Roger
-Nie płakać i ruszyć dupy. - Roger warknął z rozczarowaniem.
-Żyjemy, więc nie ma co tracić czasu. Pora skopać kilka tyłków.
Takie nastawienie nie było dziwne biorąc pod uwagę że prezentował je lubiący przygody pirat.
To co stało się jednak poczas oraz po walce, napełniło go ciekawością. Gobliny mogły go spokojnie zabić, a jednak tego nie zrobiły. Wręcz przeciwnie. Wypadało by się dowiedzieć, dlaczego.
-Ja idę z tobą. - Skinął na elfkę.