@ KRed
W zasadzie ta pieśń, o której wspominasz, jest pełna oksymoronów:
"Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony
Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony
Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami".
Niemniej jednak, nawet jeśli nasze postrzeganie świata za pomocą zmysłów jest niedoskonałe, to jednak jest, mimo wszystko, bardziej wiarygodne niż rozumowanie, opierające się tylko na logice bez empirycznej sprawdzalności.
Uleganie instynktom i popędom demoralizuje człowieka.
Uczciwie trzeba powiedzieć też, że od czasu wynalezienia sztucznego zapłodnienia skuteczność wstrzemięźliwości zmniejszyła się znacznie.
Bóg decyduje, że w wyniku braku współżycia nie dochodzi do zapłodnienia. Człowiek - z jakiegoś powodu wykluczając zapłodnienie - zgodnie z wytycznymi Boga robi co może aby nie doszło do zapłodnienia. Kooperacja
Pół żartem, przyszło mi do głowy, że Bóg Ojciec z pewnością stworzył niejeden kamień, którego Jezus nie był w stanie podnieść
Rukasu pisze:To właśnie na podstawie testu logicznego starożytni Grecy obliczyli promień kuli ziemskiej oraz odległość Ziemi od Słońca i Księżyca.
Ale czy od razu zostało to przyjęte, czy też wymagało potwierdzenia w empirycznych badaniach?
Jak ty to robisz, wyciągając tak błyskotliwe wnioski.
Czy ktoś go powstrzyma!?
Cienko-cienko jak na internetową arystokrację.
Internet mnie zdradził, zmienił linka, a obrazek przepadł
Nie wiem, jak twoje wypowiedzi mają się do tematu.
Może dla odmiany spróbowałbyć napisać jakiegoś merytorycznego posta.
Przykro mi, że nie potrafisz korzystać ze słownika.
Może zamiast wygłupiać się w internetach
Albiorix pisze:Bóg ustalił że ciężko jest przeżyć zimę bo głód i zimno, ludzie wynaleźli domy, ogień i spiżarnie i mogą przeżyć w klimacie który Bóg przeznaczył tylko dla niedźwiedzi.
Rukasu pisze:Hm... Ładnie (jak zwykle) napisane. Wciąż nie jestem przekonany do takiej metodyki, jednak jestem przynajmniej w stanie ją zrozumieć.
Bóg decyduje, że w wyniku prawidłowego korzystania z prezerwatyw nie dochodzi do zapłodnienia. Człowiek - z jakiegoś powodu wykluczając zapłodnienie - zgodnie z wytycznymi Boga robi co może aby nie doszło do zapłodnienia. Kooperacja
Nie chciałem tego robić, ale chyba muszę podbić stawkę: czy Bóg może stworzyć chorobę tak straszliwą, której nie potrafiłby potem "wyleczyć"?