Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Morf_GM
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: śr gru 15, 2004 10:55 pm

czw maja 26, 2005 6:42 pm

Jest taka stareńka (ma ponad 10 lat) gra "The Legacy", bodajże ze stajni Microprose. Wpisuje się ona w klimaty Zewu Cthulhu jak chyba żadna inna, którą miałem okazję poznać. I wlaśnie grając przed laty w tę właśnie grę bałem się najwięcej. Praktycznie od pierwszego do ostatniego momentu przechodziły mnie ciarki. A raz, grając nocą autentycznie krzyknąłem na cały głos ze strachu, gdy niespodziewanie spadłem przez dziurę w podłodze na poziom poniżej parteru i raptem wylazł na mnie potwór niepodobny do żadnego, jakie widziałem wczesniej na wyższych poziomach.

Pamiętam obrzydzenie jakie odczuwałem w trzewiach łażąc po poziomie stylizowanym na oddział szpitalny. Białe kafelki, a na nich krew ... facet (pacjent) z siekierą ... brrr

Tajemnice niewytłumaczalne i niewyobrażalne dla umysłu zwykłego śmiertelnika. Przedmioty, które nie wiadomo do czegos lużą, ale budzą grozę samą swoją obecnością.

Im dalej w głab scenariusza, tym bardziej wszystko staje się bardziej wypaczone. Niesamowite. Nieludzkie.

Jeśli dobrze pamiętam, były tam też fragmenty pamiętnika "głównego szaleńca", odkrywane stopniowo i odsłaniające krok po kroku przerażającą prawdę o świecie ukrytym za bramą pozornie zwyczajnej posiadlości.

A wszystko to VGA i jakaś podróba Sounblastera 16 :) Może właśnie dzięki tak ubogiej grafice i szczątkowemu dźwiękowi moja wyobraźnia pracowała wtedy na maksymalnych obrotach strasząc mnie tak, jak nigdy wcześniej i nigdy potem w żadnej grze.

Na dokładkę "The Legacy" jest TRUDNA i pełna zagadek, co bardzo lubię. Bohater jest cienki, a potwory silne i niewybaczające najmniejszych nawet błędów. Prawdziwe wyzwanie.

Scenarzyści innych gier z dreszczykiem powinni (i być może to robili) uczyć się od tych, którzy zrobili "The Legacy". Minęło już tyle lat, a ja nadal pamiętam intro do gry,a w nim zbliżenie na zwyczajny dywan, z którego nagle wystrzeliwuja w stronę obserwatora macki. Makabra ;)
 
vicks
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pt cze 03, 2005 9:04 pm

pt cze 03, 2005 9:25 pm

Silent Hill to nieziemska (piekielna? :shock:) gra, po skończeniu której zmieniłem zupełnie moje podejście do gier. Zdecydownie najlepsza jest jedyneczka, w którą miałem szczęście zagrać niedługo po premierze w 1998, a wtedy to był SHOCK (gry kojarzyłem wtedy z mariem, grzybkami i "szczelankami" :razz:). Nie zapomnę chwil gdy odkrywałem razem z Harrym tajemnice tego piekielnego miasta, kiedy na dualshocku czułem bicie jego serca i odczuwałem strach, jakiego nigdy przy żadnym filmie/grze nie czułem. Z dwójką wiązałem duże nadzieje, jednak...zawiodłem się, nie potrafiła mnie porwać od samego początku jak jedynka, przechodziłem ją na siłę, może dlatego że grałem już na pc i klimat gdzieś uleciał, sam nie wiem. 3 i 4 nawet nie ruszam, czytając opinie o nich, odechciewa mi się :razz: Mimo iż w jedynkę ostatni raz grałem 4 lata temu, nadal gdy przypomina mi się to miasto, przechodzi mnie niezdrowy dreszcz :shock: , mam nadzieję, że nie spaprają filmu.. :?
 
Awatar użytkownika
Morfer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 4:02 pm

wt lip 26, 2005 10:56 am

Pokemony wymiatają wszystko :evil:.Gdy mój kuzyn gral w pokemony po 5 minutach nikogo nie bylo wdomu :shock: .
Tak się boja pokemonów.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

wt lip 26, 2005 11:15 am

Zazwyczaj nie gram w „przerażające” gierki, ale w te w które grałem to chyba najbardziej „przerażającym” był Post Mortem, choć nawet tej gry nie przeszedłem, jakoś chęci brakło, to początek miała dość mocny.
 
Awatar użytkownika
laza
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 241
Rejestracja: pn cze 28, 2004 7:27 pm

czw sie 04, 2005 2:03 pm

Jakoś Manhunt mnie nie przeraził [a naprawdę łatwo], ale warto pograć, bo rzeczywiście mordowanie zapiera dech.

Osobiście polecam The Suffering - świetny klimat, muzyka czasem do zawału doprowadza. Przeciwnicy też są niczego sobie.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

czw sie 04, 2005 11:14 pm

laza pisze:
Jakoś Manhunt mnie nie przeraził [a naprawdę łatwo], ale warto pograć, bo rzeczywiście mordowanie zapiera dech.






SPOJLER












Zwlaszcza sama koncowka, jak obcina rece swini :wink:












KONIEC SPOJLERA
Ale w sumie Manhunt robi wrazenie na poczatku, a pozniej juz jest tylko nawalanka, srednia nawalanka...
 
Mork
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: wt wrz 13, 2005 9:51 pm

wt wrz 13, 2005 10:34 pm

Gdy byłem dużo młdoszy grałem w Doom'a 1 a potem 2, pamiętam jak podskakiwałem z wrażenia przed monitorem ;), ehh to były czasy. Kolejnymi grami które zrobiły na mnie duże wrażenie były:
AvP 2 - najlepszy kilmat był, gdy grało się człowiekiem :).
Clive Barker's Undying - Wykorzystam tu fragment recenzji ze strony http://gry.gazeta.pl/gry/1,49948,1783686.html. Dla zainteresowanych polecam przeczytanie całości.

Wcielamy się w postać poszukiwacza przygód i byłego żołnierza Patricka Gallowaya. Jest rok 1923. Jeremiah Covenant, były dowódca Patricka, któremu uratował kiedyś życie, prosi go o pomoc. Na łożu śmierci wyznaje, że jako dziecko znalazł w bibliotece ojca starą księgę z magicznymi inwokacjami. Jako najstarszy z rodzeństwa namówił dwie siostry i dwóch braci na wyprawę do staroceltyckiego kręgu z głazów. Tam odprawili ceremonię, która wyzwoliła przerażające moce. Odtąd rodzeństwo coraz bardziej zaczęło pogrążać się w szaleństwie, a rodową siedzibę zaczęły nawiedzać bestie i upiory...

Obecnie grą która wzbudziła moje zainteresowanie jest F.E.A.R. Grałem w demo i musze powiedzieć że motyw z pojawiającą się i znikającą dziewczynką robi wrażenie :shock:.
Demko możecie pobrać z tego linka:
http://www.gamestar.pl/ftp/download/gry ... emo_en.exe
Polecam.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

wt wrz 13, 2005 10:43 pm

Oj, ja pamiętam czasy kiedy grałem po nocach w Diablo. Było to coś naprawdę emocjonującego i do pewnego stopnia przerażającego, ta muzyka (a także to dziwne wycie w tle), te wszystkie potworki do zabicia kryjące się za każdym rogiem, wszechogarniająca ciemność... i to wystarczyło by człowiek emocjonował się jak diabli.

Pamiętam też kiedy to miałem głośniczki na ful chyba i gdy strzelił piorun w Morrowindzie to aż ręka z myszą mi podskoczyła. :razz:

I pamiętam także taką przygodówkę, gdzie startowałeś ze szpitala psychiatrycznego z tworzą owiniętą w bandaże. Niestety nie pamiętam tytułu, ale był się czego bać.
 
Awatar użytkownika
Tilirith
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 9:42 pm

śr wrz 14, 2005 2:42 pm

Hej

Aktualnie zaczynam grać w SH3, i jest to mój pierwszy kontakt z grą w tym klimacie (nie lubię przygodówek). Niestety nie robi wrażenia, jakiego się spodziewałam. Owszem, potworki takie TOOLowskie, dźwięk robi niezły klimat. Po pewnym czasie grania nawet można się zacząć bać. Natomiast jeszcze żadna gierka tego typu nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak epizod (niestety zaledwie) w Blodlines - w nawiedzonym hotelu. Nie wiem, może to kwestia tego, że silenthillowe potworki można powystrzelać i mieć spokój. A tu nie ma wyjscia jak tylko iść dalej - nie ma z czym walczyć (no bo w końcu jak palnąć ducha?) ale samemu można nawet zginąć. Kiedy koleżanka opowiadała mi ten epizod i własne reakcje, przyznaję, że mnie tym bawiła. Ale kiedy w końcu sama zaczęłam przechodzić ten hotel (oczywiście w nocy) i po 10 minutach gry wyłączyłam komputer (nigdy wcześniej mi się nic takiego nie przydażyło), już mi do śmiechu nie było.
A skoro to wątek o grach strasznych, to przy okazji zapytam - czy są jakieś takie gierki, gdzie strzelanie do potworków jest ograniczone do minimum? Gdzie "klymat" robią tajemnice, strzępy informacji, gry świateł, złudzenia i muzyka? I poczucie zagrożenia ze strony czegoś innego, niż kolejny czychający zombie podobny stwór.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

śr wrz 14, 2005 3:26 pm

Najbardziej straszne - lemingi , saper i kierki :razz:

A co do przerażających -
Najnowszy Doom - ze względu na ciągle gasnace światło, potwory, które wyskakują ci tuż przed twarz, próbują się do ciebie przebić przez stalowe grodzie itp. Sama gra buduje napięcie poprzez nagłe "zaskoczenie" gracza. Odnoszenie się do pierwotnego strachu jak widać bardzo skuteczne - dlatego też Dooma nie przeszedlem nawet do połowy. Do diaska w to nie da się grać! Zawał serca...

Jak sięgam pamięcią, lata wstecz - przerażał mnie Quake I. Miał coś w sobie ( oprócz bezmuzgiej strzelaniny )

Nie wiem czy ktoś grał w grę pod tytułem Devil Inside. Na prawdę zakręcona! Główny bohater to były policjant ( w dodatku opętany przez demona - lub demonicę jak kto woli ). Zgadza się występować w równie zakręconym reality show ( prowadzącym jest Kuba Rozpruwacz ), a co za tym idzie w grze mamy takie kwiatki jak przerwa na reklamę. :razz: Jego główne zadanie to oczyszczenie nawiedzonego prze zombie i piekielnych potępieńców domu ( właściwie starej willi). Jak na tamte czasy niezła grafa. Zombikom można było odstrzeliwać kończyny. Co najlepsze bez nóg dalej czołgały się w twoim kierunku.
Gra nie tyle przerażająca co trzymająca oryginalny klimat: czarny humor + strach= niezła zabawa.
Jeszcze coś do gry stworzono nawet niezłą muzykę ( głównie rock ). Wydanie gry w pełni polskie ( dubbing) + owa płyta z muzyką!

Jeżeli chodzi o inny rodzaj gier to rzeczywiście seria Silent Hill ale tutaj bez podniecania się z mojej strony.
Na koniec zdaje mi się, że zapomniałem jeszcze o jakiejś ważnej pozycji - cóż może przypomni mi się później.
 
Fingal
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: pt maja 27, 2005 1:24 pm

śr wrz 14, 2005 6:22 pm

A ja posunę się do dość heretyckiego, w przekonaniu wielu, stwierdzenia - Silent Hill był dobry swego czasu (czasem przerażał, ale też bez przesady), z kolei nowe części o wymaganiach jak dla komputerów wojskowych już mnie szczerze mówiąc nudzą.

Do gier, przy których dostawałem świra zaliczam:

-wymienione wcześniej Sanitarium
-Dwie pierwsze części Blair Witch - przy zgaszonym świetle w nocy można było momentami wpaść w paranoję - głównie ze względu na tło - czasem, choć zupełnie bezpieczne, ścieżki w lesie wyjątkowo odstręczały od przechadzania się...<spoiler> bardziej niż potwory przerażają cienie i dziwne gałęzie, wreszcie postacie przemykające miezy drzewami<end of spoiler>
-Eternal Darkness - <spoiler> może tylko 3 rodzaje potworów i podobne lokacje, ale los kolejnych bohaterów i ten boski patent z halucynacjami powoduje drgawki<end of spoiler>
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

pt wrz 16, 2005 11:07 pm

A ja chciałem dodać coś od siebie. Wiem że wszystkie pozycje już były, ale chciałbym dodać swoje własne przeżycia z nimi związane.

-Doom2 - miałem 12 lat, wakacjeu kuzyna, sprzęt 386... Wszystko skakało a nagłe ryki powodowały popuszczanie w gacie ze strachu.

-AvP2 - marine, ciemny pokój, słuchawki, dzwiek full, jedna z pierwszych misji. Idę korytarzem z dość niskim stropem. W momencie coś spada z sufitu. Wywalam magazynek amunicji i dwa granaty. A to tylko rura...

-Sanituarium - Słuchawki itd. Nie spałem tamtej nocy.

-nie pamiętam nazwy - wiem tylko że pierwsza scena rozgrywała się na łodzi podwodnej, kiedy coś wyrywało się z luku transportowego i dopadało mnie... Stara przygodówka. Zawodna ludzka pamięci...
 
Awatar użytkownika
lucek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn mar 01, 2004 6:55 pm

pt wrz 16, 2005 11:27 pm

GTA III - San Andreas.

Przeraża mnie fakt, że przejdę ją najwcześniej w grudniu 2006. Bo zacznę grać w październiku 2006. A czekam na nią od lipca 2003...

No i jeszcze Elder Scrolls IV - Oblivion. Przeraża mnie z tych samych względów.


l.
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

pt wrz 16, 2005 11:36 pm

Wojteq pisze:
-nie pamiętam nazwy - wiem tylko że pierwsza scena rozgrywała się na łodzi podwodnej, kiedy coś wyrywało się z luku transportowego i dopadało mnie... Stara przygodówka. Zawodna ludzka pamięci...

Przecież to stary dobry Prisoner Of Ice. To była gra...
Ubiquit pisze:
I pamiętam także taką przygodówkę, gdzie startowałeś ze szpitala psychiatrycznego z tworzą owiniętą w bandaże. Niestety nie pamiętam tytułu, ale był się czego bać.

Wszystko się wyjaśniło, jak mogłem zapomnieć - Sanitarium - stary koszmar powrócił (trochę to dziwne cytować samego siebie :razz: ).
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

sob wrz 17, 2005 12:04 am

Prisoer of Ice!
Dzięki Ubiquit! Zaraz poszukam w otchłąniach netu. Może jest jako freeware...
 
Awatar użytkownika
Aerdyn
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: ndz wrz 11, 2005 5:26 pm

ndz wrz 18, 2005 5:51 pm

Clive Barker's:Undying-Po czesci w katakumbach nie moglem usnac.Serio!
Nic chyba mnie tak nie przerazi jak ta gra.
Swietne storyline, bazowane na ksiazce Barkera(stad nazwa :p) a jako ze Clive jest uznawany za jednego z najlepszych pisarzy horrorow(zaraz po Kingu i Mastertonie) gra MUSIALA sie udac.
Natomiast zawiodla mnie czesc "Autumn", durny boss z czyms w ksztalcie niedorozwinietych motylich skrzydelek, wszystko okraszone jakimis orkami :S
No i jest jeszcze boska kreacja glownego bohatera, naszego rudowlosego "Irish boy'a"(ahh ten jego akcent) :>

Jednym slowem, cud,miod i orzeszki.Polecam!

Inne warte zobaczenia tytuly:
Doom2-Ryki ktore wydaja Mancubusy strasza mnie po nocy do dzis.

Sanitarium-Mato!Ktos kto stworzyl ta gre sam musial byc psychicznie chory,sama gra jesd dosc trudna przygodowka,jednak swiat wykreowany jest tak dziwny i pokrecony...chroncie mnie przed takimi "zakladami" jak ten.

Silen Hill-Nie wiem co ludzie widza w tej grze,widzialem 1 i 2 i to w wersji na konsole(tej niby "Jedynej i Slusznej")...nie taki diabel straszny...

To tyle z mojej strony...narazie!

PS.Doom3=straszenie na sile.

Aer~~
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

ndz wrz 18, 2005 9:12 pm

Post Mortem mi się przypomniał, cóż to był za horror. Pierwszy filmik robił naprawdę duże wrażenie, a później było jeszcze lepiej i groźniej.
 
Awatar użytkownika
Strikers
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: sob paź 01, 2005 8:12 pm

ndz paź 02, 2005 6:34 pm

Najstraszniejsza gra to według mnie Doom2 można się nieżle wystraszyć.

A cos wiecej? Jakies uzasadnienie? Jednolinijkowce sa na tym forum niemile widziane, wiec prosze bardziej rozwijac wypowiedzi.
F-M.
 
RG

ndz sty 15, 2006 6:58 pm

A ja uważam, że najlbardziej przezażającą grą jest "Resident Evil 1" na PSX. Pamietam, jak u kumpla wieczorami graliśmy - ciemno w pokoju, cisza a tu nagle jakiś krzyk w tv, cos wybiega. A potem tydzień się do telewizora nie zbliżałem.
 
Awatar użytkownika
Rincewind
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 747
Rejestracja: pn mar 29, 2004 8:56 pm

ndz sty 15, 2006 8:40 pm

Wiesz Royal,. W tym problem, że taka gra nie jest przerażająca. Wykożystuje najbardziej banalne sposoby przestraszenia człowieka. Przerażająca gra to taka, która potrafi przestraszyć samym klimatem a nie trupem wyskakującym z szafy. Daleko nie szukając (wspomniany wyżej) Silent Hill, z którego już sama muzyka jest niesamowita.
 
RG

ndz sty 15, 2006 8:48 pm

Z perspektywy czasu, mnie juą RE nie przeraża, ale jak miałem te 10 11 lat, to się bałem. Klimat - noc, cisza, pusto w domu, a czasem i burza. I mnie to przerażało. Teraz juz nic nie jest mnie w stanie przestraszyć. To jedyna gra, przy której sie bałem wstać i iść do toalety.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

czw sty 19, 2006 10:11 am

A graliscie moze w FEAR? Gra ma podobno przerazac, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo tworcy zawsze obiecuja :wink:
 
Awatar użytkownika
Kozak-san
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: czw sty 26, 2006 6:15 pm

czw sty 26, 2006 6:26 pm

Resident Evil 1 - bezapelacyjnie.
Sanitarium... lecz - tak jak zauważył Corpus - pierw o otoczenie zadbać trzeba.

Cóż być może zmieniłbym zdanie, gdybym w Silet Hill zagrał.
Nie zagrałem - tak więc RE1 + Sanitarium.

Choć największej 'sraki' - że się tak wyrażę - dostawałem przy części pierwszej UFO. Brrłua!
Cisza i mrok dookoła, a człeczyna wpatrzony w monitor niepewnie naciska przycisk myszy... klik... nic. Łyk kawy. Nerwowe zerknięcie po pokoju. Kolejne kliknięcie... klik... ostatnie kliknięcie... .
 
Awatar użytkownika
Xeel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 167
Rejestracja: ndz gru 25, 2005 9:41 pm

czw sty 26, 2006 11:32 pm

A ja stawiam tu na System Shock 2 - za perfekcyjny klimat osaczenia, klaustrofobii i nieustającego zagrożenia, zwłaszcza w przypadku gry postacią nie nastawioną na ładowanie we wszystko co się rusza ton amunicji (i do tego na maksymalnym stopniu trudności). A poza tym, za perfekcyjnie dopasowaną do atmosfery fabułę i muzykę. Jak dla mnie rewelacja.
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

pt wrz 14, 2007 12:13 pm

Bloodline - Uśpione zło. Facet budzi się w szpitalu psychiatrycznym i musi walczyć z zombiakami. Ponura grafika i podkład dźwiękowy.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

pt wrz 14, 2007 6:09 pm

Skoro już ludzie zaczęli z własnymi wspomnieniami, to się przyłączę.

Silent Hill - mam dwójkę. Klimat świetny. Magazynek władowany w bogu ducha winny manekin krawiecki. Strach 8/10

Project Zero - przygodówka japońska na PS2, trochę dziwna ale klimat aż kapie. I przerażająca głównie dlatego, że twoją bronią jest aparat fotograficzny i walcząc z wyskakującymi zza węgła duchami musisz im robić magiczne zdjęcia. Strach 7/10

Alien vs. Predator - Grałem w jedynkę i dwójkę. Obie przeszedłem na hardzie (czy jak się tam te najtrudniejsze poziomy nazywały) i Obcym i Predatorem. Żaden problem.
Człowiekiem nie przeszedłem nawet jedynki na "easy" :D. Po prostu nie potrafiłem się zdystansować. Stoisz w korytarzu, słyszysz jakieś dziwne dźwięki, czujnik ruchu miarowo se tyka, i czujesz, jaki jesteś delikatny. Ręka poci się na myszy, tak jak Twojej postaci na rękojeści Pulse-rifle'a, nagle na ekraniku wyskakuje "ping" i już nie wytrzymujesz. Zaczynasz miotać lufą po ścianach, biegać bez sensu, strzelać do wszystkiego co się rusza (zastrzeliłem każde napotkane lustro) bo wiesz, że One nadchodzą, zbliżają się... AAA!!!.

Oczywiście przesadzam, ale o ile biegając sobie Predatorem czujesz się taki twardy i niewywrotny, to ludzie mają po prostu przewalone. Strach 10/10, chociaż to ten najprostszy strach. Ten, który jest zabawny na filmie, ale mniej zabawny gdy to Ty jesteś tym zaszczutym marinsem.
 
Awatar użytkownika
Ranquel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 298
Rejestracja: pt sty 05, 2007 7:13 pm

śr lis 14, 2007 7:58 pm

Może nie najbardziej przetazajaca gra, ale najbardziej przerazający moment, jaki pamiętam
Miałem jakies 9-11(naprawde nie pamietam) lat i grałem w Alien vs Predator - pogaszone światła, głośniki na maxa klimacik i wogole, no i ide sobie tym Predatorem az tu nagle skoczyła mi na gembe ta macka Alien we wczesnym staduim rozwoju (nie zauwazylem jej wczesniej bo miałem ustawiony zly noktowizor) jak tylko mnie zabila(nie dalo jej sie zdjac) wyłaczyłem kompa i poszedlem spac... jakis tydzien przynajmniej nie ruszałem tej gry XD
 
Awatar użytkownika
Benton
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: czw gru 28, 2006 7:44 pm

czw lis 15, 2007 12:22 am

O ile dobrze sobie przypominam gry w które miałem okazję grać w swoim życiu to najbardziej przerażające dla mnie były

- System Shock 2 - miał niesamowity, przytłaczający klimat i faktycznie wielokrotnie mnie nieźle nastraszył...

-Silent Hill 2...taak, tu klimat chyba jeszcze bardziej przytłaczający i często przerażający niż w SS2.

-Alone in The Dark - ale tylko pierwsze 2 części.

i to chyba tyle.
 
Awatar użytkownika
krokodylek
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: sob maja 19, 2012 7:52 pm

Najbardziej przerażająca gra

sob cze 09, 2012 4:38 am

Przerażajaca gra, wg mnie to tylko "Nosferatu- gniew malachiego" .
Graficznie nie była idealna,ale zachowanie stylu rasowego starego horroru o wampirach (śnieżący ekran,mroczna muzyka jak się pojawia wróg) daje sporo frajdy ,a i oczywiście zimnego potu na plecach :rockpunk: :huh:
 
firefly
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: śr sie 31, 2011 8:34 pm

Najbardziej przerażająca gra

śr cze 20, 2012 10:58 pm

słuchajcie, jak wygląda rozgrywka w silent hill 1? To jest bardziej jak przygodówka, strzelanka, skradanka, czy w ogóle interaktywna historia, gdzie więcej jest klimatu niz działań gracza?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości