Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Helldog
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 568
Rejestracja: sob sie 18, 2007 4:33 pm

Skala mocy DnD

sob sie 29, 2009 12:10 am

Jak dla mnie Gandalf ma zapewne po trochu ze wspominanych tu klas czarujących.
Możliwe, że posiada parę poziomów Czarodzieja, nawet takiego przypomina (ah te stereotypy, nawet ja się ich nie ustrzegę :razz:), nie mówiąc już o takich drobiazgach jak rozległa wiedza (bodajże DnD'kowa geografia i historia; może coś więcej, ale nie pamiętam książki).
Z drugiej jednak strony nie kojarzę żeby nosił ze sobą księge zaklęć, więc chyba bardziej pasowałyby poziomy Zaklinacza (wyjaśniałoby to po części ograniczenie w liczbie znanych czarów).
Prawdopodobnie oprócz klasy Czarodzieja i/lub Zaklinacza ma też kilka poziomów Druida.
Patrząc na waleczność z jaką Gandalf walczył, można przypuszczać, że ma też kilka poziomów Wojownika (lub innej klasy walczącej, choćby Shwashbucklera).
Jeśli połączyć to wszystko razem wychodzi na to, że Gandalf może być wysokopoziomowcem i nadal nie być na tyle potężnym czaromiotaczem, by zaraz musiał miotać deszczem ognistych kul, czy też zabijać spojrzeniem.

Takie jest moje zdanie w tej kwestii. Jeżeli offtopuję, to przepraszam. Nie obrarzę się jeśli ten post zostanie skasowany.

[offtopic] BTW. Piszecie, że LoTR jest całkiem oderwany od DnD, gdyż jego autor nawet nie słyszał o tym systemie (co jest dziwne, bo przecież jest jego pomysłodawcą [nawet jeśli nieświadomym] :razz:), ale czy to naprawdę ma jakieś znaczenie? Z tego co podłapałem w innych działach, wiele różnych światów, książek, settingów, czy konwencji jest konwertowanych także pod d20. Pewnie jest z tym wiele roboty, ale nie jest to niemożliwe. Z LoTR'em jest o tyle łatwiej, że jest całkiem podobny do domyślnego świata DnD. Są w nim elfy, krasnoludy, niziołki/hobbity. A to, że niektóre postacie nie pasują do mechaniki to także nie tak wielki problem. Przecież DnD'kowy odpowiednik Gandalfa, Aragorna lub Froda nie musi być w 100% taki jak ten z książki.[/offtopic]
Ostatnio zmieniony sob sie 29, 2009 12:14 am przez Helldog, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

Skala mocy DnD

sob sie 29, 2009 12:52 am

Ludzie na tym forum mają jakąś reakcję alergiczną na takie konwersje. Zaraz zaczynają się narzekania typu "łeee, po co to, przecież tak się nie da dokładnie, to się nie łączy w żaden sposób" itp.

Dla zabawy, ludzie. Dla rozrywki. Wszyscy wiedzą, że takich rzeczy, jak mity greckie czy Władca Pierścieni, nie da się dokładnie przenieść na D&D. Co nie znaczy, że dla zabawy nie można tego spróbować zrobić jak najdokładniej.

Fajnie, że wszyscy to rozumieją i nie kłócą się, jakby zmieniali Konstytucję RP. Brawo. Jestem z was dumny.
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

Skala mocy DnD

sob sie 29, 2009 10:33 am

Ja osobiście nie pojmuję dlaczego tak wielu ludzi uważa za punkt honoru żeby rozpisywać postacie jako wysokopoziomowe. W ogóle to w pierwszym poście tematu chodziło o to że D&D ma szalenie ostrą krzywą potęgi która na 20 poziomie dochodzi do Dragon Ball Z.

A w kwestii Gandalfa - artykuł sprzed ponad ćwierć wieku: "Gandalf miał tylko piąty poziom!" Billa Seigmana opublikowany w dawnym Dragonie
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

Skala mocy DnD

sob sie 29, 2009 10:43 am

Varmus pisze:
Ludzie na tym forum mają jakąś reakcję alergiczną na takie konwersje. Zaraz zaczynają się narzekania typu "łeee, po co to, przecież tak się nie da dokładnie, to się nie łączy w żaden sposób" itp.

Dla zabawy, ludzie. Dla rozrywki. Wszyscy wiedzą, że takich rzeczy, jak mity greckie czy Władca Pierścieni, nie da się dokładnie przenieść na D&D. Co nie znaczy, że dla zabawy nie można tego spróbować zrobić jak najdokładniej.


Chęć konwersji rozumiem, tylko nie używajcie słowa Gandalf "był" zaklinaczem, tylko w DnD "byłby" zaklinaczem. Problem z Gandalfem jest największy (z Sarumanem pewnie podobnie), bo nie jest to zwykły człowiek, tak jak Boromir, czy nawet Aragorn (a i tu pojawiają się kwestie, że ci są ze szlachetnych rodów itp. itd.). Jeżeli zaczynacie konwersję tej postaci i wymienianie leveli. musicie wziąć pod uwagę, że część z magii, którą widzicie u Tolkiena, to nie czary, a moce przypisane do Majarów/przedmiotów, których Gandalf używa. Żeby zacząć konwersję Gandalfa, należy najpierw stworzyć rozpiskę Majara / rozpiskę pierścienia, który nosi / rozpiskę Glamdringa, a to, co zostanie podzielić między klasę maga, przy czym i tu należałoby zrobić rozpiskę, by oddzielić Gandalfa Szarego od mocniejszego Gandalfa Białego. Taka konwersja opierać się będzie na strasznych domniemaniach, wymagać będzie OGROMNEJ wiedzy o postaci i nadal będzie nieudolna, pomijając fakt, że zajmie to ogrom czasu i wysiłku. Dlatego sprzeciwiam się czemuś takiemu, rzec można, dla dobra ogółu.

PS: ten tekst u góry bardzo fajny, tyle, że powstaje pewna przepaść w samym świecie Śródziemia. Jeżeli z Gandalfa zrobimy postacią 5 poziomu, to reszta postaci będzie miała chyba poziom -15. Chyba, że gramy na zasadach epic6 (nawet wtedy należałoby mu dać 6). Sam autor na końcu ma wątpliwości.
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

Skala mocy DnD

sob sie 29, 2009 8:33 pm

Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Chęć konwersji rozumiem, tylko nie używajcie słowa Gandalf "był" zaklinaczem, tylko w DnD "byłby" zaklinaczem.
To, drogi współforumowiczu, jest czepianie się słówek.
Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Problem z Gandalfem jest największy (z Sarumanem pewnie podobnie), bo nie jest to zwykły człowiek, tak jak Boromir, czy nawet Aragorn (a i tu pojawiają się kwestie, że ci są ze szlachetnych rodów itp. itd.). Jeżeli zaczynacie konwersję tej postaci i wymienianie leveli. musicie wziąć pod uwagę, że część z magii, którą widzicie u Tolkiena, to nie czary, a moce przypisane do Majarów/przedmiotów, których Gandalf używa. Żeby zacząć konwersję Gandalfa, należy najpierw stworzyć rozpiskę Majara / rozpiskę pierścienia, który nosi / rozpiskę Glamdringa, a to, co zostanie podzielić między klasę maga, przy czym i tu należałoby zrobić rozpiskę, by oddzielić Gandalfa Szarego od mocniejszego Gandalfa Białego.
Ktoś nam broni to robić?
Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Taka konwersja opierać się będzie na strasznych domniemaniach, wymagać będzie OGROMNEJ wiedzy o postaci i nadal będzie nieudolna, pomijając fakt, że zajmie to ogrom czasu i wysiłku.
I, czego zdajesz się nie zauważać, właśnie tutaj kryje się cała zabawa. W domysłach - jak, co, gdzie, dlaczego i czy tu biją.
Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Dlatego sprzeciwiam się czemuś takiemu, rzec można, dla dobra ogółu.
Nie, kochanieńki. Sprzeciwiasz się temu, bo tobie coś takiego nie pasuje. Nie podobają ci się takie procedery, nie znajdujesz w nich przyjemności, denerwują cię - twoje święte prawo. Nikt normalny nie ma zamiaru zmuszać cię, by ci się to spodobało. Tylko, że jest jeszcze druga strona medalu - nie można kogoś zmusić, żeby takie dywagacje znielubił. Nikt nie każe ci tego czytać, więc jeśli takie tematy podnoszą ci pokrywkę - nie czytaj, nie pisz. Wszyscy na tym skorzystają, zwłaszcza ty, a dokładniej twoje nerwy. Chyba, że lubisz się wkurzać. Co, swoją drogą, jest całkiem ciekawą odmianą masochizmu.
Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Jeżeli z Gandalfa zrobimy postacią 5 poziomu, to reszta postaci będzie miała chyba poziom -15.
I na koniec na temat - co sprawia, że myślisz, że taki Gandalf był znacznie potężniejszy niż taki np. Aragorn? Miał przewagę, to fakt, w postaci władania praktycznie niespotykaną w Śródziemiu magią.
No, był też Majarem. Istotą, z braku lepszego określenia, pozaziemską. Odwzorowując Śródziemie w D&D, mielibyśmy świat low magic, a Gandalf miałby kostki przybysza (może tylko je). Bo, w sumie, rozpisanie Mithrandira jako przybysza z pięcioma-sześcioma KW, pozwalającymi mu na rzucanie czarów jak zaklinacz 5-6 poziomu (analogicznie, jak u Rakszasy) i kilkoma silnymi magicznymi przedmiotami byłoby chyba najwierniejsze.
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Skala mocy DnD

ndz sie 30, 2009 12:23 am

Malaggar,

Ależ oczywiscie ze były znane. W średniowieczu nawet.

Varmus,

Sauron i Balrog też byli majarami. Zaś Galadriela znała światło drzew. Pamiętacie opis Glorfindela? To ona była taka, tylko troszke bardziej. W końcu prawie sama (bo tko mial jej pomóc, Celeborn?) zburzyła Dol Guldur. Zburzyła mury.

A że kolega Ramirez Kelebrin Ruth, się czepia słówek, to słusznie, bo Gandalf nie występował w D&d więc trzeba uzyc trybu przypuszczającego. Gramatyka tego wymaga.

A bronić nikt nam nie broni, ale byłoby to trudne, żmudne, nie zgodne z mechaniką (utrata poziomów kosztem innych? no sorry Jones...)

A Gandalf był potężniejszy na takiej samej zasadzie na jakiej np. smok (weżmy wielkiego złotego jeszczura) jest lepszy od drowa (weżmy 10 poziomowego wojownika). Tak samo zasadne porównanie.

Krzemien,

A kto mówił o przekładaniu broni? Mówiliśmy o mocy Glamdringa do wywoływania błyskawic...
A jak już to ostry długi miecz +2 zguby goblinoidów i wyładowania.

A dyskusja który poziom mógłby mieć Gandzio jest bez sensu. bo nie znamy mocy Majarów. I istarich Więc równie dobrze moze miec poziom 1 (ba, 0'wy nawet) lub nawet pięćdziesiąty. Zresztą jak komuś brakuje opisów czarów to niech poczyta sobie opisy z Podrecznika Gracza.

Jeszcze bym sie po produkował ale mi sie nie chce :)
 
Awatar użytkownika
goracepapu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 801
Rejestracja: czw lip 30, 2009 9:44 pm

Re: Skala mocy DnD

ndz sie 30, 2009 1:21 am

Jeżeli chcielibyśmy przełożyć postacie z Tolkiena na dnd, co zapewne nie jest trudne, a raczej mozolne byłyby to postacie w granicach 6 poziomu. Oczywiście przy założeniu, że nie domniemamy żadnych ich kosmicznych mocy, a jedynie wzorujemy się na tym co było w filmie/książce.

a)Boromir poległ walcząc z orkami...Patrze w SRD i widzę, że ork ma skale wyzwania 1/2...przepak. A w książce jest napisane, że był on jednym z najlepszych ludzkich wojowników. Czyli skoro poległ w walce z 20 orkami to nie może mieć więcej niż 5/6/7 poziomu.
b)Aragorn i reszta standardowej drużyny pierścionka tak samo, przy czym Frodo i reszta kurdupli coś około 2 łotrzyka
c)Problem jest z Gandalfem, który jest ponoć potężnym czarodziejem i Majarem (cokolwiek by to znaczyło). Jako czarodziej popisuje się podpalaniem ogniska, iluzją koni w wodzie i błyskawicą czyli max 5 poziom. Przy walce z balrogiem posługuje się magicznym kręgiem i roztrzaskaniem... poziom czarodzieja 5. Należy przy tym zwrócić uwagę, że balrog NIE musi znaczyć balor. Może to być np. Hezrou albo inny szmaciany demon/diabeł. Przy czym ponoć błyskawice pochodzą od miecza , a moc światła od pierścionka czy tam laski...więc potężny gandalf ma tylko potężne przedmioty do których nawet nie potrzeba UMD(używania magicznych urządzeń)...Jawna kpina prawda? Kolejnym punktem jest to ,że gandalf nie potrafi się teleportować ... 9 poziom czarodzieja a używa konia!(phantom steed 5 poziom czarodzieja).
Podsumowując potęga postaci zależy od tego co dana postać potrafi zrobić, jakie trudności przezwyciężyć a nie od tego jak daną postać opisuje autor(tzn. jezeli gandalf jest super hiper mega przepakiem jeżeli chodzi o świat Tolkiena, to nie znaczy, że ma 20 poziomów w dnd, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że świat Tolkiena jest low magic oraz raczej dark fantasy więc super mega hiper bohaterów jest około 40[oczywiście przesadzając] na cały świat a reszta to wieśniacy)

Sam osobiście dałbym Gandalfowi poziom 7 czarodzieja( duża ilość wiedzy) z jakąś extraplanarną rasą, ponieważ jak podkreśla ciągle Ramirez większość jego mocy pochodzi od przedmiotów których może używać każdy. Jeżeli miałbym podążać mroczną ścieżką mocy(tzn. maksymalnie ograniczyć poziomy a nadal robić to co ten stary dziad) to dałbym mu poziom 1 commonera rasa assimar z 18 int i 18 wis i 3 skilami wiedzy na maxa bo resztę zrobią przedmioty.

Przy okazji jeżeli chodzi o FR to większość postaci na 7/8 poziomie jest w stanie pokonać takie przepaki jak drizzt na 17 poziomie, który nic nie umie.ILOŚĆ poziomów nie jest miarą potęgi postaci, a jest nią to co postać potrafi zrobić. Wyżej wymieniony drizzt (specjalnie z malej litery) jest po prostu śmieszny , gdyż spróbóucie postawić go przeciwko 3 olbrzymom i wygrać ten pojedynek tak jak w książkach. Przy kp 20 i obrażeniach rzędu 10 jest to raczej śmieszne a wręcz żałosne.

Uważam również, że dawaniem potężnym postaciom dużego poziomu jest błędem ludzi, którzy nie znają się na mechanice i możliwościach dnd na niskich poziomach, a jedynie wzorują się na poziomie jako odzwierciedleniu potęgi postaci co jest błędem!! Dobrze zoptymalizowany wojownik/mag/łotrzyk( a raczej taka powinna być postać najlepsza w swoim fachu na świecie) przy poziomie 5 NISZCZY innych przeciwników na poziomie 1(bo przecież wieśniak/strażnik/ żołnierz nie ma poziomu 100). Należy przy tym zwrócić szczególną uwagę, że postać bohaterów w dnd rośnie wykładniczo(tzn wojownik na 15 poziomie powinien pokonac 3x 12 poziom).

Życzę miłego pastwienia się nad moim językiem polskim :D

Przy okazji pierścień forda( tak forda) jest to pierścień niewidzialności przy czym jest przeklęty...i to dość potężnie, ściga nas stado obłąkanych potężnych zdziczałych a wręcz upierdliwych starych panów na koniach/nazgulolotach(nie pamiętam nazwy :D) Popatrzmy... pierścień niewidzialności 20.000gp w sumie dużo stać na tyle postać 12 poziomu, ale uwzględniając klątwę osobiście nie dałbym więcej niż 5,000 gp za niego( oczywiście jest to prywatna osobista ocena z którą nie wszyscy muszą się zgadzać, jednakowoż stać się niewidzialnym dla wieśniaka i ściągnąć na siebie panów na wywernach nie jest zaje*biście mądrym pomysłem).Uwzględniając zasady dnd... postać na 6 poziomie jest w stanie pozwolić sobie na ZWYKŁY przedmiot o takim działaniu na 6 poziomie...a skoro jest to epicki unikat to jako główny wątek kampanii ma go na 3 poziomie...Oczywiście jest to subiektywna logika, przy czym dla mnie bardzo trafna...ale w końcu ja to pisałem :D

Właśnie zauważyłem, że drizzt ma will save=+7...mag 9 poziomu czarem dominate, person ma (10+5int+2g.spell focus)
ma 50% na zdominowanie go...Więc podrzędny czarodziej w 2 rundy omota legendę Fearunu....fajnie nie ?aaa... zapomniałem o 5 poziomie czarów...więc dc =17+5=22 więc szansa rośnie do ..75%...hehe silny potężny drizzt...
Ostatnio zmieniony ndz sie 30, 2009 1:46 am przez goracepapu, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

Skala mocy DnD

ndz sie 30, 2009 10:05 am

Ja bym jednak Gandalfowi dał tego UMD, przypuszczam że magiczne moce przedmiotów tego wymagają. G w którymś miejscu mówił że gdyby zaczął używać Pierścienia to stałby się najpotężniejszym wymiataczem w Śródziemiu, więc najwyraźniej potrafił wycisnąć z magicznych przedmiotów więcej niż inni.

ILOŚĆ poziomów nie jest miarą potęgi postaci

W zasadzie jest, ale osoby piszące te oficjalne rozpiski (skąd są statsy pana Imię Brzmi Jak Suwak?) nie znają się na budowaniu postaci i kompensują dając mnóstwo poziomów. Widziałeś Elministera? 27 poziom zrobiony tak beznadziejnie że porządny 14 poziomowiec bez problemu może go pokonać.
- rozważania co cenie Pierścienia -

Nie przesadzaj, Pierścień to znacznie więcej niż niewidzialność, o ile potrafisz się nim posługiwać. Z resztą zawsze uważałem że dawanie przedmiotom określonych cen rynkowych było głupim pomysłem, bo strasznie je spowszednia.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

Skala mocy DnD

ndz sie 30, 2009 11:11 am

Varmus pisze:
Ramirez Kelebrin Ruth napisał(a):
Dlatego sprzeciwiam się czemuś takiemu, rzec można, dla dobra ogółu.Nie, kochanieńki. Sprzeciwiasz się temu, bo tobie coś takiego nie pasuje. Nie podobają ci się takie procedery, nie znajdujesz w nich przyjemności, denerwują cię - twoje święte prawo. Nikt normalny nie ma zamiaru zmuszać cię, by ci się to spodobało. Tylko, że jest jeszcze druga strona medalu - nie można kogoś zmusić, żeby takie dywagacje znielubił. Nikt nie każe ci tego czytać, więc jeśli takie tematy podnoszą ci pokrywkę - nie czytaj, nie pisz. Wszyscy na tym skorzystają, zwłaszcza ty, a dokładniej twoje nerwy. Chyba, że lubisz się wkurzać. Co, swoją drogą, jest całkiem ciekawą odmianą masochizmu.


Z tego tematu dowiedziałem się tylko, że jestem kochanieńkim masochistą :stupid:
By nie ciągnąć tego offtopa (z mojej strony), chcę tylko uświadomić tych wszystkich ludzi, którzy czerpią niesamowitą przyjemność z konwertowania świata Tolkiena na DnD, iż takowa konwersja przypominać będzie drzewko z rozgałęzieniami. Każda decyzja podjęta przez was pochopnie skieruje was albo w lewo, albo w prawo, odcinając was od reszty rozgałęzień tego drzewka. I gdy jeden z was podejmie decyzję skrętu w prawo, na końcu dojdzie do zupełnie innych wniosków, niż reszta. Gdy jedni będą sobie siedzieli po lewej stronie, ze światem low-magic i postaciami 5 poziomowymi, posługującymi się potężnymi przedmiotami, drudzy będą siedzieć pośrodku, ze światem low-magic i postaciami 10-15 poziomu, o większej mocy magicznej, a kolejni po prawej będą zadowoleni ze świata typowo DnD z normalną magią i 20+epickimi poziomami. Jeżeli takie rozbieżności was satysfakcjonują, to nie mam nic przeciwko. Tako rzecze wnerwiający się masochista.
Ostatnio zmieniony ndz sie 30, 2009 2:00 pm przez Ramirez Kel Ruth, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Derechin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: wt gru 23, 2008 9:38 pm

Skala mocy DnD

śr kwie 21, 2010 8:51 pm

Według mnie, pomimo wszystkich sporów, które w tym temacie, było nie było, odegrały dużą rolę, pewne uporządkowanie skali mocy postaci, opierając się głównie na poziomach postaci i na pewnego rodzaju optymalizacjach jest potrzebne, daje młodszym graczom i MG (takim, jak ja - nie mam nawet 3-letniego stażu) ogólny obraz, coś, na czym mogą się wzorować w tworzeniu własnych światów.

Nie mam za bardzo pomysłu, od czego zacząć, ale myślę, że Wam pójdzie lepiej :)
Chodzi mi o ogólne hasła typu: strażnicy miejscy, lokalni fachowcy, kapłani w wioskach, przywódcy kultów o zasięgu państwowym, władcy (zarówno królowie, jak i "barbarzyńscy" wodzowie prostych struktur plemiennych), najlepsi wojownicy na arenie w średnim mieście, itp.
Chciałem przy tym przypomnieć, że D&D to "epic fantasy" - nie musimy się więc przy tych orientacyjnych rozpiskach ograniczać do pierwszych 10 poziomów :)
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Skala mocy DnD

śr kwie 21, 2010 9:40 pm

Takie szablony są w podręczniku Enemies & Allies. Od strażników po bandziorów. Przykładowi BN'i
 
Armando
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: sob mar 24, 2012 4:02 pm

Skala mocy DnD

pn kwie 23, 2012 10:12 pm

manga naruto, kto czyta/ogląga seria będzie wiedział o kogo chodzi (dodaje wyjaśnienie dla mniej wtajemniczonych), układ sił w sumie pasuje do większości światów:

większość geninów (zawodowi ninja / wojownicy / najemnicy / komandosi, każdy z nich spokojnie pokonuje 1-2 typowych strażników miejskich) 2-3 poziom klas BG

większość chuninów ( kapitanowie drużyn składających się z geninów, dość potężne osoby, oficerowie sztabowi itp.) 4-6poziom klas bg

jounini (elita wioski ninja, swoiści generałowie / mistrszowie ninja (lub komandosów) w danej wiosce chroniącej kraj jest ich kilku do kilkunastu, doradzają kage (głównodowodzącemu danej wioski/organizacji), osoby wybitne, znane (chociaż z opowieści) przez większość osób z "branży") 6-10 poziom klas bg

kage (przywódcy wiosek ninja / potężnych organizacji chroniących dane panstwo (raczej w stylu miast-państw) i króla (który sam może mieć 2-3 poziom arystokraty, w końcu on jest od rządzenia nie od walki na froncie), najsilniejsi ze swoich pokoleń, praktycznie każdy w ościennych panstwach wie o ich istnieniu, jeśli oddział wroga spotyka kage i jego drużynę na misji rozkaz jest tylko jeden "uciekać", kage giną w epickich starciach z sobie równymi lub np. samotnie zatrzymując na wiele godzin kilkuset wrogich żołnierzy żeby ranni rodacy mogli uciec) 10-15 poziom klas bg

przykłady elitarnych osobistości z tego świata:
Hakate Kakashi - geniusz, legenda, "człowiek który zna tysiąc technik", spokojnie pokonuje kilku-kilkunastu wrogów na poziomie genina, był brany pod uwagę przy wyborach kage
łotrzk 4/ czarodziej 4-5 (w świecie zapełnionym przez postacie 3-4 poziomu walczy lepiej niż woj 4, czaruje lepiej niż mag 4, w ukradkowym ataku zabija 1ciosem zwykłych żołnierzy, jego wizytówka "chidori" to "porażający dotyk" (na 5pozimie czarującego zadaje 5k6 czy 5k8 obr, jeśli zaatakuje ukradkowo tym, to dodatkowo 2k6 czyli większość osób na świecie zabija 1atakiem).

Tsunade (aktualny kage) - mistrzyni uzdrowicielstwa, potrafi opracować antidotum na każdą truciznę i wyleczyć każdą chorobę, siła jej uderzenia miażdzy skały
kapłan 5-7 / mnich 6-8 w sumie max 13-14 (potrafi zwiększyć swoją siłe magią (czakrą) (siły byka inne bufy kapłańskie), gołą pięścią robi masakrę, leczenie na takim poziomie, że wszystko wyleczy, jedyne czego nie potrafi to wskrzeszać).

A (kage wioski pioruna) - szybki jak błyskawica, otacza się pancerzem z energi/piorunów, przebija ściany pięścią,
czarodziej lub zaklinacz 1-2 (dla zbroi maga, tarczy itp.) /mnich 10-13 (tak szybki, że mało kto nadąża, unika wybuchów, ataków dystansowych, miażdży gołymi rękami).

Członkiwie 7 mistrzów miecza wioski mgły (mistrzowie cichych zabójstw, do perfekcji opanowali walkę danym typem broni) wojownicy / łotrzykowie / mistrzowie oręża o sumarycznym poziomie 8-10.
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Skala mocy DnD

śr kwie 25, 2012 8:49 pm

1. Temat ma dwa lata "ciszy", nie wiem czy zwróciłeś na to uwagę :).
2. Wydaje mi się ze manga/anime średnio nadaje się do porównywania z postaciami takimi jakie były tutaj "przekładane". W większości tego typu "filmów", z Dragon Ball Z na czele, mechanika nie brzmiałaby "zadaje cios przeciwnikowi z premią +10, zadając mu przy tym 8k6 dmg+1k6 ukradkowym +2k6 z ognia" tylko raczej "zadaje przeciwnikowi 4k8 ciosów, przeciwnik odlatuje na 10k6 x 1,5m, własnym ciałem przewracając 2k6 samochodów i burząc 1k4 domy. Dostałeś 2 obrażenia. Zostało ci 543 hp. Co robisz?"
Ostatnio zmieniony śr kwie 25, 2012 8:50 pm przez Gwjazdor, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Ginden
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 831
Rejestracja: pt gru 19, 2008 1:15 pm

Re: Skala mocy DnD

pt maja 04, 2012 11:55 pm

Tylko że jak wiadomo, postać na 10 poziomie może wyrżnąć całą armię przeciętnych ludzi...
I nie kilkuset żołnierzy, tylko raczej kilka tysięcy.
Obniż sobie progi gdzieś o 1 za każdy stopień (chunin na 3-4, jojuini 5-7) i wyjdzie bliższe przybliżenie tego, co opisałeś.

BTW dzięki za przypomnienie o tym temacie, takie kwiatki jak:
(wskutek spisku Illuminati przed Sobieskim stawiano tylko przeciwników o bardzo niskim SW, aby nie był w stanie zdobyć następnego poziomu).

Nie ma jednak wątpliwości, że osiągnął przedtem 20ty poziom - świadczą o tym zapiski ludzi mu współczesnych (np. Kazimierza Sarneckiego, listy Marysieńki Sobieskiej).

Chyba przeceniasz siłę wojsk tureckich. Powszechnie wiadomo, że ówczesny typowy turecki żołnierz miał drugi poziom.

Są niezapomniane i czasem nawet w środku nocy sobie je przypominam i budzę domowników śmiechem. :D

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość