@Serafin_Black
Gdyż jest to dyskusja totalnie bez poziomu, gdy jedna ze stron w ogóle nie przyjmuje do wiadomości argumentów drugiej strony
Dyskusja nie trzyma poziomu, kiedy jedna ze stron miast argumentować zaczyna obrażać przeciwnika. Natomiast jeżeli nie pozwalasz oponentowi posiadać przeciwnego zdania i przedstawiać go (a mniej więcej to właśnie robisz), to w ogóle nie ma mowy o dyskusji. IMHO
MorfiQ trochę za bardzo przejął się Twoim postem, natomiast Ty z całą pewnością przereagowałeś z odpowiedzią. Nie mówiąc o tym, że aby "karać" innych musiesz wpierw posiadać autorytet / władzę nad nimi. W tym wypadku po prostu wypowiedziałeś się w "emocjonalny" sposób - sprawiając, że ktoś inny poczuł się urażony.
@ dyskusja
Zawsze miałem problem z interpretowaniem Honoru i Chwały w L5R. I wydaje mi się, że najrozsądniej jest to czynić poprzez analizę w jaki sposób owe współczynniki wykorzystywane są w grze.
Chwała ma mechaniczne zastosowanie przy rozpoznawaniu poznawanych osób, związana jest także z pełnioną w klanie funkcją, a także dokonaniami postaci. Wynikałoby z tego, że Chwała jest miernikiem sławy, wpływów jakie dana osoba posiada, a także opinii o postaci. W tym ujęciu osoba o bardzo niskiej Chwale jest kimś wyjątkowo mało znaczącym, nieszczególnie szanowanym, nie zasługującym na żadne szczególne względy. Z kolei ktoś o bardzo wysokiej Chwale jest kimś wpływowym, podejmującym decyzje newraligiczne z punktu widzenia całego klanu, cieszącym się olbrzymim szacunkiem, a przynajmniej budzącym ogromny strach.
Z Honorem jest nieco trudniej, bowiem wpływa on na bardzo wiele rzeczy, pozostając przy tym stosunkowo "nieuchwytnym" współczynnikiem. Honor odpowiada więc za wiele testów i porównań, sprawiając że osoby o niskim Honorze są bardziej podatne na niektóre specjalne zdolności innych samurajów; może też w niektórych przypadkach zastępować umiejętności lub cechy. W tym ujęciu rzeczywiście w większym stopniu odpowiada on za to, w jaki sposób czuje się "sam ze sobą" dany Rokugańczyk, w mniejszy zaś w jaki sposób jest postrzegany. Honor jest więc czymś w rodzaju karmicznej aury, "pewności siebie" jaką emanuje każdy samuraj. To odpowiednik siły wiary, która pozwala fantastycznym kapłanom odpędzać nieumarłych, bądź też charyzmy, która pozwala przywódcom zyskiwać lojalność swych żołnierzy. To także odpowiednik "czystości", który pozwala świętym modlić się do swych bóstw opiekuńczych o cuda.
Tyle że dobre samopoczucie oraz opinia "społeczeństwa" - to naczynia połączone. Przykładowo Skorpion, wychowując się w klanie, w którym uczony jest, że lojalność jest najważniejsza, nie potrafi "intuicyjnie" zrozumieć, że dla przedstawicieli innych Klanów bardziej liczy się coś innego. Kiedy więc prowadzi publiczną dyskusję z dyplomatą Żurawia, ma trudniej - bo nie rozumie na jakie sformułowania słuchacze będą zwracać uwagę, a jakie zupełnie go w ich oczach pogrążą. Na dodatek, wszyscy "wiedzą" że samuraje Żurawia są bardziej "samurajscy" niż samuraje Skorpiona, Skorpion będzie więc zapewne "empatycznie" wyczuwał, że postrzegany jest znacznie mniej korzystnie niż jego oponent. W rezultacie będzie "czuł" się zdominowany przez pewnego swojej wyższości Żurawia, który w rezultacie będzie mógł wykorzystać wobec niego swoją zdolność specjalną. Jeśli jednak Żuraw byłby niehonornym bushido-łomcą, zaś Skorpion bardzo poważnie traktowałby nakazy Kodeksu (czyli był "frajerskim" junshinem), to właśnie Żuraw czułby, że nie jest wystarczająco "godny", i to emanująca ze Skorpiona prawość onieśmielałaby Żurawia w dyskusji. I wtedy swojej zdolności specjalnej nie zdołałby wykorzystać.
IMHO:
MorfiQ ujął to w sposób możliwie bliski oryginalnym zamysłom autorów.