Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

wt sie 21, 2007 2:11 pm

Chciałbym porozmawiać o poziomie Człowieczeństwa wewnątrz wampirzych społeczności opartych o Przymierza. Wedle podręcznika zatrzymuje się on na poziomie 4 - 5, co pozwala spokojnie uprawiać politykę i nie przejmować się specjalnie konsekwencjami. W podstawowych settingach (Chicago i Nowy Orlean) White Wolf traktuje wampiry nawet łagodniej i tam raczej poziomy głównych polityków to 5 - 6. Czy takie coś jest do utrzymania dla wampira? Czy Wasze postaci, zagłębiając się w wampirzą politykę, potrafią to utrzymać? Czy może spada to gwałtownie i zatrzymuje się gdzieś na 3, gdzie można spokojnie mordować i polować bez moralnych konsekwencji?
 
Awatar użytkownika
kris_h
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: sob cze 30, 2007 10:32 pm

wt sie 21, 2007 5:02 pm

Myślę, że większość wampirów czeka nieuchronny spadek do wartości 3-4. Jak by nie patrzeć, polityka Spokrewnionych to dosyć bezlitosna gra, w której wszystkie chwyty są dozwolone. A każdego uwikłanego w takie rozgrywki pira czekają prędzej czy później nieprzyjemne rzeczy.

Poza tym, nie da się utrzymywać swojego Człowieczeństwa w momencie, kiedy powoli się o nim zapomina. Stary wampir może mieć poważne problemy z wtopieniem się w ludzkie społeczeństwo. W końcu nie może udawać człowieka w momencie, gdy zapomniał jak to jest być śmiertelnym. No i jest jeszcze coś takiego jak torpor. Skoro wampiry tracą wspomnienia, to czy przypadkiem nie zapominają o swoim Człowieczeństwie? Stary pir po długim śnie na pewno ludzki nie będzie...

W Requiem brakuje ścieżek oświecenia. Nie podoba mi się ograniczanie gracza do wyboru *człowiek* albo *bestia*. Jeżeli spojrzeć na to okiem symulacjonisty (:wink:), to taki stary wampir prędzej czy później powinien sobie stworzyć jakiś alternatywny kodeks moralny. Człowieczeństwo jest szczególnie problematyczne i wątpliwe w przypadku wampirów z różnych dziwnych linii krwi. Nie wiem w jaki sposób wampir-nekromanta czy wampir-kanibal może się jeszcze trzymać swojego Człowieczeństwa.

Człowieczeństwo wysiada też troszkę w przypadku Cruac. Teoretycznie dałoby się osiągnąć poziom 10 w tej dyscyplinie, co oznacza Człowieczństwo równe 0. Czy wampir studiujący przez dziesiątki lat magię krwi jest tym samym co zwykły psychopata ogarnięty przez bestię? Nie sądzę.
 
Awatar użytkownika
Lord_Raziel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: pt sie 03, 2007 5:20 pm

wt sie 21, 2007 11:12 pm

Moim zdaniem wampiry które żywią się krwią, prędzej czy później podlegaja degeneracji z kilku powodów(nie licząc wogóle polityki)
- były ludźmi a krew w większości społeczeństw to tabu)
- udają ludzi (staraja się myśleć jak ludzie a picie krwi to w końcu prawie kanibalizm a w zasadzie "destylowany" kanibalizm)
- za każdym razem gdy się żywia przeżywają ekstazę(poczucie winy i takie tam)
- gdy biorą krew śmiertelnika robią mu krzywdę(znowu poczucie winy i nieszczęsna empatia)
A jak w to wszystko wkręcić jeszcze politykę, wyścig szczurów i mechanikę świata wampirów to lepiej nie mówić.
"(...)5 Człowieczeńśtwa? Tak duzo? A rozumiem, nieżyjesz dopiero pięćdziesiat lat..."
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

wt sie 21, 2007 11:17 pm

@Lord_Raziel

Podręcznik do Wampira wyjaśnia dość jasno, jakie są zbrodnie powodują spadki. Nic o czym piszesz nie jest w nich zawarte, oprócz czynienia krzywdy śmiertelnikowi (ale dopiero na poziomie 8). O ile wampir nie morduje śmiertelnych, a swoich przeciwników relatywnie rzadko, to spokojnie może utrzymać się na poziomie 5.
 
Awatar użytkownika
Lord_Raziel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: pt sie 03, 2007 5:20 pm

śr sie 22, 2007 11:55 am

Primo wampiry są znieczulone i dzieki temu wkrecają sie w spiralę przemocy.
Secundo
3 Planned crime (e.g., murder)
2 Casual/callous crimeRoll 2 dice (e.g., torture, serial murder)
1 Utter perversion, heinous acts(e.g., combined rape, torture and murder; mass murder)

A teraz proszę mi powiedzieć szanowny przedmówco jak określisz picie z kogoś krwi? Zaplanowane przestępstwo? Tortura? Perwersja? Gwałt? Hm?:D
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

śr sie 22, 2007 12:13 pm

Napicie się z kogoś (nie do sucha)? To Humanity 8, hurting somebody. Niby dlaczego picie czyjejś krwi miałoby być bardziej naganne niz. np. pobicie się z kimś w barze? Problem pojawia się, gdy się nie opanujesz i wyssiesz śmiertelnika do ostatniej kropelki. Ale żal za to, jakaś forma odkupienia (np. postać stara się skrycie pomóc rodzinie swej ofiary) itd może Ci dać bonus 1-2 kości do rzutu na degenerację.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

śr sie 22, 2007 12:23 pm

Lord_Raziel pisze:
"(...)5 Człowieczeńśtwa? Tak duzo? A rozumiem, nieżyjesz dopiero pięćdziesiat lat..."

Miejmy nadzieję, że to rozmowa między graczami, a nie postaciami :P.

Trzymając się mechaniki, to samo picie krwi stanowi problem dopiero przy człowieczeństwie 8 (injury to another, sam się zastanawiam dlaczego kradzież to poważniejszy występek), o ile ofiara podczas posiłku, lub po nim nie zejdzie.
Poza tym, jeżeli ofiara dobrowolnie poddaje się wampirowi, ciągnąc z tego jakieś korzyści (chociażby przyjemność), to nie powinien to być aż taki problem.

Wampiry o wysokim człowieczeństwie nie są przecież ludźmi, i tak jak większość ludzi nie ma skrupułów, przed zrobieniem sobie kanapki z szynką, tak i oni na ludzi patrzą inaczej. Może niekoniecznie obojętne jest im czy "posiłek" przeżyje, ale od tabu picia krwi łatwo się uwolnić, gdy jest to codzienna czynność, która przy odrobinie wysiłku nie jest dla ofiar zgubna.

Nie zapominajmy również, że poziom człowieczeństwa zależy w dużej mierze od poczynań wampira. Jeżeli uzna on, że Bestii nie ma co się przeciwstawiać, to może "zjechać" bardzo szybko. Jeżeli natomiast wykaże on samozaparcie w trzymaniu się "jasnej strony mocy", to może nawet człowieczeństwo zyskać. Nie widzę takich wampirów na najwyższych szczeblach spierających się przymierzy, ale mogą znaleźć swoje miejsce w świecie. Polityczny sukces nie musi być dla wszystkich wampirów nadrzędnym celem.

Z wpływem polityki na człowieczeństwo też bym nie przesadzał. Oczywiście setki lat knucia i intryg odciskają swoje piętno, ale w założeniach normalną drogą rozwiązywania polityczych konfliktów nie jest fizyczna eliminacja przeciwnika. Zabójstwo, czy zakołkowanie od czasu do czasu się zdarzy, ale ja nacisk kładłbym raczej na gromadzeniu wpływów i niweczeniu wpływów przeciwnika.

Świat jest elastyczny i zależny od użytkownika. Skoro podręczniki sugerują "coś koło 5", to taka jest oficjalna propozycja twórców. Dla własnych potrzeb można to zmienić, a nawet nie zmieniając można stworzyć wampira o człowieczeństwie jakie nam się tylko podoba.

Nie ma sensu twierdzenie, że twórcy się mylą, bo przecież świat jest tylko wymyśloną karykaturą naszego i to od nas, a nie od mierzalnych zjawisk społecznych zależeć będzie końcowy efekt.
Należy oczywiście opierać się na własnych obserwacjach i przypuszczeniach, ale to nie jest "exact science", nie można przeprowadzić doświadczenia. Do świata podchodzimy od strony efektów, intuicyjnie. Dopiero potem próbujemy wymyślić im przyczyny.
Ostatnio zmieniony pt paź 26, 2012 10:19 am przez NoOne3, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Lord_Raziel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: pt sie 03, 2007 5:20 pm

śr sie 22, 2007 2:52 pm

NoOne3 pisze:
Należy oczywiście opierać się na własnych obserwacjach i przypuszczeniach, ale to nie jest "exact science", nie można przeprowadzić doświadczenia. Do świata podchodzimy od strony efektów, intuicyjnie. Dopiero potem próbujemy wymyślić im przyczyny.


Bardzo słuszna uwaga, z własnego życia wiem że bardziej rozwiniete jednostki zyją własnym kodeksem moralnym, stąd niemal zawsze u mnie na sesja były dość mocno zmodyfikowane rzuty na człowieczeństwo i masa ścieżek oświecenia, wszystko pod postacie graczy i bnów

Co do kanapek z szynką, to przynajmniej szynka się nie rusza i nie zapyta później czemu to zrobiłeś? Właśnie z takiego powodu pojawili sie wegetarianie i weganie czyż nie?
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

czw sie 23, 2007 12:55 am

Lord_Raziel pisze:
Co do kanapek z szynką, to przynajmniej szynka się nie rusza i nie zapyta później czemu to zrobiłeś? Właśnie z takiego powodu pojawili sie wegetarianie i weganie czyż nie?


Przeciętny wampir się przejmie narzekającym człowiekiem, niczym człowiek chrumkającą świnką :D

A "wegetarianie" to, myślę wygodny slang na wampiry nie ruszające ludzi (było chyba gdześ w starej edycji).

Lord_Raziel pisze:
bardziej rozwiniete jednostki zyją własnym kodeksem moralnym

Tylko, żeby się tym jednostkom nie zdawało, że wyświadczają ofierze przysługę. Nie wiem, czy subiektywna moralność to nie strzelanie sobie w stopę. W końcu gracz może stwierdzić, że nie grozi mu spadek człowieczeństwa, bo ludzie to dla niego nic i co się będzie bydłem przejmował.

Moglibyście opisać ideę "ścieżek oświecenia"? Nigdy nie wgłębiłem się na tyle w maskaradę.
 
Awatar użytkownika
AndrzejB
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 123
Rejestracja: ndz lut 26, 2006 10:35 am

czw sie 23, 2007 9:57 am

NoOne3 pisze:
Moglibyście opisać ideę "ścieżek oświecenia"? Nigdy nie wgłębiłem się na tyle w maskaradę.
Proszę bardzo. Ścieżki to takie alternatywne kodeksy moralne z własną hierarchią grzechów. Na ogół zupełnie odmienną od normalnej. Czasem trudniejszą w realizacji, choć na ogół przeciwnie - są liczne "ścieżki tego, co chciałbym robić i tak" (np. Ścieżka Duszy i Śmierci, Ścieżka Siły i Wewnętrznego Głosu - te akurat zapamietałem).

Na ogół ściezki były praktykowane przez Sabbat i klany niezależne (w końcu ideologią Sabatu było, że "pirami jesteśmy i nic, co ssie, nie jest nam obce", więc Człowieczeństwo trzeba wywalić).

Mechanicznie wartość ścieżki zastępowała Człowieczeństwo, ale z paroma wyjątkami. Afair kłaki wykrywały wampiry ześcieżkowione zawsze jako pomioty Żmija, niezależnie od wartości. Plus parę innych drobnych niedogodności.

Opisane są w Podręczniku Gracza i w podręcznikach do Mrocznych Wieków (tam jest ich nawet więcej), ale nie wiem, których.
A, osobiście spotkałem się z użyciem ścieżki raz. Imho raz za dużo.
 
Awatar użytkownika
bob_thorp
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 1:47 pm

czw sie 23, 2007 11:17 am

Odrobinę inaczej rzecz ujmując- ścieżki to rodzaje klatek trzymających Bestie na uwięzi.
O ile walka o człowieczeństwo ma bardzo silny wymiar etyczny i religijny (człowieczeństwo jest bardzo mocno powiązane z chrześcijańskim patrzeniem na świat, cała koncepcją grzechu i upadku) to ścieżki są bardziej świadomymi zasadami narzucanymi sobie przez wampira, który dzięki temu ma pewien zestaw narzędzi samokontroli.
Trudno to skumać z perspektywy tylko Maskarady bo tam człowieczeństwo i walka o nie, jest jak by naturalnym stanem wampira. Stajesz się wampirem i już rozpoczyna się walka z Bestią; walko o twoje człowieczeństwo/ dusze itd.
W DarkAges sprawa przedstawiała się odrobinę inaczej, bo człowieczeństwo było tylko jednym z wielu sposobów kontrolowania Bestii. Chodzi o alternatywną system wartości (nie koniecznie moralność) o nowe spojrzenie na świat i swoje w nim miejsce, oraz o dyscyplinę jaka musi wykazać się wampir działając wedle tych nowych zasad.
Ścieżki są interesujące, ale używałbym ich tylko w przypadkach BN-ów, użycie ich w zabawie odbiera postaci gracza tego „tragicznego” sznytu jakim jest: staczanie się ku przepaści.
Wampir na ścieżce Bestii, czy Śmierci jest jednak niezłym odpałem i istota totalnie Obcą. Łatwo taką postać prowadzić w karykaturalny sposób.
Zresztą, wszystko zależy od układu miedzy grającymi.
Co do nWODowego wampira - zastanawiam się czy wprowadzenie ścieżek nie skomplikuje i tak już dość rozbudowanych relacji społecznych. Czy przedstawiciele tego samego Przymierza będą wstanie współpracować ze sobą posiadając diametralnie różne systemy wartości?? Czy przymierza będą w ogóle możliwe?? Być może to właśnie przymierza stanowią rozwinięcie pomysłu ścieżek oświecenia z DA.
 
Awatar użytkownika
kris_h
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: sob cze 30, 2007 10:32 pm

czw sie 23, 2007 11:36 am

NoOne3 pisze:
Moglibyście opisać ideę "ścieżek oświecenia"? Nigdy nie wgłębiłem się na tyle w maskaradę.


Może oddam głos podstawce:

Wampir: Maskarada, 3 edycja pisze:
(...) Ścieżki istnieją po to, by zilustrować, jak całkowicie nieludzcy i oddaleni od rodzaju ludzkiego są Spokrewnieni i by dać im duchową ochronę przed pazurami Bestii. Używaj Ścieżek, kiedy opowieść lub postać tego wymaga, a nie po to, by uwolnić postacie od kar za umyślne morderstwo lub perwersję.


...

Co do nWODowego wampira - zastanawiam się czy wprowadzenie ścieżek nie skomplikuje i tak już dość rozbudowanych relacji społecznych. Czy przedstawiciele tego samego Przymierza będą wstanie współpracować ze sobą posiadając diametralnie różne systemy wartości?? Czy przymierza będą w ogóle możliwe?? Być może to właśnie przymierza stanowią rozwinięcie pomysłu ścieżek oświecenia z DA.


W ramach człowieczeństwa wampiry też mogą się różnić poglądami. Poza tym myślę, że w Requiem Ścieżki byłyby dostosowane bardziej pod ideę przymierza. Ordo Dracul mogłoby praktykować coś podobnego do starej Ścieżki Metamorfozy, Crone zapewne też szukałby metod zapanowania nad bestią, i tak dalej... W takim wymiarze Ścieżka jest w stanie podkreślić naturę przymierza i w jakiś sposób wyjaśnić funkcjonowanie starszych wampirów.
 
Awatar użytkownika
Mortis
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1074
Rejestracja: sob lut 21, 2004 9:39 am

pt wrz 28, 2007 5:10 pm

Być może moje pytanie nie do końca jest na temat, ale czy ograniczenie puli dla niektórych rzutów społecznych wynikających z niskiego społeczeństwa tyczy się także dodatkowej siły woli i modyfikatorów za okoliczności?
Z tekstu niejasno wynika, że tak, ale moim zdaniem to bez sensu.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt wrz 28, 2007 5:28 pm

Czlowieczenstwo ogranicza pule po jej skumulowaniu. Jesli masz Czlowieczenstwo 5, to nigdy nie osiągniesz większej puli w ciągu dnia, czy w kontaktach z ludzmi.
 
Awatar użytkownika
gervaz
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: sob lut 17, 2007 11:42 am

pt wrz 28, 2007 9:25 pm

a jak jest z dyscyplinami? np dominacją lub prezencją stosowaną na ludziach? tez czlowieczenstwo ogranicza, czy nie?
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

pt wrz 28, 2007 9:44 pm

a jak jest z dyscyplinami? np dominacją lub prezencją stosowaną na ludziach? tez czlowieczenstwo ogranicza, czy nie?


Nie ogranicza. Raz, ze byłoby to wyraźnie zaznaczone, tak jak przy Koszmarze i Magii Tebańskiej odnośnie wad klanowych Nosferatu i Gangrel. Dwa, że nie są to interakcje społeczne sensu stricte, ale próba wywarcia wrażenia na śmiertelniku poprzez moc Krwi.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt wrz 28, 2007 11:18 pm

Vukodlak pisze:
Nie ogranicza. Raz, ze byłoby to wyraźnie zaznaczone

Vampire the Requiem p. 185 pisze:
This limitation does not apply to Discipline powers that call for Empathy, Persuasion or Socialize in their dice pools, as these powers are supernatural in effect and thus outside the normal realm of experience governed by Humanity.
 
Awatar użytkownika
gervaz
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: sob lut 17, 2007 11:42 am

sob wrz 29, 2007 9:37 am

thx!
 
Awatar użytkownika
Anatanel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: śr lis 16, 2011 3:35 am

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 5:30 am

Moim zdaniem motyw Requiem to historia upadku danego wampira. Dobrym porównaniem będzie "Wywiad z wampirem".

Requiem nie tworzy historii wampirów - barbarzyńców ala W. Maskarada ze ścieżkami Oświecenia pozwalającymi bezkarnie mordować i diabolizować (były takie). Zamiast tego dostajemy opowieść mówiącą o nieuchronnym upadku i pogrążaniu się w szaleństwie nieumarłej istoty, zatracaniu się jej człowieczeństwa i pochłanianiu jej przez mroczną część natury - bestię.

Oczywiście to moje zdanie, a hero system można zrobić ze wszystkiego.
 
Awatar użytkownika
Theran HerbacianoMroczny
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 86
Rejestracja: pn maja 28, 2007 12:38 pm

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 1:54 pm

Osobiście to bym powiedział, że Wampir Maskarada też poniekąd był o upadku moralnym tyle, że nie graczy a pewnych BN-ów i dlatego ścieżki (w aspekcie powieści) jeszcze bardziej eksponowały fakt, że ci spokrewnieni upadli ale by ciągnąć walkę z bestią weszli w inny poziom potworności: zamiast być zdegenerowanymi revenantami (wg Rekwiem) zostali świadomymi potworami którzy chronią się jednymi wynaturzeniami przed drugimi. I przede wszystkim Maskarada nie stawiała moralnych rozróżnień (dobra Camarilla i zły Sabbat) tylko bardziej wybór pomiędzy złym a złym (zaginąć w Camarilli czy zostać rozszarpanym w Sabbacie? :p ) i nie narzucała/sugerowała co było dobre a co nie, był to po prostu świat potworów. Rekwiem jako, że jest o upadku człowieczeństwa akurat na moralności i człowieczeństwie bazować musi, inaczej koncepcja by się nie trzymała.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 2:50 pm

Zawsze uważałem to za grubo naciągane. Masa prawdziwych ludzi wyznaje różne dziwne ideologie i religie. Prawdziwe religie w okresach wojen wyznaniowych, faszyzm, komunizm, masa prawdziwych sekt - mogą produkować mniej lub bardziej masowo jednostki które wychodzą głęboko poza skalę człowieczeństwa Wampira.

Człowieczeństwo i moralność jako cecha ludzi jest przereklamowane. W moich kampaniach część wampirów stała się lepszymi istotami kiedy człowieczeństwo im spadło :)
 
Awatar użytkownika
Anatanel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: śr lis 16, 2011 3:35 am

Re: [Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 5:40 pm

Albiorix pisze:
Zawsze uważałem to za grubo naciągane. Masa prawdziwych ludzi wyznaje różne dziwne ideologie i religie. Prawdziwe religie w okresach wojen wyznaniowych, faszyzm, komunizm, masa prawdziwych sekt - mogą produkować mniej lub bardziej masowo jednostki które wychodzą głęboko poza skalę człowieczeństwa Wampira.


Mój drogi (tak sobie bezczelnie zacząć pozwolę) moralność jest to zbiór zasad w obrębie jednego kręgu kulturowego, określających co jest dobre a co złe. Istnieją również inne konkurencyjne normy postępowania, niemniej i one są po części zgodne z ogólnie panującymi w innych kręgach kulturowych normami.

Oznacza to, że kradzież jest kradzieżą, morderstwo jest morderstwem - od kręgu kulturowego (religii, filozofii itd.) zależy na którym szczebelku naszej hierarchii grzechów się one pojawią.

Nie ma tutaj miejsca na jakieś ścieżki oświecenia, które łamią wszystkie normy społeczne. Zaznaczę sobie, że do norm społecznych nie podciągniemy satanizmu, faszyzmu, skrajnego nacjonalizmu i komunizmu oraz innych skrajnych ideologi.
Jak już ktoś mądrzejszy ode mnie zauważył, nawet sam Himmler pisał, że SS-mani wykonujący egzekucje nie nadają się już do życia w normalnym społeczeństwie.

Wampiry to nie są udzie, to jest obcy gatunek. Problem polega na tym, że nikt wampirem się nie urodził. Wychodzi więc na to, że wampir w czystej swej formie to istota z moralnością na zera w pełni opanowana przez swoją bestię - cała reszta to są jedynie pozerzy starający się nadal udawać kogoś (człowieka) kim już nie są.


Nie mam niestety patentu na rację więc wszystko co wydaje się mieć sens, jest równe trafne jak powyższy wywód.
 
Awatar użytkownika
Headbanger
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: pt maja 21, 2010 12:34 pm

Re: [Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 6:00 pm

Anatanel ma punkt.

Poza tym to co innego zrobić coś dla siebie, a zrobić coś z rozkazu idelologii. Od tego drugiego jest System Tików zaprezentowany w Dogs of War, o którym wspomniałem z okazji innego tematu. Tiki nie pasują tylko do wilkołaczej harmonii, która jest "ścieżką oświecenia", dla wszystkiego innego co ma moralność/człowieczeństwo normalnie działa.

Alternatywnie wampiry dostały Atrocity w Danse Macabre...
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 6:11 pm

Najgorsze męty i zbrodniarze historycznych reżimów, tyranii, skrajnych odłamów religijnych - to podstawowy materiał na wampiry. Twarde sukinsyny mają dobrą przeżywalność przez wieki.

Wampiry to ludzie po przejściach. Wywodzą się z ludzkich kultur, mają ludzkie mózgi, w większości ludzki sposób myślenia. Wampiryzm zmienia trochę podejście do świata, ale nie tak bardzo jak niektóre choroby psychiczne. Wampiry to zakonserwowani ludzie. Większość swojej obcości zawdzięczają po prostu temu, że 50, 100, 300 lat temu, kultura i wartości były inne, całkiem obce właściwie. W przeciwieństwie do starych ludzi, wampiry nie zmieniają się, nie dojrzewają, nie dostosowują i nie słabną fizycznie. Babcia - rasistka (pamiętający czasy kiedy czarni nie mieli praw) może sobie pozrzędzić pod nosem, ale wampir rasista (pamiętający że czarni to rasa niewolników) to już problem :)
 
Awatar użytkownika
Theran HerbacianoMroczny
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 86
Rejestracja: pn maja 28, 2007 12:38 pm

[Requiem] Poziom człowieczeństwa

śr lis 16, 2011 6:46 pm

Generalnie według nWODA to wampiry nie mają żadnych szans na bycie dobrymi czy moralnymi bo są "buu" na starcie: Musisz żywić się krwią innych? -Zło; Masz w sobie coś co domaga się tłuczenia innych i picia jeszcze więcej krwi? -Zło; Żyjesz pardon istniejesz dostatecznie długo żeby patrzeć jak to co miało dla ciebie jakąkolwiek wartość rozpada się w twoich oczach? -Zło; Twoja krew służy zniewalaniu? -Zło; Na widok podobnych tobie nachodzą cię zwierzęce instynkty? Zło.... i można tak do rana; :evil:
WW na samym początku postawił sprawę jasno, że w Rekwiem nie gra się dobrymi bo żadnych dobrych wampirów nie ma (z ich defaultu). Oczywiście względem normalnych żyjących ludzi (łowcy się nie liczą bo biorą dopalacze :p) to cała wampirza egzystencja jest niemoralna. Zaś spokrewnionemu sam fakt potępienia nic nie pomaga ponieważ jest już na drodze w dół. Pytanie brzmi jak szybko spadnie on ? Czy stawi opór bestii? Jedyny punkt odniesienia jaki zostaje dla wampira to moralność człowieka, żeby mierzyć upadek (bądź jego brak). Ścieżki trochę burzą ten porządek bo pokazują, że można egzystować inaczej, że egzystencja nie jest wyłącznie związana z tym co utracił (swoje człowieczeństwo) ale z tym czym się stał i pozostanie..
Na marginesie dodam , że w dodatku Danse Macabre (?) umieścił coś ala ścieżki jako opcjonalne rozwiązanie... Ale wiadomo ostatni głos ma jak zawsze gracz znaczy Narrator.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości