Nie rozdzielamy sie troche za bardzo...?
Niech idą... Dostaną baty w losowym spotkaniu to im się odechce samotnych spacerów poza miasteczko
.
Nie mam co prawda nic przeciwko rozdzielaniu się drużyny, ale z tego co widzę może dojść do sytuacji, w której dwóch aktywnych graczy (Damian i Nef) zdąży obrócić do hospicjum i załatwić co trzeba, podczas gdy reszta będzie tkwiła w Domu Vandar z tempem posta na tydzień. Tak więc apel do tych, którzy zostali: ogarnijta się. Do niedzieli jestem offline, więc macie dużo czasu na odpisanie.
Ps: ćwiczcie turlanie k20