Zrodzony z fantastyki

 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 9:51 am

Witam.

Potrzebowałbym pomocy przy zrobieniu specjalnej klasy. Robocza nazwa - jak w tytule. Ma to być taki wybraniec tegoż diabełka, ale skupiony wyłącznie na walce. Traktowana niech będzie jako podstawowa.

W toku kampanii gracz (aktualnie barbarzyńca 2 / wojownik 4) miałby możliwość wyboru, czy przejść na ciemną stronę mocy i stać się takim właśnie czymś. Myślę, że byłoby to około 15. poziomu. Gracz prawie na 100% będzie nadal rozwijał wojownika lub barba.

Chodzi więc o to, by ta "klasa" była mniej więcej tak silna, jak właśnie wojak czy barb. Ewentualnie trochę silniejsza - niech Zło kusi. Baza niech będzie taka: pełny bazowy atak, kostka życia k12, dobry rzut na wytrwałość i wolę, 2 skill pointy. Dla mnie schody zaczynają się na specjalnych zdolnościach... myślałem o premiach do atrybutów (S, Bd i Cha), odpornościach na żywioły, może jakimś przywołaniu piekielnych sługusów. Co jeszcze mogłoby być? I ile tego dawać, żeby się to trzymało kupy? Tylko prosiłbym bez czarów i czaropodobnych - to nadal ma być czysty wojownik.

WIem, że to może niezbyt wdzięczny temat do pomagania, ale może akurat ktoś coś takiego robił lub widział gdzieś podobne rzeczy. Z góry dzięki.

Ach, jeśli nie trafiłem w odpowiedni dział, to przepraszam.
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 11:32 am

A może z tą nazwą, to jakoś tak bardziej podstępnie? Np: Sługa Niosącego Światło?
Co do specjali:
Diabelski towarzysz, będący posłańcem od... No wiesz kogo.
Rytuały - czyli możliwość otrzymania premii do czego tam trzeba, w zamian za zjadanie dzieci, dziewic i innych, popularnych w dnd potworów. Można z tego jakieś punkty zrobić; piekielne iskry, nasiona zła, tam nazwij to jak ci wygodnie.
Możliwość zmiany na jakiś czas w półczarta, czyli uzyskanie jego szablonu, ale nie na zawsze, żeby z EPP się nie męczyć, tylko coś jak szał barba, itp.
Zaklęcie broni ogniem, aura gorąca wokoło (taka chodząca ściana ognia).
Przyzywanie czartów też byłoby ok, takie małe stadko impów na pewno wyręczyłoby postać przy walce z pionasami. Każdy mógłby też obdarzać jakimś bonusem, no i oczywiście namawiać do zła.

- Panie; zgwałćmy ją, zabijmy i zjedzmy!
- Nie! Panie, mnie słuchaj; zabijmy ją, zgwałćmy, a dopiero potem zjedzmy!
- Nie, nie, nie! Nie słuchaj ich, tylko mnie! Najpierw ją zjedzmy, a potem...
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 11:37 am

Jest sobie "księga plugawego mroku" która zawiera cały wianuszek takich postaci. Z tego co się orientuję, wszystkie są do bani, ale można wykorzystać pomysły i je dopalać :)
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Re: Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 12:02 pm

Albiorix pisze:
Jest sobie "księga plugawego mroku" która zawiera cały wianuszek takich postaci. Z tego co się orientuję, wszystkie są do bani, ale można wykorzystać pomysły i je dopalać :)


Chyba chodziło ci o "Książeczkę plugawionciutkiego mroczku" :D
 
Awatar użytkownika
Bortasz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 880
Rejestracja: wt paź 10, 2006 4:35 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 12:14 pm

Raczej księgę dziecięcych strachów spod szafy.

Jednak nie spamować pisać na temat.

Korbel mnie nie przekonuje pomysł by stworzyć Zuą klasę i kusić ją gracza. Z punktu widzenia psychologii musisz go przekonać by coś oddał, coś co lubi. Zatem zamiast tak próbować go skłonić do zła weś jakiś Szablon. dający maksymalnie +1 (Chyba mineral warrior z feurunu sie łapie) lekko go zmodyfikuj i postaw to na jego drodzę. Za twą duszę będziesz potężniejszy... nic nie musisz oddawać, poza swą duszą.
Nagły skok w zdolnościach bojowych będzie bardziej kuszący niż jakaś tam klasa bojowa. W dodatku ten szablon/rytuał/kontrakt możesz mu przedstawić w każdej chwili nie koniecznie na 16 poziomie.

Taka moja rada.
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 12:20 pm

Albiorix pisze:
Jest sobie "księga plugawego mroku" która zawiera cały wianuszek takich postaci. Z tego co się orientuję, wszystkie są do bani, ale można wykorzystać pomysły i je dopalać

Właśnie to chciałem napisać. Nie znam się na aspekcie stricte mechanicznym, ale niektóre pomysły na klasy i ich zdolności były całkiem interesujące. Mechanicy mogą sprawdzić: http://www.enworld.org/showthread.php?t=77916 i wypowiedzieć się co do zmian fanowskich przy konwersji 3,0 ed. = > 3,5 ed.
Od razu, gdy przeleciałem wzrokiem temat, pomyślałem o The Warrior of Darkness. To taka postać, co to smaruje się plugawymi substancjami i czerpie z nich specjalne moce. Wszystkie zdolności ma oparte na nadnaturalności, więc chyba pasuje do opisu.
Co nie zmienia faktu, że prosiłeś o pomoc przy tworzeniu klasy prestiżowej. To chyba odpowiedniejszy dział na takie sprawy: klasy-prestizowe-vf128.html.
Korbel pisze:
przywołaniu piekielnych sługusów
to nadal ma być czysty wojownik

Wyczuwam sprzeczność (choć mogę się mylić).
Namrasit pisze:
A może z tą nazwą, to jakoś tak bardziej podstępnie? Np: Sługa Niosącego Światło?

Nie rozumiem jakie to ma znaczenie. Chyba, że ma zamiar pochwalić się zdolnościami wklepywania haseł na Wikipedia i oświecaniem Graczy interpretacjami pogańskich quasi-bóstw.
Namrasit pisze:
Diabelski towarzysz, będący posłańcem od... No wiesz kogo.

Rozsądniejsze niż przywoływanie czartów. Trzeba poszukać jednak czegoś fajniejszego niż chowańcopodobny imp. Do wertowania bestiariuszy - marsz!
Namrasit pisze:
Rytuały - czyli możliwość otrzymania premii do czego tam trzeba, w zamian za zjadanie dzieci, dziewic i innych, popularnych w dnd potworów. Można z tego jakieś punkty zrobić; piekielne iskry, nasiona zła, tam nazwij to jak ci wygodnie.

"Book of Vile Darkness", rozdział o wariancie mechanicznym składania ofiar z różnych żyjątek. Po co coś zjadać, skoro można to wy- WYPLUGAWIĆ!
Namrasit pisze:
Możliwość zmiany na jakiś czas w półczarta, czyli uzyskanie jego szablonu, ale nie na zawsze, żeby z EPP się nie męczyć, tylko coś jak szał barba, itp.

Jeżeli konceptem jest coś a'la Illidan z "Warcraft III" - jestem za.
Namrasit pisze:
Zaklęcie broni ogniem, aura gorąca wokoło (taka chodząca ściana ognia).

Trochę zbyt oczywiste jak dla mnie. Szczególnie, że klasa ma bazować na ścisłej walce. Lepszym pomysłem jest w tym wypadku chyba adaptacja The Warrior of Darkness.
Bortasz pisze:
Korbel mnie nie przekonuje pomysł by stworzyć Zuą klasę i kusić ją gracza. Z punktu widzenia psychologii musisz go przekonać by coś oddał, coś co lubi. Zatem zamiast tak próbować go skłonić do zła weś jakiś Szablon. dający maksymalnie +1 (Chyba mineral warrior z feurunu sie łapie) lekko go zmodyfikuj i postaw to na jego drodzę. Za twą duszę będziesz potężniejszy... nic nie musisz oddawać, poza swą duszą.

Piszesz nie na temat a twierdzisz, że poprzednicy spamują. Pan chce złą klasę, pan ma uzyskać pomoc w chceniu złej klasy.
(Poza tym, seriously, mineral warrior?)
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 12:21 pm przez Breeg, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 1:26 pm

Namrasit pisze:
A może z tą nazwą, to jakoś tak bardziej podstępnie? Np: Sługa Niosącego Światło?


Może być, choć rzeczywiście nie ma to większego znaczenia. Nazwa jest tylko po to, żeby była nazwa.

Namrasit pisze:
Rytuały - czyli możliwość otrzymania premii do czego tam trzeba, w zamian za zjadanie dzieci, dziewic i innych


To by było fajne, ale na takie rzeczy to już na pewno Gracz nie pójdzie :wink:

Namrasit pisze:
Możliwość zmiany na jakiś czas w półczarta, czyli uzyskanie jego szablonu, ale nie na zawsze, żeby z EPP się nie męczyć, tylko coś jak szał barba


TAK!, to jest to! Że też sam na tak proste i dobre pomysły nie wpadam. Do tego da się uzyskiwanie dodatkowych szałów dziennie i już. Super.

W Księdze Plugawego Mroku rzeczywiście takie sobie są te rzeczy, szczególnie jak dla tej konkretnej "klasy". Warrior of Darkness nawet dobry, ale niestety (znając Gracza) nie będzie chciał się bawić w takie rzeczy. Ale dzięki za radę.

Breeg pisze:
Co nie zmienia faktu, że prosiłeś o pomoc przy tworzeniu klasy prestiżowej


Nie, właśnie nie prestiżowej. Już bliżej by jej było do podstawowej. Choćby dlatego, że nie będę zgadywał, jakie wymagania spełniać będzie ten wojownik, gdy już będzie na danym poziomie.

Breeg pisze:
Wyczuwam sprzeczność


Racja. Ale jeśłi by miał dostać takiego piekielnego chowańca na samym początku, przy pomocy kapłana Lucyferka? To już się będzie bardziej kupy trzymać.

Ha!, Bortasz! Dobre to było! Najpierw: "panowie, pisać na temat", żeby linijkę niżej wyskoczyć z mineral warriorem! Ale humorek to mi poprawiłeś.


Dodam jeszcze, że chociaż postać miałaby być związana z Lucyferem, to myślę, że wcale nie musi być przesiąknięta złem do szpiku kości. Zastanawiam się nawet, czy nie pozwolę zostać przy charakterze chaotycznym neutralnym. Koncept byłby łatwiejszy do przełknięcia dla Gracza. Nie czułby, że niejako narzucono mu zły charakter, ale jednak miałby tą świadomość, że teraz jego siła pochodzi z samego piekła.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 1:44 pm przez Korbel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 1:46 pm

Korbel pisze:
specjalnej klasy

Można to różnie interpretować. Ale skoro podałeś "klasa" - zrozumiałem.
Korbel pisze:
Ale jeśłi by miał dostać takiego piekielnego chowańca na samym początku, przy pomocy kapłana Lucyferka? To już się będzie bardziej kupy trzymać.

Jestem za. Niech tylko o niego dba.
Korbel pisze:
Dodam jeszcze, że chociaż postać miałaby być związana z Lucyferem, to myślę, że wcale nie musi być przesiąknięta złem do szpiku kości. Zastanawiam się nawet, czy nie pozwolę zostać przy charakterze chaotycznym neutralnym. Koncept byłby łatwiejszy do przełknięcia dla Gracza. Nie czułby, że niejako narzucono mu zły charakter, ale jednak miałby tą świadomość, że teraz jego siła pochodzi z samego piekła.

Do zrobienia. Naturalnie, że wykonalne. Zależy jeszcze jak prowadzisz. Jeżeli wcześniej sugerowałeś dwuznaczną moralność - pomysł jest seksowny.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 1:48 pm przez Breeg, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 2:00 pm

Dobra, to teraz już jakoś to w miarę wygląda. Skupię się na tym "chowańcu' i "półczarcim" szale. Czasu jeszcze mam trochę, to dopracuję te sprawy. Ale jeśli ktoś będzie miał jeszcze coś, to walić śmiało.

Tymczasem dzięki za szybkie odpowiedzi, szczególnie Namrasitowi i Breegowi.
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 2:28 pm

Co do "chowańca" to jest kilka wyjść:
1. Erynia - czyli urodziwa diablica "dbająca" o wojownika gdy ten akurat nie walczy (w walce też pomagać może). Tyle że nie jako klasyczny BN towarzysz, a raczej BN nagroda, za służenie piekłu. Co jakiś czas znika, jak nasz bohater zbyt zazdrośnie "zerka" ku drodze światłości :P.
2. Jak wspomniałeś, kapłanka, może diablęcie, córka Lucka (to oczywiście nie musi być prawda, równie dobrze to ona może tak myśleć). Taka postać zapewnia spore wsparcie dla woja. Oczywiście, by była bardziej ludzka (wszak to córa Lucka), powinna mieć jakieś milusie słabości (może być trochę wredna, porywcza, zazdrosna o wojaska).
Co do samego piekielnego szału, to niekoniecznie trzeba na to prestiża robić. Ale dobra byłaby oczywiście opcja rozwoju mocy piekielnych.

Ja u siebie rozwiązałem to następująco:
Był sobie wojownik diablę, który pragnął być dobry. Barbarzyńca, prosty chłopak ze wsi. Miał tam lekko trudne dzieciństwo, ale nic szczególnego. Zaczynał jako dobry, chronił dzieci, charytatywnie pomagał w naprawie dachu świątyni dobrego bóstwa, był miły dla innych (acz bez przesady). Lecz gdy otrzymał miecz piekieł, to wszystko zaczęło się zmieniać. Oczywiście nie musiał go brać, ale jaki barbarzyńca oprze się wiecznie płonącemu, wielkiemu ostrzu :P. No i tak się zaczęła jego droga do zostania naprawdę złym i okrutnym półczartem. Miecz kusił, dawał gratisy za złe czyny, czasem pomagał, czasem pakował w kłopoty, ale zawsze "w dobrej wierze". Historia jest bardzo długa, więc opowiadać nie będą (postać zaczynała z 1 poziomy, teraz ma 17), ale jak chcesz, to chętnie pomogę w kreacji jakiś innych piekielnych "prezencików".
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 2:29 pm przez Namrasit, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 2:50 pm

Tak, właśnie miałem zamiar zrobić taki rosnący w potęgę szał. Wraz z poziomami coraz większe bonusy do siły (na tyle duże, żeby się Gracz pięć razy zastanowił, zanim pochopnie odrzuci tą drogę), itd.

Jeśli chodzi o kapłana, to myślałem raczej o już gotowym, który aktualnie jest potężnym Głównym Złym i Spiskotworzycielem. Więc to raczej odpada.

Natomiast erynia to super sprawa. I od razu się mi kojarzy ta ilustracja Beliala, bodajże, ze swoją córką, wtuloną w niego (z Księgi Plugawego Mroku)...

Na razie trochę za wcześnie na jakieś szczegóły... z resztą nie wiadomo, czy w ogóle Gracz to weźmie. Ale gdyby co, to na pewno się odezwę kiedyś, dzięki.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 2:52 pm przez Korbel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 4:12 pm

Zdolności bojowe to nie wystarczająca pokusa, szczególnie na wyższych poziomach. Ja wyposażyłem wojasa w możliwość teleportacji przez płomienie (choć to ok 12 poz), czy ognistymi atakami dystansowymi (niezbyt silne kule ognia). Co komu daje szał, przy przeciwnikach którzy wcale nie mają zamiaru walczyć w zwarciu? Zdolności nie zawsze muszą być bardzo potężne. Czasem wystarczy, że są użyteczne.

A jaki masz plan co do ceny za korzystanie z pomocy piekieł?
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 5:28 pm

Nie ma problemu... Jeśli nic się nie zmieni w podejściu tego kolegi, to takie proste dopałki do szału bez problemu go zadowolą. A służba erynii to już sporo będzie. Nie jest specjalnie wymagający.
A do walki na dystans to inni są w drużynie.

A co do ceny... Cóż, historia tak się ma rozwinąć, że to bardziej on się przysłuży Luckowi, niż diabeł jemu. Lucyfer jest tam stosunkowo słabym diabłem, który dopiero zbiera potęgę. A im więcej wyznawców, tym dla niego lepiej. Nawet taki neutralny bohater, który zbyt wiele zła nie uczyni, to dla niego korzyść.

Takie pakty, że bohater miałby w jakiś sposób zapłacić, mogą okazać się po prostu niezbyt interesujące. Lucek, z racji swojej nienajlepszej pozycji, musi "brać, co jest". Ewentualne przykre konsekwencje dla Gracza mogą mieć miejsce dopiero później, jeśli postanowi np. odwrócić się od swego pana.
Swoją drogą - ceną za przyjęcie propozycji Lucka może być zainteresowanie i wrogość ze strony Asmodeusza i spółki. A mieć całe piekiełko przeciw sobie.. brr.. :razz:
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 5:39 pm przez Korbel, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Mirasek
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 64
Rejestracja: sob sty 29, 2011 12:13 am

Re: Czempion Lucyfera

sob cze 18, 2011 6:37 pm

Korbel, a próbowałeś wziąć na warsztat "zwykłego" Rycerza Ciemności z Przewodnika Mistrza Podziemi? Ukradkowy atak, aura rozpaczy i mroczne błogosławieństwo to świetne zdolności. Czarciego sługę też można spokojnie zmodyfikować i będzie w ramach tego miejsce dla Erynii...

Tak na marginesie to w moim odczuciu w "Księdze Plugawego Mroku" jest strasznie dużo efekciarstwa, ale okropnie mało materiału do wykorzystania na sesji (a od strony mechanicznej to już całkiem tragedia) - chyba, że kampania faktycznie ma się skupiać na skończonych degeneratach i psychopatach :stupid:
 
Awatar użytkownika
Breeg
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 338
Rejestracja: sob lis 18, 2006 6:39 pm

Czempion Lucyfera

ndz cze 19, 2011 7:43 am

Korbel pisze:
Tak, właśnie miałem zamiar zrobić taki rosnący w potęgę szał. Wraz z poziomami coraz większe bonusy do siły (na tyle duże, żeby się Gracz pięć razy zastanowił, zanim pochopnie odrzuci tą drogę), itd.

Berserker z "Deities and Demigods" może być przykładem zwiększającej się potęgi szału. Chociaż moim zdaniem to trochę bezsensowne.
Namrasit pisze:
Zdolności bojowe to nie wystarczająca pokusa, szczególnie na wyższych poziomach. Ja wyposażyłem wojasa w możliwość teleportacji przez płomienie (choć to ok 12 poz), czy ognistymi atakami dystansowymi (niezbyt silne kule ognia). Co komu daje szał, przy przeciwnikach którzy wcale nie mają zamiaru walczyć w zwarciu? Zdolności nie zawsze muszą być bardzo potężne. Czasem wystarczy, że są użyteczne.

Amen.
A ja myślę, że w razie potrzeby można wykorzystać motyw opętania przez czarta z "Book of Vile Darkness". To chyba jeden z najfajniejszych pomysłów mechanicznych jakie się tam pojawiły.
Korbel pisze:
Cóż, historia tak się ma rozwinąć, że to bardziej on się przysłuży Luckowi, niż diabeł jemu. Lucyfer jest tam stosunkowo słabym diabłem, który dopiero zbiera potęgę. A im więcej wyznawców, tym dla niego lepiej. Nawet taki neutralny bohater, który zbyt wiele zła nie uczyni, to dla niego korzyść.

Proszę zauważyć, że śmiertelnicy są w kategorii czartów (a jeszcze bardziej - ich unikatowych wersji, takich jak właśnie Lucyfer - którzy są w mechanice gry przedstawieni jako quasi-bóstwa) takimi odpowiednikami nas, ludzi, którzy bawią się mróweczkami. Wydaję mi się, że tradycyjny cyrograf i dwuznaczna moralnie decyzja \9bądź taka, która nie wpłynie w oczywisty sposób na Świat gry jako "Zła") może być o wiele lepszym rozwiązaniem. Będę bardziej pomocny w tej kwestii jeżeli określisz nieco szczegółowiej założenia Twoich sesji i poziom ich "czarnobiałości" moralnej.
Mirasek pisze:
Tak na marginesie to w moim odczuciu w "Księdze Plugawego Mroku" jest strasznie dużo efekciarstwa, ale okropnie mało materiału do wykorzystania na sesji (a od strony mechanicznej to już całkiem tragedia) - chyba, że kampania faktycznie ma się skupiać na skończonych degeneratach i psychopatach

Oczywiście. Takie było jej założenie, co też można wyczytać (chociażby) z nazwy. To, że "Dungeons & Dragons" z powodu wzięcia na cel konsumentów w miarę różnorodnych wiekowo omijało pewne kwestie - nie znaczy, że nie miały one pojawić się w którymś z dodatków. Mi samo czytanie czegoś odmiennego niż heroic obsadzonego w mojej ulubionej mechanice sprawiało ogromną przyjemność.
Oczywiście jeżeli chcemy wykorzystać naraz wszystkie pomysły z tego woluminu - cóż. Ale o tym też pisano w książce. Mechanika to nie wszystko.
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Czempion Lucyfera

ndz cze 19, 2011 10:53 am

A co powiesz na pomysł by gracz dostawał tym więcej, im więcej zrobi dla Lucka? Albo np musi popełniać złe uczynki by ładować jakąś pulę która dopala mu niektóre zdolności.
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Czempion Lucyfera

ndz cze 19, 2011 11:34 am

Gwjazdor pisze:
by gracz dostawał tym więcej, im więcej zrobi dla Lucka

Powiem: czemu nie? Nie chciałbym mieszać za bardzo ze zdolnościami, więc chyba bym zastosował nagrody w PDkach. Jak zdobędzie nowych wiernych, załatwi kapłana innego bóstewka albo skopie tyłek Asmodeuszowi - to odpowiednio dużo doświadczenia, czyli wyższy poziom czempiona, czyli moc.
Celna uwaga, dzięki.

Natomiast niestety wszystkich "musi" i jednoznacznie, bezpośrednio złych wymagań chciałbym uniknąć, bo wtedy będzie to bardziej pasowało do fabuły i kupy się trzymało.
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Czempion Lucyfera

ndz cze 19, 2011 12:13 pm

Cóż, miałem na myśli nie tyle otwartą służbę w sprawie Asmodeusza, ale takie np stopniowe sprowadzanie go na złą drogę :P Możesz też mu to dać i potem ogłosić warunki :) Trudniej pogodzić się ze stratą czegoś co się już ma, niż tego co mogłeś mieć ale nigdy nie miałeś :)

Polecam zajrzeć do Fiendish Codex II: Tyrants of Nine Hells. Na str. 30 masz w ten deseń tabelkę właśnie takich złych czynów o rosnącym stopniu "zhua i mhroku":) BTW fajnie sprawdzają się potem takie "efekty motyla" :) Gracz nieświadomie czyni zło :P Z jakiejś głupoty którą zrobił wynikają później duuużo gorsze konsekwencje :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość