pn lut 18, 2013 8:40 pm
Więc tak:
Rząd- dąży do umocnienia, utrwalenia i rozszerzenia Państwa. średnio wyszkoleni z naciskiem na jak najmniejsze straty własne i najwyższe wroga. Używają broni przestarzałej/kradzionej firmą i kolonistą/tworzonej z broni zniszczonej lub pozostałej po bitwach po w/w. Walczą z tymi którzy zagrażają państwu.
Firmy-Firmy ze ,,starego świata" i wielkie plantacje(jak plantacje np. bawełny w Ameryce). Wszelkie nowości technologiczne, wyszkolenie na najwyższym poziomie. Walczą jak im się opłaca.
Buntownicza ludność rdzenna(Indianie)- chce zachować niepodległość i tereny. Urodzeni wojownicy, używają broni nieznanej pozostałym frakcją, może trochę zacofanej jednak o wiele bardziej skutecznej w ich rękach od broni którą walczą z nimi inne frakcje( w rekach innych frakcji) np dmuchawki. Głównie atakują z ukrycia, z dystansu, tworzą zasadzki, wprowadzają przeciwnika w teren nieznany(np. dżungla). Są to doświadczeni wojownicy o wiele lepiej wyszkoleni od innych frakcji(jako cała armia w porównaniu z całymi armiami) jednak jest ich niewiele, bądź są ukryci. Walczą gdy naruszane są ich terytoria.
Koloniści- rasa wyższa(jak anglicy i elfy) chce uniemożliwić rozwój Państwa i zachować na tych terytoriach kolonie. Średnio
wyszkoleni z nowoczesną bronią. Zwykli żołnierze niekoniecznie przekonani do słuszności walki.
Najemnicy- zagubieni na drodze życia, w pewnym momencie nie wiedzieli gdzie iść- wybrali złoto. Walczą dla każdego kto zaoferuje więcej. Są to tacy komandosi = najlepsze wyszkolenie + najlepsza broń. Pochodzą z wszystkich w/w frakcji, mogą dołączać do wszystkich z wyjątkiem rdzennej ludności. Nie są przywódcami, a samodzielnie działającymi machinami do zabijania-nie mogą kierować armia. jest ich garstka każdy jest inny.
Przepraszam jeśli tekst podobny stylistycznie do tekstu Albiorix-a.
Ave
Mateusz