Podobnie Dramą w D&D będzie jeśli dobrze rozumiem wytwarzanie eliksirów czy innych magicznych przedmiotów. Możesz albo nie, jeśli możesz to automatycznie wychodzi.
Mhm. Będzie.
A niekonsekwencją jest to, że nagle Fortuna, której istotą była losowość "staje się" Dramą, gdy nadal mamy z nią do czynienia (w przypadku szczególny, bo binarnym, ale jednak).
No popatrz. Przecież jedną z podstawowych rzeczy, jakie zarzuca się teoriom z Forge to zbytnia precyzja Moze zdefiniuj precyzję, bo to co piszesz jakieś mało precyzyjne się ostatnio robi
Widocznie zarzucający dziwacznie rozumieję precyzję. Precyzja to nie duża ilość podziałów. To podziały ostre, zupełne i pozbawione dodatkowych założeń.
Jeśli ktoś mówi:
Testy fortuny to wszystkie testy wykonywane z pomocą czynnika niezależnego od woli uczestników zabawy poza binarnymi. To od razu rodzi się pytanie dlaczego, skoro w binarkach również występuje element losowy, niezależny od woli testujących? Zwróć zresztą również uwagę, że sama binarność jest zjawiskiem problematycznym (czego dowodem jest wymiana zdań między mną a
Beamhitem). To także wpływa na precyzję (jej brak). W mojej propozycji tego problemu nie ma. Bo i po co komplikować solidny podział?
To powtórz. I odnieś to od razu do Conflict Resoultion.
Powtórzyłem trzy razy. Za każdym razem mając na względzie Conflict Resolution i traktując ją (zgodnie z sugestiami Autorów) jako jedną z możliwych interpretacji zjawiska (ale w żadnym wypadku jakąś "technikę"
). Nigdzie nie odbierałem interpretacji wg Conflict Resolution jako błędnej. Po prostu uważam, że bywa niejasna. Moje prawo. Inni zresztą piszą w tym wątku w myśl tamtego podejścia - i dobrze.
Jasne. Tym samym masz prawo ustalić, co w danym konkretnym przypadku będzie mieścić się w obrębie zdarzenia. Jeśli chcesz je rozciągnąć, w omawianym przypadku System ci pozwoli Natomiast prędzej czy później dojdziesz do punktu, który jasno będzie stanowił granicę
(...)
Doskonale. Jeśli System na to pozwala - nie widzę problemu. Ostatecznie nigdzie nie jest napisane, ze zabicie smoka jest warte więcej niż powiedzmy zdobycie góry czy zadraśnięcie w policzek rycerza. A niechby zabicie smoka kosztowało 1 punkt, bo nikogo z siedzących przy stole to nie zajmuje, a draśnięcie goblina było warte 5 punktów, bo nie wiedzieć czemu gracze akurat są tym bardziej zaabsorbowani Próbujesz równoważyć rzeczy, którym da się przypisać wartość tylko w bardzo konkretnym kontekście, i tylko biorąc pod uwagę bardzo konkretne punkty widzenia.
Jasne - masz rację, tyle, że nie o tym była mowa
Mechanika jest zawarta w podręczniku, wyartykułowana przed sesją w postaci homerule'i, albo tworzona na żywca na podstawie mniej lub bardziej trafnych intuicji. Ja stwierdziłem wyżej, że nie ma Dramy (poza jednym wypadkiem o którym później) bez trzeciego z wymienionych przeze mnie elementów (powołującego kryterium w czasie rzeczywistym na sesji), który rządzi kryterium oceny sukcesu/porażki.
W karmie masz powiedziane - jeśli porównasz coś do czegoś i masz tego więcej/mniej - to masz sukces/porażkę. W Fortunie - jeśli wylosujesz coś i masz więcej/mniej - to masz sukces/porażkę. I to jest niezależne od "bardzo konkretnego punktu widzenia" (15. oczek wyrzucone na kostce są 15 oczkami wyrzuconymi na kostce niezależnie od punktu widzenia).
Ale wyartykułujesz zakres
Nie możesz go wyartykułować z dowolną dokładnością (poza jednym przypadkiem o którym za moment).
Zresztą nawet, jeśli wyartykułujesz "możecie robić to, co do czego nikt nie ma nic przeciwko", już wyartykułowałeś zakres - jasny i precyzyjny. Każda możliwa sytuacja będzie mieścić się w jednej z dwóch kategorii "w tej chwili pasuje" albo "w tej chwili nie".
Fakt.
I na tym się kończą możliwości. Ale rację przyznać muszę, choć wątpię, by w jakimkolwiek systemie poza grą no Myth mogło się to pojawić.
Sil2 zresztą dostrzega to chwilę wcześniej.
Ja rozumiem, że ostatnio jakieś matematyczne algorytmy na mózg Ci padły, ale pamietaj, że w RPG nie operuje się na cyferkach, tylko na fabule To nie zawsze będzie możliwe do wymierzenia w ten sposób
Tobie całkiem dawno padła na mózg niezbyt zgrabna teoryjka a ja na to nie psioczę
I może Ty nie operujesz... ale ja a i owszem. Myślałem, że mniej, ale cóż, myliłem się. Swoją drogą - tekst wart zapamiętania, przyda się przy przyszłych rozmowach
I rzeczywiście - ściśle mówiąc RPG to uczestnicy i fabuła. Nic więcej.
A co do mierzalności... no przecież piszę od kilku dni, że w Dramie są niemierzalne (tylko intuicyjne) kryteria (poza jednym przypadkiem
). Co oczywiście nie oznacza, że nie są algorytmem. Każda mechanika = algorytm.
Pozdrawiam.