Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

Szorstkie wąsy Nezumi - rasy w Rokuganie

wt lis 16, 2004 10:05 pm

Tak mnie ostatnio natchnęło przy przeglądaniu Krain Wschodu... Otóż, trafiłam tam na kilka różnych ras, jakie autorzy przedstawili graczom. Oczywiście, w celu nakłonienia ich do zagrania owymi stworzeniami. Przyznaję, że ich mnogość mnie zdziwiła - szczególnie jako "legendową purystkę". Ale może po prostu nie dostrzegam plusów gry innorasowcem? Hmm, cóż sądzicie o pomyśle z Krain Wschodu?

Z powyższym pytaniem łączy się kolejne - która z ras podoba wam się najbardziej, która jest najbardziej grywalna (a może żadna)? Jaki jest sens wprowadzania do Legendy "obcych" gatunków, kiedy należy to robić i jakie stworzenia powinny występować tam najczęściej?

A na koniec dodatek lekko humorystyczny - Co z oni-kage? Te cudowne stworzenia zdecydowanie zasługują, moim zdaniem, na miano rasy rozumnej! :D
 
Awatar użytkownika
laza
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 241
Rejestracja: pn cze 28, 2004 7:27 pm

wt lis 16, 2004 10:25 pm

Pomysł z obcymi rasami jest zupełnie nietrafny. Nezumi i inne zwierzaki są zbędne. Na takiej samej zasadzie mogłabym powiedzieć: to ja sobie zagram w D&D smokiem, a w Warhammerze homonokulusem, bo czemu nie?

To, że te rasy istnieją i gracze mają okazję je spotkać, nie znaczy, że zaraz trzeba się w nie wcielać. Owszem można jak ktoś się uprze, ale po co? Ja mówię zdecydowanie NIE.

Oni-kage? Bluźnierstwo. [są milutkie, ale żeby nimi grać??!!] :wink:
 
Awatar użytkownika
Fenran
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 189
Rejestracja: śr paź 13, 2004 7:46 pm

wt lis 16, 2004 10:44 pm

Spirit Folk? Nezumi? To jeszcze jakoś przełknąłem, ale z trudem, stwierdzając, że gracze nawet się nie zbliża kodem genetycznym do takich dziwactw. Kurobokuru... przepraszam, czy Tolkien miał skośne oczy? Wyobraźcie sobie karypla z kataną mówiącego "Nazywam się Mirumoto Frodo" albo "pożałujesz swoich słów, Shinjo Baggins - san!"... bleeeeeeeeeh

Za to kompletnie rozwaliły mnie Vanara. Że kto chciałby grać płaskopyską małpą? Nawet jakby chciał, to zły adres.

Hengeyokai jeszcze ujdą, bo to typowo japoński wymysł. Zniosłbym na sesji Kitsune albo Kumo, jeśli postać byłaby przepięknie zobrazowana i ze wspaniałą historią.

Słowo komentarza: Krainy Wschodu są kompletnie chybione. Jaki samuraj zgodziłby się na towarzystwo małpy, hobbita i szczurołaka?
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

śr lis 17, 2004 9:23 am

Jeśli o jakimś stworzeniu krazą legendy, no to czemu nie. W każdej z takich opowiesci jest ziarno prawdy. Dlatego nie mam nic przeciw stworzonkom z bestiariusza do L5K - one mają odwzorowanie w japońskich mitach, legendach itd.

Ale jesli idzie o ekipy z Krain Wschodu - mówię nie. Dlaczego? Dla mnie L5K to taka baśniowa japonia. Wiadomo - wszystko w co wierzyli japonczycy okazało się prawdą. Gra sie ludźmi, któzy podobnie jak średniowieczni japończycy wierzą w to co dzieje się naookoło.I tyle.

Ale Krainy Wschodu to trochę więcej - to orientalne fantasy, które mi o tyle nie odpowiada, że po prostu wtrynia do orientu wiele z elementów fantasy, które z Japonią dotąd nie miały wiele wspólnego. Jak choćby te wszystkie niziołkowate dynksy.

Zauważyłem swego czasu to, ze jeśli dana gra RPG ma element unikalny dla niej, to zawsze znajdze sie ktoś, kto zechce przerzucić ten element do innych gier. I tak narodzili się Paladyni w WFRP, Wiedźmini w DnD, gdzieś widziałem artykuł sugerujący wtrynienie Galadrieli do Sidhów w 7th sea, aha jeszcze na śmierć bym zapomniał o Kenderah w Earthdawnie - jasne, to wszystko produkcje fanowskie, ale świadczą o pewnej tendencji. Dla mnie Krainy Wschodu to sprawa dla fanów DnD którzy chcą czegoś trochę innego, ale nie zbyt innego, bo poczują się obco. Mi nie odpowiadają...

A co do grania innymi rasami. Co innego grac człowiekeiem, który styka się z baśniowymi stworami, a co innego być basniowym stworem. Mi nie odpowiada. Moje przygody polegaja głównie na gadaniu z BNami. A wyobrażacie sobie Szczuraka gadającego sobie z panem na Kyuden Tonbo? Boja nie bardzo.
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

śr lis 17, 2004 9:07 pm

Odpowiedź zegramistrza a propos Krain wschodu przeniosłam do nowego tematu.

Laza która mówi że nezumi są zbędne??? Rozumiem, że chodzi ci o możliwość grania nezumi :)

Moim zdaniem od biedy możnaby grać nezumi, kenku (te gawrony :) ) czy kitsune (najbliższe memu sercu). Możnaby, ale po co? - chciałoby się zapytać, bo świat Legendy jest jak najbardziej pojemny bez takich udoskonaleń.
Masz racje, Drachu, że rodziłoby to również wiele niedogodności w sensie technicznym - nieludziom w Rokuganie poruszać byłoby się nader trudno...

Dla mnie granie duchem, karłem czy małpką :P mija się z celem i ciutek nie trzyma rokuganskiego klimatu.

Nie proponowałam gry oni-kage, ale uznanie tych uroczych, milusich stworków za kolejną rozumną rasę :) W końcu jak zwierzę mogłoby być tak wredne?

A tak z innej beczki: Jak często w takim razie wprowadzacie obce rasy u siebie?
 
Awatar użytkownika
Togashi Kaneda
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 257
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 6:08 pm

pn lis 22, 2004 12:30 am

Śpieszę z odpowiedzią na Twoje pyutanie Fairhaven. Stosunkowo rzado. Częściej wprowadzam elementy natury do sesji. Np. Makaki nad gorącymi źródłami. Karpie w stawach. Czaple i pare takich zwierzątek. Stworki pozostawiam jako sferę mitów ledwie dotykalnych. Czasem gracze spotykają na swej drodze jakiegoś Kappa czy Nezumi. Ale są to zazwyczaj spotkania przelotne (nie mam tu na myśli spotkań z serii Kulczyk vs. Giertych). Na pewno stworki niesą u mnie BNami pierwszoplanowymi. Bardziej daję graczom do zrozumienia, że isnieją niż cokolwiek innego. Czasem pomogą... Czasem zrobią wredny żart. Są rodzajem pewnego wypełniacza czasu :)

A jeśli zaś mowa o grze "obcym" czy innym takim (Predatorem ;) ) to mówię zdecydowane nie. Wydaje mi się, że przedmówc juz wymienili najważniejsze argumenty kontra.
 
Awatar użytkownika
Zed Kraken
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1020
Rejestracja: czw cze 24, 2004 7:00 pm

czw gru 23, 2004 11:01 am

Najbardziej lubię grać człowiekiem. A to między innymi dlatego że może przynależeć do mojego ulubionego klanu jakim Lew.
Najwięcej moim zdaniem powinno być oczywiście ludzi, a potem chyba Hengeokai. (choć nie występują w rogukanie)

Nie mam nic do grania innymi rasami niż ludźmi. Może to dlatego że zostałem wychowany na systemie D&D? Czytając wypowiedzi moich poprzedników, stwierdzam że nikt (może ktoś się znajdzie) kto w L5K, nie chce wprowadzać do swojej gry nieludzi i pozwalać graczom brać nieludzi. Dlaczego? Patrząc z punktu widzenia rozsądnego człowieka w Rokuganie, to dla niego taki Szczurak czy Koroboku, oprócz wyglądu i charakteru nie różni się od ludzi. Wszystkich traktujemy tak samo, przynajmniej u mnie niema tej wyższości ludzi nad każdą inną rasą.
Ale to tylko moje zdanie
 
Awatar użytkownika
Nurgling
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: śr wrz 17, 2008 1:35 pm

pt maja 29, 2009 10:32 pm

Graliśmy w kampanie o wyjątkowo "Krabowym" smaku.

Jedna z graczek (mamy ich kilka :P) stworzyła postać nezumi samicy.

Nazywała się Tirka-Chicka i była bardzo bardzo klimatycznym PC.
Służyła nam jako tropicielka i łuczniczka - dodatkowo postacie graczy traktowały ją troszkę jako ... maskotkę.

Tirka była bezpłodna - nie mogąc realizować sowich uczuć macierzyńskich w każdej odwiedzonej przez nas wiosce bawiła się z ludzkimi dzieciakami - biegały za nią i wołały sepleniąc SCURRRRR!! Nasza tchórzliwy z nezumi gdy widziała ze dziecku mogła stać się jakakolwiek krzywda zmieniała się w kudłate wcielenie furii :)

Nie ukrywajmy - dobry gracz jest w stanie zagrać nawet kawałkiem skały - a nie będzie to szkodzić ani przygodzie ani psuć krwi mistrzowi gry.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Szorstkie wąsy Nezumi - rasy w Rokuganie

wt cze 12, 2012 11:08 am

Nezumi są ciekawi, ale niegrywalni.
Czy są pół Naga jak Valuzianie od Howarda?
I kim są co goście nieśmiertelni, z którymi waliczyli naga?
 
Awatar użytkownika
Ryoga
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 598
Rejestracja: ndz maja 09, 2004 10:56 pm

Re: Szorstkie wąsy Nezumi - rasy w Rokuganie

wt cze 12, 2012 11:58 am

Tak pół Naga istnieją. Jak choćby TUTAJ.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość