Wyobraźmy sobie wojownika, który posiada Wigor i Walkę na k12. To daje mu Wytrzymałość na 8, którą zwiększa jeszcze pancerzem i przewagą Krzepki lub zawadą Grubas dając łączny wynik 12 i Obronę na 8, +1 za przewagę Akrobata i +1/+2 za tarczę; łącznie 10 albo 11(lub nawet 12, jeżeli postać będzie walczyła rapierem, który gwarantuje +1 do Obrony, ale osobiście uważam to za dziwne i nielogiczne).
Podręcznikowy zombie nie stanowi dla takiej postaci najmniejszego zagrożenia: Walka na k6, obrażenia pazurami k6(sama Siła). Nawet jeśli trafi, co wymagałoby asa i drugiego b. dobrego rzutu, to zadanie rany czy wprowadzenie w szok leży poza jego możliwościami, bo wymagałoby dwóch asów. W lepszej sytuacji stałaby grupa 5 zombie, gdyż każdy dostałby +4 do testu Walki, co dałoby k6+4 przeciwko Obronie 10 albo 11... Jak widać nawet teraz zombie potrzebowałby asa żeby trafić.
Nie twierdzę że to źle. K12 w Walce oznacza na prawdę niesamowitego szermierza, k12 w Wigorze, że jest niezwykle wytrzymały. Wskakiwanie w hordę kilkudziesięciu zombie jest brawurowe i grywalne i w ogóle, ale... Nie dość, że ta postać miałaby bardzo duże szanse przeżyć, to problem w tym, że cały czas mówię o dopiero co stworzonym bohaterze o randze Nowicjusza. A to tu zgrzyta.
No dobra. Wyślijmy na niego potężną bestię. Niech będzie to silny(k10) potwór z k10 w walce. Jakie są jego szanse z wojownikiem? Wciąż potrzebowałby asa żeby trafić, ale szanse na przebicie są dużo większe. Ale to wciąż tylko 10% szans na trafienie na k10. A potwór z k12 w Walce... Tak, stanowiłby wyzwanie, ale a)przecież takie bestie nie spacerują sobie spokojnie po okolicy. Ze względu na swoją potęgę muszą być rzadkie(tak na logikę). A nawet jeśli wyślemy taką bestię przeciwko naszej drużynie(wojownik nie może przecież podróżować sam, to RPG!), to albo zakończy się rzezią mniej wytrzymałych bohaterów, albo bestia zostanie bez problemu powstrzymana, bo wojownik to tank, a za jego plecami będą stali depeesii(dmg-dealerzy). Niby ok, ale mam odczucie, że o to chodzi w WoWie, nie RPG.
Oczywiście jestem tego świadom, że wojownik będzie posiadał wszystkie pozostałe cechy na k4 lub k6 i nie będzie posiadał żadnych umiejętności. Ale nawet wtedy, ze względu na niską siłę, ta postać będzie dominować w walce. Walka na k12 to prawie gwarantowane przebicie, a to wystarczy aby położyć wszystko poza figurami. Oczywiście drużynowy mag może Podkręcić naszego wojownika. I co wtedy?
Co może stanowić dla takiego wojownika(i takiej drużyny) wyzwanie? Jak radzić sobie z sytuacją, gdy jeden z graczy gra taką postacią? Jak zachęcić graczy w inwestowanie punktów w zupełnie nieprzydatne w walce umiejętności i robienie mniej sztywno wyspecjalizowanych postaci?