Ręce opadają. Chyba najbardziej celny komentarz.

Ale tak zawsze jest. Na Eurowizję też zawsze wybieramy jakieś crapy, a jak się trafi fajna, chwytliwa piosenka, to odpada. Ktoś może powiedzieć, że jestem fanatykiem, ale na każdym kroku widzę, że demokratyczne głosowanie to zła forma podejmowania decyzji

Jak dla mnie każda z tych piosenek była bardziej lub mniej żenująca, więc wybór hitu na Euro'2012 zamienił się w wybór spośród róznych kiczowatych przyśpiewek, z których zwycięzca nie był wcale najgorszy.

@earl Obojętnie jak byłoby kiczowate, jeśli polska reprezentacja osiągnie większy sukces, ta pseudoludowa śpiewka będzie hitem.

Najpierw niech osiągnie ten sukces. A sukcesem będzie dla mnie wyjście z grupy, która, choć potencjalnie najsłabsza ze wszystkich, może okazać się i tak za silna dla naszych orłów.

Różne cuda się zdarzają.

Cóż, już raz Górski doprowadził nas do 3 miejsca w 1974 roku, więc dlaczego Smuda ma nie powtórzyć tego wyniku? Wszystko okaże się w przyszłym miesiącu.

Polacy okazali się kolejny raz mistrzami trollingu i diskopolową hucpę rodem z remizy z MC Smudą w roli głównej okrasili adekwatnym utworem muzycznym. Brawo, jestem z was dumni rodacy. Szkoda tylko że jak idą wybory to się od niej(tj trollerki) także nie możecie powstrzymać;p

Jaka drużyna taki utwór.

E tam, przesadzanie, pewnie wolelibyście Maryle albo Wilki ;]. Jak już ktoś powiedział, poziom był niski i w sumie, poza trójką zwycięzców, to nie wiem po co była tam reszta. Jakby to było diso-polo po angielsku, to by się wszyscy zachwycali, ale niestety nie jest. A mnie się podoba odejście w stronę ludową.

W RPA to mieli tylko jedną Shakirę, a u nas proszę ;D.

Moim zdaniem super piosenka i jestem dumny z Polaków że udało im się strollować mistrzostwa

A ja złamie modę na krytykowanie tej piosenki gdyż uważam, że faktycznie była najlepsza ze wszystkich przedstawionych. jako jedyna nie robiona na zachodnia modłę i w jakimś stopniu reprezentująca polską kulturę ludową.

Rozumiem, że globalne wynarodowienie odciska swoje piętno...

Mundial też miał swoje Waka Waka z którego kpiono. Być może "babuszki" to nie najszczęśliwszy dobór wokalu, ale parafrazując Churchilla: Mamy przebój nie lepszy niż zasługujemy.

@Heos Moda to mi zwisa i powiewa, ta śpiewka po prostu mi się nie podoba.

Mi całkowicie jest obojętne, jaki będzie przebój, Euro 2012 nie jest w końcu festiwalem piosenki lecz turniejem piłkarskim. I tylko wynik naszych pilkarzy będzie mnie najbardziej interesował. Jeśli biało-czerwoni wyszliby z grupy lub zdobyli medal, to przebojem mogłaby być nawet piosenka z "Kota Filemona".

Smuda i jego banda patałachów nie zasługują nawet na wygranie meczu, a co dopiero na medal.

@earl A nie jest nazbyt refleksyjna?

@Malaggar Czy zasługują to się dopiero zobaczy.

Po raz pierwszy mam szczerą nadzieję, że nasi nie wyjdą z grupy.

@ yabu

Ale jakie niesie za sobą przesłanie: "Szare, bure i pstrokate, wszystkie koty za pan brat". To prawie tak jak "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".

@ Mal

Może teraz akurat będzie odwrotnie niż było za czasów Janasa, Engela i Beenkakkera - wtedy były wielkie nadzieje, z których nic nie wyszło. Teraz mało kto wierzy w sukces, a on może przyjść.

@earl Czyżbyś pił do 'pierwsze koty za płoty'?

Pić to ja dopiero będę - albo z radości, albo przy zalewaniu robaka, jak nam się nie powiedzie

Smuda i jego banda patałachów nie zasługują nawet na wygranie meczu, a co dopiero na medal.

Obrażać swoich umiesz, a masz jakiś uargumentowany powód aby rzucać takie ostre słowa?

Haha, wystarczy obejrzeć sobie mecz ligi polskiej, a następnie przełączyć na kanał puszczający ligę angielską/hiszpańską/włoską/niemiecką, aby zobaczyć, że Polska jest daleko z tyłu. Albo poobserwować zmagania naszych zespołów w barażach o międzynarodowe puchary z kilkunastu ostatnich lat.

Nie umniejszam umiejętności takich piłkarzy jak Błaszczykowski, Piszczek, Lewandowski czy Szczęsny, ale po jednym klasowym piłkarzu na każdą z linii to chyba za mało. Tym bardziej, że Szczęsny ma świetny warsztat, ale nadal nie jest perfekcyjny w bronieniu rzutów wolnych (chociaż z drugiej strony w kilku ostatnich latach poza Buffonem, Cassilasem, Van der Sarem, Cechem, Neurem i De Geą takich jest jak na lekarstwo), no i zdarzają mu się momenty słabe, jak podczas ostatniego ligowego meczu z bodajże Norwich.

Obrona to tragedia, pomoc przegrywa z większością zespołów tego turnieju (nie rozumiem jarania się Obraniakiem czy Polańskim, którzy są słabsi od połowy kłód ligi angielskiej), a atak skrojony jest tak sobie - Lewandowski jest jednym z tych napastników, którzy nic nie zrobią bez dobrej linii pomocy.

W sumie jedyna nadzieja to w tym, że uda nam się przecisnąć kilka bramek prawą stroną w sekwencji Szczęsny-->Piszczek-->Kuba-->Lewy

Ja się dziwię, dlaczego Smuda nie chce wypróbować Frankowskiego. Ktoś kto w wieku ponad 35 lat zostaje królem i wicekrólem strzelców ekstraklasy powinien mieć szansę zagrać w drużynie narodowej.

A może warto stworzyć wątek Euro 2012, gdzie będziemy spekulować kto wygra i komentować mecze?

Ktoś, kto w wieku 35 lat zostaje królem i wicekrólem strzelców pokazuje, jaki poziom ma dana liga i ile młodych talentów w niej gra:P

A Roger Milla, który w wieku 38 lat na MŚ strzela 4 gole? Czy też pokazuje, że Mundial 1990 roku był słaby?

Zwracam uwagę na kluczową rzecz: Nie był królem strzelców.

Dwa gole walnął wtedy Kolumbii, która jeśli mnie pamięć nie myli nie była specjalnie dobrym zespołem (awansowała z trzeciego miejsca dzięki zwycięstwu z Emiratami Arabskimi?) i dwa Rumunii, która grała przyzwoicie.

Zresztą, między Frankowskim a Millą mamy różnicę przynajmniej dwóch klas.

Zresztą Tomku, chyba przyznasz mi rację, że na turnieju to trochę inna para kaloszy, bo nie grasz z każdą drużyną i siłą rzeczy niektóre świetne ekipy trafiają do grupy śmierci, a niektóre do bandy patałachów z którymi wygrywają spacerkiem po 5:0.
W którym układzie łatwiej nastrzelać?

Michale, masz całkowitą rację, że liga i turniej oraz Frankowski i Milla stanowią jednak różnicę. Chodziło mi jednak o to, że nie zawsze jest tak, że jak ktoś w wieku emerytalnym sportowo zostaje mistrzem to znaczy, że reszta to cienkie Bolki. Może być też tak, że oni są dobrzy, ale on jest superdobry mimo upływającego wieku.

Yabu, jako że głosy są podzielone, to może załóż ankietę, aby można było łatwo ujrzeć w liczbach co Polterowcy sądzą o piosence

W sumie to tak. Koko koko euro spoko jest tyle samo chwytliwe,co żenujące. Niemniej jednak rosyjskiego hitu na tegoroczną eurowizję nie przebije niczego...

http://www.youtube.com/watch?v=WKNRGc71hjc

BTW możnaby spekulować o słuszości tego porównania,ale jak dla mnie buranovskiye babushki sa zenada na maksa. W zwiazku z tym koko koko nie jest takie zle (Przynajmniej piosenkarki Jarzębiny są młodsze:D)