pt cze 10, 2011 7:19 pm
Film trzyma klimat serii, a jednocześnie zdaje się być czymś więcej. Nacisk położono na Magneto i Xaviera i wyszło to bardzo dobrze. Szczególnie Fassbender jest świetny w swojej roli. Nieco gorzej wypada ekipa dzieciaków, z których tylko wysunięta na pierwszy plan Mystique się wyróżnia, reszta trochę taka nijaka, raz że ich postacie kojarzą mi się raczej z X-menową drugą ligą (albo w ogóle mi się nie kojarzą - jak np lasia ze skrzydełkami, która była chyba elementem, który mi tu pasował najmniej, zwyczajnie mnie drażniła), dwa, że nie mają za wiele ciekawego do roboty, ale może to i lepiej bo jest więcej czasu dla tych, którzy tu naprawdę błyszczą. Niezły jest też Bacon w roli Shawa.
Zgrzyta dośc poważnie zgodność z poprzednimi filmami, ale Vaughn wspominał, że nie ma zamiaru się ich niewolniczo trzymać (najchętniej to by w ogóle zrobił swoją wersję, ale mu nie dali).
Jest to też pierwszy film z serii z którego po obejrzeniu kojarzę jakąkolwiek muzykę. Szczególnie motywy powiązane z Magneto, ale nie tylko. Ogólnie pod tym względem było bardzo ok. Co do strony wizualnej i efektów - jest poprawnie, nie na tym się ten film skupia, ale końcowa akcja robi niezłe wrażenie.
Na plus również końcówka, z tym że głośno woła "SEQUEEL!!" i szczerze mówiąc bardzo chętnie bym takowy zobaczył i życzę sukcesu w BO.
Krótko mówiąc - film bardzo dobry, mooocne 8/10. Jak dla mnie najlepszy film serii i najlepszy film o superbohaterach Marvela jaki do tej pory powstał, doskonały nie jest (przyjaźć Erika i Charlesa trochę słabo rozwinięta w stosunku do tego czego oczekiwałem, parę słabych i niepotrzebnych postaci), ale z pewnością warto obejrzeć bo takich emocji nie wzbudzała żadna z poprzednich części.
Jest to również mój pierwszy tegoroczny 100% pewniak do zakupu na BD.
No i mamy fajne cameo... a nawet dwa.