiarygodnym...
Jestem przeciwny tworzeniu taśmowym szalonych giezetów opętanych wizją zniszczenia świata. Co za imbecyl, ja się pytam, chciałby zniszczyć świat? Po co? Na co? Oczywiście, można wymyślić dobry powód czy kompletnego szaleńca (lub to i to), ale IMHO to po prostu nie działa. Po co niby niszczyć świat? No właśnie.
Wczujmy się w GZ. Pomyślmy, czego chce i jakie są motywy jego działania. Być może po prostu lubi zło. A może jest to wynikiem dramatycznego dzieciństwa, traumatycznych przeżyć, tragicznych decyzji?
Może młode pacholę było bite przez wyrodnego rodzica?
Czyżby widziało, jak jego matka ginie pod ciosami młodego szlachetki, który potem został (dobrym) królem i pragnie zemsty?
Może GZ był poniżany przez całe życie, aż do momentu, w którym coś w nim pękło i zdecydował się zemścić na świecie i zdobyć należny mu szacunek siłą?
A może był kiedys dobry, ale za jego dobre uczynki odpłacono mu złem? Wtedy może stwierdził, po co być dobrym?
Być może potwornie zbłądził? Może chęć czynienia dobra sprowadziła go na ścieżkę zła, a on nawet tego nie spostrzegł? Może spostrzegł, ale nadal tą ścieżką podąża, bo wierzy, że tak być musi, że tak będzie lepiej?
Może wierzy, że oddaje światu przysługę, będąc zły? Może uważa, że bez zła na świecie nie byłoby dobra? Może stwierdził, że im więcej zła będzie szerzył, tym więcej dobra będzie na świecie?
Idąc dalej tym tropem, może chce sprowadzić na swiat Apokalipsę, by ludzie mogli czym prędzej cieszyć się dobrobytem Niebios, radośnie poświęcając własną duszę dla innych?
Czemu niby GZ jest zły? Nadajmy mu trochę głębi, niech stanie się bardziej ludzki. Niech ma powód, by być złym. Niech gracze choć trochę go zrozumieją. Niech to zrozumienie nimi wstrząśnie.
Bo IMHO najlepsi źli to ci, których rozumiemy i ci, z którymi sie utożsamiamy.
***
Z innych pomysłów, zainspirowane pewną świetną kreskówką (niech kto zgadnie, jaką ?
). GZ jest idiotą. Nie, serio. Choć genialny, jest dziecinny, naiwny i niekompetentny (wysoki Int, słaba Cha, niziuuutka Rzt). Jego przekombinowane, często debilne/infantylne plany czasami biorą w łeb i bez pomocy BG. Niech gracze potraktują go jako element komediowy. Może nawet zdołają go nieco polubić. I wtedy, ni z tego, ni z owego, udaje mu się wymyślić i wprowadzić w życie doskonały plan, w tajemnicy przed wszystkimi, nawet własną sarkastyczną pomocnicą, która ma o wiele więcej oleju w głowie od niego... (cholera, powiedziałem za dużo
) Nagle BG staną przed niemalże faktem dokonanym, zaskoczeni możliwościami dotychczas lekceważonego przeciwnika, a latające żelazne golemy w ilościach idących w setki powoli opanowują świat... (Dobra, bardziej uławić już nie mogłem. ^^' )
O, i niech ma jakiś dziwny kolor skóry. (A jednak mogłem. ==' )
Takie coś zapada w pamięć.
***
EDIT:RE:DOWN:
Bynajmniej nie, choć i ta kreskówka jest całkiem fajna
Dobra, kolejne ułatwienie: kreskówka, o której mówiłem, pochodzi ze stajni Disneya. I dawno nie widziałem większego fandomu od tego, który ów kreskówka ma w necie...