Cóż... to prawda, że lokacje są marne i powielane (mogli się chociaż pokusić o losowe kształtowanie tych samych elementów, już to by było jakimś urozmaiceniem, zauważyłem, że nawet mapy są identyczne, tylko w zależności w jakiej danej lokalizacji się znajdujemy gra pozwala otworzyć dane drzwi, bądź nie). Ale mnie akurat podoba się z góry narzucony bohater, z moim zdaniem, całkiem niezłym charakterem. Co prawda rozczarował mnie trochę sam fakt, że Garret okazuje się z lekka maminsynkiem, no ale... rodzina też jest ważna
Brakuje możliwości odblokowywania różnych elementów w grze i denerwuje niemożność wymiany ekwipunku współtowarzyszy (ale jak dla mnie rekompensuje to możliwość ich ulepszenia). Co do walki nie mam zastrzeżeń w gruncie rzeczy - chodziło o to, żeby była epicka to jest
Ale denerwuje to, że, kiedy moby się respawnują, stoją przez kilka sekund i dopiero ruszają do boju. Te moby o małej ilości hp można zabić zanim zdążą się ruszyć (albo np. szkielety zanim zdążą wstać). Ale z kolei zauważyłem, że walk jest tutaj o wiele mniej niż w I, ale za to są o wiele większe. Może świadczyć o tym fakt, że teraz nie ma się już do czynienia z hordą pomiotów...
Fabularnie jeszcze się nie wypowiadam, za mną dopiero 15h gry. Ale brakuje swobody poruszania się tak jak mogliśmy zwiedzić cały Ferelden. Choć podoba mi się tryb questów, które można wykonać albo w nocy albo w dzień + to, że po prostu zwiedzają lokacje można się natknąć nowe questy, które nie zatwierdza się listami czy coś w tym stylu. Ale nie mniej jednak interfejs gry (karta postaci, plecak itd.) moim zdaniem był bardziej intuicyjne w I. Początkowo nie mogłem się połapać o co chodzi w tych wszystkich ekranach, które mi się wyświetlały, a wskazówki wcale mi nie pomagały, bo albo nie były treściwe, albo za szybko znikały...
I jak dla mnie duży ukłon w stronę twórców za dostosowanie gry do DirectX 9 i 11. Dzięki przejściu do stareszej wersji DX (co niestety mocno odbija się na teksturach) mogę swobodnie grać i gra tnie mi się tylko wtedy, kiedy na ekranie sporo się dzieje (a np. przez zablokowanie funkcji graficznych w SW:TFU I i II mogę się cieszyć obiema grami z zawrotną prędkością 5 fpsów
). No i rozczarowały mnie jeszcze modele postaci Carvera i Aveliny. Moim zdaniem jako bohaterowie powinni się wyróżniać z tłumu (jak np. Varrik czy Isabela). Ja wiem, że oni wszyscy z Lothering, wsi itd., no ale mogliby się bardziej postarać
No i denerwuje trochę wykorzystywanie modeli znanych npctów ze zmienionymi włosami i strojem, a mimo wszystko i tak podobnymi do pierwowzorów.
Uf... sie rozpisałem
Ale na razie nie oceniam gry. Skończę ją, to pewne i mogę powiedzieć jedno - mimo kilku wad naprawdę mnie wciągnęła