@Pacal II
Starałem się uporządkować książki od tych najbardziej spełniających Twoje założenia, po te spełniające je najmniej. Mimo to, utwory różnią się dość mocno gatunkiem i stylem, więc może rzeczywiście podsumuję:
1) Ziemiomorze: bardzo, bardzo "grzeczne", filozoficzne fantasy, które toczy sie powolutku, niczym gawęda przy kominku.
2) Elryk z Malnibone: klasyka gatunku i dosyć typowe fantasy, w stylu wczesnej magii i miecza; psychologia postaci nieco płytka, ale jest za to siłą napędową całej serii.
3) Fandorin: znakomite kryminały o XIX-wiecznym rosyjskim detektywie, ze sporą dawką akcji, a także zaznaczonymi wątkami paranormalnymi i pop-kulturowymi.
4) Pierwsza trylogia Kushiela: to chyba mimo wszystko powieść fantasy, tyle że balansująca na granicy rozprawki "polityczno-kulturoznawczej", z ogromną ilością erotyzmu/dewiacji seksualnych; niektórzy uznać mogliby to za powieść stricte erotyczną, niemniej IMHO byłoby to bardzo niesprawiedliwe.
5) Domenic Jordan: bardzo fajna seria opowiadań o "renesansowym" detektywie, zajmującym się badaniem wszelakich paranormalnych zjawisk (które są w opisywanej alternatywnej rzeczywistości całkiem rzeczywiste); nie jestem pewien, czy osobowość głównego bohatera można zaklasyfikować jego "rozdarcie", niemniej nie powinieneś się raczej zawieść.
6) Anita Blake: seria urban-fantasy o łowczyni wampirów w USA, gdzie wampiryzm został zalegalizowany; wraz z kolejnymi częściami coraz mniej "psychologiczna", a coraz bardziej erotyczna (i znów: z licznymi dewiacjami), niemniej kilka pierwszych tomów jest "dla każdego".
7) Łowcy Snów: króciótkie opowiadanie z seii Sandmanowskiej, wydane w postaci ilustrowanej książki; bardziej przypomina "zenowskie" bajki, niż współczesną fantasy.
@lmn
Cóż, akurat w "Czarnoksiężniku z archipelagu", Ged jest IMHO wyraźnie rozdarty. Przez swoją wrodzoną porywczość kilkakrotnie pakuje się w kłopoty, zresztą to właśnie jego porywczość jest wątkiem przewodnim całej książki (no bo w jaki sposób "nabawił się" swojego Cienia?). Dosyć symboliczne jest także jego ponowne spotkanie z pierwszym mistrzem, kiedy odkrywa, że od początku powinien "uczyć się" cierpliwości, zamiast dążyć do potęgi i zaszczytów (tzn. płynąć na Roche). A jak dodać do tego "finałową walkę"...
@earl
Masz rację, wyraziłem się nieprecyzyjnie. IMHO, głównym bohaterem w części 1 i 3 jest Ged, zaś w 2 i 4 Tenar. Ged przewija się oczywiście, w większym lub w mniejszym stopniu, przez wszystkie części.
Jest także bardzo sympatyczne ziemiomorskie opowiadanie "Prawo Imien" w zbiorze "Wszystkie strony świata". Ciężko mi stwierdzić, w jakim stopniu "rozdarty" jest główny bohater, ale z pewnością próbuje być "stoikiem" i zdecydowanie "wbrew własnej naturze"...