Podejście Kastora - że to eksperyment, brzmi całkiem sensownie
Dzięki temu można także wyjaśnić pewne różnice biologiczne.
Elfy to nie Eldarzy, ale stworzenia genetycznie podobne, aczkolwiek w pełni "skonstruowane".
Krasnoludy podobnie, chociaż tutaj jest problem, bo te kurduple w 40k jak pamiętam, mają genezę bardzo ludzką (planety o dużej grawitacji czy jakoś tak). No ale może coś tam żabole eksperymentowały. Podobnie z niziołkami. Wariacje genów w jakimś aspekcie, tak aby udało się zrobić sprawdzić wpływ Chaosu (nizioły są chyba całkiem odporne ale przypłaciły to kiepskimi parametrami fizycznymi).
Orki, to zupełnie inny, sztuczny, gatunek, powielający wiele schematów zachowań, ale mniej biologię. Inwazja prawdziwych orczych grzybów, zniszczyła by tak prymitywny świat bardzo szybko.
Pewnym problemem jest kwestia magii i bóstw Starego Świata. Otworzenie planety na wpływy Chaosu, aczkolwiek niewielkie, to rzecz oczywista. Trzeba sprawdzić jak będą się obiekty zachowywać. Tylko jak tłumaczyć te pomniejsze bóstewka, które jednak nie są zbyt złe. Owszem, moc mają niewielką w porównaniu do bogów Chaosu, ale na tyle, że mogą ich wpływ lokalnie cofać. To nie wiem jak można by zasymulować...