Babylon pisze:

Tak wiem - że będzie się atakować tylni pancerz - ale to i tak kicha.

Tau to tak, ale powiedz to gościom z meltabombami, młotkami czy chainfistami .

W sumie nie wiem czy ten podręcznik na pewno uczyni grę bardziej grywalną. Armie strzelające staną się bardziej strzelające ( bo pojazdy dostaną covery) a armie walczące wręcz staną się bardziej ... walczące wręcz ( bo na znaczeniu zyskają power fisty). Gra stanie się bardziej przewidywalna.

Walka wręcz straci nieco na znaczeniu, bo nie będzie sie mozna skonsolidować w następny odział. Wiec nasz uber-killer odział po wycieciu pierwszegocelu stanie cal przed następnym po czym w turze przeciwnika dostanie pełną salwę prosto w twarz, albo zostanie zaszarzowany. Albo jedno i drugie .

Dobra mam takie pytanie : Mam 600 zł, i chce zbierać Eldarów, więc napewno kupie kodeks. Pytanie co teraz? Zastanawiam się nad Eldar Battleforce, i do tego Fire Prism i Swooping Hawks, mam już Falcona kupionego. Gdybym to wszystko kupił to można juz w sumie grac? ile punktów by z tego było? Chyba, że polecacie soć innego kupić więc czekam na propozycje

Swooping Hawki turniejowymi pornosami nie są Chcesz zwiększyć szanse na wygraną kup Herlaków Zresztą najpierw kup sobie codex i poczytaj popatrz też na rozpsiki innych graczy, zagraj kimś papierowymi podstawkami w najgorszej opcji albo pozycz od kogoś figury. Eldary dają duże możliwości, aczkolwiek jest już pełen pakiet utartych standardów turniejowych. Polecam rangersów ( patfinderów ), jet bikei, falcony, herlaki , bansze. Dużo jest opcji złożenia eldarów, zależy tylko jak chcesz grać, czy cchesz grać turniejowo czy dla funu.

Rozważamy razem z kumplem rozpoczęcie przygody z bitewnym Warhammerem 40k po wielogodzinnych bojach w Dawn of War po LAN'ie Z miejsca mam kilka mniej lub bardziej banalnych pytań:

1. Co potrzebne jest do gry? Z tego co wiem to podręcznik, kodeksy, miarka, szablony, kostki i oczywiście same figurki. Coś pominąłem?

2. Jak wygląda równowaga w tym bitewniaku? Czy każda armia ma realne szanse na zwycięstwo z pozostałymi (przy względnie podobnych nakładach pieniężnych ), czy są jakieś niemożliwe matchupy? Które armie są lepsze, a które gorsze?

3. Czy w nadchodzącym zestawie "Assault on Black Reach" znajdujące się w nim miarki, szablony i instrukcja są wystarczające do gry? Czy te miarki, szablony oraz figurki Marines i Orków z tego zestawu będą pełnowartościowe w stosunku do ich odpowiedników kupowanych osobno (np - czy Dreadnought z tego zestawu jest taki sam w kwestii doboru wyposażenia co oddzielnie kupiony Dreadnought)? Czy opłaca się rozpoczynać od tego zestawu gdybyśmy chcięli rozbudowywać zawarte w nich armie? Czy można bez większych trudności dostać wybrane figurki dla wybranych armii czy są z tym jakieś problemy?

4. Nie miałem w rękach żadnego Kodeksu (tylko podręcznik podstawowy) ale z tego co wynika z waszej rozmowy nie wszystkie figurki z danych armii ze sobą współgrają (vide Chaptery Marines). Czy te różne typy armii wewnątrz danej "rasy" różnią się siłą na polu bitwy? Czy jak zacznę kompletować figurki Ultramarines to już jestem na nich "skazany"?

Przykro mi jeśli kogoś przytłoczyła ilość pytań Z góry dzięki za wszelką pomoc.

Uszaty pisze:

1. Co potrzebne jest do gry? Z tego co wiem to podręcznik, kodeksy, miarka, szablony, kostki i oczywiście same figurki. Coś pominąłem?

W zasadzie nic .

Uszaty pisze:

2. Jak wygląda równowaga w tym bitewniaku? Czy każda armia ma realne szanse na zwycięstwo z pozostałymi (przy względnie podobnych nakładach pieniężnych ), czy są jakieś niemożliwe matchupy? Które armie są lepsze, a które gorsze?

Ogólnie balans odrobinkę kuleje, za najbardziej IMBA są uważane armie eldarów, nekronów i chaosu, ale jako że właśnie wychozi nowa edycja to ta hierarchia moze sie odrobine zmienić .

Uszaty pisze:

3. Czy w nadchodzącym zestawie "Assault on Black Reach" znajdujące się w nim miarki, szablony i instrukcja są wystarczające do gry? Czy te miarki, szablony oraz figurki Marines i Orków z tego zestawu będą pełnowartościowe w stosunku do ich odpowiedników kupowanych osobno (np - czy Dreadnought z tego zestawu jest taki sam w kwestii doboru wyposażenia co oddzielnie kupiony Dreadnought)? Czy opłaca się rozpoczynać od tego zestawu gdybyśmy chcięli rozbudowywać zawarte w nich armie? Czy można bez większych trudności dostać wybrane figurki dla wybranych armii czy są z tym jakieś problemy?

To jeden z lepszych statretów - ma wszystko co jest potrzebae do gry ( tylko księga zasad jest nieco okrojona z elementów nadprogramowych, ale wszystko co niezbędne ma ). Zaś z zakupem modeli ( pomijając kilka modeli kolekcjonerskich i naprawdę duze zestawy ) w polsce zwykle nie ma problemu.

Uszaty pisze:

4. Nie miałem w rękach żadnego Kodeksu (tylko podręcznik podstawowy) ale z tego co wynika z waszej rozmowy nie wszystkie figurki z danych armii ze sobą współgrają (vide Chaptery Marines). Czy te różne typy armii wewnątrz danej "rasy" różnią się siłą na polu bitwy? Czy jak zacznę kompletować figurki Ultramarines to już jestem na nich "skazany"?

Ogólnie nie ma problemów z graniem "na zasadach innej armii", choc oczywiście w rozsądnych granicach .

the czart pisze:

To jeden z lepszych statretów - ma wszystko co jest potrzebae do gry

Czyli mogę bezpiecznie założyć, że żetony i szablony zawarte w tym zestawie niczym się nie różnią od takich kupowanych osobno? Chcę mieć pewność

the czart pisze:

Ogólnie balans odrobinkę kuleje, za najbardziej IMBA są uważane armie eldarów, nekronów i chaosu, ale jako że właśnie wychozi nowa edycja to ta hierarchia moze sie odrobine zmienić

A jak się do tego mają armie Space Marines i Orków? Sam jestem fanem zielonych ale jeśli są regularnie bici przez inne armie to chyba dam sobie spokój z nimi. Zaryzykujesz własną opinię na temat zmian równowagi gry w 5 edycji? Z wymienionych przez Ciebie IMBA armii jedynie Chaos mnie pociąga W zasadzie powergamerem nie jestem (chociaż słyszałem odmienne opinie) ale jak już miałbym grać to jakąś armią, która ma realne szanse na zwycięstwo

5. Czy istnieje możliwość łączenia figurek z różnych armii w jedną całość? Przykładowo, czy da się do Gwardii Imperialnej dorzucić figurki Marines albo Sióstr? Pytam z czystej ciekawości

Uszaty pisze:

5. Czy istnieje możliwość łączenia figurek z różnych armii w jedną całość? Przykładowo, czy da się do Gwardii Imperialnej dorzucić figurki Marines albo Sióstr? Pytam z czystej ciekawości

Akurat Gwardia z Siostrami można połączyć, siostry z Marinami też ale to są specjalne zasady o których poczytać trzeba w codexie sióstr ;]

Uszaty pisze:

A jak się do tego mają armie Space Marines i Orków? Sam jestem fanem zielonych ale jeśli są regularnie bici przez inne armie to chyba dam sobie spokój z nimi. Zaryzykujesz własną opinię na temat zmian równowagi gry w 5 edycji? Z wymienionych przez Ciebie IMBA armii jedynie Chaos mnie pociąga W zasadzie powergamerem nie jestem (chociaż słyszałem odmienne opinie) ale jak już miałbym grać to jakąś armią, która ma realne szanse na zwycięstwo

Zieloni mają akurat całkiem nowy codex i przez niektórych "wyjadzaczy" sa uwazani za 4 w tej "IMBA kolejce" . Pozatym każdą armią da sie wygrać, wiele zależy w końcu od wybranych jednostek ( w końcu nie wszstkie jednostki, nawet np. chaosu są przegiete ), terenu, no i kostek ( oj, o tym wiem sporo ).

Uszaty pisze:

Czyli mogę bezpiecznie założyć, że żetony i szablony zawarte w tym zestawie niczym się nie różnią od takich kupowanych osobno?

Dokładnie tak .

No to już mam mniej więcej pojęcie o okręcie, dzięki za pomoc. Pozostaje zacząć czytać podręcznik(i) i ciułać kasę na figurasy i resztę. Mam nadzieję, że do tego czasu nie przejdzie mi ochota na grę

Czy mógłbym prosić o dokładne porównanie systemów WFB i W40k? Wraz z odpowiedzią, jaki system Wam się bardziej podoba?

Każdy lubi co innego, więc w co innego gra . ALe tak po trochu to można :

WFB - czyli bitwy fantasy - elfy, krasnoludy, orki, magia i tp. Starcia są tu bardziej statyczne, z racji ze wiekszośc odziałów porusza sie w zwartych formacjach ( tzw. Klockach ), choć nie brak też taktyki z kombinowaniem jak tu wbic sie w bok przeciwnika tak by przeciwnik nie zrobił nam tego samego. Sporo zależy od armii ( wiadomo krasnale zbytnio sobie nie poczarują, zas orki nie słyną z dyscypliny, czasem z zabawnymi efektami )

W40K - czyli raczej techno fantasy ( bo magie pod nazwą psioniki też tu jest ) - też są elfy, orki ( krasnali nie ma ), tylko nie stzelają do siebie z łuków i kusz, a z laserów, dział i jeszcze dziwniejszych zabawek. Starcia są inne, bo modele mają okrągłe podstawki, i poza pewnymi warunkami - nie ma obowiązku trzymać ich w ciasnych szykach ( w batlu tez, tylko duzo rzadziej ), efektem czego jest choćby to, ze stoły przy relatywnie mniejszej liczbie modeli wydają sie bardziej zapelnione ( insza iszność, ze batlowe odziały sa zwykle nieco tańsze - w 40K model za 6 pkt. uchodzi za bardzo tani, w batlu sa odziały z modelami za 2 pkt. ).

Sama mechanika jest dość podobna - tury nie są naprzemienne ( tzn. najpierw cała tura jednego potem dopiero drugiego ), z rozgrywanymi fazami ruchu, strzelania, magii i walki wręcz, choc oczywiście są też spore różnice ( choćby to ze w batlu pancerze jest modyfikowany przez siłe ataku a w 40K przez zdolnosci przeciwpancerne broni, od siły ataku niezależne )

Witam. Chciałbym zacząć grać w Wwarhammera Fantasy lub 40k. Gram już w Lotra, ale chciałbym zobaczyć jak wygląda gra.
Czy wie ktoś może skąd ściągnąć sobie zasady do Wh40k i kodeksy po polsku. Do Fantasy Battle już sobie ściągłem.

A pro po, sukam soób z okolic Konina, Kalisz, koła, którzy chętnie by pograli.
Ja za bardo nie mam z kim grać.

Hermes11 pisze:

Witam. Chciałbym zacząć grać w Wwarhammera Fantasy lub 40k. Gram już w Lotra, ale chciałbym zobaczyć jak wygląda gra.
Czy wie ktoś może skąd ściągnąć sobie zasady do Wh40k i kodeksy po polsku. Do Fantasy Battle już sobie ściągłem.

Drogi Panie Hermes11 ściąganie podręczników czy książek zeskanowanych i rozprowadzanych w Internecie jest kradzieżą. Proszę się nie chwalić na forum, że Pan coś ukradł, bo Pana zamkną.

williamwolfes

Niekoniecznie. Prawo nie zabrania mi ściągania plików z Internetu, w dodatku za zgodą autora, jeśli są na użytek własny, a nie do dystrybusji.

Hermes11 pisze:

Niekoniecznie. Prawo nie zabrania mi ściągania plików z Internetu, w dodatku za zgodą autora, jeśli są na użytek własny, a nie do dystrybusji.

Autorzy produktów GW nigdy nie zgodziliby się, ani się nie zgodzą, aby je udostępniać w postaci elektronicznej (zeskanowanej) dla publiki, w dodatku za darmo. Wszystkie produkty GW są zarejestrowane, a ich prawa autorskie ściśle przestrzegane, nie wspomnę już o tak błachych sprawach jak udzielanie wywiadów - ponieważ im nie wolno.

Więc jak nie znasz prawa, albo udajesz, że coś na ten temat wiesz, a tak naprawdę starasz się usprawiedliwić swoją kradzież, to sie pisz takich bzdur, bo pewnego dnia trafisz na bardzo niewłaściwą osobę i będziesz miał z tego powodu problemy - to taka rada mimo, że moje wypowiedzi mogą wyglądać jak byłbym bardzo zły i niedobry. Tak nie jest, staram się zwrócić Ci uwage na ważna sprawę jaką jest kradziesz własności intelektualnej i ewentualne konsekwencje takich czynów.

Pozdrawiam.

Kto powiedział, że ściągnąłem za free. A poza tym nawert ze strony głownej GW można pobrać za darmo zbiór zasad, a także inne pożyteczne rzeczy. Skoro nawet tam można ściągać za darmo nie roumiem skąd to oburzenie. to samo można by powiedzieć o grach, filmach, muzyce, ebookach i innych programach, które mnóstwo osób ściąga. Z tego co napisałeś o ni też są złodziejami.

Wiem, że piractwo jest karane dwuletnim więzieniem, lae nie przesadzajmy. Nikt nikogo nie oskarży ani nie ukara za to że ktoś sobie coś ściągnął, żeby z tego korzystać dla własnej przyjemności, a nie pot to by zarabiać. Naprawdę nie masz o co robić problemu. Nie powiesz chyba, że jesteś taki święty, co?

Pozdrawiam

Hermes11 pisze:

Kto powiedział, że ściągnąłem za free. A poza tym nawert ze strony głownej GW można pobrać za darmo zbiór zasad, a także inne pożyteczne rzeczy. Skoro nawet tam można ściągać za darmo nie roumiem skąd to oburzenie. to samo można by powiedzieć o grach, filmach, muzyce, ebookach i innych programach, które mnóstwo osób ściąga. Z tego co napisałeś o ni też są złodziejami.

Wiem, że piractwo jest karane dwuletnim więzieniem, lae nie przesadzajmy. Nikt nikogo nie oskarży ani nie ukara za to że ktoś sobie coś ściągnął, żeby z tego korzystać dla własnej przyjemności, a nie pot to by zarabiać. Naprawdę nie masz o co robić problemu. Nie powiesz chyba, że jesteś taki święty, co?

Pozdrawiam

Nie jestem obużony, jak już wcześniej napisałem . Owszem można ściągnąć różne przydatne rzeczy z oficjalnej strony GW, ale nigdzie legalnie nie ściągniesz za darmo elektronicznych wersji npodręczników, więc mi tu nie bajeruj ;] Wiem, co można pobrać ze strony GW.

Ja nie ściągam nic, co jest nielegalne. Jestem artystą, sporo tworzę i nie będę kradł czegoś nad czymś ktoś cięzko pracował i liczy na zapłate za to co stworzył. Filmy oglądam jak wejdą na DVD bo nie mam czasu na kino, ebookow nie cierpie, a muzykę też kupuję, lub dostaję od mojego znajomego dj'a....

Mimo wszystko zboczyłes mocno z tematu, bo pytałeś się gdzie można pobrać jakieś armybooki i codexy a nawet zasady do W40K.... niewiem, nie interesuje mnie to, a jak się dowiem to zgłosze taką stronę lub osobę.

Ja mam wszystko kupione i oryginalne, włącznie z najnowszymi edycjami, w tym kolekcjonerska wersja Warhammera, a tak przy okazji to nie ma już Warhammera Fantasy, czy Fantasy Battle, jest Warhammer.

Aha, sorry, pomyliłem się, dzięki za korekte.

Jednolinijkowym postom nie wnoszącym nic do tematu mówimy stanowczo nie!

kupiłem rullebook oraz codex space marins i nic nie rozumiem (jestem słaby z angielskiego) niewiem co teraz robić

Wchodzisz na stronę http://translate.google.com/ i to czego nie rozumiesz sobie tłumaczysz, a najlepiej jak pojedziesz do jakiegoś sklepu i ci wytłumaczą jak grać, składać armie oraz używać najbardziej potrezbnych części rulebooka i codexu.

Dziwię się, że kupujesz anglojęzyczne książki skoro nie umiesz choćby trochę j.ang.

Ja dopiero zaczynam zabawę z WH. Jutro będę miał przyjemność być w sklepie games workshop w Krakowie. Planuję grać Gwardią ale nie mam pojęcia od czego zacząć

Od Codex-u, i to koniecznie. Potem sporo piechoty ( battale force jak znalazł ), czołgi, chimery i walkiria. A potem to już sam będziesz wiedział.

co myslicie o nowych necronach?
ja wolalem ich w starej wersji

A co niby starej wersji jest lepsze ? Chyba tylko monol z swoimi dzikimi odpornościami, no i łańcuszki teleportacyje. Nowy codex dał blaszakom sporego boosta - nienajgosze zasięgowe strzelanie którego do tej pory za bardzo nie mieli, w miarę solidne odziały do kombatu ( fakt, ze z kijową inicjatywą ), lepsze wstawanie... Jakoś bardzo PG to chyba nie są ( choć trochę wcześnie na pełną ocenę ), ale na pewno w stosunku do poprzedniego stanu sporo zyskali, ale na szczęście chyba nie aż tyle by wrócić do stanu z przełomu 3/4 edycji gdy byli okrutnie przegięci.

Ostatnio zastanawiam się nad wyborem armii, a konkretniej między Dark Eldarami, a Eldarami zwykłymi. Czy mógłby jakiś znawca pokrótce opisać jak się te armie sprawują (i w ogóle czym się charakteryzują, czy są nastawione na atak odległościowy czy walkę wręcz) na polu walki w aktualnej, jeszcze świeżej i pachnącej 6 edycji?
Osobiście miałem przyjemność odczucia ich umiejętności jeszcze w poprzedniej edycji i wydawały mi się dość mocarne, ale że jestem laikiem w temacie to proszę o opinię jakiegoś znawcy W DE strasznie podobały mi się ich barki oraz to, że mogli tworzyć portale z których wyskakiwali. Natomiast zwykli Eldarzy mnóstwo czarowali, mieli maszyny kroczące dość mocne i czołgi.
Właściwie obydwie armie mi się podobają i stąd ten problem

Właściwie obydwie armie mi się podobają i stąd ten problem

Wiesz, zawsze jest opcja "zbieraj obie". Tym bardziej, że obie te armie dobrze układają się ze sobą w sojuszu, które RB dopuszcza teraz jako normalną część zasad.

Czy mógłby jakiś znawca pokrótce opisać jak się te armie sprawują (i w ogóle czym się charakteryzują, czy są nastawione na atak odległościowy czy walkę wręcz) na polu walki w aktualnej, jeszcze świeżej i pachnącej 6 edycji?
Osobiście miałem przyjemność odczucia ich umiejętności jeszcze w poprzedniej edycji i wydawały mi się dość mocarne, ale że jestem laikiem w temacie to proszę o opinię jakiegoś znawcy W DE strasznie podobały mi się ich barki oraz to, że mogli tworzyć portale z których wyskakiwali. Natomiast zwykli Eldarzy mnóstwo czarowali, mieli maszyny kroczące dość mocne i czołgi.

Edycja jeszcze nowa, więc trudno powiedzieć jak dobrze bądz jak źle się sprawują, łatwiej natomiast przedstawić armie jako takie.

Eldarzy jaki i ich mroczni kuzyni, jak na elfy przystało, opierają się na szybkości, i różnych, niekoniecznie uczciwych, sztuczkach.

Z tej pary, eldarzy są generalnie nieco starsi [ codex z 2006, DE z 2011 ] i też zapewne nieco słabci, choć dysponują jedną rzeczą o jakiej DE tylko marzą - psioniką, i to całkiem mocną. Farseer jest w tej armii w zasadzie niezbędny, ale jak się wykosztujemy, to można mieć na nim nawet 4 moce. Te codexowe są naprawdę niezłe, ale wymieniasz je na dyscyplinę przepowiadania [ bardzo eldarską notabene ], to masz czary, które naprawdę dają sporego boosta twoim chuderlakom. Inną specyfiką eldarów jest specjalizacja ich oddziałów. Każdy w zasadzie oddział aspektowy nadaje się do czegoś innego. Bansze - do atakowania małych, elitarnych oddzialów do walki wręcz. Skorpiony - do walki z hordami. Pająki - do zapluwania przeciwnika masą pestek. Zyskuje na tym ich siła w danym aspekcie wojny, ale armia jako taka traci nieco na elastyczności. Czołgi są też całkiem ok, są szybkie, nieźle strzelają, a jak na swój pancerz - są baaardzo wyporne [ co zawdzieczają drugiemu najbardziej oszukańczemu upgradowi w systemie - holofield-om ].

DE są zarówno dość podobni, jak i dość odmienni. Pomijając już różnice klimatowe [ Eldarów można w dużym skrócie przyrównać do wojowniczych elfów-ascetów, dark eldarów do okrutnych i krwiożerczych elfów-sadystów ], armia ta dzieli pewne aspekty, ale i ma sporo swoich własnych patentów. Jest równie, jeśli nie jeszcze szybsza, również ma ukierunkowanie na nieczyste zagrania, ale przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. O ile eldarzy mają dobrych psioników i jedną z lepszych obron przed wrogimi mocami [ runy, które nie dość, że działają na cały stół, to jeszcze kosztują grosze, a ich efekt pt "zdawaj sobie na 3 kostkach zamiast 2" jest naprawdę potężny, bo nawet ktoś z LD 10 ma jakieś 50 % na udane rzucenie, o tym jak udupia to mniejsze LD chyba nawet nie muszę mówić ], DE są w tym aspekcie kompletnie goli i wesoli. Nadrabiają [ i to IMHO z nawiązką ] dostępem do niezgorszych lataczy, lepszymi kosztami oddziałów w stosunku do jakości, czy też kilkoma fajnymi zasadami specjalnymi, jak choćby ogólnoarmijna "power from pain", która to pozwala uzyskiwac różnorakie premie za niszczenie jednostek przeciwnika i przejmowanie w ten sposób jego energi życiowej. Od Feel no Pain, po fearlessa. Armia ta to generalnie uosobienie "szklanego działa" - jesteś szybki, bijesz mocno, ale jak ktoś ciebie walnie - to się rozlecisz.

Hope this helps

Szybkie pytanie.
Jako, że w 6 edycji pojawili się sojusznicy to czy mogę, jako, że podstawową moją armią są Black Templarsi, dołączyć do nich Psykera? Teoretycznie pochodzi z Gwardii, która jest moim "bratem miecza" (BTW IMO niezłe jaja są z tą macierzą sojuszników, ale o tym wypowiem się w temacie o 6ed), ale z drugiej strony w kodeksie (który jest jak wiadomo ważniejszy) stoi informacja, że nie mogę się sprzymierzać z nikim, kto używa mocy (być może przeoczyłem coś z erraty, ale jeśli nie to nadal jest to aktualne).
Rozwiązania widzę dwa: albo biorę za sojusznika Gwardię, pod warunkiem, że nie wystawię żadnej "czarującej" jednostki, albo przy sojusznikach nie trzeba zważać na zakazy i mogę bez problemu używać Psykerów.
Która opcja jest prawdziwa? Mi się nią wydaje ta pierwsza.