Kwestia vinculum nie chce mi dać spokoju. Więzy są fascynującym mechanizmem, wiążę się z nimi jednak kilka problemów.
Teraz przykładowo mam następujące pytanie. Załóżmy, że nałożymy ofierze vinculum drugiego stopnia. Teraz druga osoba o tej samej mocy krwi podaje ofierze krew. Czy zacznie wykształcać u niej vinculum?
Jeśli nie, to w tej sytuacji niezależnym ghulom opłaca się wziać u kogoś Vinculum drugiego (albo nawet i pierwszego) stopnia, a potem pić dowolnie od innych, nie popadając w prawdziwą zależność od jednego pana. Wnioskuję więc, że dopiero vinculum trzeciego stopnia blokuje nakładanie więzów przez kogoś innego (o tej samej lub niższej mocy krwi).
Czy w przeciwnym wypadku jednak nowe Vinculum zastępuje stare? Jeśli tak, to nadal ghulowi wystarczałoby ganiać między dwoma panami (lub więzić dwóch panów) i zamiennie pić z nich.
Czy w takim razie ofiara może mieć dowolnie dużo więzów drugiego oraz pierwszego stopnia, o ile nie ma żadnych trzeciego? Tak to rozwiązujecie, czy przyjmujecie jakieś inne rozwiązanie?