Zrodzony z fantastyki

 
KosmicznyKartofel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: ndz kwie 15, 2012 9:24 pm

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

ndz kwie 15, 2012 9:28 pm

Po jednej, bardzo emocjonującej sesji doszliśmy do wniosku, że wypadałoby zapisać choć strzępki i podzielić się wspomnieniami z innymi. Zacznijmy od naszego jakże lubiącego się składu.

MG - wredny, niedobry, znęca się nad graczami, czyli ogólnie zło wcielone. Dość mocno korzysta z przywileju prima noctis ( http://ksiazki.polter.pl/zigzak-Kobiety ... ady-b13426 ). Chamski.

Gracze:

Herman jako Tom Lee - mały, snobistyczny tchórz. Uważa siebie za łowcę mutantów, ale nie potrafi ustrzelić słonia z odległości dwóch metrów. Lubi zastawiać sidła. Chamski.

Czaki jako Ned - dwudziestodwupalczasty mutek, wygląda, jakby urwał się z choinki. Ze względu na wiek postaci nazywany "Młodym", mimo, że nie on jest tu najmłodszy. Chamski.

Wytrzeszcz jako wredny inżynier Jack, który ciągle się wymądrza. Ogląda gej porno (świadomie) i ładuje baterie trzepiąc latarką. Do tego jest medykiem, który zdaje nawet na farcie. Chamski.

Zuza jako Reeva - ludzie mają problem stwierdzić kto jest bardziej walnięty: ona czy jej postać - kleptomanka, okradająca zwłaszcza snobów. Ewidentnie zabujała sie w MG ale jak na razie się do tego nie przyznaje (patrz obiektywizm). Też chamska.

1. MG musi być obiektywny - absolutnie nie ma na to wpływu graczka siedząca mu na kolanach, od czasu do czasu grożąca drewnianą kataną. Wojna na spojrzenia się nie liczy. Szepty MG typu "To co się dzieje z postacią Hermana?" skierowane do koleżanki są jak najbardziej na miejscu.

2. Przed sesją należy schować całą broń oraz atrapy - patrz punkt powyżej. Golenie mistrza gry drewnianą maczetą również nie należy do rzeczy pożądanych na sesji, do tego dochodzi rzucanie łukiem i oszczepem we współgraczy. Niestety, worków z kośćmi nie można chować, a one też uchodzą za broń.

3. Równy "czas antenowy" dla wszystkich graczy - MG przystawiający się do graczki - 96%, reszta po 1%.

4. Absolutny brak bulwersów, typu:
<Czaki> - Przestańcie się już przymilać i gramy!
<MG> * obejmując graczkę * - Kto tu się niby przymila? No chyba nie my?

5. Stoicki spokój i opanowanie na sesji.
<Jack> - Zamknij ryj, ruska pierdoło!
<Tom> - Nie zamknę!
<Jack> - Czy Ty wiesz, KIM JA JESTEM?
<Tom> - Nie wiem!
<Reeva> - * wbiega wściekła do pomieszczenia * JAPA, GOŁĄBECZKI!

6. Brak rasizmu i tolerancja religijna.
* kłótnia kłótnia kłótnia *
<Reeva> - Dobra, Snoby, Żydy i Mutanty, idziemy!

7. Oszczędność amunicji. Zwłaszcza w sytuacji, gdy po podwórku kręci się koleś, który chce zabić drużynę. Co robi graczka? Mimo braku tejże umiejętności, bierze karabin maszynowy, który jest jej ulubioną bronią, wsadza w dziurę w ścianie i rzuca dwie serie po całym podwórku. Oczywiście zapominając, że wyszedł tam ich przewodnik, bez którego najprawdopodobniej zginą zagubieni na pustkowiu.

8. Minimalizacja strat - przecież wszyscy dobrze wiedzą, że nalewanie coli obok stosu podręczników jest nierozsądne. Rzucanie poduszką w tamtym kierunku również.

Tak mniej więcej wyglądają sesje naszej ekipy, gdyby je wypunktować. Absolutnie nic nie jest przerysowane, zwłaszcza relacja graczki z MG. Jesteśmy sami, czy może u kogoś też zdarzają się sesje o podobnym "klimacie"? :wink:

P.S.: Nasze pięć błyskotliwych umysłów nie miało pojęcia, do jakiego tematu by przypasować ten post. Więc z góry przepraszamy szanownych moderatorów.
 
Rozti
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: pn cze 07, 2010 8:14 pm

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

ndz kwie 15, 2012 9:47 pm

Z tego co opisałeś główną przyczyną konfliktów i niezadowoleń jest Zuza i MG.
prosta rada - zmieńcie MG lub wywalcie graczkę
 
Awatar użytkownika
gacoperz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1397
Rejestracja: sob paź 01, 2011 8:44 am

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

ndz kwie 15, 2012 9:55 pm

Jak wyżej, tylko "i" w miejsce "lub".
 
Awatar użytkownika
Armoks
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: pn lip 07, 2008 3:26 pm

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

wt kwie 17, 2012 11:21 am

Gdyby przyszło mi grać taką sesję, z pewnością wyszedłbym stamtąd bez słowa i więcej nie wracał.

Toście się dobrali, wszyscy chamscy w drużynie, łącznie z MG.
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

wt kwie 17, 2012 11:28 am

Sądzę, że to prowokacja. Podejrzany nadmiar czynników destrukcyjnych w podanym przykładzie.
 
Awatar użytkownika
Grom
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 325
Rejestracja: pt sty 06, 2006 9:05 am

Re: [Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w

wt kwie 17, 2012 11:49 am

A i wszystkie elementy nad tym pracowały co widać tutaj: "P.S.: Nasze pięć błyskotliwych umysłów nie miało pojęcia, do jakiego tematu by przypasować ten post."
 
KosmicznyKartofel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: ndz kwie 15, 2012 9:24 pm

Re: [Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w

czw kwie 19, 2012 9:12 pm

Rozti pisze:
Z tego co opisałeś główną przyczyną konfliktów i niezadowoleń jest Zuza i MG.
prosta rada - zmieńcie MG lub wywalcie graczkę


A kto mówił o konflikcie jakimś istniejącym?


Armoks pisze:
Gdyby przyszło mi grać taką sesję, z pewnością wyszedłbym stamtąd bez słowa i więcej nie wracał.


Nie dziwne. W końcu w temacie napisane jest "jak NIE powinna wyglądać sesja". Akurat tą pograliśmy na luzie, w ramach "odpoczynku" po Ucieczce Z Miasta Maszyn (która była bardzo trudna notabene). A że wyszło jak wyszło... :razz:

von Mansfeld pisze:
Sądzę, że to prowokacja. Podejrzany nadmiar czynników destrukcyjnych w podanym przykładzie.


To akurat nie do końca prowokacja. Podkoloryzowany został pkt 3 głównie. A tak to wszystko zdarzyło się naprawdę :razz: No i się wszystkim podobało (tak, jest to możliwe nawet...).
 
Rozti
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 82
Rejestracja: pn cze 07, 2010 8:14 pm

Re: [Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w

pt kwie 20, 2012 11:57 pm

KosmicznyKartofel pisze:
Tak mniej więcej wyglądają sesje naszej ekipy, gdyby je wypunktować. Absolutnie nic nie jest przerysowane, zwłaszcza relacja graczki z MG.

KosmicznyKartofel pisze:
Nie dziwne. W końcu w temacie napisane jest "jak NIE powinna wyglądać sesja". Akurat tą pograliśmy na luzie, w ramach "odpoczynku" po Ucieczce Z Miasta Maszyn (która była bardzo trudna notabene). A że wyszło jak wyszło...

czy to sobie nie przeczy? Najpierw piszesz o tym, jak wyglądają wasze sesje, a później piszesz, że to była tylko jedna sesja.

Odnośnie konfliktów o których pisałem:
KosmicznyKartofel pisze:
1. MG musi być obiektywny - absolutnie nie ma na to wpływu graczka siedząca mu na kolanach, od czasu do czasu grożąca drewnianą kataną. Wojna na spojrzenia się nie liczy. Szepty MG typu "To co się dzieje z postacią Hermana?" skierowane do koleżanki są jak najbardziej na miejscu.

3. Równy "czas antenowy" dla wszystkich graczy - MG przystawiający się do graczki - 96%, reszta po 1%.

itp. Czy mylę się, twierdząc że te sytuacje się nie podobały? Czyżby niezadowolenia?
KosmicznyKartofel pisze:
To akurat nie do końca prowokacja. Podkoloryzowany został pkt 3 głównie.


jeżeli to nie jest prowokacja, to czemu przeczysz swoim słowom zawartym w pierwszym poście. Czemu miało służyć założenie wątku? Pokazaniu się?
 
KosmicznyKartofel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: ndz kwie 15, 2012 9:24 pm

[Neuroshima] Wspomnienia z sesji - czyli jak nie grać w RPG.

sob kwie 21, 2012 10:50 pm

Rozti pisze:
czy to sobie nie przeczy? Najpierw piszesz o tym, jak wyglądają wasze sesje, a później piszesz, że to była tylko jedna sesja.


Błąd tekstowy. Racja. Dzięki za zauważenie. Nie wykryty na etapie redakcji tekstu.

Rozti pisze:
itp. Czy mylę się, twierdząc że te sytuacje się nie podobały? Czyżby niezadowolenia?


Podobały się + niżej.

Rozti pisze:
jeżeli to nie jest prowokacja, to czemu przeczysz swoim słowom zawartym w pierwszym poście. Czemu miało służyć założenie wątku? Pokazaniu się?


To jest satyra. Taki żart który trochę niektórzy zaczęli brać nazbyt poważnie. Sesja się zdarzyła naprawdę ale była wyjątkiem. Jest za dużo żeby trafić do np "kfiatków z sesji" (czy jakoś tak to sie piszę, sory z góry za błąd) więc stąd nowy temat

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość