Możliwe że temat już był, ale o polskim filmie usilnie staram się zapomnieć.
Trafiłem na trailer filmu o tytule 'The Wither'. Wiedźmin?

"A young boy, recently orphaned, is taken to England by his grandmother. At a hotel in which they are staying, a group of witches have gathered to prepare a plot to rid the world of all children"

Podróba.

Lol. Ciekawe, czy CDP wytoczy im proces.

A ja chętnie bym zobaczył pierwszego filmowego wiedźmina, nawet z tymi samymi aktorami, ale z porządnym scenariuszem.

Grom pisze:

A ja chętnie bym zobaczył pierwszego filmowego wiedźmina, nawet z tymi samymi aktorami, ale z porządnym scenariuszem.

Nie zapominaj o efektach specjalnych!

Przy dobrym scenariuszu niektóre dałoby się ominąć a i mniej by gryzły po oczach (czerw pustyni...znaczy wij leśny nie był taki zły na przykład)

Co więcej, przy grze aktorskiej Buzkówny wyglądał bardzo przekonująco.

Ją też można spokojnie wyciąć, przy dobrym scenariuszu

Grom pisze:

A ja chętnie bym zobaczył pierwszego filmowego wiedźmina, nawet z tymi samymi aktorami, ale z porządnym scenariuszem.

Taa. Ja też. I co z tego. Mam wrażenie że wszystkie ekranizacje kręcone w Polsce i tak ktoś zepsuje.

Rzecz w tym, że tak naprawdę oni kręcili serial. Film był produktem ubocznym - składa się po prostu z fragmentów serialu. Co gorsza, z pomieszanych na chybił trafił fragmentów, które nie układają się w żadną spójną historię, naprawdę wątpię, żeby ktokolwiek, kto nie czytał książek, połapałby się o co chodzi.
Dlatego, o ile serial - choć kiepski - dało się oglądać, o tyle film jest tragiczny. W zasadzie to mógł on wyrządzić sporo złego. Wyobraźcie sobie człowieka, który jak każda światła i kulturalna osoba, uważa, że fantastyka jest z definicji głupia. Powiedzmy, że zobaczył, że do kin wchodzi ,,Wiedźmin" i sobie pomyślał ,,no może dam szansę tej fantastyce, może nie jest taka głupia". Niestety, po wyjściu z kina stał się jeszcze bardziej pewny, że fantastyka to chłam - co gorsza, zyskał tego empiryczny dowód

Grom pisze:

A ja chętnie bym zobaczył pierwszego filmowego wiedźmina, nawet z tymi samymi aktorami, ale z porządnym scenariuszem.

Ja także. Zwłaszcza, że aktorzy zasadniczo bardzo dobrze zagrali. Role Żebrowskiego, Zamachowskiego, Kozłowskiego czy Ferencego były znakomite. W Hollywood to oni byliby gwiazdami.

Żebrowski owszem. Za to Zamachowski mnie dobijał. Uważasz że nadawał się do roli barda? Można chyba znaleźć aktora który potrafi śpiewać?
Zaniedbanie takich drobiazgów jak fioletowe oczy Ciri i zielone Yennefer. W książce były gotowe dialogi, w filmie prawie wszystkie zignorowane. Głupie zmiany fabuły. Zupełnie tego nie rozumiem. Dobra opowieść zmieniona na gorszą fabułę. Może powinienem odszukać nazwisko scenarzysty i nigdy, pod żadnym pozorem nie oglądać filmu nakręconego na podstawie jego scenariusza.
Czy kiedykolwiek pojawią się dobre, polskie filmy fantasy?

Zgadzam się z komentarzami: ten trailer to ewidentna ściema. Sceny z drugiej części "Hellboya", a nawet samej gry można rozpoznać bez problemu.

Yabu, właśnie wskazałeś powód dla którego będzie naprawdę trudno o dobrą Polską fantastykę. Earlowi (i mi, sd) podobała się kreacja Zamachowskiego. Zauważyłem to już przy ocenie Ogniem i Mieczem, czy Bitwy Warszawskiej. Wiele słabych produkcji sprawiło, że obecnie wszystkie nasze oceniamy źle i bardziej krytycznie niż zagraniczne.
Dlatego uważam, że o ile stworzenie takiego filmu lub serialu by było w naszym zasięgu to zrównalibyśmy go z ziemią, ze zwykłego przyzwyczajenia.

Przykre, ale masz rację. Po kilku rozczarowaniach unikam polskich filmów, nawet gdy są chwalone.

@ yabu

Wiesz co było błędem scenarzysty? To, że zamiast sagi wziął w obróbkę zbiór opowiadań, które często pasowały do siebie niczym pięść do nosa. Trudno z takich, często oderwanych od siebie, elementów, stworzyć spójny obraz. Gdyby natomiast chciał sfilmować 5-tomową sagę, to myślę, że znacznie lepiej by mu to wyszło, bo miał już gotowy ciąg fabularny.

Niemniej był to błąd.

No chyba nikt nie twierdzi, że Wiedźmin został nakręcony bez błędów?:)
Aczkolwiek, kiedyś w necie krażyła ponoć oryginalna wersja scenariusza. Skupiał się on na romansie Geralta z Yen i zawierał o wiele więcej dialogów oraz scen wyjętych wprost z opowiadań

Niestety, Yabu, masz całkowitą rację, że to był błąd. Gdyby Sapkowski sprzedał prawa do ekranizacji jakiemuś Warner Bros czy Columbia Pictures, to może powstałaby z tego produkcja w jakiejś mierze porównywalna z "Władcą Pierścieni".

Aby sprzedać prawa do jakiejś amerykańskiej wytwórni filmów, książka musiałaby być tam znana. Była w ogóle wydana na zachodzie? Choć niby gra jest znana, może to by wystarczyło.

Ba, trzeba byłoby zapytać się samego autora. Nie słyszałem o tym, by była tłumaczona na obce języki, ale ja nie jestem Sapkowskim czy wydawcą jego książek.

Gdzieś wpadła mi w oko informacja o tłumaczeniu na Czeski, Rosyjski, Niemiecki i Angielski. Możliwe i inne języki, nie pamiętam.

Dwie książki Sapkowkiego zostały przetłumaczone na angielski, zapewne po wydaniu gry

http://www.amazon.com/The-Last-Wish-And ... 485&sr=1-1
http://www.amazon.com/Blood-Elves-Witch ... 597&sr=1-2

O, jak to czasem warto poszperać w internecie. Ciekawe, jaki był oddżwięk.

Z tego co przeglądałam i czytałam książki zostały raczej dobrze przyjęte.Są dość wysoko oceniane przez czytelników.

O ile pamiętam, Gollancz wydał po angielsku całą sagę i "Ostatnie Życzenie". Nie wiem natomiast, czy wydali "Miecz Przeznaczenia". Na rosyjski, czeski, niemiecki i hiszpański przetłumaczyli jeszcze wcześniej.

A tak w ogóle, może udałoby się wkręcić HBO w produkcję serialu?

Noo ba! To byłoby niezłe.

A jak właściwie był popularny ten serial na podstawie Martina?

A ja tu się nie zachwycę. GoT mnie zniesmaczyła, tak jak wszystkie inne seriale HBO poza Kompanią Braci.

Czemu? Rzym był niezły.